Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beśka

włókniak w piersi - boli!!!

Polecane posty

Hej kobietki :) u mnie też pogoda kiepska czarna mambo:(nie pada ale jest zimno:/ a co do piersi to ja też mam maleństwa:)i obawiałam się, że po zabiegu to nic mi z nich nie pozostanie:P ale są nadal takie jakie były także nie zmniejszyły się i nie urosły:) tyle tylko że na jednej mała blizna jeszcze różowawa...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm...szkoda ,że nie rosną:( opuchlizna powinna pozostać heheheheh -teraz chociaz jeden mam ladniejszy pomijając siniaczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna12-20
dziękuję wam za odpowiedzi.. jestem ponad półtora roku po operacji i dopiero od jakiegoś czasu zauważam "przyrost" zoperowanej piersi.. w najbliższym czasie pójdę do lekarza to zobaczymy co mi tam powie... ehh.. ale my kobiety problemy mamy co?;) kurcze niedawno miałam osiemnaste urodziny a jak tylko pomyślę o tym co było to w głowie tylko słowa lekarza "ale miałaś dziewczyno szczęście"... dziwne to wszystko ale pozytywnie, że to nic gorszego :) trzymajcie się:) będę pisać;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna???a może Ty za dużo kurczaków zjadasz???wiesz ze to hormony??niestety na mnie to nie działa:( (to oczywiscie zart-idź do lekarza) nie rosną..za to mojej córce rosną i to jak!głownie przez zywność-zaczeła wczesniej dojrzewac-w wieku 7 lat piersi zaczely jej rosnąc i w klinice wylądowalismy na badania ale jakos wszystko ok-po prostu taka młodzież.Ma 10 lat i piersi takie jak ja:d-ostatnio mówi do mnie tak:mamusiu...masz takie małe cycuszki tzn.takie jak ja tylko takie spłaszczone ,no takie jak plastelina:D:D:D myslalam ,że padnę:d ciagle narzeka ze nie chce swoich a ja modlę się zeby były zdrowe i tak jej tłumaczę. kolorowych snów:) jutro lekarz mnie czeka i wyniki.buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:) czarna-Mamba masz racje, co do dzisiejszych dzieci. Moja siostrzenica, ktora tez ma 10 lat miala tak samo, jak Twoja corka. Po pierwsze jest mojego wzrostu (172cm!!), stope ma 39. W wieku 6 lat miala takie wlosy na rekach i nogach, ze moje przy tym to sa wloski (a tez sa niemale:)). Tez byla na badaniach, ale wszystko jest ok - lekarka powiedziala, ze dzieci futrowane sa jedzeniem z konserwantami stad takie burze hormonalne. Ja mam dosc duzy biust mimo szczuplej sylwetki i cale zycie narzekalam, ze nie chce takiego i ze chce male. Teraz bardzo zaluje, ze tak mowilam:( Wole miec obojetnie jakie, ale zdrowe i bez dziadow!! A Ty Czarna jestes bardzo mloda, szkoda mi Ciebie, ze musisz sie juz meczyc z takim czyms. Czarna-Mamba, odpoczywasz sobie:)? Opalilas sie?:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć! Hlidka ta Twoja siostrzenica to naprawdę skoczyła w górę-nieźle-aż szkoda tych dzieci a ja tylko czekam kiedy moja okres dostanie -to już pewnie w 4 klasie bedzie jak nic-oby urosla do tego czasu sporo.Ostatnio jak poszłam jej biustonosz kupić to pani ekspedientka zdziwiła sie ze to córka-oczy wyrapiła i poprawiała mnie ze to siostra:D:D:D. Hlidka..nie przesadzaj-fajny taki większy biuścik!!!ja to juz mam takie małe naprawde....dobrze ze push-upy są na świecie:) kiedys wydawało mi się ze mam małe ale nie narzekałam a teraz z wiekiem co raz gorzej,moze jakbym przytyła ????tylko ze tu nie tyje ino pupcia:D A ja własnie wróciłam od lekarza-wynik dobry:)szew mi jeden wyjęli-jestem zadowolona z życia:)...w końcu! Jak tam czekałam to tak mi szkoda było tych ludzi az wyć mi sie chciało tylko duszno było i zaczęłam się martwić zeby tam nie paść i dlatego nie popłakałam się.Dziwnie bym wyglądała rycząca-myśleliby że chora