Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Emsy, od soboty te fotki powinny być na Twojej poczcie ! daj znać, jak co będziemy słać do skutku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Słodkości, mniam, mniam.... Niestety obiecałam sobie, że będę się pilnować :( Ale nie jest łatwo ... U mnie powoli wielkie odliczanie, wielka radość, ale i wielkie obawy... Do tego wszystkiego robię się jakaś antyspołeczna, najchętniej ograniczyłabym kontakty z ludżmi do minimum i zamknęła w jakimś cichym kąciku.... Mało realne! Do tego wszystkiego czuję sie już bardzo niezdarnie i wszystko mnie męczy. Na szczęście mąż staje na wysokości zadania i organizuje mi jakąś pomoc, więc powolutku się doturlam do 5-go :) :) :) Jeszcze raz dziekuję Wam za wszystkie życzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczynki ja po tygodniu u tesciowej na jedzonku mam chyba kilka kilo do przodu -wole na wage nie stawac:) a jak pewnie wiecie pracuje w firmie która sie wagami zajmuje -ale mówie Wam one sa popsute i źle ważą!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validos, na pewno są popsute ! :D:P my też uważamy na pobyty u Mam, bo wtedy przybywa tu i ówdzie:D Małżonek ostro się odchudza i są już efekty, zabronił mi podsuwania Mu \"smakołyków\":P;) z trudem mi to przyszło...ale liczy się zdrowie i forma nade wszystko. Ja z kolei mam zwiększony apetyt, ale skoro Dzieciaczek ma teraz przybierać jakieś 0,5 kg na tydzień, to trudno by było inaczej. Mikimaus, my też żyjemy tu Waszym wielkim dniem !🌻 Jak się czujesz w ogóle, czy faktycznie te ostatnie tygodnie dają tak w kość ?? uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skad ja znam te napady na slodycze.Teraz mam @ to maskara.Dzis juz szarlotke tesciowej zjadlam na szczescie nie ma juz nic slodkiego w domu ,bo by sie nie uchowalo.Validosku moj maz tez ciagle mowi,ze nasza waga popsuta:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam wszystkich po weekendzie!!!!! Ja w pracy znowu mam trochę zajęć, a po weekendzie też pewnie \"spuchłam\" nieco :D bo w sobotę impreza u mnie a w niedziele u teściów :/ i tylko jedzenie no ale cóż..... wieczorem jeszcze była u nas moja świadkowa z narzeczonym (29 marca 2008r. szaleje na weselu :D) bo chcieli płytę z naszego wesela obejrzeć i znowu rano wstaliśmy z mężem nie wyspani do pracy (a weekend służy podobno do odpoczynku????)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszytskich!!! Powoli nadganiam Was:-) Ja po weekendziku u rodziców-jednych i drugich, bo niedaleko siebie mieszkają-tylko my im uciekliśmy:-p Nie chcieliśmy mieszkać z rodzicami-ale tak daleko-to chyba też nie za dobrze:-( Widzimy się raz na miesiąc, a czasem jeszcze rzedziej (np. 1 na 3 miesiące)! I tak mi tęskno-tym bardziej, że tam mamy też znajomych-a tutaj sami jak... No i mam jeszcze małą siostrzyczkę:-)-której jestem też chrzestną:-D No nic-nie marudzę już-bo pełno pracy! Pozdrowionka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!! Mnie dziś zwięło na przeliczanie kosztów związanych z nadejściem kolejnego członka rodziny i w efekcie skończyło się na tym, że z trudem oparłam się kupowaniu wszystkiego pokolei. Gdyby nie zdrowy rozsądek to poewniejuż miałabym zamówioną całą wyprawkę dla malucha ;) :p A chciałam tylko przekalkulować czy bardziej opłaca się kupować na Allegro czy jednak w sklepie i wiecie - sama nie wiem ;) Maluch żywotny jak nigdy dotąd przestał już grzecznie spać \"przyklejony\" do łożyska. Nie mogę sie przestawić bo brzuch jakoś tak wysoko mi się podniusł i wreszcie wygląda jak ciążowy ;) Przyzwyczaiłam się do mojego kanciatego brzuszka wiszącego tak nisko jak bym miała zaraz rodzić ;) Wrócił mąż pędzę grzać obiad ;) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a_guu jak Ty fajnie piszesz o tych swoich przeżyciach dzidziusiowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martuś, oj ciężkie są te ostatnie tygodnie.... czuję się jak wielorybek, nie mogę sobie znależć wygodnej pozycji ani w dzień, ani tym bardziej w nocy! zaczybają się \"schizy\", lęki i obawy, czy aby na pewno wszystko się powiedzie... czy dotrwam do wyznaczonego terminu... i w ogóle... Im bliżej końca, tym bardziej tego końca nie widać.... Mam wrazenie, że Zosi jest już tak ciasno w brzuchu, że się już męczy... No ale jeszcze te 16 dni chyba jakoś wytrzymamy w dwupaku :) Liczę na Was dziewczynki kochane, na Wasze kciuki i na modlitwę :) Buziaki dla wszystkich 👄 Tmm, gdzie jesteś? Już na wczasach???