Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

beśka

włókniak w piersi - boli!!!

Polecane posty

Gość Teresa1
Witam Was!!! Długo się nie odzywałam,dziś właśnie wróciłam ze szpitala. Jestem po zabiegu wycięcia włókniaka, teraz już w drugiej piersi.Muszę tylko się pozbierać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka!Monika idź i nie zwlekaj bo zdrowie najważniejsze!!!!proszę Cię-to nie żarty... Teresa...współczuję!!!trzymaj się i wracaj szybko do zdrowia i do nas:)!ja przezyłam 3 zabiegi w tym 2 okropne brrrr!!!!no i niewiadomo co dalej będzie..muszę zrobić konkretne usg bo dawno robiłam i też myślę jakiego dobrego lekarza wynaleźć.Hlidka gdzie jesteś?? Pozdrawiam!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minika25latek
witam! W poniedzialek mam wizyte u ginekologa po skierowanie do onkologa i akurat wtedy z dziecmi zostanie mi sasiadka bo maz bez przerwy pracuje za granica i mam tylko nadzieje ze jak wroci to wiecej nie pojedzie bo inaczej to nie bede miala z kim zostawic dzieci by pujsc do onkologa:(kiedys czytalam w necie o ordynatorze chirurgi onkologi w warszawie przyjmoje tez w przychodni o ile dobrze pamietam2razy w tygodniu.pozdrawiam goraco tezymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość You-sta
Cześć dziewczyny! siedziałam i przeczytałam wszystkie 24 strony o waszych włókniakach i czuję się już troszkę jak po wykładzie z medycyny hehe :) Poza tym poznałam przy okazji historie i pozytywne (młodej mamusi:) ) i smutne (współczuję czarnej-mambie..). Mój problem to sama nie wiem czy jest związany z włókniakiem, ale może któraś z Was słyszała coś, to opiszę. Jestem mamuśką, córcia 11 m-cy. Karmiłam krótko - 3 mies. z czego 2 to odciągałam laktatorem bo mała była leniuszkiem do ssania. Zatem od końca karmienia minęło jakieś 8 m-cy. Przez cały czas do teraz miałam cyce (cyce bo mam rozmiar F :) ) "nieuruchomione", tzn niewrażliwe przed okresem jak zawsze. A tu kilka dni temu zaczęło się coś z nimi dziać, tzn jak to przed okresem delikatnie nadwrażliwe. Ale przy okazji przebadałam je i wyczułam duże (no z 4 cm) zgrubienie w prawej piersi. Z moim panikarskim charakterem od razu się rozryczałam, a była to sobota wieczór, więc jeszcze cała niedziela zwalona i w poniedziałek wizyta u gin. Tak sobie przypominałam, że w tym miejscy gdzie to zgrubienie, takie podłuzne, ruchome, to miałam chyba gruczoł z mlekiem podczas karmienia. Trafiłam do nieznajomej lekarz (w Białymstoku). Bez badania palpacyjnego od razu zrobiła usg (wizyta pryw. oczywiście). Powiedziała że to zraz gruczołowy i że czasem przed okresem się tak robi. Uspokoiłam się, ale zapytałam, czy znika po menstruacji, na co powiedziała, że nie zawsze, że może sie w coś przekształcić, Na pytanie w co, powiedziała, że mam przyjść na usg po okresie, brać wit. a+e i przykładać kapustę i że nic złego się nie dzieje. Więc w sumie żebym tak do końca się uspokoiła to nie.. Dziś mam I dzień okresu, to oczywiście się jeszcze nie zmniejszyło, nie liczyłam, że zjedzie jak za dotknięciem różczki czarodziejskiej. No ale po tym moim opisaniu, to spotkała się już któraś z czymś jak zraz gruczołowy? dodam jeszcze tak od siebie, że nie potrafię nie panikować :( za dużo już złego mi się na głowę zwaliło, patrzyłam jak mama mi umiera, odeszła w taki dzień jak wigilia dwa i pół roku temu, a przed nią 5 m-cy zginął mąż.. Teraz jakoś już się to układa, nowa rodzina, kochana córeczka, ale jak się mi zdarza pierwszy raz coś takiego w piersi no to moje czarne myśli napierają :( ta lekarz na wizycie to tez była taka małomówna, całą wizytę to w 10 minut chyba odwaliła. Niby się usmiechała, ale jakiś taki mam niesmak, a mam iść do niej znów na kolejne usg po miesiączce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja tez jestem panikara takze to jest normalne, ze czlowiek sie boi o swoje zdrowie! Wiesz, ja mialam tez przed okresem takie zgrubienia i potem okazalo sie, ze mam tez wlokniaka. Nie mam pojecia, czy