jestem. Ojjj nie bardzo się opaliłam,ciągle jakies zajęcie mam:po dziecko do szkoły,jakis obiadek,tv.kompik i tak zleciało.W niedzielę rocznicówka mojej córki. AAAAA...chcialam następnego włókniaka wyciąc ale powiedział mi za 3 m-ce i juz sobie termin zarezerwowalam. Buziolaki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny..:) znacie może kogoś kto potrzebuje tanio bez recepty tabletki anty novynette????mam do sprzedania 3 opakowania...niestety przez ten zabieg musiałam odstawić a teraz leża mi niepotrzebnie bo postanowiłam już ich nie brać...pomóżcie!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna12-20
witam was drogie panie ponownie:) byłam u lekarza, nie wiem czemu zdziwił się że mnie coś boli, no ale skierowanie na usg mam więc będziemy wiedzieć więcej za jakiś czas.. ale wiecie.. gruczołowata budowa piersi.. powiedział mi, że włókniaki będą rosły i chyba nawet coś zauważył podczas badania. ale podobno po porodzie przejdzie;) także można by zastanowić się nad opcją ciąży:) nie no żart;p to że jestem taka młoda i coś takiego to może jest nieco przerażające ale Bogu dzięki to nowotwór łagodny więc można odetchnąć:) wiecie mnie to trochę przeraża fakt, że ludzie tak dziwnie myślą.. a mianowicie to uważają, że jak człowiek jest młody to nie może zachorować, ludzi powinno się uświadamiać.. przecież każdego może to spotkać.. teraz, kiedy przypomnę sobie ten strach kiedy czekałam na wynik to wiem ile tak na prawdę znaczy życie.. i to jest pozytywny aspekt tego co się dzieje;) pozdrawiam was bardzo gorąco i miłego, nadchodzącego weekendu życzę, bierzmy przykład z 'czarnej mamby' i odpoczywajmy. buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimilan
cześć dziewczyny, czytam te posty - nie zawsze podajecie wiek, ale powiedzmy ,że mozna się domyślić, i nie wiem sama czy to usuwanie tych włókniaków to dobry jest pomysł. gruczlowłókniaki to niezłośliwieją - to udowodnione naukowo. po usunieciu- czesto pojawiją sie nowe - bo taka przeważnie budowa piersi. a skąd widomo ,że to gruczalowłókniak - czy po hisopatologii dopiero nie ma możliwości diagnozy pewnej nieinwzyjnej zrobić, czy ktos cos słyszał o tym. Kto miał mammografię przed 35 rokiem życia? bardzo prosze o odpowiedzi w tych sparwach i wasze opinie zwłaszcza tych dziewczyn, które sa juz po jakichkolwiek zabiegach na piersiach. I pytanie czy ktos jest z warmińsko-mazurskiego ? pozdrawiam wszystkie panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello:) a ja nie lubię takich lekarzy jak pisze czarna-masakra jakas.Kobietki ja juz taka młoda nie jestem ale problemy jako takie zdrowotne mam od dawna-tzn w podstawówce zaznaczały mi sie juz żyły na nogach-teraz mam żylaki i sporo popekanych naczynek-boli jak cholera szczególnie podczas upałów,poza tym cos mi kolana szwankują-chyba stawy.Myślę,że to powikłania po anginach bo skąd się wzięło???pani doktor powiedziała ,że to początek zmian zwyrodnieniowych.Ale....z wyglądu dają mi kilka lat mniej hehehe-i o to się rozchodzi:D-jak ktos sie dziwi ze mam 34 lata to mówię ze jestem dobrze zakonserwowana:D no dziwne ze lekarz ze zdziwił...mój ginekolog jak usłyszał ze mam włókniaki tyle lat to ze strachem w oczach kazał mi usuwac bo tak jak wczesniej pisałam o tym przypadku jego matki ze sie uzlośliwia. A naukowo to sobie mogą potwierdzać tylko ,że każdy organizm jest inny i inaczej reaguje na takie zmiany.Wiadomo,że to odrasta ale nie każdemu-znam takie przypadki ze był tylko jeden włókniak. Moim zdaniem lepiej usunąć niż załowac potem jak będzie za późno. No to dziewczynki!super pogody życzę-bez burz:) telewizja kłamie bo wczoraj miały byc u nas i ani jednej kropelki nie