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Śpioszki!!! Większość pewnie jeszcze w łóżeczkach-ale Wam dobrze:-P Wiele bym dała, aby trochę pospać-ratuję się kawą, ale nie wiem-czy to coś da?? Chyba potrzebuję urlopiku... Pozdrowionka! Mikimaus-trzymam kciuki!!! Jeszcze 2 tygodnie-i Zosia będzie z nami:-) Ale fajnie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cholender gdzieś wszystko mi zniknęło (ja się tak nie bawię!!!) :( Tak czy inaczej życzę miłego dzionka. Tu w nocy solidnie popadało więc liczę na chłodniejsze popołudnie. Mikuś jeszcze kilka dni i będziesz jak nowo narodzona ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam śpiochów:) ja juz od 8 w pracy i od 6 na nogach wczoraj robiłam ostre porzadki, mycie okien i pranie firanek-dzisiaj prasownie:( tego nie lubie -bleeeee po pracy na cwiczonka a jutro cała rodzina na głowie-jakos mnie to mało cieszy! ale za to cały wrzesien bede miała meza w domku-hurrrrrraaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, jestem, tyle, ze mnie nie ma :-( Trochę byłam poza Polską, w ramach mojej firmy. Niecierpię delegacji do innego kraju, bo wtedy trudniej na noc wrócić do męża 😠 Odliczam już dni dl Malezji - wyjeżdżamy 1 września :-D Mikuś, Twój nastrój przypomina mi nastrój mojej koleżanki, na końcówce ciąży - też już chciała, żeby sie dziecko urodziło, bo Jej już ciężko było. A schizami się nie przejmuj - człowiek już tak jest skonstruowany, że sie bez powodu schizuje. Ja nawet na studiach miałam ksywę \"Schiza\", więc cos o tym stanie wiem, i mogę powiedzieć Ci jedno - kłamie, bo nic z tych strachów się nie spełnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewuszki!!! Mikuś - ale to zleciało... 3mamy kciuki, zeby wszystko się szybciutko powiodło:) Tylko pozniej wpadaj tu do nas!!! Martus, doszly tylko fotki z Krakowa, probuj na moj pierwszy mail, bo ten drugi cos szwankuje:( Wyjezdzam na kilka dni, bo niedlugo powrot do szkoły....!!! bleee Wczoraj wydalam cala pensje na dodatki do domu, ale sliczne rzeczy nakupowalismy:) Buziaki dla Was!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam wszystkie śpiochy :) Pobudka!!!!!!!! 🌼 ja dzisiaj ledwo wstałam i taka śpiąca jestem, że szok!!!! idę się ratować kawusią :) Miłego dzionka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nio pobudka:):):) ja wczoraj dzielnie wyprasowałam firanki i poprałam posciel-alez sie napracowałam........haah dzisiaj znowu ide sobie na cwiczonka -powiem Wam ze tydzien bez ruchu i mi brakowało cwiczen i potu:) jakos lepiej sie czuje jak sie poruszam! dobrze ze juz srode od piatku mam meza az do konca wrzesnia-huraaa ale sie ciesze ze jak bede wracac po pracy bedzie na mnie czekał:):) oj praca, praca..................bleeeee juz bym pojechala na urlop! a tu raczej go nie widac! dziewczynki co u WAS!!!!!!czemu Was nie ma!