Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dav

Jak odzyskać ukochaną ??

Polecane posty

Gość walcz o nią
Pewnie, że kobieta ;) uwielbiamy jak się o nas walczy. Oczywiście delikatnie nie narzucając się, ale smsy z miłymi komplementami, która z nas się oprze?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale po trzyletnim związku nie zdobywa się w ten sam sposób co na początku. To już nie działa...a szkoda...miałbym prościej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam już 40 lat
jestem kobieta , wiec Ci poradze ==> posluchaj rad Draaka :) z kobietami czasem tak trzeba, jak jest pewna, ze przybiegniesz na kiwniecie palcem to Cie lekceważy, bedzie jej sie podobal inny, taki który nie przybiegnie, no cóż taka natura niektórych kobiet ale jedno jest pewne , lubimy mężczyzn kochających i czulych ale twardych i z honorem , pamietaj o tym !!! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
Dzieki Wam za te porady :) Fakt faktem jest, że w ciągu ostatnich 2-3 tygodni 90 % naszych spotkań było z mojej inicjatywy. To ja wychodziłem z taką propozycją i czasami musiałem ją do tego namawiać. Ona w ostatnim czasie jako pierwsza wyszła z taką propozycją chyba 2 razy...Ale oczywiście ja się od razu zgadzałem bez zmrużenia oka...Więc pewnie poczuła, że ma władzę...Ale to się na pewno teraz zmieni. Niestety nie mogę się z Nią teraz spotkać ani wogóle wysyłać smsów czy dzwonić. Po tym wydarzeniu które opisałem parę postów wyżej po prostu nie chce mnie znać... W dodatku mam dziwne przeczucie, że dzisiaj przyjedzie do Niej ten Jej "kolega". Bo przyjeżdza tak co 2 tygodnie...:( A choćby nie wiem jak było to zawsze po jego wizycie Nasze relacje się pogarszały. Ehhhh...dobrze, że dzisiaj mam mecz a potem jakaś mała imprezka to nie będę miał głupich wyobrażeń, co Oni mogą w tym momencie robić....Tylko gorzej z jutrem...:/ Ale nic, musze pokazać charakter...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
Hmmm...nie wiem co o tym myslec...:/ Stosuje sie do porad aby sie odizolowac i nie odzywac. A dzisiaj ona mi napisala, ze zaluje naszych chwil spedzonych razem bo teraz sie strasznie meczy i nie moze zapomniec o mnie. Pisze ze zaluje, ze sie tak mocno we mnie zakochala, ze wogole spotkala mnie na swojej drodze, ze teraz sie męczy... Jak ja mam to traktowac ?? Czy tak wlasnie sie zachowujac daje mi do zrozumienia, ze szanse na jej powrot sa zerowe ?? Czy moze w tym wszystkim jest pozytywny sygnal, ze cos jednak jeszcze do mnie czuje ?? Co o tym sadzicie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
Halo moi Drodzy :) Jak ja mam to potraktowac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że o Tobie myśli. Oczywiście, że tamten facet to zapchajdziura. Szkoda mi go, ale chyba jest w tym wszystkim miejsce dla Ciebie, choć wiele czasu i Twoich nerwów to może kosztować. Ja bym odczekał, nie odpisywał i za jakiś czas do Niej zadzwonił i po prostu poprosił o spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobitka 76
tak daje Ci do zrozumienia, że kocha, tęskni. gdy czytasz między wierszami, oznacza to walcz o mnie, proszę postaraj się!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesiek27
grzesiek27 stary mam tops amo co Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