było:) buźka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:) Ja jak zwykle, do tej pory zgadzam sie z Czarna-Mamba:) Mam kilku znajomych lekarzy i wszyscy mowili, zeby usuwac. Moja mama miala jednego, usunela i juz mija kilkanascie lat i jak na razie jej sie nie odnowil/y. Co do pytania, skad wiadomo, czy to na pewno jest wlokniak, to odp na moim przykladzie. Na poczatku poszlam do znajomego internisty, ktory robil rozne kursy w zakresie chorob piersi. On mi zbadal piers i mowil, ze po wyczuciu to on jest niemal pewny, ze to jest wlokniak. Przynam, ze na poczatku bylam sceptyczna, ze jak to tak przez takie badanie mozna stwierdzic. Potem zrobil mi usg i tam juz powiedzial, ze to na pewno wlokniak. Czarna-Mamba, ja mam 26 lat i tez od zawsze mam zdrowotne ciekawostki - bolace i chrupiace stawy - takze po anginach, cysty na jajnikach, refluks zoladkowy oraz 2x polpasiec plus 2x swinka (tu nikt sie nie moze nadziwic, jak mozna miec swinke dwa razy:):)) Kasiulka - pytalam kol o tabeltyki, ale jak na zlosc, wszystkie "napalone" na dzieci:) Mam nadzieje, ze uda Ci sie sprzedac. Monah, a co u Ciebie? Milego weekndu zycze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monah
hellooooł... oj zapominam już o Was kochane:) Czarna mamba - aleś się rozpędziła z tym wycinaniem - rozbawiło mnie to -..." poleciałam się zapisać na wycinanie ale kazali mi 3 m-ce czekać..." czy jakoś tak... Fajnie się to czyta - ja chyba pisałam że wizyta u stomatologa czasem bywa gorsza. Jedynie trzeba sobie dać czas żeby przyjść do siebie... Ja miesiąc po mogłam już szaleć w ogrodzie jak dzika norka - przekopałam już pół:) I tylko ciągle się dziwię czemu najbardziej zachwaszczony ogród w okolicy jest mój... Ale cóż - jestem taka ekologiczna:) - nie prasuję - bo to nieekologiczne i nie używam środków chwastobójczych bo zabijają pszczoły, a w 4 lata bo zniknięciu ostatniej pszczoły zniknie człowiek. A zamiast wyrywać chwasty latam z taczką i szpadlem:) Amen i koniec wygłupów:) Oczywiście że wycinać!!! - NIE MA BADAŃ NAUKOWYCH POTWIERDZAJĄCYCH NA 100% że włókniaki nie złośliwieją. Ostatnie prowadzone badania - TYLKO 1! pokazały że nie złośliwieją i dobrze!. Włókniki jednak rosną /szybciej lub wolniej/- i to jest jedno ze wskazań do wycięcia również - nie wspomnę o psychice, to potwierdzić mogą te które miały wycięte. To że się wytnie jeden - nie znaczy że pojawi się w innym miejscu drugi!, ten drugi pojawić się może niezależnie od wycięcia. WŁÓKNIAKI to też nie torbiele - WŁÓKNIAKI NIE ZNIKAJĄ!!! i żadna ciąża im nie pomoże / pisałam o tym - jestem przypadkiem chodzenia w ciąży z włókniakiem - wahały się tylko jego rozmiary/ ... Żadna mammografia i USG nie potwierdzi też na 100% że to włókniak... zawsze pozostaje ten 1% niepewności a ten jeden procent to może być jedno życie... Dlatego czytać posty o tym że wycięcie nie jest żadnym traumatycznym przeżyciem, przestać się panicznie bać i USUWAĆ DZIADOSTWO W DIABŁY!!! pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monah
Hlidka - dzięki że o mnie pamiętasz:) Właśnie jestem na szczęście już zupełnie na chodzie - jak pisałam - zakładam dalszą partie ogrodu i naprawdę ciężko fizycznie pracuję /i chudnę:)/ i zupełnie już nie odczuwam żadnych dolegliwości! A do tego dzieci mają jakieś zakończenia w szkole - ciągle zebrania, przedstawienia, występy, urodzinki, imieninki, wycieczki - tu zawieść na próbę, tam odebrać, tam wpłacić:) a jakżeby inaczej!, tam dopilnować żeby się douczyli i wieczorem zasypiam na kanapie. Jesteśmy z mężem tak zmęczeni - że jak się włączył w nocy alarm w naszym domu - to dzieci musiały nas budzić szarpaniem ... nie wiedziałam że tak twardo jestem w stanie spać! paaaaaaaaa - wpadnę znowu w wolnej chwili:) trzymajcie się ciepło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a rozpędziłam się Monah bo trzymam to już ponad 8 lat i nie chce dłużej-troszkę zostałam doinformowana na ten temat a poza tym chcialam od razu wyciąc drugi i już nie myśleć o tym-niestety muszę czekać. Powiem szczerze ,że psychicznie lepiej się czuję jak usunęlam tego duzego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimilan
dobry wieczór dziewczyny, aco powycięciu wa wyszł w tych wynikach hist-pat? jaka to nazwa tych włókniaków? i mam pyatnko jak ta u was z genetyką? ktoś robił test BRCA1 i2? pozdrawiam cieplutko mimilan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Swojego włókniaka odkryłam 2 lata temu (miałam 15 lat), praktycznie od razu poszłam do ginekologa, a następnie do poradni onkologicznej...ginekolog była mocno przestraszona jak go u mnie wyczuła i od razu skierowała mnie do poradni, w przeciągu ok. 2 miesięcy (między wizytami) mój guz dosyć szybko rósł i był na prawdę spory (praktycznie wystarczyło lekko dotknąć prawą pierś aby go wyczuć), w poradni zrobiono mi biopsję i od razu zapisali mnie na zabieg, żeby to jak najszybciej wyciąć. Okazało się, że mam włokniaka czyrakowateko, podaczas zabiegu miałam miejscowe znieczulenie i niestety pojawiły się komplikację, że nie mogli go wyjąć (właściwie wyrwać), a znieczulenia i tak dostałam już maksymalną dawkę, więc zaczęło mnie na prawde to wszystko bardzo boleć i cały zabieg trwał długo...później wszystko sie ładnie zagoiło, mam niewidoczną bliznę, ale od tego czasu zaczęłam odczuwać ból w prawej piersi podczas większego wysiłku, a ostatnio jest on na prawdę częsty (wystarczy, że szybko idę), czasami aż cięzko mi się oddycha. W piersi nie czuję żadnych guzków i innych zmian. Czy któraś z Was odczuwa po zabiegu podobne dolegliwości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miilan
no niestety po zabiegu jaki on by nie byl zawsze dolegliwości występuja i to w róznych odstępach czasu, ja po boipsji mammotomicznej tez mam na przykład a to przeciez żadne cięcie było. ale nie zaszkodziłoby zbadac czy tam coś sie nie dzieje usg lub rezonans pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, Widze, ze ruch na forum troche zamarl - moze ma to zwiazek z wakacyjna pogoda:) Ciekawa jestem, co u Was slychac, jak sie czujecie? Ja bylam w ub. tyg na kontrolnym badaniu oraz usg i jestem bardzo szczesliwa, bo nie mam zadnego nowego dziada, jak do tej pory:) Badal mnie najpierw lekarz, ktory stwierdzil, ze trzeba wycinac wszystko. Nastepnie usg robila lekarka, ktora powiedziala, ze w przypadku malych guzkow to mozna nie wycinac;/ I jak tu byc madrym?:) Najwazniejsze, ze jestem uspokojona na chwile obecna. Kazali mi zrobic tylko badanie na prolaktyne. Dzis mam odebrac wyniki. A tymczasem biore sie za prace:) Pozdrawiam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Hlidka!a no zamarło...to w sumie dobrze bo nie martwią się kobietki o te swoje dziady.No mi lekarz tez powiedział ze mały to nie trzeba ale nie chce tego trzymać bo juz tyle lat mnie boli i we wrześniu idę-będę spokojniejsza.Teraz znowu mam zamiar iść z sobą i moim dzieckiem do dermatologa z pieprzami bo troszkę tego mam a moja mała ma między brwiami jak Hinduska i to się troche powiększa a ona tego nie lubi i się złości .Zobaczymy co powie-jak nie wycinać tylko np. laser to zlikwiduję jej póki mała. ooooo a może któraś z Was leczy żylaki????:D moze inny temat rozwińmy:) bo to mnie tez dotyczy:d Pozdróweczki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Czarna-Mamba, Na cale szczescie nie mam ani duzych pieprzykow, ani zylakow. Ostatnio kuzynka wycinala sobie duze pieprze z plecow i dekoltu. Na dekolcie troche sie jej zle goilo, ale zalowala, ze nie zrobila z tym porzadku "za mlodu":) heheh, jakbysmy mialy zakladac osobne tematu, to ja bym razem z Toba brylowala na forach nt. zdrowia:) Mialam chwile spokoju, nie mam nowych dziadow, wszystko ladnie - wczoraj odebralam wyniki i mam za wysoka prolaktyne. Rece mi opadly - ja nie moge chyba zyc bez stresu:) Zawsze sie cos przyczepi:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fircia
