Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

Zdjęcie Jana Pawła II wisi nad naszym łóżkiem w spialni.... Macie rację, bede się dużo modlić, tylko wiecie, ze mną tak jest, ze zawsze sie spełniają moje prośby dla kogoś, ale dla mnie....no cóż, raczej nie...dlatego prosiłam Was o to wstawiennictwo. A jesli chodzi o ciążę, to chciałabym bardzo zrobić prezent mojemu Mężowi. Najpierw miało byc na urodziny (listopad minął i nic), potem na swieta.....ale jak nie, to moze na imienimy sie uda(23 kwiecień). :) Jestem dobrej myśli, najgorszy jest stres i nieregularny tryb życia, ale ja jestem taki wiercipientek i zawsze sobie znajde cos do zrobienia:) Buziaki dla Was... M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam 🖐️ Moniu mam córce jedna roczną , kwiatuszka mojego robaka juz Ci przesylam nowe linki świezutkie jak bułeczki z dzisiejszego dnia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ec54f4169b3180f9.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/98e09f1bfd74a5f2.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/ca9ca1efcdff4ae7.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/928c1243eefc93f9.html u nas dzis ponury i szry dzien za oknem pada deszcz a ja jakas smutnawa :( Modlilam sie wczoraj za Was kobitki i czasami gdy jest mi tak smutno to nic tak mi nie pomaga jak modlitwa wiecie czasami tak na codzien w rozmowie jak sie powie komus ze sie modli czy wogóle cos w tym stulu niektórzy uwazaja ze doslownie jakas dewotka ale ja tego potrzebuje i dla mnie przestaje byc wazne jak ktos na to patrzy czasami jakbysmy sie wstydzili wiary ja mam takiego znajomego ma 59 lat z netu zawsze w opisach ma z pisma swietego cytaty albo ze sie modlil i jak z nim gadam czasami sie kłoce na temat wiary ale widze jego wiare i nie wstydzi sie mówic o niej a w normalnym spoleczenstwie niedlugo jak ktos tu wejdzie to powie ze jestesmy kółko rózancowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak milo ze otworzylam nowa stronke :) a mala jak widzicie na zdjeciach ksiazki chlonie jak mamusia :) ale dobrze ciesze sie ze lubi ksiazki :) Yasmin Usciski wielkie i dla Wszystkich innych i meskiej myszki hehe ale Cie nazwalam Mylo chyba sie nie obrazi kwiatki {kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat]{kwiat] tak duzo ich dalam by bylo kolorowo w ten ponury dzien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jednak Asiulek, nie pomyliłam się, że masz taką fajną \"Niunię\":) Jeszcze jażę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulku ależ z MArtynki jest śliczna dziewuszka :) Taka malutka pyza :) Co do wiary to hmmm tu w Anglii bardzo to wszystko zaniedbałam :( źle mi z tym, a mam wrażenie, że nikt tego nie rozumie :( Kościół polski mamy w sąsiednim mieście, ale bardzo żadko tam jeżdżę :( Tu w Luton jest kościół katolicki, ale msze są po angielsku :( Muszę to wreszcie zmienić!Moim noworocznym postanowieniem było między innymi to, że \"naprawię\" swoje stosunki z Bogiem!Chcę chodzić do kościoła!Czuję, że mi to potrzebne i że to mi pomoże! Mam nadzieję, że mi się to uda! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawit -my podobno mam 15 minut do kosciola i maz chodzi co niedziela :)msze po polsku Monia dzieki urwis z tej mojej niuni :) wlasnie sie obudzila wiec uciekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dalszym ciagu nie jestem w stanie nic pisać. 