grzesiek27 : zanim odwiedzilem to forum to myslalem ze z takim problemem to tylko ja sie trudze. Wydawalo mi sie, ze wszystko sie sprzeciwilo przeciwko mi. A teraz widze jak duzo osob odczuwa to co ja. I wiesz co...?? To jest nawet budujace. Od kiedy tu zagladam to coraz spokojniej na to wszystko patrze. Dzieki :) Kobitka 76 : Powalcze, na pewno. Ale najpierw izolacja 2-3 tygodnie minimum. To rzeczywiscie zaczyna dzialac. Przynajmniej tak mi sie wydaje... Draak : Nie wiem czy ten facet to zapchajdziura...Na razie zajmuje dosc duzo miejsca w Jej glowie... Wiesz...mielismy wspolna skrzynke pocztowa jakis czas temu...dlaczego ?....nie wiem tak jakos wyszlo ale nie wazne. Ja mam 3 swoje i o tamtej praktycznie zapomnialem ale dzisiaj cos mnie pokusilo zeby tam zajrzec. No i byl wyslany mail przez Nia do jakiejs kolezanki, do ktorego bylo dolaczone zdjecie tego goscia z tematem : "Jaki on sliczny :)))"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To najpierw się subtelnie dowiedz czy czasem nie wpieprzasz się z buciorami w ich życie. Bo tak jak pisałem, Ona może z nim być szczęśliwa, może być zauroczona, może niedługo być zakochana. Długo jeszcze będziesz w Jej sercu i łatwo to wykorzystać do zburzenia ich związku, ale za mało byście byli znowu szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluzek
Chlopie, ciesz sie,z emasz taka sytuacje dobra, mi moja byla powiedziala, ze jestem jej zupelnie obojetny, z enic ja nie obchodze, ze zaluje tych wszystkich chwil ze mna, powiedziala, ze jestem debilem i egoista i zaluje, ze w ogole ze mna byla ;-P Dodala, ze kocha tego nowego (jest z nim tydzien) i twierdzi, ze to milosc juz na zawsze :-) Ja mam przynajmniej wszytsko jasne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluzek, bo wiesz....to zła kobieta była :) Ciesz się że już z nią nie jesteś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
Draak : dowiedzialem sie. Rozmawialem z Nia o Nim kilka razy. I za kazdym razem stanowczo mowila, ze z Nim nie jest. Że jest tylko Jej kolegą. To zauroczenie tlumacze sobie tym, że tak jak pisalem pojawil sie nagle znowu w Jej zyciu po 6 latach. Widocznie sie wszystko przypomnialo bo wtedy sie zanim uganiala.Tyle że wtedy byla bardzo bardzo młoda a On przeciez jest jednak 10 lat starszy... Kluzek : dobra by byla sytuacja jeżeli dane by nam było spróbować ponownie :) A kto wie, może gdybym usłyszał takie słowa z ust Mojej to może bym Ją znienawidził i tak szaleńczo teraz nie tęsknił...?? :) Ja też usłyszałem słowa, że żałuje, że mnie wogóle spotkała ale u mnie było to powiedziane w innym kontekście. Po prostu pomimo tego, że to Ona podjęła taką decyzję to i tak cierpi bo wszystko Jej się przypomina. Ale dziwne swoją drogą....Parę tygodni temu jeszcze słyszałem, że sobie poradziła, że pamięta tylko złe chwile. A w przeciągu paru ostatnich dni dostałem parę sygnałów od Niej, że cierpi. Może to dobry znak...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kluzek
dav, zazdroszcze Ci sytuacji :-) Mowie, Ci wszystko jest w Twoich rekach ;-) A ja po tej rozmowie dzisiejszej z nia (zreszta w moim temacie ja walnalem)przynajmniej juz wszystko wiem :) Nie wiem co z nia jest, nawyzywala, zrobila przykrosc, ze zaluje wszytskich chwil ze mna, konczy w bardzo zlym stylu, ale jej nie da sie przetlumaczyc - wg niej to ja jestem debilem i egoista, a ona jest calkowicie spoko. Ale to w koncu ona miala juz kilku chlopakow i to predzej z nia jest cos zle, skoro z tego co wiem inni mieli takie problemy z nia jak ja ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
