Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

1234

powiedział do mnie spierdalaj, co mam zrobić?

Polecane posty

justa nie jest dobrze i sama o tym wiem, dlatego to jest najbardziej upokarzające ze daje się tak traktowac, a on dzisisaj wypala do mnie że powinnam mu wogole dziekowac że pojechał ze mną nad wodę. A za jego spierdalaj to on mi nie podziekuje ze wogole jeszcze z nim gadam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj sobie jakis czas, przez ktory sie nie bedziesz odzywala do niego. Moze to byc dzien, dwa lub tydzien. Zajmij sobie jakos ten czas, zrob tak, zeby nie miec czasu na nude, na rozmyslania. Zobacz czy to go czegos nauczy, czy cos zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz?? On nie zauwaza tego co Ty robisz, na jakie kompromisy Ty idziesz, widzi tylko to, co on robi. Zabral Cie nad wode?? Powiedz mu, ze nastepnym razem to niech sobie sam jedzie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tym roku maja być zaręczyny, do których chyba nawet ja bardziej dazyłam niz on, w przyszłym roku miał być slub...on wie że wystarczy jedno jego słowo i ja mu wybaczę, ale potem nienawidze samej siebie za to! Zawsze twierdziłam że kobiety są głupie jesli mysla ze facet kiedyś po slubie sie zmieni ale w gruncie rzeczy jestem taka sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potrzebowałam Waszej opini i jakiegos potwierdzenia ze zrobię dobrze i na lepiej mi wyjdzie jesli dam sobiez nim spokój... nie bede się do niego wogóle odzywać zobaczymy czy cos go to ruszy, znam to z praktyki że przez jakiś czas bedzie potem ok, czule i super, a z biegiem czasu znowu to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez myslalam, ze moj to \"ten\". Tez cos tam juz planowalismy. Nie szanowal mnie, zle mnie traktowal. Na poczatku przymykalam oko, ale za ktoryms razem nie wytrzymalam - wszystko peklo... Wiedzial, ze zawsze to ja przepraszalam, on to robil rzadziej. Dzis, jakis czas po zerwaniu, jestem juz spokojniejsza. Wiem, ze nikt nie bedzie sie na mnie wyzywal, ze nie bede musiala znosic jego humorow. Czy jest mi zle? Nie mylse o tym w ten sposob, podchodze do tego ze \"bylo, minelo\". Nie tesknie, nie rozpamietuje, nie szukam z nim kontaktu. Zaczelam zyc na nowo, z nadzieje, zeznajdzie sie taki ktos, przy ktorym nigdy nie spadni mi ani jedna lza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zycie jest za krotkie, zeby spedzac je z koms kto Cie nie szanuje! Po slubie wcale nie bedzie lepiej, wprost przeciwnie - bedzie jeszcze gorzej. Tak mi powiedzieli moi rodzice, na wiesc ze skonczylam zwiazek, bo facet mnie nie szanowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość duża
jeżeli miłość to głupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ohh...ohhh...
jak mój tak powiedział to się zabrałam i go zostawiłam miał doła i płakał wróciłamm po 2 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PCT
cham i prostak,olej go !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To boli bo zawsze mi zalezalo na tym zwiazku, myslałam że gdy się kocha to wszystko jest mozliwe ja nigdy bym sie do niego tak nie odezwala bo dla mnie cos znaczy bałabym się go stracic i zranic go, czemu jemu to przychodzi tak łatwo, czy tylko mi ma zalezec żeby było dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUSTA MASZ RACJE
tez uwazam ze trzeba sie szanowac a nie jakis łachmyta gardzi Toba i popisuje sie...tez mialam taka sytuacje zkompromitowal mnie przed swoimi koleżkami ale ja mu tez swoje powiedzialam...ale przysiegam nie wiem skad mialam tyle sily..i tak samo, to bylo wtedy przed ostani raz... wiec przemysl jak Ciebie bedzie w przyszlosci traktowal skoro teraz mu sie "wymykaja" takie słóweczka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, co piszesz, pokazuje ze masz \"noramlne\" podejszie do zwiazku. Trafilas po prostu na kogos, kto tego wcale nie szanuje. Nie oszukuj sie, ze bedzie lepiej, ze da sie naprawic - rzadko kiedy sie daje... To, ze czasem jes fajnie, nie oznacza wcale, ze jestescie dobrze dobrani. Tam, gdzie nie ma szacunku, nie ma tez milosci. W zwiazku nie moze byc takiej sytuacji, ze jedna ze stron kocha bardziej, ze bardziej sie stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dosc ze on tak do mnie mówi to jeszcze potrafi się obrazić że ja z tego robię aferę, bo mówie mu że sobie tego nie zyczę.. i dzis znów wyszedł, trzasnal drzwiami, to tak jakby mi chciał pokazać kto tu rządzi! Ale on nie że po kazdej takiej kłótni to co nas łaczy jest coraz bardziej kruche i zaczynma coraz bardziej go nienawidzic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tony