🌻yasminko,napisałm ci list. papatki kochani-kochajcie się i nie traćcie czsu na ......(wiele tego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:) Dziewczyny rozmawiałam z mężem no i on potraktował tą propozycję jako żart:/ Stwierdził że to nie ma sensu, musielibyśmy znależć dla mnie jakieś lokum, a gwarancji nie mam żadnej że znajdę tą pracę. I nawet jeśli pojadę tam tylko po to żeby być bliżej męża to i tak z tym będzie kiepsko ponieważ oni mają tam wykłady i zajęcia przez cały dzień od 8 do 20-stej. Już wiemy że został zakwalifikowany przez jednostkę teraz tylko czeka na rozkaz z ministerstwa wiec na tą chwilę w 50 % jedzie. No niestety ja przez to pół roku będe musiała tu zostac. Oczywiście będziemy się widywali co weekend. Rozstania się nie boję bo jestem zaprawiona w końcu 3.5 wytrwałam w związku na odległość, tyle że wtedy to miałam studia i mnóstwo zajęć a teraz... no cóż. Teraz tylko myślę co ze sobą zrobić. Już mi świta pewien pomysł. Oczywiście nadal bedę szukała pracy, ale chciałabym jeszcze chodzić na zajęcia artystyczne. Wiem że coś takiego jest w naszym mieście, są warsztaty na których plastycy uczą zasad malarstwa, operowania ołówkiem i węglem. Ja mam do tego smykałkę i bardzo to lubię i postanowiłam że chciałabym się rozwinąć pod tym względem. Poza tym zastanawiam się jeszcze nad dodatkowymi ruchowymi. Pomyślałam o jodze. Aerobik oczywiście też będzie w moim grafiku. Jakoś to się poukłada, zawsze też mogę wyjechać do rodziców. Asiulek - śliczną masz tą swoją Martynkę, ma super buldynki na buzi, uwielbiam takie dzieciaczki:) A co do religijności., No to cóż tak jak pisałam wyżej.. religijna to ja nie jestem i nie modle się.. do kościoła chodze od wielkiego dzwona. Wiele rzeczy mi nie pasuje w naszym kościele, odnośnie księży itd. ale nie potępiam ludzi za to że maja w sobie wiarę i się modlą. To że ja tego nie robię to nie znaczy że inni modlący się są zaraz dewotami. Poprostu uważam że jest to sprawa indywidualna każdego człowieka. Ja uważam że wielu spraw człowiek nie wymodli trzeba samemu kierować swoim życiem bo Bóg nie zrobi za nas w życiu wiele rzeczy. Ale jesli komuś modlitwa i wiara pomaga w życiu to jak najbardziej, powinien to robić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi mówi sie ze o gustach i religi sie nie dyskutuje czy jakos tak :) wiesz ja kiedys tez nie czulam potrzeby ale teraz pod wpływem wielu sytuacji zyciowych takowe czuje jest to tez dla mnie sposób na wyciszenie bo nerwy mnie rozwalja czasami i potrzeba wyciszenia. Buldynki swojej nuni tez kocham fajnie to nazwalas :) kojarzy mi sie z budyniem :) dzis kupilam sobie masc na ta moja kosc mam nadzieje ze podziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu - jesteś pewna że ta kość boli Cię od siedzenia przy kompie? Wydaje mi sie że jak siema małe dziecko to nie ma bardzo czasu na długie przesiadywanie przed kompem, a nie pomyślałaś że może sobie stłukłaś tą kość i boli albo co gorsze to wina hormonów? Przecież niedawno zaczęłaś brać i zaraz potem zaczęłaś narzekać na ból. Być może to lędzwie promieniują na kość, a często przy hormonach bolą jak to się mówi krzyże. Ja po odstawieniu tabletek miałam raz tak że przez tydzień chodziłam prawie zgieta bo tak mnie bolał kręgosłup, lekarz mi powiedział że nawet nie zdaje sobie