Kluzek : ja też się troche na początku nasłuchałem. Ale wynikało to chyba z tego, że zachowywałem się jak desperat i się straszliwie narzucałem widocznie. Potem mnie przepraszała zresztą... Faktem jest, że w moich rękach jest naprawdę tyle co nic. Na razie nie mogę walczyć żeby wreszcie poczuła, że ktoś jednak zniknął z Jej życia. Bo tak naprawdę to przez ten miesiąc poczuć tego nie zdążyła. Kontakt, choćby sms czy gg był co 1-2 dni. A mogę zapytać ile byliście ze sobą, że tak Ciebie potraktowała ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluzek
My bylismy razem 1,5 roku... Ale jak widac to nie ma dla niej znaczenia :-/ Ja juz nie chce sie z nia sprzeczac, bo sie nie da jej przemowic do rozsadku. On ma jakis problem ze soba... zreszta to widac w tej mojej rozmowie. Powiedzcie mi jakw ogole po tym wszytskim mozna bylo tak potraktowacchlopaka? ;-/ Za jakeis nasze wspolne bledy oskarza mnie :-/// Boze, z kim ja bylem, na kogo trafilem ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
Kluzek : Nie mozna...Ale swoja droga to moze byc przykrywka. Byc moze zwala na Ciebie wine zeby nie miec wyrzutow. My bylismy 3,5 roku, przez ostatni rok mieszkalismy razem. I tez uslyszalem pare slow, ktore okrutnie zabolaly. Ale jest cos jeszcze...Kiedy czula, ze chodze za Nia caly czas to wydawala sie byc twarda. Ale teraz kiedy zaczyna czuc, ze powoli odpuszczam to robi rozne rzeczy. Np. wczesniej rzadko kiedy zaczynala rozmowe na gg. To ja zawsze zagadywalem. A wczoraj ? Prosze, zaczela rozmowe na jakis zupelnie dziwny temat, zeby za chwile napisac mi, ze to JA ZLAMALEM JEJ ZYCIE, ZE ODEBRALEM JEJ 3 LATA SZCZESCIA. A dlaczego?? Dlatego, ze ja przestalem walczyc i do Niej zaczelo chyba docierac co zrobila sobie i nam. Tylko szuka sposobu zeby zrzucic wine ze swoich barkow. Mysle, ze jesli laczylo Was wyjatkowe uczucie to dobrze by bylo delikatnie, niby niechcacy przypomniec Jej jakies wyjatkowe, symboliczne chwile, ktore sa dla Was czyms waznym. Tak zeby nie wyczula, ze probujesz cos tym wskorac...Ot tak, rzucone podczas rozmowy slowa...A moze akurat Jej serce przypomni sobie kto dawal Jej szczescie przez tyle czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluzek
Taaaaaa, tylko sama mi napisala, z enic dla niej nie znacze, ze zaluje tych chwil ze mna, ze to nie byyl dobre chwile... Jak to przeczytalem to mnie bardzo zabolalo, bo dla mnie to byly akurat najlepsze chwile w zyciu... A ona mi tak wyjechala, ze one dla niej nic nie znacza zupelnie i ze nie byla szczesliwa w ogole ze mna... Co bym jej nie przypomnial, ona ma naprawde to w dupie, albo tak dobrze udaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluzek
A poza tym ona twierdzi, z ekochala mnie moze przez rok, a pozniej to jzu chyba nie, stwierdzila, ze to powinno trwac conjamniej pol roku krocej. Dla niej milosc nic nie znaczy, bo nawet nie wie co to jest, przede mna miala conajmniej 4 chlopakow i kazdego tak smao potraktowala na koniec, cieszyla sie, z epotrafi zawrocic w glowie i sie cieszyla cudzym cierpieniem... Z mojej strony to bylo prawdziwe uczucie, a z jej? Watpie... tzn. nie wierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.M
