dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

kropelka to fakt jestem serialowa kobieta:P. mam trzy których nie ominę, a ostatnio teściowa mnie wciągnęła w najdłuższego i najgłupszego tasiemca na świecie.moda na sukces. Dobrze że jeszcze tym serialem nie przesiąkłam i bez niego mogę się obejść. Mój Mąż powiedział mi że mi skasuje telewizor jak zobaczy że te bzdety oglądam:P. Jutro ma dzień wolny od pracy więc mam nadzieję wypić z wami kawusie:D A teraz już ide, nie wiem czy dam rade wpaść jeszcze do Was. Życzę dobrej nocki i wesołych i kolorowych snów . b.ona - cieszy mnie to że się ułożyło wszystko. Super. ejmi kinga yasmi thahuland gawit asiula monika b.ona bobasekm bling fajna kropelka mylo i dla całej reszty na dobranoc. mam nadzieję ze nikogo nie pomin ęłam. Jesli tak to bardzo przepraszam

Yasmin no serdecznie gratuluję:) A martiłaś się tym zaliczeniem. Nie trzeba było. Widocznie wcześniej wykładowca pomylił sie z oceną i daltego wystawił Ci taką ocenę ale jak widać jesteś mądrą dziewczyną i masz 4+:D Super:) No kobietki musimy sobie szczerze napisać, że kochamy Swoich Mężulków:) I tak trzymać:D Mylo a Ty możesz się pochwalić jak kochasz Panią Swgo serca:) Ho ho widzę, że niktóre osóbki aktywnie spędziły ten weekend:) Mnie sie marzy aerobik albo basen ale póki co kase trzeba ładować w górę. No nic to , jutro poszaleje ze sprzątaniem na górze i malowaniem:D Może trochę kalorii spalę:D A we czwartek może zobaczę sie z psiapsiółą:D Już się nie mogę doczekać:D Oby tylko sie udało:) B.Ona postaram sie podesłać fotki w miarę szybko i czekam na rewanż:) To do jutra:D Dobranoc:)

Oj kochamy ,kochamy tych naszych panów.Iwłaśnie z tej miłości to szczescie i dlatego tu jestesmy:D Caluski na dobranoc

Czerwony kapturek jechał do babci na rowerku. Złapał ją wilk, zabrał rowerek, a że był za ciężki - połamał go. Zobaczył to niedźwiedź, złapał wilka, kazał pospawać rowerek i oddać Kapturkowi. Następnego dnia, Czerwony Kapturek odwiedza babcię ze smakołykami. Wchodzi, stawia koszyczek i pyta: - Babciu, czemu masz takie czerwone oczy? - Od spawania, kochaniutka... od spawania... Facet w aptece zgłasza reklamację prezerwatyw: -Wasze prezerwatywy pękają. A chłopczyk stojący obok dodaje: -I spadywują. znajdź różnice http://www.shog.pl/znajdz_roznice/

buahahaha kropelka dobre te żarty były :D. Ja wiem że się już żegnałam ale po prostu nie chce mi się spać. A ja dalej czekam i tęsknię. Ale już niedużo zostało trasy mojemu miśkowi więc mam nadzieję że szybko przyjedzie:D.

