Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagodina

Badanie anty-TPO

Polecane posty

Gość alk65
dzięki ania ale właśnie dzisiaj nie wzięłąm lekarstw i czuję się znacznie lepiej, tylko to nie jest chyba dobry pomysł, aby odstawić lekarstwa na własną rękę. Chałam jednak sprawidzić czy mam rację, bo tak naprawdę moja edo ignoruje co kolwiek jej mówę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytryna wawa
alk65, odstawienie hormonów przy naszej chorobie to nie jest rozwiązanie trzeba próbować innych rozwiązań przede wszystkim idż do kardiologa i każ mu wszysko sprawdzić potem sprawdź, czy nie masz jakiś niedoborów, które mogą wpływać na pracę serca - na przykład niedobór magnezu moze powodować nierówną, szybką pracę serca własnie czy na pewno masz dobrze dobraną dawkę leków? jakie masz wyniki badań tsh, ft3 i ft4? Kołatanie serca może się pojawić na początku leczenia hormonalnego, kiedy organizm i serce nie są jeszcze przyzwyczajone do większej ilosci hormonów tarczycy, ale po pewnym czasie powinno ustępować, chyba że dawka leku jest zbyt wysoka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolatania
serca ja miewam - wtedy dzielę dawkę na dwa razy czyli rano na czczo i popołudniu :)Kołatanie ustało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka34
Mnie też smucą moje wyniki. Już 4 lata walczę z chorobą tarczycy. Zaczęłam od niedoczynności, gdy wykryto u mnie TSH na poziomie 119. Po dwóch latach choroba przerodziła się w nadczynność. Od roku FT3 i FT4 mam właściwie w normie, ale TSH... wciąż poniżej 0,005 oraz Anty TG równe 430 i Anty TPO - więcej niż 600. Lekarka twierdzi, że powinnam czekać i dalej przyjmować pół tabletki dziennie Metizolu. Zaczynam mieć coraz większe wątpliwości i obawy, czy ma rację. Może są jeszcze jakieś inne badania, które powinnam mieć zlecone? Dodam, że ostatnie USG również jest gorsze niż poprzednie, czyli choroba pozostawia coraz większe zniszczenia w organizmie. Czy możecie mi coś mądrego doradzić? pozdrawiam osoby we wspólnej niedoli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala21
Ala21 Witam odebralam wyniki na przeciwciala i mam1300 lekarz nawet mnie nie uswiadomil ze mam hashimoto....ogolnie to mam takie wrazenie ze bede miala problem w zajscie w ciaze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala21
Ala21 Witam odebralam wyniki na przeciwciala i mam1300 lekarz nawet mnie nie uswiadomil ze mam hashimoto....ogolnie to mam takie wrazenie ze bede miala problem w zajscie w ciaze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ala21
Ala21 Witam odebralam wyniki na przeciwciala i mam1300 lekarz nawet mnie nie uswiadomil ze mam hashimoto....ogolnie to mam takie wrazenie ze bede miala problem w zajscie w ciaze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najprawdopodobniej też mam hashimoto.. moje TSH 5.098, TPO 229.7, ft3 i ft4 można powiedzieć w normie. USG wykazało, że guzki się nie pojawiły, ale obraz typowy przy zapaleniu hashimoto. Mam pytanie: czy to dużo? Jak czytałm to macie dużo więćej TPO i gorsze wyniki, ale czy to znaczy, że mam się mniej obawiać??? Jutro mam wizytę u endokrynologa. Niedawno wyszłam z amąż, kończę za rok studia zaoczne i zaczęłam właśnie pracę w wymarzonym zawodzie. I bardzo chcemy mieć dziecko, ale myśleliśmy, że po mojej obronie tak za niecały rok zajść w ciążę. Ale teraz jestem zupełnie skołowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to mozliweeee