z męskiego punktu widzenia: weź go pod przysłowiowy h.. i udawaj że przegiął i że nie będziesz tego więcej tolerować, pokaż że ci już tak nie zależy ponieważ za bardzo cię zraził do siebie, jeśli kocha to zmięknie i będzie się starał a jeśli uniesie się dumą to niech sam spierdala w kosmos. Podstawowa zasada w związku jeśli dasz sobie wchodzić na głowę to pozwoli sobie na coraz więcej i więcej a potem to już nie będziesz miała mocy i odwagi żeby zareagować, wiadro zimnej wody na początek mu zaserfuj może chłopak dobry jest tylko go tak ponosi ale jeśli nie to nie miej litości! pozdro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co moj byly mowil w takich sytuacjach? \"Zawsze sie czegos czepiasz, a pozniej jest kwas\". Dzis wiem, ze to nie ja bylam nie w porzadku. Jesli ktos Cie nie szanuje, nie moze oczekiwac szacunku. Do mnie to dotarlo jak powiedzial ze \"z checia by mnie wypier.. z mieszkania\" - to podzialalo nam nie jak kubel zimnej wody. Nie daj sobie wmowic, ze Ty jestes wszystkimu winna, bo przeciez doskonale wiesz, ze tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem słaba a on to doskonale wykorzystuje, do tej pory tak było. I ja jestem swiadoma że tak jest, pozwalałm sobie na to tylko dlatego że go kochałam i chciałam żeby nam się ułozyło. Tyle ile przepłakałam z jego powodu... to smutne kiedy to wszystko okazuje sie pomyłką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUSTA MASZ RACJE
Justa i 1234 po ile macie lat..SORKI ZA PYTANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutne, ale takie jest zycie. Raz jestesmy szczesliwi, raz same lzy z oczu leca... Nie mozesz ogladac sie wstecz i mowic \"bo bylo tak fajnie\". Popatrz w przyszlosc - co Cie z nim czeka? Chcialabys zeby powiedzial tak do Ciebie przy Waszych dzieciach?? Nie sadze zebys wymarzyla sobie takiego faceta na meza i ojca swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham go i z biegiem czasu (i takich akcji) coraz bardziej nienawidzę, muszę odzyskać wiarę w siebie i w to ze jestem na tyle wartosciowa osoba żeby nie pozwolic sobie na to zeby ktos tak pieprzył mi życie! Gdyby to tylko było prostsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem co do tego problemu ma moj wiek? Rozmawiamy o doswiadczeniach i przemysleniach, a te nie zaleza od metryki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Decyzje o rozstaniu nigdy nie sa proste. Musisz rozwazyc co jest dla Ciebie wazniejsze - bycie z \"byle kim\" kto Cie nie szanuje, czy bycie z kimkolwiek, nawet kosztem utraty szacunku dla samej siebie? Dla mnie wybor bylby prosty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdaje sobie sprawę ze niewiele sie zmieni gdy z nim zostanę, gdyby mu na mnie zalezało i wiedział jak mnie to wszystko boli, inne byloby jego zachowanie, problem polega na tym jak odejsc, po tylu latach, po tylu wspomnieniach, przed wakacjami na które się za tydzień mamy wybierac? jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie ze lepiej w takiej sytuacji byc samemu. Bol po jakims czasie mija, zapomina sie pewne rzeczy. Jest inaczej, ale nic nie jest w stanie zastapic tej satysfakcji jak stajesz przed lustrem rano i widzisz silna babke, ktora sobie nie da wejsc na glowe ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odchodzac od swojego bylego zrezygnowalam z wakacji, ktore juz planowalismy od maja! Wszystko bylo juz dazno zalatwione, a ja marzylam zeby tam pojechac. Zrezygnowalam z tego wszystkiego, bo mnie nie szanowal a na wakacjach bylo by to samo. Jak nie w tym roku, to wyjedziesz za rok!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki justa za twoej słowa, masz rację i wiem że po prostu musze spróbować, bo jak tak dalej będzie to całkowicie strace poczucie własnej wartości i tylko znienawidze siebie samą! 5 lat temu byłam jeszcze innym człowiekiem, a teraz? Zwiazek potrafi niszczyć, zwłaszcza jesli tylko jedna osoba dba o niego a druga ma to gdzies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUSTA MASZ RACJE
Justa pytalam jedynie z czystej ciekawosci...1234 jestes mloda wiec mozesz czerpac z zycia to co jest najlepsze..wiem 5 lat to przywiazanie, jest uczucie itd..ale jak raz tak powiedzial to bedzie i drugi i dziesiaty i setny..ja sobie kiedys siadlam i przeanalizowalam i doszlam do jednego ze pod przykrywka dzie gral SUPER CHLOPAKA kryl sie egoista co liczyl na wszystkich tylko nie na siebie..mial wpojone ze jest najlepszy wszystko co zaczynalo sie od "NAJ"..i dalam sobie spokoj minal juz jakis czas owszem ale odzylam na nowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będzie zabiegał ale tylko do pierwszego telefonu kiedy moze zadzwoni. gdy odmówie spotkania to chyba da sobie spokój. Przynajmnie do tej pory tak było, albo godziłam się przy pierwszym telefonie, albo potem drugi raz już ja oddzwaniałam on jest na to za dumny by o cokolwiek prosić tym bardziej o mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUSTA MASZ RACJE
JUSTA SORKI ZA MOJA WŚCIPSKOŚĆ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×