ehh moja sytuacja jest jeszcze gorsza. Mnie dziewczyna zostawiłą z dnia na dzień, jednego powiedziałze kocha było nam cudownie prawie zadnych wpadek, a nastepnego dnia mi mówi ze mnie niekocha, a po 3 dniach ze chce sie rozstac:(:( chodziłem przez pierwszy tydzień taki przybity , ale dobiła mnie po tygodniu jak mi powiedziałą ze...chodzi z innym :(:( niby sie zakochałą , chociaz według mnei to zauroczenie, ale to szczegól.Od rozstania mineło troche czasu przez pierwsze dwa tygodnie, co chwila puszczałęm sygnały , duuzo smsów itp, a teraz postanowiłem sie nie odzywać. Co prawda poym rozstaniu troche zachowywałem sie jak idiota i wogule wypawiałem głupie rzeczy, których teraz żałuje, ale wiem ze nadla ja kocham, i jeszcze jak byslismy razem wiazałem z nią swoja przyszłosc ale teraz niestety czar prysł..:(:( i niewiem co czynic i co robic... dziśtylko wysłałem smsa o tresci.. Dobranoc! ehhh ja niewiem co czynic co robić, im dłuzej jestem bezniej tym moje uczucie doniej rośnie:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
Przepraszam jesli Cie to zaboli ale chyba powinienes zapomniec. Wiem, ze jest ciezko...wiem....Sam przez to przechodze i dzieki rozmowom tutaj czuje sie lepiej...zaczynam sie oswajac mocno z tym faktem i otwieram sie z powrotem na ludzi. Ona nie jest Ciebie warta skoro tak mowi. Uwierz mi , to Ona jest egoistka a nie Ty. Sadzac po tym jak Ja traktowales, zaslugujesz na porzadna dziewczyne, nie taka co ma nie wiadomo co w glowie. Czy przez te pol roku co juz Cie niby nie kochala, nie powiedziala Ci ani razu "kocham" ?? Jesli mowila to znaczy, ze klamala a chcesz byc z kims kto Cie oklamywal w czyms tak powaznym ? Sorki za takie najezdzanie na Nia ale przewiozlem sie ostatnio mocno na kobiecie i oceniam teraz wszystko tak chlodno i szorstko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
to wyzej do Kluzka oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kluzek
Tzn... ja sma wiem, z enie bylem idealny, np. nie mowilem jej, z eja kocham :-( Zaluje tego teraz, ale chyba po prostu bylem gowniarzem, bo wstydzilem sie to powiedziec... :-( No a w wakacje napisala mi, z emnie kocha, kiedy to ona sie plaszczyla przede mna, a teraz jak ja o ten moment zapytalem to powiedziala, ze nie wie czy mnie wtedy kochala, "moze". Wez z taka gadaj ;/ I ona w zyciu nie mysli, ze z nia mogloby byc cos le, ona jest normalna, a kazdy jej byly to palant. Wiem, bo przypadkowo nawiazalem kontakt z kolezanka jednego z jej chlopakow i okazalo sie, ze ona zna moja byla i mogla potwierdzic zdanie, ze moja byla jest beznadziejna i chora, kazdemu zawsze robie jakies problemy, czepia sie i nie daje zyc. Mam dowody z dobrego zrodla :-) Moze ja jestem egoista, ale jelsi ja to ona tym bardziej... Chce zeby ja szanowac, a sama mnie nie szanuje, nie zalezy jej na pokoju miedzy nami, wazne jest z eona ma chlopaka, kocha go od tygodnia, a mnie ma juz gdzies i jestem jej zuplenie obojetny,a to co co bylo miedzy nami... tego wlasnie bardzo zlauje. I kto tu jest egoista? Miala moze z 6 chlopakow, z kazdym ta sama historia i jeszcze nie zmadzrala i nie widzi tego, ze to z nia jest cos nie tak... Zalosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.m
A jak zrozumieć dziewczyne, ktora zemna sie spotykała, jak mielismy gdzies iść na impreze to ona niechce i wogule, tylko na jakies plenerowe ala fesyn czy cos czasem wyszlismy, a teraz z tym co jest imprezuje prawie co 2 dni? kurde jak zrozumieć taka :/ , ona mi mówi ze chce sie wyszaleć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może troche odbiegne od tematu... Draak jestes bardzo mądrym facetem... oby wiecej takich... kazde słowo, które napisałes jest jest w 100% prawdziwe Dav, aktualnie przezywam coś podobnego... znaczy tez czekam ( jeszcze nie wiem na co) a przede mna wielki znak zapytania... No tak jakoś mam teraz duzo zrozumienia dla ludzi w stanie takiego uczuciowego zawieszenia i chcialam tylko napisac: TRZYMAJ SIĘ! Ps Dla mnie - jako kobiety- budujące jest wiedziec, ze sa jeszcze faceci którzy maja serce ( i rozum przy okazji)... ja chyba trafiam tylko na takich co maja w tym miejscu kamien..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dav