sprawe na co wpływaja sztuczne hormony. Niektóre kobiety przy @ bolą lędzwie. W każdym razie to dziwne że od siedzenia przy kompie masz taki ból. A buldynki są śliczne i tylko do całowania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha i jeszcze coś mi się przypomniało. Ja się dziwię skąd mi się biora te kg, teraz dopiero skojarzyłam że zaczęłam tyć od kąd brałam luteine, a luteina to progesteron czyli hormon który zatrzymuje wode w organiźmie. Widać ja jestem na to wrażliwa bo moment przytyłam a teraz kiedy odstawiłam wszystko widzę różnice. Przy ćwiczeniach dosłownie się ze mnie leje! Zupełnie inaczej się teraz czuję. Jestem tylko ciekawa czy ta luteina mi pomogła.... jakoś w to wątpie, pewnie za jakiś czas znowu będzie to samo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Słoneczka🌼 Witam was w ten pochmórny dzień. Wróciłam z pracy i jestem zmeczona strasznie. Yasmin - cieszę się ze pojaiwł się uśmiech na Twojej twarzyczce:). Musisz się trzymac - dla mamay. Wiesz co czytaj Biblie bo tam znajdziesz wiele pocieszenia i odpowiedzi na pytania które cię nurtują. Tam napewno można znależć pocieszenie a jedno jest pewne - Trzeba Ufac Bogu - On wie co dobre i wie jak nas prowadzić...Jak będziesz chciała na tem temat pogadać albo będziesz chciała jakies fragmenty pocieszające to pisz do mnie na gg 3234996... Ejmi - no proszę będziesz miała okazje artystycznie się wyżywać i rozwijać :)) Życzę powodzenia. Bling - nikt tu o Tobie nie zapomniał skarbie!! Powodzenia życzę w zwiedzaniu kraju..I zaglądaj do nas częściej:) Bobasekm - jak maleństwo?? Mam nadzieję ze jest oki wszystko:)) Całuje 😘. Wszystkie Was całuje i ściskam bardzo bardzo mocno :)) kropelka, monia, asiula, yasmin, ejmi, bling, bobasekm, mylo, gawit, b.ona, kuleczka, kinga, thahuland (gdziekolwiek jesteś) .....i całą reszte :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i znowu nie poszłam do pracy. Myslałam ze jak odetne się od ludzi....będzie lepiej:( nie jest...jest gorzej..... ale przynajmniej spożytkowałam ten czas. Zmobilizowałąm się i przysiadłam zeby opracować chociaz kilka pytań na obronę. Opracowałam wszystkie. Nie wiem jak i skąd wzięłam tą siłę. Wszystko szło jak po maśle. Gdzie nie otworzyłabym książki gdzie chciałam coś znaleźć.....zaraz znalazłam......... Az dumna z siebie jestem..... Ale jutro juz ide do pracy, mimo ze to ostatni dzien, piątek...ale pójde. Nie chcę kwitnąć sama w domu. Juz nawet kolezance smsa napisałam zeby jutro zawaliła mnie trochę robotą to może choc na chwilę zapomnę........Bo widzę ze inaczej ze mną się nie da....... Całuję Was mocno kobietki.........👄 Ejmi-----widzę ze z kazdej sytuacji umiesz znaleźć wyjście. Tak trzeba:) całuję Cię mocno skarbie!!! :) 🌼 ku pamięci mojego Papy........Boże jak ja tęsknię za Nim......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam jestem po gorącej kapieli z obawami czy sie plaster nie odklei ale nie odkleil sie :) nagrzalam sie i pomsarowalam kosc ketopromem i mnie piecze ale przynajmniej rozgrzewa i moze przestanie bolec Ejmi nie kochanie to nie bóle krzyzowe ja mialam podczas @ i porodu zawsze bóle brzuszne jedynie co podczas porodu mialam ucisk juz bo mala glowa sie pchala i wtedy bolal mnie kregoslup, wiem ze to od siedzenia na kuchennym krzesle z metalowymi nożkami ale tamto krzeslo mam w piwnicy i niestety nie