takie zgrubienia w cos sie przeksztalcaja, ale warto sprawdzic. Moze ktos znajomy zna dobrego specjaliste w Twoim miescie? U mnie w Mielcu jest fundacja SOS Zycie i tam tez mialam duzo porad. Warto sprawdzic nawet u dwoch, trzech lekarzy. Trzymaj sie cieplo! Ja ze swoja panika to osiwieje. Wyobrazcie sobie, ze moja mała ma asymetrie. Zaczelam czytac na necie o niej i przekierowalo mnie na strone o porazeniu mozgowym. Zgadzaly mi sie objawy tzn. zacisniete piastki (w tym kciuk do srodka), paluszki u stop obciagniete jak u baletnicy, wyginanie sie w literke C. Dziewczyny plakalam przez trzy dni jednym ciegiem. Bylam u neurologa, ktory powiedzial, ze nic niepokojacego nie widzi. Teraz chodze do poradni rehabilitacyjnej i tam pani dr tez powiedziala, ze chyba nie widzialam dzieci z porazeniem. Ale z koleii rehabilitantka powiedziala, ze nie mozna postawic diagnozy do 12 mca zycia i ze martwi ja, ze corka zaciska sie tak w kapieli (ponoc zdrowie dzieci sie rozluzniaja). Takze mam zmartwienie nie lada. Ciagle o tym mysle, boje sie strasznie. Ja nie wiem, jak nie wlokniak to teraz to. Ciagle sie martwie i stresuje:( Ale dosc juz o mnie, Napiszcie co u Was? Jak tam Czarna Mambo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość You-sta
Hlidka! nie pocieszę Cię pewnie jak napiszę, że zmartwień o dziecko to już do końca naszych dni :) ale teraz się nie stresuj! Ja po swoich doświadczeniach z moja małą troszkę się już uspokoiłam. A wizyt u lekarzy miałam uhu hu. A zaczęło się od tego że mała od ok 4 m-ca życia wykonywała taki dziwny ruch oczkami (podobny do oczopląsu, ale tak jakby jednorazowo) kiedy była rozemocjonowana lub patrzyła nisko w dół. Trochę ciężko to opisać słowami. W każdym razie wizyta u dwóch okulistek, neurolog (kazde z nich mówilo że to nieprawidłowo, ale nie widzieli co to dokładnie jest), miała masę badań (w tym atropina do oczek na którą się potem okazało jest uczulona i wizyta na pogotowiu zaliczona), usg przezciemiączkowe, z krwi toksoplazmozy, cytomegalie, jakieś choroby metaboloczne, genetyczne, wszystko wykluczone. Okazało się że ma nadwzroczność +4,5 dioptrii i że wyrośnie z tego i być może dlatego tak sobie obraz "ustawia" oczkami przy wadzie. Teraz ma 11 m-cy i po tym ruchu oczek właściwie już nie ma śladu. Ale za niedługo i tak mam się z nią udać na wizytę kontrolna do okulisty jak zalecono mi pół roku temu. A teraz mam z nią inne zmartwienia, bo np. siedzi ładnie ale nie potrafi sama usiąść, dopiero od dwóch dni zaczęła wstawać w łóżeczku (ale tylko z pozycji siedzącej, bo z leżaka przecież bez umiejętności siadania nie da rady :) ). No i lekarz rehabilitacji powiedziała, że trzeba będzie z nią troszkę poćwiczyć. Aaa i w międzyczasie jeszcze endokrynologa odwiedziłyśmy - mała ma ciągle powiększone sutki. Powiedziano nam, że to się zdarza i obserwować, bo nic sie nie dzieje niepokojącego. Więc jak sama widzisz z dzieciątkami to tak jest. Może z Twoją też po prostu trzeba poczekać i wyrośnie z tego. a co do moich dolegliwości, to może to jest gruczolakowłókniak? z opisu z wikipedii to tak jakby się zgadzało nawet: "Gruczolakowłókniak występuje jako niebolesny, dobrze odgraniczony, przesuwalny względem podłoża i skóry, okrągły lub owalny guz o średnicy zazwyczaj kilku centymetrów, mogący jednak także osiągać rozmiary kilkunastu centymetrów. Powierzchnia guza jest gładka lub zrazikowa, a jego konsystencja spoista i elastyczna." Zła jestem, że ta lekarz to taka małomówna była. Opinie o niej w internecie znalazłam nieprzychylne, ale wtedy to tak mi zależało, żeby jak najszybciej pójść i to zbadać, ze nie zwróciłam na nie uwagi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika25latek
