Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CZY KTORAS Z WAS

JEST JUZ KTOS NA 2008 ???

Polecane posty

Dzięki dziewczyny ja zaczynam powoli rozkręcać się na rynek europejski wiem, że mam sporą oglądalność( sprawdzałam w statystykach strony i takie tam administrowanie) w europie, ameryce półn. I australii( ta ostatnie mnie najbardziej zdziwiła ,bowiem nigdzie tam nie dawałam reklam) hm .... ale to miło,że wszystko zaczyna sie tak krecić. Powiem wam szczerze,że jeszcze jakieś 2-3 lata temu nie było tak różowo, ale z czasem, gdy „wyrobiłam” zaufanie wsród klientów i zaczęli mnie polecać innym aż miło się żyło. Ale tak jak mówię, teraz gdy baza firm ze mną współpracująca jest ogromna to jest o wiele łatwiej, ale teraz chciałabym czegoś więcej... Ineska pamietam twoje rady bardzo mi pomogły. Miło jest tak z wami rozmawiać nie słuchając oskarżeń, że na siłe sie reklamuję. Nie wszystkie fora weselne takie są.Wierzcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ineska - musisz sie pewnie uzbroic w cierpliwosci i wszystko sie w organizmie pouklada samo. Ada - jelsi mozna wiedziec, z jakich statystyk korzystasz? AWStats? Czy jakies platne?Ze statystykami niestety czasem jest tak, ze ich miarodajnosc zawodzi - z roznych powodow. Ale w internecie mozesz sie promowac na wiele spososbow - poczynajac od forow takich jak to, przez kampanie mailingowe do bazy ludzi zainteresowanej tematem az po pozycjonowanie w google.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochany babitku statystyka na mojej stronie internetowej w dziale adminstrowania nią. czyli wiem ile osób weszło na moją stronę. Czyli kto, kiedy, o której i skąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przez kampanie mailingowe do bazy ludzi zainteresowanej tematem a to nie jest jużtzw. spam wiecie ni chcę być odebrana jako natarczywe babsko bo taka nie jestem i byłoby poz tym nietaktem takie zaśmiecanie skrzynek. Nie mylę się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odbierane jest niestety roznie - zwykle do takich celow kupuje sie baze osob konkretnych. Rzadziej celuje sie w ciemno ze tak powiem. Nie wiem tylko, czy warto - bo akurat forów ślubnych jest na tyle dużo, że chyba lepiej się na nich w jakiejś formie ogłaszać, niż poprzez mailing - bo kupienie takiej bazy tanie niestety nie jest :( Ja osobiscie jestem fanką pozycjonowania w Google :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to tak jak mnie mam tyle papierkowej roboty a kilka zleceń muszę już przygotowac na piśmie( zawsze podarowywyujilka tekstów i pomysłów na urozmaicenie wesela ) mimo,że to dopiero na czerwiec ale troszeczke mi sie tego uzbierało. dobrze,że firme mam w domu>>. wygoda wielka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez pracowalam w domu, ale niestety (stety? ) narzeczony prowadzi swoja firme w domu i zaczynalo sie robic \'niezdrowo\' jak spedzalismy 24h na dobe razem, obok siebie..dlatego spowrotem zaczelam przyjezdzac do biura codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TEZ MI SIE ZDAJE ZE JAK ktos widzi sie przez 24 godzins to pozniej maja sie troszeczke dosc...jednak chwilowa rozlaka jes dobra A WY JAK UWAZACIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- przede wszystkim wchodzilismy sobie w droge - np dwie rozmowy telefoniczne jednoczesnie i on i ja itp - po skonczonej pracy trudno bylo usiasc i opowiedziec sobie dzien przy obiedzie :) no bo co tu opowiadac? zdecydowanie lepiej, zdrowiej i przyjemniej jest sie \'rozstawac\' na te 10h dziennie (choc ja zmniejszylabym 10 do powiedzmy 6 :) ) ale ja bardzo duzo pracuje, wiec w praktyce wychodzi tego z 10-12h..