ze np. ktos ma tsh ponizej normy czyli niedoczynnosc a hormony w normie? albo tsh powyzej normy czyli niedoczynnosc a hormony w normie? przeciez jak jest niedoczynnosc to jest za malo hormonow, ale nibu ft4 w normie czyli wyglada ze hormony sa ok a ...jest niedoczynnosc?1 jak to wytlumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytryna wawa
asiczek24 --> leczenie osób z gorszymi i lepszymi wynikami jest identyczne, więc nie ma co porównywać swoich wyników do wyników innych. W każdym przypadku niedoczynności, niezaleznie od tego, czy jest to "zwykła" niedoczynność, czy niedoczynność na tle Hashimoto, czy ktoś ma tsh 5 czy 105, leczenie polega na podawaniu indywdulanie dostosowanej dawki syntetycznego hormonu. Przeciwciał rzeczywiscie masz stosunkowo niewiele, ale to nic nie znaczy. Równie dobrze pare miesiecy temu lub za pare misięcy będzie ich kilkakrotnie więcej. Bierz selen, pomaga obniżyć poziom przeciwciał. A o ciżę się nie martw. Jest masa mobiet, które zaszły w ciążę i urodziły zdrowe dzieci mimo problemow z tarczycą. Trzeba po prostu dobrać własciwą dawkę leku, doprowdzić hormony do włąściwego poziomu i regularnie je kontrolować. jak to mozliweeee --> to tzw. subkliniczna niedoczynność/nadczynność tarczycy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak właśnie myślałam... Dzięki za wsparcie i jasną odpowiedź :-) jakoś nie mam obaw zbyt wielu co do ciąży i cieszę się, że to możliwe :-) ale jak będzie czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnika
Witam serdecznie szanowne forumowiczki, a zarazem towarzyszki w w dźwiganiu japońskiego bagażu, wdzięcznie zwanego Hashimoto.. moja diagnoza ujrzała światło dzienne 2 miesiące temu, ale historia jak podejrzewam z moją aktualną p. dr endokrynolog rozpoczęła się dobre kilka lat temu. Trafiałam niestety do lekarzy samozwańczo chyba nazywanych specjalistami chorób tarczycy.. Zaden z nich nie zlecil mi wcześniej badania poziomu przeciwciał, moje chwiejne TSH,zmienny obraz miąższu tarczycy w USG tez nie byl dla nich powodem do poszerzenia diagnostyki..czułam sie uspokojona ze jest ok, kazano sie nie martwić.nazywano hipochondrykiem niemalże...do czasu gdy postanowilam przed staraniem się o zajście w ciążę zrobić kilka badań. Cóż TSH prawie 4 wiec niby norma, ale impuls do dalszych dzialan. Wreszcie polecona pani endokrynolog i co się okazuje... jeden z płatów prawie calkowicie zniszczony, drugi ledwo zipie, anty TPO 5x powyżej normy, anty TG 2x powyżej.. Mam wielki żal do lekarzy do ktorych trafilam wczesniej o to ze zbagatelizowali moj problem ponieważ mozna bylo juz kilka lat temu rozpoczac leczenie i zapobiec az takiej destrukcji...no ale dość narzekań. biore 25 euthyroxu, dzis "upuścili krwi" na kontrolne badania i w pt kontrola... czekam na właściwe TSH czyli ok 1 aby zacząc starania o baby:))pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolnika: tak to jest z lekarzami. Też coś o tym wiem. Mi mój rodzinny już dawno mówł, że tarczyca mu się nie podoba, ale zrobił tsh- wynik w normie i niby wszystko dobrze. Ale trafiłam do ginekologa, bo chciałam sprawdzić czy tak ogólnie ze mną wszystko w porządku i to on zauważył tą tarczycę, zapytał czy miewam objawy takie jak np. senność, kołatanie serca itp. Ja to wszystko do tej pory przypisywałam stresowi. I zrobił mi usg tarczycy, skierował do endokrynologa. I co najważniejsze- to była wizyta PRYWATNA. Wcześniejsi lekarze oczywiście nic niepokojącego ni wykryli. Powodzenia z dzidziusiem! Ja też w tej całej chorobie martwię się tylko tymi problemami, ale miejmy nadzieję, że wszystko będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnika
asiczek 24, dzieki za pozdrowienia, jak Twoja dzisiejsza wizyta u endo? otrzymalaś leki? nie wiem czy sledziłas juz w necie inne fora zwiazane z hashimoto, jesli nie polecam http://forum.gazeta.pl/forum/71,1.html?f=24776 mnóstwo nowych doniesien naukowych, informacji od kompetentnych forumowiczek(np.rosteda bije wszyskich na głowę, a niejeden endo wiedza do piet jej nie dorasta)pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wolnika dzięki bardzo za informacje; po wizycie czuję się dużo spokojniejsz, powiedziała, że najważniejsze, że nie ma guzków. Moim jedynym zmartwieniem niby ma być obawa przed powiększonym wolem lub powiększonym wolem mojego dziecka. Ale w ciąży na razie nie jestem. Powiedziała, że problemów z zajściem absolutnie nie widzi o ile będę brała letrox 25 jedną codziennie rano na czczo. Ale zobaczymy! Następna wizyta za ok 1.5 miesiąca. Mam tylko nadzieję, że nie będę już spała po 3 godziny dziennie- strasznie to męczące. Pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnika
witam ponownie... jestem po wizycie, ogólnie nie najgorzej choc jeszcze musze zaczerpnąć z pokładów cierpliwości. Otóż TSH spadło z 3,64 na 2,91, fT3, fT4 w normie,ale moja endo odradza ciążę wcześniej niż przy TSH ok. 1..teraz euthyrox w dawce 25 dziennie i znow za miesiąc kontrolne badania.. aha spadły anty TPO ze 177 na 125. Takie przeciwciała nie są p/wskazaniem do zajścia w ciążę wg endo, jedynie wspomniała o kazuistycznych przypadkach,w kt podobna antygenowo tarczyca dziecka może być zagrozona p/cialami matki, poniewaz te przeciwciała sa z klasy IgG i przechodzą przez łożysko, ale takie powikłanie to ponoć prawdziwa rzadkość. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JoannJJ
JoannaJJ (Joanna_30@wp.pl) Witam Proszę Was drogie czytelniczki tego forum o poradę. Mam problem z niedoczynnością tarczycy mojej córki. Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia w tym zakresie. Moja 9-letnia córcia ma wrodzoną niedoczynność tarczycy. Zawsze miała wahania jeśli chodzi o poziom TSH,FT3 i FT4, tzn. np. 2 m-ce brała dawkę Letroxu 50 mg, po czym musiała mieć zwiększoną do 75 mg, a po kolejnych ok. 2 m-cach znów 50 mg, albo nawet 37,5. W ubiegłym roku trafiłyśmy do dociekliwej pani doktor, która postanowiła sprawdzić skąd te wahania i po USG tarczycy oraz badaniu scyntygraficznym dowiedziałam się, że moje dziecko nie ma w szyi tarczycy. Może ma ją gdzieś indziej, ale na pewno nie w szyi. Już się do tego przyzwyczaiłam, chociaż pani doktor, twierdzi, że musimy wiedzieć gdzie ta tarczyca jest, w razie czego. Bo skoro coś tam wytwarza to musi gdzieś być. Problem w tym, że moja córcia z dziecka z niedowagą w wieku do 4 lat(kiedy miała roczek ważyła 7 kg - czyli tyle co półroczne dziecko), przemienia się w dziecko z nadwagą. Przy czym nie je dużo, raczej nie lubi słodyczy, chipsy raz w tygodniu - sobotę święto . Ja cały czas uważam, że to wina tarczycy, a nasza lekarka, że hormony są pod kontrolą, sztucznie wyrównywane, ale jednak i nie ma prawa przybierać na wadze. Corka ma 130 wzrostu i waży 32 kg, ale jest wyraźnie zaokrąglona, zwłaszcza brzuszek. Mam wrażenie, że ona ciągle przybiera na wadze. Bardzo proszę o informacje, może ktoś z was ma podobne dośwaidczenia. Z góry dziękuję i pozdrawiam Joanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlena.