CZESC WAM!!! Co do dzieci to moj synek Mikolaj ma ADHD bylam juz u neurloga dzieciecego w Toruniu mial robione badania krwi i dostal skierowanie do poradni laryngologicznej w bydgoszczy bo jak uslyszy muzyke to zaraz zastawia uszy i muszaa mu zrobic specjalistyczne badania naa jakie tony jak reaguje i juz pani doktor mi zapowiedziala ze jak bedzie cos nie tak to wysle mnie do warszawy do szpitala z malym na badania.zeby bylo malo to maz bez przerwy za granica w pracy ja sama z 2dzieci teraz dobrze ze wakacje to siostra mlodsza przyjdzie i jak potrzeba to zostanie mi z nimi bo ja chodze na prawko.a co do porazenia muzgowego to moja znajoma sie dowiedziala jak dziecko mialo 1.5roku a juz z mala bylo cos nie tak po porodzie ale no coz tacy lekarze ale jak dziecko ma porazenie muzgowe to nie znaczy z nie bedzie mowil albo cos takiego.mojej znajomej corka ladnie mowi jak na dziecko z porazeniem tylko chud ma jak kaczuska ale naprawde takie dzici sa kochane no a moj synus mikolaj ma 3.5roku i prucz mama tata nic nie powie to moj2synus miloszek ma21m-c i o wiele wiecej mowi.tylko ze ja to mam takie szczescie:(ja mam 3lipca na usg a na4lipca mam do onkologa i zobaczymy co powie.ja nie martwie sie o siebie tylko o mijego mikolajka bo to mamusi synus..... Bardzo goraco was pozdrawiam i zycze powodzenia i zeby wasze pociechy rosly i byly zdrowe jak rybki:) mam nadzieje ze muj wpis was nie znudzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika25latek
hey!! Ja ide11lipca do szpitala a zabieg mam12.Rozmawialam juz z lekarzem i powiedzial ze mnie wypusci po zabiegu do domu i mam taka nadzieje bo12ide ze starszym synkem do endykrologa i jak zmieni zdanie to wypisze sie na wlasne zadanie bo dziecko jest dla mnie warzniejsze!pozdrawiam bardzo goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika! Jak moglabys nas zanudzic! Kazda z nas ma tu jakies bolaczki i kazda historia jest wazna! Dzieki za wypowiedz. Bardzo Ci wspolczuje. Wszystko zwalilo sie na raz na Twoja glowie. Mam nadzieje, ze jakos sie ulozy. Zycze Ci powodzenia na zabiegu i u lekarza z synkiem! Czekam na info od Ciebie. Ja wczoraj bylam z mala u neurologa i skierowal nas na symulacje rozwoju tj na cwiczenia. Asymetria i napiecie nadal sie utrzymuje i musimy je zwalczyc. Wczoraj plakalam caly dzien, dzis zbieralam sile na walke. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika25latek
hey!! Hilda ja to ci powiem tak jak sie jebje to wszystko na raz i jak to przyslowie jak nie urok to sraczka:)hehe no ale teraz na powarznie ja bede miec zabieg tu rypinie i nie szukalam bo po co a znieczulenie bede mic miejscowe to mam zamiar zaraz po zabiegu wyjsc do domu bo ja tam zwarjuje a po drugie wystarczajaco moje babelki stesknia sie za mamusia ja jak bym nie musiala to bym ich nie zostawila ale maz w pracy to babelki moje malusie zostana z moja siostra ale tylko na jeden dzien:) pozdrawiam bardzo cieplutko a hilda bedzie dobrze wszystko sie jakos ulozy i bedzie oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika25latek
hey!! Hilda ja to ci powiem tak jak sie jebje to wszystko na raz i jak to przyslowie jak nie urok to sraczka:)hehe no ale teraz na powarznie ja bede miec zabieg tu rypinie i nie szukalam bo po co a znieczulenie bede mic miejscowe to mam zamiar zaraz po zabiegu wyjsc do domu bo ja tam zwarjuje a po drugie wystarczajaco moje babelki stesknia sie za mamusia ja jak bym nie musiala to bym ich nie zostawila ale maz w pracy to babelki moje malusie zostana z moja siostra ale tylko na jeden dzien:) pozdrawiam bardzo cieplutko a hilda bedzie dobrze wszystko sie jakos ulozy i bedzie oki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimilan
cześć dziewczyny, tak czytam o tych waszych dzieciach i sma sie zastanawiam czy to lekarze generuja te przypadłości neurologiczne czy to jakaś znowu propaaganda. Moje dzieci jedno z niedopięciem mięśniwoym sie urodziło przez co karmoienie tylko do 3 miesiaca i lakataor na okragło ale wtedy nikt nie widziała o co chodzi- rehabilitacja na własna rękę wyprowadzony ale troche odbiega od reszty społeczeństwa zwłaszcza ruchowo. drugi natomiast z nadnapieciem tak jak u hildki i to ci powiem jest lepszy przypadek ale to nie ustępuje dzisiaj 7 lat i cały czas bardziej spiety niz inni, problemy z pływaniem np itd. a ADHD bardzo trudno się diagnozuje - kilka dobrych lat - takze tez dla mnie dziwny przypadek. A nastepna sprawa guzki tarczycy i włókniaki to chyba zawsze idzie w parze. mówia że czesto wole hashimoto z rakimn piersi - tak przynajmniej moj endokrynolog utrzymuje. pozdrawiam was malutkie dzieci pieknie sobie radza ze wszystkim tylko dobrego rehabilitanata trzba mieć i odradzam terapię wg Vojty - jest straszna, więcej matka sie nacierpi samym patrzeniem niz dziecko skorzysta. pozdrawiam was cieplutko, tereska jak tam poczucie? ja mam jeszcze 2 włókniakia nie wim czy wycinac na razie nic się nie dzieje, genety mówi,że ryzyko populacyjne a tak sie pociąć wszystkie piersi ja w piersi po zabiegu mam do tej pory jakieś dolegliwosci o bliznach nie wspomnę a to juz rok bedzie w pażdzierniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimilan
Hildka nie płacz, te dzieci z napięciem sa ogólnie bardziej nerwowe, mniej śpią, więcej płaczą i mają więcej kolek, to jest normalne przy tej przypadłości. Monika jak tam ty, tez mam często ten propblem z zostawianiem dzieci jak mąż wyjeżdza, jak szłam do szpitala to wszystko było przygotowane na tydzień, a stresu co niemiara a tez przecież tylko 1 dzień.... sa problemy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika25latek
hey!!! To znowu ja:)tak moj maz pracuje za granica no i niestety nie moze przyjechac do domku tak jak on chce tylko teraz do urlopu musi siedziec niestety:(moje bable spia a ja tak sobie posprzatalam cale mieszkanie i nie moge zasnac no ale bede musiala sie chociaz troche kimnac bo rano moje szkrab wstaja oni to maja swoja godzine pobudki a jak mamusia nie chce wstac to skacza po mnie ja jutro do szpitala w czwartek z mikusiem do lekarza a w piatak ruszam na jazde:)bo chce skonczyc jak najszybciej kurs i zapisac sie na egzamin na prawko i moze uda mi sie za pierwszym razem zdac:)mam taka cicha nadzieje:) dzis tak mnie ten guz bolal ze masakra nie wiem czy to ze stresu czy jak ale teraz tak szczeze to luzik chociaz bede miec to za soba ale wiem jedno ze przez ta jedna dobe bede bardzo tesknila za swoimi babelkami i wiem ze jak wroce to nie dadza mi spokoju bede sie przytulac bo ciocia to nie mamusia ale wiem ze moja siostra sie zajmie nimi bardzo dobrze tylko mam nadzieje ze za duzo to ona im nie pozwpli bo mi na glowe wejda:)chociaz ja im sama duzo pozwalam bo to cycusie mamusi.A tak wogole to oni oboje sa za mna i taty wolaja bardzo zadko no chyba ze jak ma wrocic: pozdrawiam was bardzo ciplutko i odezwe sie jak bede po zabiegu i w domku razem z moimi szkrabami kochanymi:)chociaz czasami krzycze na nich ale oni robia zaraz slodke minki i przychodza dawac buziaki jeszcze raz bardzo cipluto pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika25latek
hey dziewczyny!!! Ja juz po zabiegu nie pisalam wczesniej bo mialam i mam problem bo wyszlam ze soba ze szpitala i tego samego dnia trafilam ze starszym synkiem kiedys wam powiem czemu trafilam ale narazie nie teraz bo nadal jestem z nim w szpitalu ale daje rade nic mnie nie boli bo jestem skupiona na nim tak ze jest ok:) pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce 123
ja karmie dziecko od pul roku i mam na prawej piersi tez takie go duze guzka jak jajko i byla 4 miesiace temu u lekarza i powiedziala mi ze to nic groznego i moge to miec albo usunac ale sie tak boje bo ostatnio mnie ta piers boli i niewiem czy to jest objaw ze on rosnie czy jakis stan zapalny mi sie zrobil pszesto ze karmie jeszcze i muwila mi doktorka ze duzo karmiacych matek ma takie tkanki czyli te wlukniakipowinnam sie tym wszystkim martwic czy nie bo ja jestem straszna panikara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika25lat
Czesc dziewczyny. Ja mam juz z glowy wlukniaka jeszcze troche i zagoi sie calkowicie.pisalam wam ze jak wrocilam ze szpitala to trafilam ze starszym synkiem. Niestety tego dnia co wrocislam moj synek wypadl przez okno z1pietra ale wszystko jest joz ok pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimilan
o boże monia, ty to masz przygody. pozdrawiam mimilan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika25latek
No mam przygody ale na szczescie wszystko skonczylo sie dobrze tylko ze moj synek nie nauczyl sie nic wogole mnie nie slucha chodze z nim do psychologa i on jest nadpobudliwy i nie wiem co ja mam robic pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej To i ja zanudzę was swoim włókniakiem. a więc wykryłam go w kwietniu oczywiście było USG , biopsja stwierdzono że to włókniak 11mm na 8 chyba z tego co pamiętam no i zalecenie że mam czekać pół roku i się pokazać na wizycie. Nie dało mi to spokoju i poszłam do drugiego lekarza właściwie to dziś miałam wizyte i dziadostwo urosło do 12,8 i jeszcze się rozszerzyło w dół. W grudniu będę się zapisywać do tej pierwszej babeczki u której byłam i wtedy podejmie decyzje czy usuwamy czy nie. Ja już sama nie wiem co o tym myśleć. Martwię się i chyba wolałabym się tego pozbyć. Jedyne co mnie wkurza to że lekarka każe mi czekać pół roku ale mi to strasznie przeszkadza, bo czuje to cholerstwo a w dodatku pobolewa raz na jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimilan
Kasia nie martw się, to tak szybko nie idzie rok czy pół to są normalne terminy. Oczywiście,ze lepeij wyciąć, ale ostatnio ogladałam program w USA bez wskazań wycieto włókniaki ilus tam kobietom i dzisiaj sie sądzą z chirurgiem o bezpodstawne okaleczenie, myślę że u nas też będą co do tego bardziej jeszcze powsciągliwi. Ja wycinałam wlóknika - z histopatologii to nawet włokniak nie wyszedł tylko charakterystyka tkanki, blizna na pół cycka, mam jeszcze dwa i tez na razie nie wycinam, wskazanie do wycięcia włókniaka to ponad 20 mm tak naprawdę.Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ale z drugiej strony 20mm to bardzo dużo i większa blizna.. a tobie duża blizna została? najlepsze jest to że nie wiadomo jak te włókniaki traktować jedni mówią żeby nie ruszać i zostawiać a drudzy żeby usuwać bo cholerstwo się rozrasta.. to chyba zależy od lekarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimilan
ja mam na razie 2 blizny, bo jedna to uparłam się na bipsje mammotomiczną jak okazała się nie trafiona to wtedy miałam cięcie za rok od bipsji ale rozmiar tego wlókniaka sie nie zmienił, blizna po biopsji nie cały centymetr a po cięciu ze 3 cm. Ja też myslę o wycięciu tych dwoch pozostałych ale to takie zamieszanie i stres,że odwlekam to i napewno nie na raz oba, poza tym te dwa sa głeboko podobno.... jak zaczna rosnać to od razu polecę, ale teraz póki co czekam jak na bombie zegarowej... no taki urok tych schorzń po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam nowotwór niezłośliwy - włókniaka - Wycieli mi go, narkozy osłabiły mój organizm, Pozostały blizny. W tej chwili mam swój produkt, który oczyszcza organizm, guzów nie mam i mam nadzieje do szpitala nie wracać. Pozdrawiam i życzę zdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anija2404
Witam wszystkich. Mam 31 lat. 6 m-cy temu wyczułam, że mam jakieś zmiany w prawej piersi. Dostałam skierowanie do onkologa, potem od onkologa dostałam skierowanie na usg. Wynik to włókniak na 1,5 cm plus dwa torbiele. Onkolog skierował mnie na konsultacje mamotomiczną. Idę 6 grudnia. Ja już jestem oczytana na ten temat ze wszystkich stron. Wiem że jak trzeba wyciąć to trzeba - lepiej nie ryzykować i nie zostawiać, bo to co nie złośliwe, w każdej chwili może się zezłośliwić. Ja mam inny problem. Z dzieciństwa mam chorobę białego fartucha, moją boloczką są igły i ogólnie zastrzyki. Nie dam rady zrobić tego pod miejscowym znieczuleniem. To mnie przerasta. U nas w Koszalinie takie robią pod miejscowym w przychodni. Czy jak pójdę teraz 6 grudnia to lekarz mnie zrozumie? Co mam mu powiedzieć? Może któraś z pań miała podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBeauty...