dam rady go przytachac na góre, a ze to krzeslo jest twarde to tak wychodzi ze kosc mnie boli Sluchaj Ejmi jak mala idzie spac ja cale wieczory siedze przed kompem wiec jakies 3-4 godzinki wiec mysle ze to to napewno Fajnie ze dbasz o siebie ruchowo i intelektualnie:) Yasnim fajnie ze sie wzielas za prace widze ze malymi kroczkami sie podnosisz... [ * ] dla twojego Taty , dzis tez sie za niego pomodle pozdrawiam Was wszytskie i Mylo naszego meskiego ( chcialam napisac czlonka hihi ale przy moim wyposzczeniu nie ma sie co dziwic ze mam takie skojarzenia)rodzynka Zycze milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to wyjezdzamy. Jutro juz wracamy do Oslo. Kolega powiadomil ze musimy sobie cos zalatwic bo nas nie zabierze,wiec szybki telefon do biura podrozy, dobrze ze jestem tam czesta klientka i pani od razu kupila nam dwa ostatnie bileciki i po godzinie zaplacilismy i juz mamy wszystko gotowe na wyjaz. Jutro tylko do hurtowni po miesko i w droge przed 18. Mozemy miec tylko po jednej torbie, Znowu cale nasze plany poszly z dymem,ale juz na wakacje postaramy sie o kupno samochodu i wtedy bedziemy wozic ile bedziemy chcieli. Buziaczki na dobranoc i do poklikania w niedziele juz z Oslo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Ejmi juz sie zastanawialam czy moze rzeczywiscie te hormony ale powiem Ci taka rzecz siedzie juz od godziny przed kompem i nie moge wstac wiec chyba hormony mi zadka nie obciazyly ;) wiec wiem ze nie powinnam tyle siedziec przed kompem zgodzilabym sie ze stwierdzeniem ze mogly cos oslabic ale chyba nie jest to glówna przyczyna a wiec sio od kompa ale jak jak wstac nie moge ... Myloooo Ty podobno jestes dobry w masazach przyjeżdzaj szybko i dzialaj a moze lepiej nie, meza poprosze to mi ta kostke wymasuje ;) okropna jestem juz lepiej nic nie pisze .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam... Asiulek, może Romana poproś, żeby Cię wy mymasował, hihi....a na początek podłóż sobie poduszkę pod pupę i plecki, będzie Ci lepiej:) U mnie wciaz remont, dziś nakładanie gładzi, dobrze, ze robi nam to firma, bo bym chyba zgłupiała z tym wszystkim, wystarczy mi, że mam pracę, sesję i pisanie pracy MGR. A jeszcze trzeba dbać o dom....jak zeświruję, to przepraszam Was bardzo;) Elusia- ja też czesto uciekam w wiarę, pomaga mi żyć....gdyby nie modlitwy mojej mamy, to mnie by już nie było, a wiara naprawde potrafi zdziałać cuda... Yasmin, wszystko się poukłada, zobaczysz, bo ktoś nad Tobą czuwa, buziaczki dla Ciebie:* Bling, cały czas o Tobie pamiętamy i trzymamy kciuki za pomyślną drogę do Oslo....do przeczytania:) Ejmi, na mnie progesteron tak samo działa, zwyczajnie puchnę, zatrzymuje mi się woda w organizmie, celulit jak cholera......dlatego nie mogę eksperymentować z Hormonami... Co do zamiłowań artystycznych, to też mam takowe, widzę, ze mamy bardzo wiele wspólnego Słońce. Jednak człowiek nie jest w stanie sam wszystkiego robić, a z czasem robi się wygodny. Zaproszenia ślubne robiliśmy recznie i wizytówki na stoły, zawieszki na alkohol i takie różne duperele:) Ja to uwielbiam- wycinać, kleić, malować. A mój mąż ma cudne pismo i jest estetą, więc uzupełniamy się wzajemnie. Zobaczę jego estetykę jak będzie malował sciany, hihihi.... ale to dobry pomysł, rozwijaj się i korzystaj z czasu. Nigdy nie wiadomo co i kiedy Ci sie przyda...Ja