Ja mam natomiast 14 lat, i od jakiś 5 mies. wiem że mam niedoczynność. zaczęło się od tego, że strasznie wyłazily mi włosy, że aż poprostu miałam łyse miejsca. Noi wtedy zaczeły się wszystkie badania. Najpierw podejrzewali u mnie cukrzyce. Aż wyszło TSH ponad normę. I później miałam USG, i wyszło że mam powiększony lewy płat i hypoehogenne guzki. I właśnie też jestem no okrągła, i mój endo. powiedział że nie moge jeść za dużo slodkiego, i wogóle bo tarczyca sprzyja tyciu. no aż wkońcu FT3 i FT4. Ft4 w normie, a Ft3 nie. I później TPO - 456 i coś tam jeszcze. i bioreeutfyrox dawka 50. I mam nadzije że będzie dobrze. Pozdrawiam was, i zyczę szczęścia. Marlena.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diviana
Witajcie, po przeczytaniu forum bardzo się zaniepokoiłam, bo właśnie odebrałam wyniki i przeciwciała mam powyżej 4000 a norma 35 :( Miał ktoś tak wysokie wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AsiaKkk
Witam wszystkich!:) Przez przypadek znalazłam Wasze forum, ale widzę, że można znaleźć tu odpowedź na nurtujące mnie pytania, więc piszę. Moja choroba zaczęła się już w wieku 10 lat, kiedy byłam nad morzem zaczęły się duszności, bardzo schudłam. Stwierdzono nadczynność. Później przez kawał czasu leczyłam się hormonami i wszystko było dobrze do czasu kiedy miałam 17-18 lat- wyniki zaczęły wskazywać na niedoczynność... zrobiono mi usg, wykryto guzki jakieś i stwierdzono chorobę hashimoto... Obecnie mam 21 lat i pod koniec zeszłego roku poszłam do prywatnego lekarza, który kazał mi odstawić leki, twierdząc, że przez 10 lat bez sensu w ogóle je brałam... to był dla mnie totalny szok, nie wiedziałam czy to może mieć wpływ na cokolwiek np. na planowanie rodziny w przyszłości... no ale ok, odstawiłam leki i robiłam badania według wskazań tego pana i stwierdziłam, że jak coś to będzie na niego. to wszystkie wyniki od tamtej pory: 18/10/2008 rapid TSH 0.271 0.400-4.00 Anti-TPO 373 10.00-35.00 Free T4 1.57 0.80-1.90 10/12/2007 TSH 3gen 0.721 0.400-4.00 Anti-TPO 385 10.00-35.00 Anti-Tg 51.4 norma do 34.00 27/06/2008 TSH 3gen 0.818 0.400-4.00 FT3 4.58 1.8-4.2 FT4 1.58 0.8-1.9 Anti-TPO 460 10.00-35.00 10/11/2008 TSH 3gen 0.644 0.400-4.00 FT3 4.72 1.8-4.2 FT4 1.38 0.8-1.9 Anti-TPO 644 10.00-35.00 byłabym baaaaardzo wdzięczna gdyby ktoś trochę się na tym znający rzucił okiem... z góry dziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do AsiaKkk
moim zdaniem odstawienie hormonow to nie jest dobry pomysł mimo, że wyniki nie wskazują na niedoczynnosć tarczycy, trzeba pamiętać, że część tych hormonów, które krążą we krwi i które w badaniach wychodzą ładnie (ft4 na przykład) to nie hormony produkowane przez Twoją tarczycę, ale hormony uwalniane z komórek niszczonej przez przeciwciała tarczycy wyraźnie widać, że od momentu odstawienia hormonów ilość przeciwciał rosła - samo to może wskazywać, że organizm źle zniósł odstawienie hormonów niedoczynności w tej chwili nie ma, ale ich branie pozwoliłoby na zahamowanie rozwoju choroby Hashimoto i zapobiegłoby pojawieniu się objawów niedoczynności - która pojawi się NA PEWNO przy takich przeciwciałach, prędzej czy później dodatkowym argumentem za braniem w tej chwili hormonów jest fakt, że własciwa suplementacja hormonalna powstrzymuje istniejące guzki przed rozrastaniem się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ursh
Hej, Jestem wprawdzie świeżą adeptką mistrza Hashimoto (gdyby nie brak czasu pewnie zaczęłabym wcześniej) i w związku z tym mam pytanie (zaczynam powoli tracić zaufanie do mojej dr) czy wartość anty TPO decyduje o wdrożeniu leczenia? Jak na medyka głupio się czuję pytając na forum, jednak endokrynologia nie jest moją bajką ;/. Mam a-TPO=171, więc teoretycznie nic to w porównaniu z 300 czy 1000, jednak moje ogólne samopoczucie, zaklasyfikowałabym w kategorii źle, nie wspominając o typowych dolegliwościach niedoczynnościowych: wyłażenie włosów, paznokcie mam jak lakier nałożę - jak nie to mam rozdwojone piórka, do tego wieczne zimno, spadki