FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

ja kolacji nie jadam!

Paula, witaj i wybacz, że w tym ferworze ostrej walki politycznej ;) tak późno Ciebie witamy. :)

no własnie to tez dla mnie dziwne ...to jedzenie :D bo ja raczej niejadek jestem mimo iz słusznie wyglądam :)

Violu to mnie skojarzenie nie dziwi;) Ja tam sobie nie żałuję, tym bardziej, że dobrą kolację zrobiłam. :P

Chyba nie wiesz jak robi się parówki (i Twoje szczęście), ja wiem i dlatego ich nie jadam. Podobnie jest z bigosem. W restaruracji nie jem bigosu bo nie wiem co w nim jest, a domu bo wiem :) Opisy Miciewicza mają tyle wsólnego z prawdą, co kino Luna z podróżą na Księżyc. :) Pozdrawiam serdecznie

Noah, ze mną jest wręcz odwrotnie, lubię smakołyki, choć po mnie tego nie widać. :D

Maxim, oj, nie zgodzę się z Tobą! W moim bigosie tylko chude mięsko, pierwszej jakości wędlina, kilka prawdziwków, dużo przypraw... bigos palce lizać! ;) :D

za to wiem jak sie inne wyroby robi :D widziałem na własne oczy i zapewniam ze parówki pewnie w niczym sie nie róznią

jesli chodzi o smakołyki to w zyciu mi nie dorównasz :) ja je pochłaniam dlatego rzadko jem co innego :)

Viola powiedziała ze kolacji nie jada .... i znikneła by coś przekoąsić :D

Noah, nie wiesz ile ja zjadam :P Jest to aż obiektem zazdrości moich kolezanek w pracy, liczą mi ile czego zjadłam. :D

chyba wszyscy poszli cos zjeść :D :D :D

Kobieto Też Po 40-tce, i tak wolę słuszny kawał wołowiny w sosie własnym i do tego skromne 20 kluch gotowanych na parze :) Jestem na diecie, dbam o linię (żeby była okrągła) :D

Tak, a zaraz się pojawi i pewnie zaprzeczy ;) :D

faktycznie nie wiem ...ale wiem ile jestem w stanie np sernika wciągnąc a tego zadna kobieta by nie przełknełą i jeszcze smietaną słodką to wszystko popić :)

Noah - usłyszałam, :P

Maximie, te kluchy to odpowiednia dieta na krągłości ;) :D

Kobieto, masz pstryczk a w nosek.

heheheh zgadłem ???????????? no jasne ze tak poznaje po oczach wiec sie nie wypieraj ;)

Noah, no to przyznam, że mnie przebiłeś, ja tak nie potrafię.:D

Violu, a za co? :P

No tak, jedzcie, jedzcie to ta wyspa nas nie zmieści. Ja słodyczy tez nie jadam. Jadak kiełki, roślinki i owoce, bo je kocham. A i miąsko ubóstwiam. Ale jakos nic nie widać po mnie, bo 58 kg niezmiennie od lat ważę.

a widzisz a jak na faceta waze w normie 90 kg :)

na wyspie Violu bedziesz miała miąsko ........... jak przypełznie :)

...za zaprzeczenia. Za kare cała trójeczka bedzie zjeść musiała moje dania popisowe: pasztety, rolady, bigosy, galarety i ciasta: serniki, szarlotki, torty i przekładańce. No ja Was załatwie. Zemsta słodką będzie!!!!!!!!!! :D

Taki już jestem, że wszystko co lubię jest nielegalne, niemoralne albo TUCZĄCE (że powtórzę za kimś)

lub przypłynie, luby Noah. ;P Zawsze mogę Cie poskubać :D:D:D

Noah, to słuszna waga :P moje 59 kg też od lat nie jest zagrożone :D Choć pewnie do czasu :O Chyba też zawczasu na roślinki się przerzucę ;) :D

oj!!!!!!!!! Viola to teraz nawet gdybyś chciała sie wycofac z tej wyspy to zabieram Cie na siłe :)

A z tej słodkiej zemsty chętnie skorzystam. Sernik zjem sam, żeby się nie zmarnował :)