sobie powiedziałam, że jak bym straciła pracę, to zacznę robic zaproszenia....można na nich sporo zarobić. A takie recznie wykonane małe arcydzieła są teraz bardzo modne. Muszę schudnąć 2 kg.....taki plan na styczeń...ale jak bedę sie uczyć, to jest to do zrobienia. Najważniejszym posiłkiem śniadanie.:) Bobasekm, a co u Ciebie, jak sie czujesz? Miłego dnia:) M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki!!!!!!!!! wpadlam sie przywitac i napisac ze u mnie wszytsko oki:) sylwester sie udal bo bylam z nim:) zycze wam udanego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judka, cześć, wybacz, ale nie mogę Cię skojażyć, chyba dawno Cie tu nie było, a ja tu jestem od niedawna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judka, cześć, wybacz, ale nie mogę Cię skojażyć, chyba dawno Cie tu nie było, a ja tu jestem od niedawna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Kochani! Wczoraj miałam dziwny dzień. Po przyjściu męża z pracy przetoczyliśmy niezbyt przyjemną wymianę zdań... no cóż muszę niestety na niego ponarzekać, że mi w ógole nie pomaga w domu, ostatnio wszystko jest na mojej głowie, a prośby o pomoc nie docierają. Przedstawiłam swoje racje i biedny nie miał pola manewru, nie potrafił się wytłumaczyć (troche to było nawet zabawne). Sama muszę przyznać, że go za bardzo rozpieściłam, że za bardzo koło niego skaczę, podtykam pod nosek, obiadek, kolacyjkę, a on szybko przyzwyczaił si do wygody i do tego że większość rzeczy w domu robię sama. A kran w kuchni jak kapał tak kapie, spłuczka w łazience też uszkodzona.. no to są rzeczy którymi nawet ja nie powinnam się zajmować. Wieczorkiem wyszłam się wyżyć na aerobik no i pomogło, flustracja minęła:) A potem wypiliśmy winko. Musieliśmy uczcić jeden fakt - wyszliśmy na prostą w sprawach finansowych! Ten rok zaczął sięfantastycznie pod tym względem:) No i winko mi bardzo smakowało na tyle, że wypiłam większą ilośc niż zazwyczaj, zrobiło mi się bardzo przyjemnie i wesoło...a potem to padłam do łożka i ledwo to pamietam, wino zupełnie mnie ścieło na sen:) Dziś maszeruje do lekarza po recepte na drugą szczepionkę na żółtaczkę:) Asiulek - Kochana mam nadzieję że te bóle to nie od hormonów, ale dziwne jest to że ta kośc tak Cię boli od zwykłego siedzenia. Mam koleżankę której hormony zakłócały całą gospodarkę podzcową w organiźmie. Np. kiedy chciała wstać to nie mogła, bo mimo że o tym pomyślała to ciało odczytywało bodzce z mózgu z opóźnieniem. Była niesamowicie przytłumiona i obwiniała o to pogodę a nie hormony. Kiedy jej mówiłam że to wina hormonów to mówiła że jestem głupia, a wczoraj przyznała mi rację, bo odstawiła tabsy i czuje się zupełnie inaczej. Ja żałuje że w ogóle brałam tabsy, przez to nie miałabym takich problemów jak teraz:( ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.. kiedyś musi się to wyprostować! Yasmin - ja Ciebie też całuje Skarbie:**** I mam nadzieję, że kontakt z ludzmi w pracy, z nami, pomorze Ci dojść do siebie. Ściskam Cię mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia - widzisz to są moje pierwsz eksperymenty z progesteronem, już wcześniej mi sięzdawało, że to od niego zaczęłam tyć to gin mi powiedział że to nie przez to, bo on mi przepisął progesteron który działa miejscowo i że nie wchłania się do krwioobiegu. Tylko kuźwa skądś te kg musiały się wziąść