nie- podobienstwa sie przyciagaja czy odpychaja?!

sluchajcie poznalam bardzo fajnego chlopaka.. bardzo dobrze mi sie z nim spedza czas, jak i rowniez rozmawia! ale - jets to ale.. ja jestem bardzo zywiolowa,spontaniczna osoba, wszedzie mnie pelno, i wlansie zuwazylam ze moj kolega ma cechy przeciwne odemnie.. czy on po dluzszym czasie nie ebdzie mial mnie doscyc, i nawzajem ?! (jak nardzie jest bardzo fajnie nam ze soba) czekam na komentarze :) pOzdrawiam wszyskich..

?!

Sugeruje zaczac od poznania kilku nowych slow :) "Nie-podobienstwa"zastapilabym po prostu "przeciwienstwami"...Proste, latwe i przyjemne :O

genialna Andżela ! super! ale na tym forum.. nie udzielaj sie jako zasrana polonistka! bedzie prosciej.latwiej. i przyjemniej :)

no popatrz a ja sadzilam cale zycie, ze zeby mowic po polsku nie trzeba byc magistrem polonistyki :O Przepraszam za swoja ignorancje

moze raczej przepros za to ze zyjes ztak?!!! :|

Myślę, że przeciwieństwa na początku się przyciągają, bo zawsze to jakaś odmiana, ale z czasem pojawiają się zgrzyty. Może dochodzić do konfliktów, w późniejszym czasie związek może się rozpaść. Chyba, że ktoś kto na początku wydawał się tak różny od nas, nagle okazuje się pokrewną duszą. daLilka----> dziwne, że masz wątpliwości już na samym początku:P Z czasem na pewno do siebie dotrzecie. Jeśli teraz jest Wam ze sobą dobrze, ten stan nie powinien ulec zmianie. W najgorszym wypadku zawsze możecie dojść do kompromisu i wszystko się ułoży.

Jak skonczysz gimnazjum pojdziesz do liceum...poznasz jeszcze wielu kolegow:) A na studiach-hohoho