Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

witam:-) bobasek-----hmm...a cóż to za miłe powitanie dnia hm??? ;-) asiulek---lubię czasami szokować :-D. No a nie mogłam się powstrzymac widząc fotki Mylo;-) wiecie co........powiem wam o czymś bo chyba nie muszę miec tu przed wami tajemnic?? byłam wczoraj u psychologa:-O tylko proszę....nie uwazajcie mnie za wariatkę:( musiałam pójść. Juz dawno chciałam. Musiałam z kimś porozmawiac, zwierzyc sie komus kto bedzie umiał mi pomóc. Za duzo stresów ostatnio w moim zyciu się przewinęło i zaczęło mi się to odbijac na zdrowiu. Zaczęłam mdlec w autobusie, meczą mnie zawroty głowy, duszności, przestałam spac w nocy..:-O z początku myslałam ze moze jestem na cos chora...ale badania mam jak najbardziej prawidłowe. No i wyszło szydło z worka-----wszystkie skumulowane we mnie nerwy teraz wychodzą.........:( rozmowa z lekarzem duzo mi dała. Czuję się lepiej....nie az tak w 100% lepiej ale poczułam ze ktos mnie w koncu wysłuchał i umiał pomóc. p. dr stwierdziła ze za bardzo wszystko przezywam, ze sytuacje stresowe wywołują u mnie lęk którego nie potrafię zwalczyc. Jak podsumowalismy z Michałem ostatni rok mojego zycia to nie było dnia zebym sie czyms nie denerowała....to tato lezał w szpitalu, potem siostra, terz ta sytuacja z siostrą i mamą...ciągle cos:( jak wychodzilam od lekarza Misio zrobił mi niespodziankę i czekał na mnie pod drzwiami:) był wystraszony, nie wiedział jak bede sie czuc po takiej wizycie ale jak wyszłam stamtąd i go zobaczyłam.............przytulił mnie wtedy mocno i powiedział ze kocha jak nikogo na świecie. I tego własnie potrzebowałam. Wieczorem wtuliłam sie w niego mocno i pierwszy raz od dawna spokojnie zasnęłam. Proszę.....nie miejscie mnie za jakiegos psychola który nie umie sobie poradzic z własnymi emocjami. Ale po prostu musiałam komus o tym powiedziec, komus kto bedzie umiał znaleść wyjscie z sytuacji, która mnie juz bardzo zmęczyła:( z góry dzięki za wyrozumiałość dziewczyny. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam, zaraz Was doczytam i odpiszę co u mnie... B.ONA- dzięki, ze \"nawiedziłaś\" mój Blog- odstatnio mało na nim piszę...prawie nikt już nie zostawia komentarzy- myslałam, ze juz nikt tego nie czyta...Kiedyś pisałam wiersze- w liceum, ale nie wydałam ich. Teraz pracuję w poligrafii i mogłabym wykorzystać swoje znajomoćsi w wydawnictwach, ale....myslę, że jeszcze przyjdzie na to czas:) Mylo- fajny facet z Ciebie:) dzięki za foteczki (mnie też ostatnio brakuje figielków z moim mężem, moze dlatego wczoraj się pokłócilismy i dzis też)....za dużo nieporozumień, do tego remont ciągle wisi nad nami...dziś wymiana drzwi. 2 dni temu wywaliliśmy ściankę- w styczniu gładzie i malowanie.....mam nadzieję, ze dojdziemy do porozumienia, bo najblizsze 3 dni Wojtek spędzi w pracy i nie będzie kiedy nawet pogadać.... Dzis zaspałam do pracy- ostatnio śpię po 4-5 godzin....nie mogę wstać rano...za dużo spraw, za dużo stresów. Piszę prace mgr. nie wiem jak to zrobię w tym bałaganie.....? Chyba mam dziś gorszy dzień... Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bobasekm - nie pisałam o tych zawodach - jakoś wypadło mi to z głowy:) Drużynowo nasza jednostka (jak co roku) oczywiście miała pierwsze miesjce, natomiast indywidualnie mój mąż zajął 2 miejsce. Powiedział, że się nie spodziewał bo on jako już starsza kadra waży 20 kg więcej niż po studiach a walczył z młokosami zaraz po studiach gdzie - cytuje - każdy jeszcze pamięta zapach błota po poligonie :) Wiedziałam że będzie w pierwszej 3-jce:) Wtedy to w ogóle było zamieszanie bo wparowało mi do domu paru chłopa, pobrudzonych, wymorusanych.. i głodnych.. więc nakarmiłam, przebrali się z mundurów, wypili kawke i wyjechali. Szkoda, bo to byli kumple męża ze studiów - 5 lat mieszkali w jednym pokoju,zzyci są bardzo, jak bracia.. tylko że każdy jest porozrzucany po innych jednostkach. Asiulek - zgodzę sięz Tobą że kobiety są bardziej emocjonalne.. ale w tym przypadku to my byłysmy ofiarami... zresztą to długa historia. Ja cieszę siez tego ze w końcu udało się nam pogadać, przyznać do błędów i wybaczyć sobie na wzajem. Yasmin - bardzo Ci gratuluje decyzji z psychologiem, i cieszę sie że się do tego przyzłałaś, inni traktują to jako powód do wstydu. NIkt mądry ni potraktuje Cię jak wariatke tylko jak osobę odpowiedzialną za własny stan emocjonalny. I tutaj nie ma sieczego wstydzić.. bo kiedy boli Cię brzuch idziesz do lekarza i to jest normalne tak teraz kiedy masz ze soba problem - i widzisz ten problem - idziesz do psychologa. Dla mnie to jest proste:) Mam nadzieje że to spotkanie wiele Ci dało i zrozumiesz sama siebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin spokojnie, nikt Cię tu nie uważa za psychola.Psycholog to tez lekarz tylko, ze od duszy:) I nie ma sie czego wstydzić. Wg badańco 6 Polak chce iść do psychologa. Ja kiedyś byłąm ale trafiłam na... no i się skończyło ale z chęciąbym poszłą tylko bojęsie, ze znów trafięna nieodpowiednia osobę. Kochana naprawdę nie ma sie czego wstydzić. Teraz jest takie zycie że trudno sie w tym biegu odnaleść, ale na szczęście masz Sojego Mężczyznę i umiecie sie podtrzymywać na duchu i to jest piękne:) A poranek był miły bo było małżeńskie małe co-nieco:D Monia Kat wczoraj tez zajrzałam na bloga i jest świetny ale niestety przeczytałam tylko kawałek, mam nadzieję, ze niebawem znajdęchwilę czasu, zeby poczytać go dokładnie:) Ejmi trzymam kciuki:) Proszę sie jak najszybciej pochwalić dobrymi wieściami:) No dobra kończę, bo na górę muszę iść:) Papatki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi 🌼 dziękuje za miłe słowa:) widzisz...to tylko w Polsce traktuje sie ludzi którzy chodzą do psychologa jak wariatów albo niezrównowazonych emocjonalnie:-O np. w Stanach jst to modne jak ktos ma swojego psychoterapeutę:) a ja po prostu czułam potrzebę pójścia i porozmawiania. Psycholog to lekarz od chorej i zmęczonej duszy...zwykły lekarz leczy ciało. A u mnie z ciałem wszystko w porządku. Eh...widzisz....jednorazowa wizyta tak do konca nie pomoze........pani dr polecała dłuższą psychoterapię i poznanie bliżej samej siebie i swojego problemu...aby bardziej sie do niego zblizyc a nie uciekac od niego. Ciesze sie ze poszłam tam. Choc na psychoterapie nie za bardzo mnie stac......musiałabym byc gotowa zaplacic za to 140zł tygodniowo:-O trochę duzo:( Ale ciesze sie ze Ty mnie rozumiesz:)❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahh pochwale się napewno - tylko nie wiem czy bede miała czym. Ja już zaczynam wątpić w to że dostanę jakąkolwiek prace.. to siedzenie w domu mnie uwstecznia, zaraz mysle że jest tysiać osób które są lepsze ode mnie. No ale zobaczymy. Nie denerwuje się zbytnio.. co ma być to będzie:) No ok biore sie wreszcie za siebie bo jestem jeszcze w proszku..ale do 12 mam sporo czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi Ty masz dzis rozmowe o prace:) wiec trzymam kciuki mocno i czekam na wieści jak juz bedziesz po;-) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasmin- psycholog nie jest lekarzem, lekarzem jest psychiatra, a psychoterapeuta to bardziej zaawansowany