Witajcie. Ja swojego guza wykrylam w 2008 r. i mial 1,3 mm zostawilam go i przez ostatnie kilka miesiecy urósl do 4cm. Przestraszylam się i znowu onkolog, biopsja i dzisiaj zapisalam sie na zabieg. Kobieta mi powiedziala, ze jest duży i trzy dni musze polezec w szpitalu a potem l4 min. 10 dni . Chcialam zapytac, czy mialyscie mocno zdeformowane piersi? Czy Ktoś miał podobnej wielkości włókniaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Fircia. 4 cm to dwa razy wiekszy od mojego - ja mialam ok 1,8mm. Jak juz pisalam, przy moim, o pol mniejszym widze lekka deformacje tzw "dziurke", jak sie pochyle do przodu. Na poczatku troche przezywalam, ale juz sie przyzwyczailam i do tego i do blizny:) Ale kilka dziewczyn tu piszacych nie ma jakis strasznych dolegliwosci. Takze glowa do gory. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Firciu ja miałam takiego około 4 cm ale po zabiegu wyszłam do domu-myślę,że to zależy od umiejscowienia-być może masz gdzieś blisko sutka albo w takim miejscu gdzie trudno wyciąć bo z reguły nie kładą do szpitala. Oj Hlidka!!!damy radę...nie martw się..ja pomimo tego ze młodo wyglądam to mam mnóstwo dolegliwości które na co dzień odczuwam ale pocieszam się ze ludzie mają gorzej. Teraz znowu troche boję się bo odcinek szyjny kręgosłupa zaczyna mi nawalać a mam pracę siedzącą-ciężko będzie. Nie chce tu narzekać jak staruszka jakas ale samopoczucie ogólnie nie jest najlepsze bo ciagle mnie cosik boli.Ale co tam...trzeba zyc.Właśnie wrócilam z koncertu Golców:) a niedługo idę na następny koncercik:) pozdróweczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna Mamba, u mnie to samo:) Zawsze sie cos przyplacze:) Na kregoslup znajdz sobie jakiegos fajnego Pana masazyste i powinno mniej bolec:) Czarna Mamba, co ile chodzisz na kontrole usg? Bo mi teraz powiedzieli, zebym przyszla za rok. Kilka mcy temu inny lekarz mowil, ze obowiazkowo co pol roku. Dzieki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Hlidka!wcześniej lekarz mi tez kazał co pół roku ale ja chodziłam co rok albo co dwa hehehe.Teraz idę we wrześniu na wizytę ale ten mój lekarz wcale nie wspomina o usg-tak jak i przed mi nie robił wcale tylko namacał-po prostu chyba nie jest to az takie konieczne-te większe się wyczuwa.No takie są moje spostrzezenia a chodzę już ponad 8 lat do róznych lekarzy.ten ostatni najlepszy więc mu wierzę:) pozdrówek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fircia
Dzięki dziewczyny za odpowiedź. Mój guz zajmuje prawie 1/3 mojej piersi bo jest niewielka:P(miseczka A), i dochodzi prawie do sutka i zaczyna mnie boleć. Zaczęłam go nienawidzić, nie wiedziałam, że można wobec czegoś co się ma w organizmie mieć tak odpychające odczucie:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fircia, mialam podobne odczucia. Chcialam sie jak najszybciej pozbyc guzka. Trzymam kciuki! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mam miseczkę A a moze nawet już polowa jej:D-kurczą sie hehe jeden plusik taki ze jak mialam takiego 4 cm to był widoczny bardzo i lekarz szybko sie z nim rozprawił:) -tu gdzie biuścik mam to jestem chuda-wręcz żebra widać-gorzej z pupskiem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×