i to w ciągu bardzo krótkiego czasu bo zaledwie 4 miesięcy! No ale musiałam wziąść te leki bo mam niedomoge lutealną no i nie da się tego leczyć inaczej. Mam nadzieje że teraz po tej kuracji schudnę a poziom progesteronu pozostanie na dłużej stabilny. W ogóle już czuję się inaczej. Do czerwca chce schudnąć 10 kg i kurka nie ma bata! zrobie to. Mąż pojedzie na to szkolenie to nie bedę musiała gotować obiadów, ograniczę jedzenie no i dojdzie mi jeszcze joga, czyli od poniedziałku do czwartku bedę miała zajęcia ruchowe, oprócz tego stepper w domu. Powinno coś się ruszyć.:) Judka - ja troszke Cię kojarzę, ale wpadaj częściej żebyś nie dała się zapomnieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, ja przyszłam do gina z prośbą o zaprzestanie łykania tabsów, bo piersi miałam jak matka karmiąca, cellulit wszędzie, tylko nie na piętach i uszach i masakra ociężała byłam jak jakaś słonica. Ale lekarz powiedział, ze to nie od tego, ze to od ilości spozywanego jedzenia....przepisał mi kolejne. A ja ich nie wykupiłam, tylko przestałam brać, wiem, ze przypłaciłam to zdrowiem, bo zamiast od razu wziac coś na uregulowanie ślepo wierzyłam, ze to samo wszystko wróci do normy. Dopiero po 3-ch miesiacach sie opamiętałam i wzięłam Castagnus, który ostatecznie mi pomógł. Od tamtej pory nie biorę hormonów i nie mam takich strasznych wachań wagi:) Jak przytyje lub schudnę 2-3 kg, to nawet na garderobie specjalnie nie widać. Pij dużo płynów, najlepiej wody mineralnej niegazowanej, więcej niż czujesz, że musisz. Oczyscisz organizm z toksyn i zbędnych hormonów i przede wszystkim szybciej zobaczysz efekt Twoich starań....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry 🌼 jestem dzis w pracy. Wczoraj siedziałam sama w domu prawie do 21 i myslałam ze oszaleję:( nie moge tak....musze pracowac bo inaczej zwariuję....:-O dzowniłam do domku przed chwilką, chciałam choc na chwile usłyszec głos mamy, zeby sie uspokoic. Tak sie martwie...................normalnie trzęsę się o nią........:( widze ze rozmawiacie o hormonach. Ja juz 2 miesiąc bez tabletek. Ciociami nie będziecie ale pewnie i tak juz się domysliłyscie bo przeciez od razu bym Wam cos napisała na ten temat. Widocznie tak miało byc. To niedobry okres na dzidzię, nie jestem w formie choc moja siostra uwaza ze jak teraz bym zaszła w ciążę i urodziła........dzidzius przesłoniłby mi cały swiat i szybciej doszłabym do siebie. No i mama zajęłaby się dzidzią razem ze mną, łatwiej by jej było przez to przejsc. Moze ma rację. Mimo ze nie przeczę.....staralismy sie wtedy o dzidziusia z M, podjęlismy próby to jednak okres dostałam jak w zegarku. teraz na przykład w ogóle nie odczuwam bóli owulacyjnych...tak jak w zeszłym miesiącu. Zobaczymy co będzie dalej. Ejmi----to niedobrze ze facet jest tak oporny jesli chodzi o pomaganie przy porządkach domowych. Ja tam swojego nie oszczędzam;-) Mimo ze pracuje ciężko i czasami wraca poznymi wieczorami do domu, to jednak zawsze planujemy sobie jakis tam 1 dzien na generalne porządki i sprzątamy razem. Wtedy jest łatwiej...i szybciej. A jak widzę ze w zlewie robi się składowisko naczyń bo mój M co wejdzie do kuchni i chce cos zjeść to bierze nowy czysty talerz, nabrudzi, odłozy do zlewu i znowu bierze nowy....:) a potem jest góra naczyn do mycia. Więc uprzejmie pokazuję mu wtedy paluszkiem na ten zlew