ciśnienia do 90/50, że o senności nie wspomnę, znacznym spowolnieniu w ciągu dnia (tak po 6godz aktywności), zaparcia, wzdęcia, stany depresyjne, i regularne przybieranie na masie przy zmniejszonym spożywaniu i wzmożonym wysiłku fizycznym. Pomimo tego moja dr każe czekać 2 m-ce i powtarzać badania (w sumie logiczne) ale nie zamierza mi w żaden sposób pomóc. I tu walczę pomiędzy sympatią do pani doktor, a wiedzą i rozsądkiem, który nakazuje mi iść gdzie indziej szukać pomocy. Z góry dzięki za radę. Będę wdzięczna za namiar na konkretnego endokrynologa w stolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolnika
Witaj Ursh, podwyższony poziom przeciwciał jest tylko potwierdzeniem diagnozy Hashimoto, a wykonanie USG tarczycy dopełnia rozpoznanie.O włączeniu leczenia decydują poziomy TSH, fT3, fT4, ponieważ ch. Hashimoto to nic innego jak zniszczenie miąższu tarczycy przez przeciwciała i na skutek tej destrukcji niedoczynność tarczycy. Nie podajesz jakie masz ich wartości, ale wiedz, że nawet te wydawałoby się w normie, ale na górnej jej granicy już sugerują konieczność wdrożenia leczenia. Leczona jest jak wspomniałam NIEDOCZYNNOŚĆ tarczycy więc powinny być włączone leki na niedoczynność właśnie. Moja endo zaleciła mi też Padmę basic, neoglandynę, ekovit zakładając, że może się dzięki tym prepatatom obniżyć nieco poziom anty TPO i faktycznie spadły po 2 miesiącach ze 177 do 120. pozdrawiam i polecam forum Hashimoto na gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wolnika
skąd lesteś?? masz fantastycznego lekarza endo, zazdroszczę:)podasz namiary??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wolnika
skąd lesteś?? masz fantastycznego lekarza endo, zazdroszczę:)podasz namiary??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytryna wawa
Ursh --> wielu endokrynologów jest zdania, że powinno się rozpocząć leczenie hormonalne Hashimoto tak szybko, jak zostanie ono rozpoznane, zanim spowoduje niedoczynność tarczycy. Pozwala to oszczędzić tkankę tarczycy, często nawet zmniejszyć ilość przeciwciał i zahamować rozwój choroby. Zresztą takie podejscie wydaje się logiczne, bo to próba leczenia przyczynowego niedoczynności, a nie tak jak zwykle się to robi wyłącznie objawowego. Natomiast leczenia przyczynowego Hashimoto do tej pory nie ma. Jest kilka teorii, które wiążą wystąpienie tej choroby z infekcjami bakteryjnymi, wirusowymi czy Candidą, długotrwałym stresem albo bardzo stresującą sytuacją, pewnymi niedoborami (np. selenu), ciążą, pewnymi toksynami. Istnieje rzeczywiście kilka środków, które mogą zmniejszyc ilosć przeciwciał. Najczęściej polecanym jest selen. Działanie innych substancji nie zostało w pełni potwierdzone naukowo, ale są osoby, którym ich branie bardzo pomogło (np. waśnie wspomniana przez wiolinkę Padma). Jakie masz wyniki innych badań? Żeby mieć pewność, czy nie ma już niedoczynności trzebaby zrobić pełen "zestaw" badań, czyli tsh, ft3 i ft4. USG tarczycy też nie zaszkodzi. A tak naprawdę podstawą do diagnozy Hashimoto jest biopsja i badanie pobranego z tarczycy materiału pod mikroskopem. Podwyższone przeciwciała mogą się zdarzyć przy innym rodzaju zapalenia tarczycy, ale niekoniecznie przewlekłym autoimmunologicznym. Ja tam uważam, że z tymi objawami i podwyższonymi przeciwciałami powinnaś dostać hormony, ale nie jestem lekarzem ;-) poczułabyś się lepiej, bo na 99% te objawy są związane z niszczeniem tarczycy przez przeciwciała. Czekanie na to, aż niedoczynność ujawni się w badaniach laboratoryjnych spowoduje tylko pogorszenie objawów. Endokrynologa mogę polecić, ale na gg, żeby nie było, że robię tu reklamę. Mój numer 13539070. Ale nie gwarantuję, ze przepisze hormony, bo u mnie sytuacja była jasna - bardzo wyraźne Hashi po biopsji i duża niedoczynność. Ale z leczenia jestem bardzo zadowolona i kobieta zdecydowanie wie, o co kaman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ty pewnie z warszawy
? ja szukam na Śląsku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×