Hej! Tak źle się czułam, że musiałam wziąść dziś wolne w pracy :( Nie wiem co mi jest:( Nie mam gorączki, gardło nie boli, kataru też nie ma, ale jest mi niedobrze, nie mogę nic jeść i bardzo boli mnie głowa :( Mąż ugotował dziś obiad to tylko troszkę \"liznęłam\" i połozyłam się do łóżka. Jak wstałam to było troszkę lepiej no i w sumie jest do tej pory. mylo dzięki za zdjęcia :) fajny facet z Ciebie i Twoja Pani (bo domyślam się, że to ona jest z Tobą na tym jednym zdjęciu) to też niezła laska :) yasmin gratuluję sytuacji w pracy i zdanego na 4 + zaliczenia :) Co do sytuacji z siostrą to nie dziwię Ci sie, że to Cię martwi!W końcu dwie najbliższe Ci osoby są ze sobą w konflikcie!I odbija się to na Was wszystkich!Ja mam nadzieję, że siostra zmądrzeje!przyjdą Święta i zrozumie co zrobiła!przeprosi mamę i będzie dobrze!ZYczę Ci tego z całego serca, bo widzę, że bardzo przezywasz tą sytuację! Cieszę się też, że z Michałem wszystko Wam się układa! ejmi z tym wyróżnieniem to żartowałam :) Domyśliłam się, ze poprostu to jakiś błędzik klawiatury :) Wiem, że wszystkich nas lubisz tak samo, bo w końcu (jak to zauważyłaś) wszyscy jesteśmy tak samo fajni :) blingbling i bobasekm Wasze zdjęcia do mnie dotarły!dziekuję serdecznie :) elcia_31 też nie lubię jak mój mąż gdzieś jedzie sam i do tego jeszcze jest brzydka pogoda!Mimo, ze on jedzie ostroznie to różni szaleńcy po drogach jeżdżą, ale Twój małżonek napewno niedługo będzie w domciu :) ( o ile już nie dojechał :) ) MoniaKat witaj z powrotem :) kawał czytania przed Tobą :) Fajna - kurde ja to nawet zapomniałam, że w sobotę była ostatnia sobota przed Adwentem :( no ale i tak bym sobie nie poimprezowała, bo w pracy byłam :( kropelko ja też mam bardz małą tolerancję na czysty alkohol i jak już piję to drinki i też po nich nie najlepiej się czuję :( dlatego mało piję :) b.ona dobrze, że wszystko Ci się ułozyło :) my na prezent gwiazdkowy z mężem to sobie nawigacje kupujemy!Teraz dość dużo po Europie jeździmy i stwierdzilismy, że to będzie bardzo pożyteczny prezencik! Co do seriali to ja też bardzo lubie!Mam 2 ulubione i strasznie cierpię, że tu nie moge ich oglądać :( Narazie nie mamy polskiej telewizji, ale jak będziemy w grudniu w kraju to zamierzamy kupić jakis dekoder!póki co pozostaje mi czytanie streszczeń kolejnych odcinków, ale to nie to samo :( Uciekam kochani!Dobrej nocy Wam zyczę :)

hej Kochani:) Ja tylko wpadłam by powiedzieć odbranoc i ucałować wszystkich:) Jutro pogadulamy - jak zwykle:) Yasmin, Elcia - sorki że sie nie odezwałam na gg, mam nadzieje że nadrobimy:* Buziaki DOBRANOC

witajcie kobietki:) jestem tu nowa aczkolwiek milo by bylo pogawedzic z sympatycznymi kobietkami:)przeczytalam forum na razie polowicznie(wybaczcie-zbyt pozna pora, gdybym bardzo chciala przesledzic topik od deski do deski czytalabym pewnie do rana chyba ze padlabym z glowa na klawiaturze gdzies mniej wiecej w polowie;)), topik polecila mi pewnie dobrze wam juz znana Yasmin-kochana dziewczyna:),mam cicha nadzieje ze przyjmiecie mnie do swego grona??:) skrobne moze kilka slow o sobie:)mam 22 lata i cudownego chlopaka niebawem juz narzeczonego:)-zareczyny latem:),mimo swoich 22 lat czuje sie gotowa na slub malzenstwo nawet wiecej..-na dziecko:)ale dzidzia musi poczekac jeszcze troche, priorytetem aktualnie jest ukonczenie studiow(pedagogika i psychologia), na kafeterii jestem juz od dluzszego czasu,sledze czesto problemy kafeterianek i przeraza mnie lawina zdrad nieszczesliwych zwiazkow klotni nieporozumien...tym bardziej milo czyta sie taki pozytywny topik jak ten:),mimo pelnej swiadomosci calego zla jakie dzieje sie na swiecie zyje nadzieja ze mozna stworzyc prawdziwy partnerski zwiazek oparty na milosci zaufaniu i oddaniu baa-nawet w takim jestem;)-wiem jedno- milosc jest najwazniejsza....trzeba o nia walczyc kazdego dnia pielegnowac i radzic sobie z wiekszymi i mniejszymi kryzysami:) czuje sie tu jeszcze troche niepewnie mam nadzieje ze z czasem wszystko sie zmieni i bede mogla z wami porozmawiac jak rowny z rownym:) tymczasem przesylam buziaki i zycze wszystkim dobrej nocki:)