Dzieki Black cashmere. Jakos sie trzymam. Juz sie w zasadze oswoilem ze wszystkim, co zle - uslyszalem "koniec".Nie czekam na Jej decyzje ale czekam na Nia. Czekam na to, ze zateskni do mnie jak poczuje calkowity brak mojej osoby. Pozdrawiam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black cashmere, dziękuję. Wszystko to co piszę wynika poniekąd z mojego własnego doświadczenia, niestety. Byłem tym kimś nowym w życiu pewnej osoby, która była po kilkuletnim związku. Po jakimś czasie Jej eks się dowiedział, że Ona jest szczęśliwa z innym. Pięć miesięcy trwała moja i Jej walka. Niestety nie udało się. Finał jest przykry, bo cała trójka jest rozbita i sama. Zresztą, łatwo być mądrym oceniając sytuacje innych, ale stosować tą mądrość we własnej sytuacji, gdy w grę wchodzą silne emocje, jest bardzo trudno. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dav, przeczytałam cały ten topik i powiem Ci jak to dla mnie kobiety wyglada.... choć sam to pewnie wiesz albo czujesz... Dziewczyna sie zauroczyła...i nabiła sobie głowę Bóg wie czym.... (niestety jako kobieta wiem, że my baby żywimy czasem duży sentyment do wszelkiego rodzaju \"byłych\", a już szczególnie do takich miłości niespełnionych i idealizujemy ich czasem do granic absurdu - bo przecież co można wiedzieć o człowieku z którym sie np: 6 lat nie miało kontaktu... No, ale taka nasza babska natura...) Z tego co tu napisałeś ten koleś ewidentnie wygląda na jakiegoś ściemniacza... i kiedy szydło z worka wyjdzie, twoja Lady z pewnością przybiegnie cała we łzach właśnie do Ciebie..., bo zupełnie nie wygląda na to, żebyś był jej obojętny... Baba sama nie wie czego chce.... Tak jak pisze Draak przytrzymaj ją, niech czuje, że coś traci..., może szybciej spadną jej klapki z oczu i otrzeźwieje... Pytanie ile to potrwa, i na ile silna i cierpliwa jest twoja miłość..., bo końcu i największy \"twardziel\" da sobie spokój i duma weźmie górę... Draak, mądrość okupiona cierpieniem ;-), nie ma to jak własne doświadczenia :o , hyhy rzeczywiście idiotyczna historia.... najgorzej jak człowiek sam nie wie czego chce i tak to później wygląda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszystko sie wali ale ja trwam
Chlopie odpusc, przynajmniej na 2-3 tygodnie. A znasz taka piosenke? Agnieszka juz dawno tutaj nie mieszka? Niech czuje co stracila, jak bedzie chciala do ciebie wrocic to jej to powiesz anieskz ajuz tutaj nie mieszka. Potem pomilcz troche i znow sie z nia skontaktuj nie biegnij do niej jak piesek bo to nic nie da. Ja wlasnie tak robilem, teraz mimo, ze kocham to i tak jak jstem am to nie mysle za duzo o niej, korci mnie zeby wyslas eska ale tego nie robie. Po prostu dawniej zbyt czeste smsy byly wlasnie wyrazem mojej zazdrosci zaborczosci i nie wiadomo co jeszcze dziewczyna sobie nie wymyslila, a ja wcale taki nie jestem, pozatym zbyt czeste smsy potwierdzaly jej obawy, ze jak ze mna sie zwiaze, bezie moaj niewolnica :), w dodatku za grosz szacunku do mnie nie ma. Teraz mam zla kobiete ale dobra dla mnie, a przedtem mialem dobra kobiete ale zla dla mnie. Jaki wariant wybieracie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×