psycholog, który ma skonczony jeszcze dodatkowy fakultet z psychoterapii. :) To tak dla wyjaśnienia. Na ostatnich zajeciach z psychologii dr Sowińska mówiła nam o różnicach. Faktem jest, ze jak się kogoś wysyła do psychologa, czy psychoterapeuty, to ta osoba zwykle mówi \"Ale ja nie jestem chora psychicznie\", no fakt, od chorób psychicznych jest psychiarta i stąd ta różnica. Psycholog zajmuje sie problememi emocjonalnymi, z którycmi człowiek sobie nie radzi, a psycholog prowadząc swoją terapię pomaga zrozumieć te problemy emocjonale i uczy jak z nimi postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny:) Yasmin przepraszam ze nie odzywam sie na gadu ale drugi dzien nie ma mnie w domku pomieszkuje na razie u mego skarba,odezwe sie jak tylko bede miala taka mozliwosc:):):)Yasminku moja opinie na temat psychologa znasz rozmawiaysmy o tym:),ciesze sie ze sie zdecydowalas- bardzo dobrze zrobilas,jestes dzielna wspaniala kobietka:). Ejmi rozumiem Cie doskonale...ja caly czas przegladam ogloszenia odpisuje dla potencjalnych pracodawcow..ale jak na razie nic z tego nie wychodzi:(wszystkiemu winne sa moja studia dlatego zdecydowalam sie na mala rewolucje...przenosze sie z wieczorowych na zaoczne...nie mam innego wyjscia..wiekszosc ofert jest skierowana do studentow zaocznych...powoli wariuje siedzac w domu...czuje sie bezuzyteczna niepotrzebna najgorsza:(...mam swiadomosc ze musze niebawem wplacic pierwsza rate za szkole a pieniedzy brak...nie mowiac o pieniazkach na wlasne wydatki..przeciez nie moge przyjmowac pieniedzy na byle drobiazg od rodzicow-to dla mnie straszny wstyd... frustruje mnie to strasznie...nie chce obciazac kosztami mojej nauki rodzicow bo wiem ze im tez nie jest lekko...Ejmi trzymam za Ciebie mocno kciuki :)jak bedziesz miala juz jakies wiesci daj znac:) ustalilismy z Misiem termin slubu na sierpien albo wrzesien 2008:)no to niedlugo zacznie sie male zamieszanie zwiazane z zamawianiem sali itp itd...ale to za kilka dobrych miesiecy;)co nie zmienia faktu ze jestem baaardzo szczesliwa i mam nadzieje ze taki stan bedzie trwal baaardzo dlugo:D zycze wszystkim milego dnia:)pozdrowionkaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem Monia jaka jest różnica pomiędzy psychiatrą a psychologiem:) ale dzięki za wyjasnienie:) jednak w Polsce ktos kto idzie do psychologa jest postrzegany jako ktos kto ma cos nie w porządku z psychą:-O eh......my jestesmy jeszcze daleko za Murzynami:-O może kupię sobie jakiegos zwierzaka....psa, kotka, chomika, cokolwiek....to byłby dobry sposób na walkę z nerwicą i na zimową depresję bedzie jak znalazł:-) kocham zwierzęta.I wiem ze taki mały piesiosprawiłby ze poczułabym sie lepiej sama ze sobą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuleczko witam Cię skarbie:-) ❤️ 🖐️ liczę ze szybko sie odezwiesz na gg:) widze ze szykują sie u Ciebie małe zmiany:) jak przejdziesz na zaoczne nie bedziesz załowała. Przyzwyczaisz sie do takiego toku nauki a i z szukaniem pracy bedzie łatwiej:) zobaczysz!!! buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MoniaKat przeczytalam twego bloga a dokladniej post z listopada 2005...az mi sie łezka w oku zakrecila...los ci wynagrodzil to wszystko co przeszlas:)nie znam Cie ale wydajesz sie byc ciepla sympatyczna usmiechnieta kobietka, dostalas szczescie na ktore zaslugiwalas...masz wspanialego przystojnego i niewatpie ze inteligentnego fajnego meza-pasujecie do siebie!!:)zycze Ci duzo duzo szczescia bo zaslugujesz na nie w pelni...to co swego czasu przeszlas zostalo ci wynagrodzone w dwojnasob...:)buziaki