witam i żegnam tylko przyszlam podpisac liste dzis straszny dzien mala mi dwa razy sie przewrócila i to tak niefortunnie ze pierw broda a później nosek i ma troche slady, strasznie sie martwilam :( do juterka papa

kuleczka witaj :) Mi bedzie bardzo miło jeśli zawitasz tu na stałe, a myslę, ze i inni bardzo się ucieszą :) My tu wszyscy jestesmy bardzo fajni :; i pozytywnie nastawini na nowe osóbki także jeszcze raz serdeczne witamy :) asiulka kochana nie martw się!każde dzieciątko wczesniej czy później nabije sobie guza!Mam nadzieję, że to tylko malutkie siniaki i \"do wesela się zagoi\" :) Teraz już uciekam :) Jeszcze raz dobranoc :)

witam:) ja tak na chwilkę bo dzis sporo pracy mnie czeka i odezwe sie pozniej:) witamy kuleczkę, moją dobrą kolezankę z kafeterii. Z p. Kuleczką pobijamy wszelkie rekordy w rozmowach telefonicznych:-D to ile ostatnio gaduliłysmy? 5 godzin? ;-) to naprawde fajna dziewczyna:) dziewczyny dzięki za gratulacje z zaliczenia:) ulzyło mi, nie powiem:) no i moze bede dzieki tej 4+ zwolniona z egzaminu:) Mylo......ja tez chce Twoje fotki:) moge prosic????? mój adres to emilia-1982@tlen.pl Bardzo bardzo ładnie proszę:)

witam cieplutko nową twarz. Mam nadzieję, ze ci sie u nas spodoba Mylo, wyślij mi też zdjęcia proszę. Miłego dnia życzę!!!

Cześć, chciałam sie przywitać i niebawem dodam coś jeszcze od siebie, mam sporo pracy:* Miłego dnia M.

sprawdzam suwaczek...

sprawdzam suwaczek...znowu...

sprawdzam suwaczek...znowu...znowu

i znowu- przepraszam, ale musiałm wypróbowac, bo przed ślubem miałam podobny:)

i znowu- uff....

Witamy Kuleczkę- jestem świeżo po ślubie, więc słuzę radą jeśli chodzi o wojaże przedślubne i te wszystkie przygotowania:) Yasmine- trzymam kciuki, wiesz myślę, że Twoja siostra kiedyś zmadrzeje i bedzie berdzo żałować swojego zachowania, bo życie to kompromis, nawet jeśli czegoś nie lubimy wysłuchiwać, to rodzice zawsze będa naszymi rodzicami i najlepszymi naszymi przyjaciółmi- a najlepsi przyjaciele nie boją sie mówic prawdy prosto w oczy i mimo to wciaż są naszymi przyjaciółmi......PRAWDA?????? Gratuluję KOlokwium- ja mam semestr do końca- też niedługo sesja i piszę pracę mgr.... Buziaki

Witam:) Jestem zaspana jak diabli, wczoraj dopadła mnie bezsenność i czytałam książke do 3 rano. Potem zmusiłam się do snu... cholerka mam nadzieje że to jednorazowo się przydarzyło bo strasznie nie lubie jak nie moge spać. Na dziś mam tylko jeden konkretny plan - aerobik. Muszę się wyszaleć żeby zasnąć normalnie:) Witaj Kuleczko - skoro jesteś koleżanką Yasmin no to musisz y fajna babka - nie masz innego wyjścia:P Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do gadulwania - gwarantuje pełen serwis i zadowoloenie:) No to co.. trzeba jakąś kawke strzelić?