witam, ja mam 20 lat i rok temu mialam operacje.. wyczulam sobie w pazdzierniku, okolo kwietnia poszlam z tym do lekarza i troche mnie "olewali" ze tak powiem bo jeden mi kazal isc z tym do rodzinnego, drugi do ginekologa, trzeci do onkologa a wkoncu wyladowalam u chirurga, no ale troche ztym zeszlo.. dostalam skierowanie na usg i po otrzymaniu bylam juz umowiona na czerwiec na operacje.. guz mial 30mm srednicy. powiem jeszcze ze mnie nie bolala ani nic, teraz po bliznie nawet nie mam sladu, zadnych powiklan nie mam.. i jeszcze powiem ze kazdy lekarz mi mowil ze mam raka wiec nie bylo to mile ale na szczescie dobrze sie skonczylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBeauty...
i mialam normalna narkoze i 8 szwow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimilan
no ja miałam i mam ten problrm, nazywa się pewnie nerwica lub skłonnosc do paniki, ale zabieg przeżyłam 2 razy 1 mamotom raz cięcie chirurgiczne, ale tu to myślałam,że zemdleje, ale podobno na leżąco to nie możliwe. Mi pomogła Hydroxyzyna przed zabigiem - na uspokojenie, potem jak dostaniesz zniaczulenie to już chyba z górki. najważniejsze nie zobaczyć sie w lampach wiszących nad stołem bo wtedy dla wrażliwszych zagrożenie paniką, ale mamotom nie jest taki starszny, bo wszystko właściwie pod skórą. tyle,ze nie szyje sie - takze już igła odpada za to napewno bedzie spory siniak. trzymaj się i daj znać jak to poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,mam 23 lata moja sytuacja jest taka że jakiś czas temu wykryłam guzka w lewej piersi przeraziłam sie bałam sie nawet iść do lekarza idrazu myślałam o najgorszym:( w końcu nie mogłam sie juz tak męczyc guzek sie powiększał a juz na pewno nie chciał sam zniknąć.. poszłam do lekarza ogólnego zbadał stwierdził że to torbiel i co ciekawsze w drrugiej piersi również jest tylko wiele mniejsza powiedział że to samo sie wchłonie wypisał jakies ziołowe kropelki... i tak sobie z tym chodziłam jednak to sie powiekszało i czułam kłócie w piersiach poszłam znowu do lekarza odrazu dostałam skierowanie do chirurga onkologa bardzo miły pan doktor obejrzał zbadał odrazu mnie uspokoił że to nie groźne włókniaki odrazu równierz bez badania usg zrobił biopsje co mnie zaniepokoiło (miało byc nie groźne) wysłał mnie na usg z podkresleniem ze pilne wzieli mnie odrazu pani która mnie zbadało oczom nie wierzyła okazało sie że mam całe nagromadzenie małych włókniaków plus te dwa o których wiedziałam:( nie wiem co mam o tym myslec z kazda koleiną wizytą jest coraz "ciekawiej" czekam na wynik biopsji 03.01.13 mam wizyte... do tego czasu chyba umre ze strachu 100 razy:( POZDRAWIAM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×