dla Ciebie,usmiechnelam sie do siebie samej pod nosem bo czytajac twoje wyznania na blogu uwierzylam ze dobrym ludziom los wynagradza zle chwile,jest jeszcze jakas sprawiedliwosc na tym swiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia---tez przejrzałam Twojego bloga. Śliczna Jestes:) pięknie wyglądałas w sukni ślubnej. W ogóle razem pięknie wyglądacie!! Ty i Twój mąż. Tez juz bym chciała mówic na mojego księcia MĄŻ;-) nie pozwole juz mu uciec nigdzie.Będzie mój na zawsze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć słoneczka :D witam. Oj był wczoraj cięzki dzień i dzisiaj zbieram tego plony. Niewyspana zmęczona i w ogóle ... Julce już przszło dzisiaj się już dobrze czuje, jeszcze muszę ją diecie potrzymac ale jest już oki. Ide się odrobić za wczorajszy dzień. Woadne do was póxniej, poczytam was (mam dwie stronki do nadrobienia, ale żeście naprodukowały) hihihi) i popisze do was. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i podpisuje liste :) Yasmin nie ma sie czego wstydzic ja tez bylam na psychoteprapii przez roka ale wazne by znalesc kogos dobrego bo mi sie trafila taka babka nie za bardzo a przynajmniej dlatego z tego zrezygnowalam ale gdyby wszyteko bylo ok pewno by to trwalo jeszce troche no niestety jest taki poglad ale uwazam że osoba która idzie do psychologa jest osoba dojrzala bo wie ze trzeba tez dbac o swoje wnetrze :) wiem mam nadzieje psycholog pomoze poukladac wszyteko jak nalezy bede później papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam Skarbeńki za te miłe słowa...aż sie popłakałam, tak sie wzruszyłam, tym bardziej, ze jestem po poważnej rozmowie z meżem....ale już doszliśmy do porozumienia....dziś obiecałam sobie jakiś wpis na Blogu, bo cały listopad nic nie pisałam....szukam też odpowiedniego zdjecia... Nie wchodziłam wczoraj wieczorem na kompa, bo byłam zbyt zmęczona. Postarm sie wybrać kilka zdjęć i wyślę tym co obiecałam... Na Blogu jest ich całe mnóstwo. Bęzie mi miło jak sie czasem wpiszecie, to mnie bardzo mobilizuje do dalszego pisani na nim.:) Yasmin- wi4em, że wiesz jaka jest róznica, ale to właśnie tłumaczy, że ludzie nie wiedzą i od razu zakładają, że jak ktoś chodzi do psychologa, to musi być chory psychicznie- CHORY PSYCHICZNIE- OD CHORÓB JEST LEKARZ- W TYM PRZYPADKU PSYCHIATRA..... BUZIAKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
YASMIN- TRZYMAM KCIUKI:) Elcia- cieszę się, że Julce już przeszlo. Człowiek wie jak to jest chorować, a jest dorosły, więc przeżywa jak choruje dziecko, które jest mniej odporne na ból. To prawda, kobiety są bardziej emocjonalne- bardziej empatyczne, ale powiem Wam coś, mój maż jest jedynym facetem, jakiego znam z taką kobiecą empatią, uwielbiam to u niego- rzeczywiscie jest cudownym facetem- zrobi zanim zdażę pomyśleć o czymś.....Oby zawsze tak było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochani moi wskoczyłam tylko podpisać listę :-) Do zobaczyska później . Życzę milutkiego dzionka dla Was wszystkich a w szczególności dla Ciebie Yasminka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczynki za takie ciepłe słowa. Wiedziałam ze moge na was liczyc;-) ❤️ 🌼 mi się dzien dzis wlecze niesamowicie:( juz bym poszła do domu najchętniej. Wczoraj połozyłam się spac juz o 22, spałam jak kamien a jestem niezywa dzisiaj. Dziwne. Na week chyba pojadę do domu do rodziców. Albo oni przyjadą do nas. Tak czy siak...na kafe mnie raczej nie będzie. Buuuuuu....szkoda ze u rodziców nie mam komputera zebym mogła do was skrobac po nocy;-) Mówiłam mamie o mojej wizycie u psychologa. Troche