Cześć wszystkim! Na razie zbyt dużo nie napiszę, bo mam troche pracy w domku. Ale zajrzeć do Was musiałam! :D No i jeszcze odgruzowywuje pocztę. Jednak potem tak około 13-stej, bedę sama i będzię trochę chwilko zeby do Was zajrzeć. elcia moze wtedy wypijemy razem kawusie i poplotkujemy? No i reszta osób, która znajdzie czas kuleczka witaj i zadomawiaj się. Referencje już masz wystawione :) A to z jednego @ którego dostałam SPRZEDAM FACETA: * data pierwszej rejestracji-luty 1976 * egzemplarz okazowy * duże gabaryty * tył lekko zgarbiony * poduszka powietrzna z przodu * ropniak * możliwość jazdy na gazie * wrażliwy na pedały * drążek ergonomiczny położony centralnie - prawie niewidoczny * najlepiej posuwa na obwodnicach, a na trasie bierze wszystko jak leci UWAGA * porządnie stuknięty * dużo pali * problemy z wtryskiem * niemiłosiernie smrodzi z tylniej rury ZAPAS GUM GRATIS

CZeść laski:D podbijam liste obecności. Właśnie niedawno wstałyśmy z Julką i teraz jem śniadanko. Zaraz będę robiła kawusie.. thahuland ze śmietanką i cukrem?? A może jeszcze któraś się skusi:))

czesc dziewczyny:) coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu ze trafilam na swietny topik:)mnostwo tu pozytywnych fluidzikow i takiej zwyklej ludzkiej zyczliwosci:)jestescie kochane-dzieki za mile przyjecie:),caly czas nadrabiam zaleglosci czytam wasze wpisy otwieram linki pod postami,wole byc na biezaco na tyle na ile jest to mozliwe:) ciesze sie ze panuje tu taka ciepla atmosfera ze jest troche szczescia na tym swiecie i ktos to umie w pelni docenic:D, mnie czesto znajome,kolezanki pytaja czy nie obawiam sie zareczyn, dla wiekszosci kolezanek z mojego rocznika slub to jak zamkniecie w zlotej klatce zupelna abstrakcja...one chca szalec bawic sie imprezowac poznawac ludzi boja sie zobowiazan, planow, mnie to dziwi ale rozumiem ze to kwestia podejscia do zycia i charakteru:)a ja chce byc zwyczajnie szczesliwa u boku tego jedynego ktory juz jest;) i bede dumnie nosic pierscionek zareczynowy,rodzina to jest priorytet chce ja stworzyc razem z moim M., a wzorem sa dla mnie moi rodzice, ktorzy po 30 latach po slubie nadal trzymaja sie za raczki mowia sobie czule slowka az milo popatrzec:D dziewczny mam prosbe mozecie mi powiedziec korzystajac z wlasnych doswiadczen ile czasu przed slubem zalatawilyscie sale, czy rok wczesnie wystarczy czy tak jak ostatnio slyszalam jesli chce sie zaklepac dobra sale trzeba to zrobic poltora roku wstecz, i jeszcze jedna kwestia...moze to niemadre pytanie ale nurtuje mnie mocno-jak wygladaly wasze zareczyny??tzn czy moj chlopak powinien najpierw o zdanie spytac moich rodzicow czy zareczyny sa teraz indywidualna sprawa dwojga kochajacych sie osob??:) milego dnia kobietki pozdrawiam.

Kuleczka - witamy serdecznie u nas:D mam nadzieję że będziesz się tu tak dobrze czuła jak ja:D. Jest super towarzystwo i zawsze ktoś cię podciągnie na duchu i podeprze dobrym słowem i radą:)) To znaczy nie ktoś tylko wszystkie kochane koleżanki nasze:D. Rodzynek też jak zaglądnie do nas od czasu do czasu. Ale on teraz jest zapracowany i ma zajęć dużo więc narazie mu wybaczamy Mylo pozdrawiamy . Lecę rozpalić ogień w piecu bo jakoś niemiło w domku. Wpadne potem papatki.:D

p.s Asiulek27 sliczna masz corenke:) naprawde uroczy maly aniolek:)a jak charakterek-anielski czy bywa tez diablekiem;););)??

kuleczka -jeśli chodzi o sale to zależy od sali i miejsca. Bo znam sale gdzie już do 2009 roku są rezerwacje zrobione. Więc lespiej wcześniej żeby nie było problemów potem. A moje zaręczyny wyglądąły tak, że misiek przyjechał po mnie na angielski i zanim zawiózł mnie do domciu zatrzymał się w takim romantycznym miejscu i spytał czy chę spędzić z nim reszte życia:)) A potem oficjalnie przyjechał do moich rodziców oczywiście zabrał ze sobą swoich rodziców, przyjechał z kwiatami do mojej mamusi i poprosił o moją rękę. Więc tak zupełnie normalnie to się odbyło - ale dla mnie to było romantyczne:DD