i pytam czy to ma się zamiar samo umyc czy to prezent dla mnie? wtedy M oblewa się slicznym rumieńcem i zasuwa do mycia;-) wychowałam go sobie...nie ma co;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin, ja mam to samo, nie tylko w pracy zmywanie ale i w domu. Mój mężuś zostawia naczynia ze śniadanka, a niedaj Boże zostawiłabym mu coś wieczorem do zmycia......ale by było... Staramy sie razem dbać o porządek, szczególnie w kuchni, bo teraz mamy otwartą kuchnię na przedpokój i od razu widać cały bałagan. Ejmi jest w trochę innej sytuacji. Jej meżowi wydaje się, że jak dziewczyna siedzi w domu, to musi mieć jakieś zajecie i dlatego wszystko jest na jej głowie. Ejmi, nie przejmuj się. Musisz uświadomić, że dla Ciebie największym prezentem bedzie jeśli pomoże Ci, razem jest raźniej i przyjemniej. A w trakcie sprzątanie można pogadać i w ogóle pośmiac sie czasem. My tak mamy... Jak mój mąż siedzi w pokoju i ściera kurze, a ja sprzątam łazienkę, na 2-ch końcach mieszkania, dzieli nas zmyta podłoga, to mój mąż sie osmiela mówić rzeczy, których by normalnie nie powiedział, oczywiście w żartach...mowię mu wtedy: \"Masz szczeście, że podłoga jest zmyta...\" I się smiejemy sami z siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZEŚC KOCHANE DZIEWCZYNKI! MYLO TEŻ POWITAM CHOĆ WIDZĘ,ŻE GO JUZ DLUŻSZY CZAS NIE MA. CHYBA W KONCU SIĘ OZYWIAM.Tak sie wymeczyłam zabawą sylwestrowa i przejelam tym co czytałam ,ze nie mialam sily nic wysmarować na tym forum. A ogolnie to sylwester baaaardzo udany.wrócilismy do domu 0 6 rano.dzieci poszły spać też pózno,bo o 5.MI ZASNĘLO sie dopiero o 7.a pobudka juz o 9.W końcu zaczynam juz normalnie funkcjonowac. dobra wpadłam na moment,daje malej syropy i kladę ja spać. trzymajcie się babinki,milego wekendu życzę🖐️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kropelko, miło Cię poczytać... Czy ktoś ma kontekt z Mylo? Pozdarwiam! M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniu ja mam kontakt ale juz mu napisalam zeby sie odezwal :)wszytsko jest ok nie martwcie sie:)pozdrawia Wszyskich gorąco ale niestety nie ma czasu by cos napisac mysle ze niedlugo sie odezwie Poczekam juz nie bede Romana meczyc maz zrobi to lepiej ;) wiesz Ejmi zaczynam sie zastanawiac coraz bardziej no mysle ze wiesz mój kregosłup byc moze jest osłabiony od noszenia malej a te hormony moze wiesz troche to uruchomily ale mam nadzieje ze przejdzie .... smaruje masciami i widze ze malo schylam sie po mala na ugientych nogach wiec chyba to tez kregoslup dostaje amałe buldynki waza juz 10 kg wiec nie ma co sie dziwic ze tak sie dzieje Ellcia tez Cie sciskam 🌻 Judka🌻 Yasmin ❤️ kropelka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiula ty kochana kuruj te swoje plecki,bo jak będziecie nadrabiac zleglosci z mężem???:D Aten ból to na 99% od obciążenia dźwiganiem małej,schylaniem się itp.Ja teżtak mialam,nawet lekarz wtedy pouczał mnie jak mam podnosić dziecko jak schylac sie i jak wyciągac z wyrka.Smaruj ,smaruj ten swój krzyż,bo jeszcze go sobie bez tego nacierania zbyt długo\"podźwigasz\":D Dziewczynki powychowujcie sobie tych mężów,bo za pare lat będziecie za bardzo narzekac.jak mamusie nie wychowały ,to to zadanie należy do was.Mój męzulek nie potrzebował tego,sam się jakoś wychował.chwała mu za to:D:D:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×