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki:) Ostatnio bywam w kratkę, bo jakoś sama się też zmieniam, chyba potrzebuję ostatnimi czasy więcej snu... W ogóle rewelacja kolejna samochodowa, w niedzielę w nocy rąbnęli nam wszystkie kołpaki.... ekstra... Co do ciąży, to coraz bardziej mnie wciąga. Byłam ostatnio w sklepie i jak zobaczyłam te cudne skarpetusie... ach:) W ogóle sporo zmian - nabyłam brzuszek i muszę się pzryzwyczaić:), A_guu to super, że brzuś się podnosi:), mnie się też bardziej podoba to, że stopniowo się podnosi u mnie;) Mikuś, jak wiesz, podobnie jak Ty nigdy nie rodziłam jeszcze, ale prócz tego, że coś tam poboli po cięciu, to chyba lepszego rozwiązania jak u Ciebie nie ma. Spokojnie, pomyśl o tym, że będzie bez strachu o niedotlenienie, bez rozpaczliwego bólu i równoczesnej nerwowości o zdrowie i życie Zosi. Wszystko będzie na spokojnie, bez paniki, strachu, potu, płaczu itd. Pewno pomyślisz, że jestem wariatką, ale myślę, że będzie super, zobaczysz. CC trwa krótko, Zosia nie będzie wymęczona, Ty też nie więc napewno też rekonwalescencję będziesz inaczej przechodzić, poza tym, my będziemy niesamowicie trzymać kciuki!!!! Dla wszystkich dziewczynek buziaki:), a Ty Validosku nawet nie patrz na wagi, one wszystkie są zepsute...:) Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedysiu jak ten czas leci -dopiero sie dopwiedziałamze jestes w cizay a to juz 22 tydzien:):) ciesze sie ze z malenstwem wszystko dobrze- nio i za chwile Zosia bedzie z nami:):):):) huraaaa kolejne malenstwo juz z nami:) a co do wag to mam ich tu troche :) ponad 100 sztuk róznych rodzajów a zepsute sa tylko te osobowe:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validosku kochany, mówisz jak ten czas leci, Ty się dziwisz, a co ja mam powiedzieć??:):):)hihi Mnie szczerze mówiąc szczęka opada jak pomyślę, że w piątek zaczynam 6 miesiąc (nie wiem czy dobrze liczę, ale przyjęłam 23 tydzień jako początek 6 miesiąca). Czytam teraz lektury, żeby zrobić prezentację do egzaminów, ale coś mnie to przeraża, nie wiem czy dam radę, strasznie dużo roboty, szczególnie, że mam znacznie większą ochotę spać niż czytać:) Zgadzam się też z Emsy... powrót do szkoły... bleeee Kobietki, żebyście wiedziały jak mi się nie chce... Postanowiłam, że wrócę na 2 miesiące lub na miesiąc, bez przesady nie będę katować się do 9 miesiąca.... A co do maluszków to teraz będzie fajnie - mniej więcej co miesiąc jeden:) Dziewczynki, zarządzam mobilizację, kto jest w kolejce po mnie??????????:) Validosku, teściowe już tak mają, że dokarmiają niesamowicie, szaleją wręcz, ale wyglądasz świetnie i nie masz się co przejmować:) Napisz w ogóle co tam u Ciebie, o sprawach z domkiem, z mężem, kiedy się broni?? i w ogóle jak się miewasz. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkie Śpioszki i nie-Śpioszki!!! Ja już kończę kawkę:-) A do tego trochę się obijam-bo jakoś nie mogę się do niczego zabrać:-D O wagach-to mi nawet nie wspominajcie-rok temu ważyłam o 5 kg mniej;-((( A wcale dużo nie jem-chyba to przez to, że są to tak naprawdę 2 posiłki dziennie-śniadanko i obiadek! I jak tu się zmusić do jedzenia częściej, a mniej? Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netka, zabrzmi to śmiesznie, ale jedyna rada zajść w ciążę. NIe jest to co prawda sposób na zrzucenie wagi, ale mnie się chyba zmniejszyła pojemność żołądka - jem mniej, a częściej, bo więcej się nie da:)hihi A tak w ogóle to pozdrawiam cieplutko i życzę smacznej końcówki kawusi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć młode Mamy, i młode Małżonki :) Validos - kochana, ja się nie odzywam, bo rabotaje ;) Kiedysiu, możesz mi powiedzieć na kiedy masz termin porodu ? Co do wagi, to jak Wam mówiłam, jakiś czas temu spadła mi do 46 kg, ale teraz już od 3mies. utrzymuje się na poziomie 48 kg, i to jest dla mnie idealna waga, przy wzroście 168 cm. Netka - ja też właściwie ciągle coś jem ;)) Trudno czegoś przy biurku nie podjadać - ale w moim przypadku to sa bardzo małe porcje. Może to jest recepta na utrzymanie wagi ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kieedysiu-mój maz ma plan zeby napisac prace w 3 tyg i sie obronic 24-27 wrzesnia-dlatego bierze urlop ale ja powiem Ci szczeze wiem ze mu sie uda chociaz nikt nie wierzy ze mu sie uda!! co do domku to we srode jedziemy pomierzyc działke i we wrzesniu chcemy ja ogrodzic i posadzic drzewka:):) wiec cos sie ruszy w tej sprawie!! moze jakos sie za autkiem rozgladniemy we wrzesniu jak bedzie wiecej czasu ale na eno w tym roku cos kupimy bo inaczej sie nie da!! moze sie jakos w przyszłym tyg spokamy na czekoladzie:) jak juz rodzine bede miała z głowy!!