Kuleczka - ja brałam ślub w 2005 roku i my załatwialiśmy sale i te wszystkie inne rzeczy 9 miesięcy przed terminem ślubu. Ale wiem też że teraz śluby są bardzo modne i są pozajmowane terminy nawet 2 lata do przodu. Zalezy skad jesteś, czy to jest duże miasto czy nie. Moim zdaniem powinniście wszystko zacząć rezerwować zaraz po zaręczynach. Oczywiście najwazniejsza jest sala orkiestra i ksiądz.. resztę można nieco później. A jeśli chodzi o zaręczyny.. w naszym przypadku to była indywidualna sprawa, odbyło się bez wielkiej pompy. Dogadaliśmy się między sobą bez żadnych świadków, potem oznajmiliśmy że jesteś my zaręczeni i zorganizowalismy kolacje by to uczcić. Mój mąż nie prosił mojego ojca o moją rekę dla nas było to staroświecke i takie troche sztuczne - tak jakby to ojciec miał decydować za kogo ja mam wyjśc za mąż a przeciez to tylko moja decyzja. No ale jeśli ktoś lubie tradycje i pompatyczne sytuacje no to można i coś takiego zrobić. Poza tym u nas nie było zaskoczenia, mój mąż przede mną nie klekał z pierścionkiem tylko podjęliśmy wspólnie decyzje.. tak jakoś to naturalnie wyszło:)

ide robić ten ogień bo coraz bardziej zimno mi się robi brrrr.

Z naszego doświadczenia wiem, że sale, kościół i orkiestrę weselną organizuje sie już z rocznym wyprzedzeniem- myśmy załatwili lokal zanim sie zareczyliśmy, kościół zaraz po zareczynach, a kapelę dokładnie rok i 2 mies. przed ślubem ..... Czeka Was masa załatwiania różnych spraw....zapraszam na mojego Bloga, którego zaczęłam prowadzić po naszych zareczynach- taki prezent slubny dla mojego meża- nie wiedział o nim, a dowiedział się dopiero na naszym weselu:) Buziaki

dziekuje dziewczyny za podpowiedzi:)odkad zaplanowalismy z moim miskiem zareczyny zastanawiam sie jak to bedzie wygladalo i przyznam sie ze jestem tym podekscytowana i baaardzo szczesliwa:D:D:Dmam nadzieje ze do lata nic sie nie zmieni i moj M nie wycofa sie ze swoich postanowien tfu tfu:)...mieszkam w Białymstoku:) nie zalezy mi na najlepszej czyt.najdrozszej sali w miescie nie potrzebuje tego blichtru calego, chce jedynie aby sala byla wystarczajaco duza poniewaz wesele bedzie duze oj duuuze:)mysle ze na jakies 150 osob...moj M. ma spora rodzinke...kurcze skad ja wezme na to wszystko kasiorke....??....pewnie wyjade na wakacje do londynu do pracy...:) MoniaKat jesli pozwolisz to pewnie troche pozawracam Ci glowke w zwiazku z przygotowaniami do slubu;) wracajac do sprawy zareczyn a konkretnie do samego pierscionka to nosilyscie go caly czas na paluszku??bo ja mam tendencje do ciaglego ,,grzebania sie,,przy pierscionku-zdejmuje i zakladam i tak w kolko;)nie przepadam za noszeniem pierscionkow,a poza tym zastanawiam sie czy to nie jest zbyt ryzykowne nosic na codzien pierscionek bo jesli zgubie to bedzie kiszka....tyle pieniedzy pojdzie w bloto i no i wartosc sentymentalna:).. a teraz kwestia pracy...studiuje w trybie wieczorowym,ale zamierzam sie przeniesc na zaoczne bo nie moge znalezc pracy.;..zreszta nie dziwie sie pracodawcom ze nie chca przyjmowac do pracy studentek wieczorowych-nie jestemy dyspozycyjne...pracowalam ostatnie poltora roku w sklepie z ubraniami ale sklep zostal zlikwidowany a ja wariuje juz w domu bez pracy:(czuje sie jak pasozyt zerujacy na rodzicach...musze szybko cos zrobic:( buzkaaa:):*