sie zmartwiła chyba ale powiedziała ze dobrze zrobiłam. I ze dobrze się składa ze przyjade do domu (albo oni przyjadą) to sobie porozmawiamy. Miałam jej o tym nie mówic ale nie umiem robic z pewnych rzeczy tajemnicy. A wydawało mi sie ze to wazne aby się tym podzielic z mamą. Ciesze sie strasznie ze Misio mnie tak wspiera, ze jest przy mnie i duzo ze mną rozmawia. Dostaje od niego tyle ciepła jak nigdy. Uwielbiam go za to:) Monia jak znajde chwilkę przeczytam całego twojego bloga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wiem ze jestem tu nowa ale czy moge prosic o foteczki od was??:)oczywiscie jesli chcecie ja rowniez moge wyslac, kliknijcie na moj nick-otrzymacie moj adres mailowy:)buzka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin- cieszę sie, choć to dużo czytania:) Kuleczka, oczywiście, ze wyślę, choć widziałaś mnie na Blogu...coś znajdę:) Mam dziś zły dzień...mam ochotę wyjść z pracy i pojechac do domu, dziś jest fatalnie........w dodatku dziś wymieniają nam drzwi wewnętrzne i sie stresuje, żeby nie zrobikli dużo szkód...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzi chłopak z dziewczynš w kinie, oglšdajš film i po pewnym > czasie chłopak odzywa się do dziewczyny. > - Siedzimy już 30 minut a Ty nawet mnie nie pocałowałaœ. > - No co Ty przecież przed chwilkš zrobiłam Ci laskę! > - Mnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po goršcej imprezie: > - Słoneczko... > - Tak, kotku? > - Zrobisz œniadanie, rybko? > - Oczywiœcie, skarbeńku. > - Jajeczniczkę, rybko? > - Ze szczypiorkiem, pieseczku. > - Ale na masełku, żabciu? > - Nie może być inaczej, misiu. > - Kurwa, myszko... przyznaj się! Ty też nie pamiętasz, jak mam > na > imię?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała dziewczynka wraca do domu po zabawie w parku. Po chwili > mama zauważa, że jak na szeœcioletnie dziecko, ma ona bardzo > bogaty zasób różnych słów uznawanych za wulgarne. Pyta więc: > - Skšd ty znasz takie słowa?? > - A, taka dziewczynka tak mowiła. > - Jaka dziewczynka? > - A nie wiem, taka w sweterku w żółte paski. > Następnego dnia mama biegnie do parku i owszem - po chwili > znajduje dziewczynkę w sweterku w żółte paski. Podchodzi i pyta: > - Czy to ty jesteœ ta dziewczynka która mówi takie strasznie > brzydkie słowa? > - A... a kto pani powiedział? > - Ptaszki mi wyćwierkały... > - No to kurwa, pięknie! A ja te skurwysyny bułeczkami karmiłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do córeczki przyszedł wieczorem kolega w celu nadrabiania > zaległoœci w biologii, natychmiast zajęli się naukš w pokoiku na > górze. Rodzice dziewczyny oglšdali TV na parterze. Po pewnym > czasie mama do tatusia: > - SprawdŸ no stary, co te dzieciaki tak cicho tam siedzš. > Tatuœ po chwili podpatrywania przez dziurkę od klucza wraca i > mówi: > - Uczš się grzecznie. > Po następnej godzinie matka znów nalega: > - SprawdŸ no jeszcze co tam sie dzieje?! Tak cicho tam... > Tatuœ po chwili wraca: > - Uczš się grzecznie. > Północ w nocy kolega wcišż siedzi u córeczki, mamusia nie mogšc > usnšć szturcha starego: > - Stary, stary idŸ sprawdŸ jeszcze, bo boję się o naszš Kasię... > Ojciec dla œwiętego spokoju idzie na góre i kuka przez dziurkę, > kuka i kuka. Aż w końcu wpada wywalajšc drzwi, łapie gołego > kolesia za mordę i tłucze bez opamietania, krzyczšc: > - Nic matce nie mówiłem jak całowałeœ mojš córkę, nic jej nie > powiedziałem jak jš bzykłeœ, ale teraz, sukinsynu, to mnie > wkurwiłeœ > - kutasa w firankę wycierasz?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×