>>>co Wy na to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj TMM:) Jak czytam, że Twoja normalna waga to 48 przy wzroście 168 to popadam w kompleksy. Mam tyle wzrostu co Ty, ale ważę zupełnie inaczej.... TMM ze mną jest tak: gin ustalił termin na 29 grudnia, usg wg terminu OM wyliczyło na 28 grudnia, usg genetyczne z 13 tygodnia wyliczyło na 27 grudnia i przyznam, że trzymam się tego terminu, bo podobno terminy z wczesnych usg są wiarygodne. Na ostatnim usg termin został określony na 26 grudnia, więc podsumowując, z tego co się zorientowałam to terminy dość ściśle trzymają się siebie, bo często zdarzają się znacznie większe rozbieżności. Poczekamy zobaczymy, w każdymbądźrazie - koniec grudnia planowo:) Wiecie co t jest już straszne. Właśnie zadzwoniła do mnie mama. Ja już nie wiem co u nas z tymi samochodami...Jechała, puszczała tramwaj i jakaś głupia baba \"nie wyhamowała\" i walnęła w mamy tył. Co za ludzie... Albo kradną, albo nie widzą, nie wiem już, porażka. Ach, wkurzyłam się!!! Nic to. Pozdrawiam Was cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validosku, to dobrze, że wszystko się posuwa w dobrą stronę.... Teraz muszę uciekać już, bo siedzę na telefonie. Buziaki, co do spotkania, jestem otwarta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś - przede wszystkim się nie denerwuj :-) Ważne, że Twojej Mamie się nic nie stało ! Co do wagi, to weź tu w żadne kompleksy nie wpadaj, bo o ile wiem, ktoś tu będzie Mamą, a ktos nie ;-) :-D Jednym słowem, w ciąży kobieto jesteś, to naturalne, że wagę masz inną. Nie ma co o tym myśleć. A co do terminu, to ładny :) Ciekawa jestem, kiedy urodzisz, bo o ile się orientuję, to kiedyś, jak się dziecko urodziło 30-31 grudnia, to się położne pytały matek, czy nie przestawić daty na 1 stycznia, żeby dziecko rocznikowo miało lepiej. No coś w tym stylu, Mama mi opowiadała, jak pracowała w szpitalu położniczym, że tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oliwka_z
Witam wszystkie młode mężatki! Sama nie jestem jeszcze mężatką. Jestem studentką piszącą pracę magisterską na temat młodych małżeństw. Do pracy magist. muszę przeprowadzić ankietę wśród młodych małżeństw, takich o stażu małżeńskim krótszym niż 3 lata. W związku z tym zwracam się do Was z nieśmiałą prośbą o pomoc - czy mogłybyście wraz z mężem wypełnić moją ankietę ??? Brakuje mi jeszcze ok.20 par. Ankieta w wersji dla kobiet umieszczona jest na stronie http://webankieta.pl/ankiety/w1hpo3ipi12o Ankieta w wersji dla mężczyzn znajduje się na stronie http://webankieta.pl/ankiety/w1hpo3k31da0 Badanie ma sens tylko, jeśli ankietę wypełnią OBOJE małżonkowie. Wypełnienie ankiety zajmuje ok. 30 minut, ale można to zrobić „na raty” – wypełnić część, na następnie skorzystać z przycisku „Przerwij ankietę”. Ponowne otwarcie ankiety (np. następnego dnia) rozpocznie się od miejsca, w którym ankieta została przerwana. SERDECZNIE DZIĘKUJĘ ZA POMOC!!!! MAGDA Kontakt z autorką badania - oliwka_z@gazeta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj TMM-nie zalamuj mnie:-((( Ja też podjadam w pracy-właśnie jem śliweczki-a to chyba niezbyt kaloryczne (mam nadzieję)! Ale ostatnio z tym przystopowałam-bo zdażało mi się też słodkości jeść-a to już chyba mniej dobrze;-) Szczególnie 1 koleżanka mnie ciągle częstuje-już normalnie ograniczam wizyty u niej;-) U mnie chyba działa to, że jem na dobrą sprawę 2 posiłki-ale co mam zrobić jak nie jestem wieczorem już głodna? Jem obiad ok. 16-a później już mi się nie chce... Ewentualnie jakiś owoc-bo teraz są jabłuszka, gruszeczki, i takie tam:-) Nie wiem-ale coś muszę z tym zrobić! PS A 48 kg to wymarzona waga (dla mnie) mojego męża;-) Ale powiedział mi o tym dopiero po slubie-hihi! Wczesniej jakos nie wspominal:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×