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie mąż pracuje poza domem a ja w sumie to prawie 24 h/dobę bo internet włączony jest non stop( oprócz nocy, i dni w których mam wyjazd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ada, Ada - taki stan grozi permanentnym przepracowaniem - uwazaj! ;) Troche zartuje, ale prawdą jest to, że mając własną firme i prowadząc ją w domu, łatwo się zapracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to prawda, ale ja jestem uzależniona od pracy. A to już z czasów L.O i studiów.Studiowałam administrację na wydziale Prawa w Łodzi, zajmowałam się zawsze organizacjami imprez i wogóle jestem z tego rodzaju ludzi, co zawsze byli przewodniczącymi klas i mam już taki nawyk. Potem pracowałam jako asytstentka kierownika i w końcu zamarzyłam aby wszystkie doswiadczenie organiacyjne i znajomośc branży ślubnej ( a siedzę w tym już od 2003 r) przełożyć na pieniądze i zacząć zarabiać na swoim garnuszku. A że nie lubię traktować wszystkiego po łebku to próbuję robić to profesjonalnie i powoliodbija mi się to ,że w domu praca, na wycieczce praca( bo wszędzie próbuję nawiazać kontakty z branży) Pracocholiczka ze mnie, ale jak już firma stanie na takim etapie,że będę mogła zatrudni wicejnosób niż trzy to wtedy może troszeczkę odpocznę.hihihihi nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam mysle, ze jesli masz to we krwi i jest Twoja pasja, to juz Ci tak zostanie ;) nawet gdybys zatrudnila milion osob :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myslalam ze bed emiec wolne ale teraz szef zadzwonil do mnie czy nie przyjda na 2 godzinki lub wiecej do pracy..... no nic wiec ja narzie uciekam 3majcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my to mamy wrecz na odwrot:( ja pracuje od 7-17 w domu jestem dopiero ok 18ej....moj facet od 7-15...i sobie wypoczywa do ok 19ej i pozniej pracuje w domu-dodatkowo= zero czasu dla mnie.... ja teraz mam kursy non stop cos zalatwiam robie...i bywaja dni ze siedzimy caly wieczor obok siebie ale tak jakby nas nie bylo:(sporadyczne pytanie sporadyczna odpowiedz....wekendy zabraly mi teraz moje kursy a raz w miesiacu ( lub dwa razy) jego podyplomowe... wiec my mamy problem odwrotny!!! prawie zero kontaktu:( normalnie pracoholicy:( a mysle ze jak zdam uprawnienia to juz wogole bedzie gorzej...bo ja wieczorami tez bede pracowala...teraz mieszkamy w kawalerce..za rok odbieramy mieszkanie gdzie bedzie tzw gabinet= juz wogole chyba zero kontaktu hehe zobaczymy jak to sie potoczy...obiecalam sobie ze latem bedziemy kazdy wekend spedzac razem..i npo wyjedziemy w niego nad morze...bo tak to pracujemy pracujemy pracujemy...i zero odpoczynku z tego mamy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zmężem tak tak pracujemy,ale to nie przeszadza nam w rozmowachi wogóle, no chyba, że On che posiedzieć w sieci,ale na szczęście ten problem nie długo też nam odpadnie bo kupuję sobie wkońcu laptopa, bo bez komputerka nie mam szans na wyjeździe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my taka mamy prace ze raczej trzeba sie skupic.....wiec raczej jak juz ktos usiadzie to sie \"zamyka\" w sobie hehe bb mnie to denerwuje..bo moj michu z zasady jest malomowny i jest szczesliwy jak nie musi nic gadac....a przy kompie to juz wogole;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my odkad jezdze do biura tez widujemy sie rzadko (mimo wspolnego mieszkania), bo ja wracam do domu ok 20..a rano, jak on wstaje, mnie juz nie ma. w weekendy z kolei nadrabiamy towarzyskie zaleglosci, bawimy sie, relaksujemy, umawiamy z kims i efekt taki, ze wspolnie i we dwoje nie spedzamy zbyt wiele czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ada - miałam Ci napisać - właśnie znalazłam rekomendacje dla tej sali Ostoja, o którą Cię pytałam - którą zarezerwowałam. Okazało się że znajomy robił tam swoje wesele i wszystko \"grało i huczało\" ;) Mówię to, gdybyś chciała wiedzieć z zawodowej ciekawości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
babitek a u mnie najgorsze jest to ze zabawy od 2lat nie mam prawie wogole:( odkad wyprowadzilam sie do bsczy mam zero znajomych...tam nikogo nie znam tu mi sie kontakty pourywaly...i orpocz sporadycznego spotkania z dwoma kumpelami nie mam z kim nawet wyjsc na piwo czy pogadac:( to mi najbardziej dokucza:( facet przynajmniej ma kumpli z pracy-rzadko z nimi wychodzi...ale przynajmniej rezerwowo ma z kim... ach....do bani...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nusia! Pociesze Cie. Ja mieszkam dwa lata w Niemczech i mam jedna kolezanke Polke, ktorej nie moge nawet wszystkiego powiedziec. Lipa...o piwie z kolezanka sam na sam moge pomazyc. Dobrze, ze mam skypa i moi przyjaciele i rodzina z Polski tez. No, ale piwa przez skypa nie da sie wypic. Robie zeberka w kapuscie. Zapraszam na obiadek. Ps. Skandal - 30° na dworze a ja sie rochorowalam. Stracilam glos. Moj mezus nie bedzie sluchal mojego gledzenia przynajmniej. Hi Milego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nusia------> no fakt nieciekawa sytuacja, ale coś za coś. 1) Mam pytanie do was dziewczyny. Czy znacie jakiś dobry sposób na wybielanie zębów (oprócz zabiegu u dentysty, bo to jest strasznie drogie i idzie w tysiące). Zastanawiam się nad tym, bo chciałabym mieć olsniewający uśmiech na ślub :-) i przydałaby się jakaś fajna pasta albo coś. Znacie coś takiego? i ile trzeba czasu, żeby efekt uzyskać??? No i oczywiście czy przetestowałyscie te sposoby i z jakim skutkiem? ;-) 2) Drugie pytanie- jak w waszych stronach sadza się gości przy stołach na weselu (ewentualnie jak wy będziecie sadzać?). My byśmy chcieli młodych z młodymi, starszych ze starszymi. Byłam na weselu, gdzie goście tak siedzieli i muszę powiedzieć, że się sprawdziło. Byłam też na takim, gdzie para młoda siedziała praktycznie totalnie odesparowana, bo tylko ze świadkami i trochę im tak smutno było, bo reszta gości śmiała się, rozmawiała ze sobą itp. a oni tak tam samotnie w czwórkę siedzieli. A tak to wiadomo, że młodzi zawsze mają swoje tematy do rozmów, starsi też, więc myślę, że to chyba dobry pomysł nie? :-) A może u was młodzi siedzą z rodzicami?? Osobiście nie podoba mi się ten pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki dziewczynki, nie przejmujcie sie..moze poznacie jakis fajnych ludzi niebawem.. Zareczona - nie kus tymi zeberkami - od dzis zaczelam diete :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wejdźcie na ten post , który wcześniej napisałam i zobaczcie z kim ja muszę polemizować. co wy na to? WSZYSTKO O ORGANIZACJ I KOORDYNACJI WESEL spójrzcie na te czerwone wypowiedzi.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dunia - nie mysl nawet o wybielaniu u dentysty - ja chcialam ostatnio, ale dentystka sama mi odradzila - to narusza szkliwo, jest dosc nietrwale, wiec zeby wroca do swojego koloru po ok 3-4 miesiacach, a zmiany w szkliwie są nieodwracalne - dużo łatwiej później o pruchnicę niestety..ja osobiscie uwazam, ze nie warto niszczyc. Ale może pogadaj z dentystką i zapytaj ją o jakieś środki - kolezanka kiedys zakladala takie nakładki na gorna i dolna szczeke w nie wpuszczala jakis zel - wybielająco z jakimis mineralami, fluorem itp itd - nie mam z nia kontaktu, wiec nie moge zapytac co to bylo, ani skad to wziela - ale wiem, ze to czego uzywala stosowalo sie kilka tygodni, efekt byl - sama widzialam, i nie niszczylo ząbków. U nas będzie 65% ludzi młodych - naszych znajomych i przyjaciół, więc i tak zdominują imprezę :) ale uwazam, że chyba powinno się sadzac raczej pod kątek wieku, niż przynależności do rodziny - jeśli gdzieś jest mniej ludzi młodych - będą siedzieli osamotnieni, a i pary mlodej (samej siebie :D ) nie odseparowywałabym od innych gości :) a rodzice - wg mnie powinni być w poblizu osob w swoim wieku, choc nie za daleko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×