Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

nucia - na owulacje mozesz spróbowac picia zólek mieszanka ojca sroki, jak wpiszesz ew google to Ci wyskoczy, ja piłam przez 3 cykle ale dałam sobie spokoj bo ja nie mam problemu z owulacja generalnie;) ale jak piłam to mialam ksiązkowe cykle - idealny sluzik i wszystko super takze polecam mozna spróbowac! wiem ze dziewczynom niektórym z PCO pomógł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza, pewnie ze tak miałam, nogi do góry i jazda :-) no cóż, zawsze staramy sie jakoś urozmaicic ten akt:-) ale nie zawsze sie udaje. Dziś czuje sie tak samo jak przedtem, tzn. Normalnie. Jeśli jestem w ciąży to nie czuje tego :-) poza tym chyba sie przeziębilam, mam katar niestety i to taki zatokowy:-( Ja nigdy w życiu nie zemdlalam, więc nie wiem jak to jest. Czy dobrze zrozumiałam, ze masz przeczucie, ze jesteś w ciąży:-)? Mam dziś trochę niepewny dzień, ponieważ jest duża możliwość, ze dziś bedą wyniki mojej mamy i bardzo sie boje ale staram sie myśleć pozytywnie i nawet jeśli będzie to zmiana nowotworowa, to jak najszybciej sie jej pozbyć. Ja mieszkam w Warszawie a moja mama 350km stad, więc tu mamy przeszkodę:-( ale napewno będzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć obchodziłam wczoraj walentynki z koleżanką, kolacja sok pomarańczowy z kieliszka, maseczka. Super. Mąż wrócił w nocy i dostałam w prezencie poduchę, milutkie. Ja jestem rocznik 82. Iza 1978 ja mam największą awersję do świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocnych. Wtedy składa się z rodziną życzenia wzajemnie. Katorga, wszyscy tobie życzą dzieci, albo że już pora, albo że w tym roku się uda. I tak co roku. Ja dopiero w tym roku zdobyłam się na odwagę (ale byłam kilka dni po poronieniu) i powiedziałam: W tym roku nie chcę żadnych życzeń, życzę wszystkim wszystkiego najlepszego i wyszłam na spacer z psem. Później kolacja i nikt pretensji nie miał. Rodzina w tej kwestii po prostu nie myśli i tyle. Jeżeli kogoś bezpłodność nie dotknęła nie jest sobie nawet w stanie wyobrazić jaka to ciężka droga pełna poświęceń, wyrzeczeń i bólu. No o kasie nie wspomnę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MICHALINE- nie kochana nie jestem w ciąży ale o niej marze A podobno marzenia sie spełniaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MICHALINE- musisz byc dzielna dla swojej mamy i dla siebie. Cokolwiek bedzie jaki kolwiek wynik Pamiętaj. Nie jestes z tym sama. Masz nas. Wiem ze to łatwo sie mowi, ale ja w swoim zyciu bardzo duzo przeszłam własnie z rodzicami z chorobą i powiem tak. Walczyc niepoddawac sie i byc dobrej mysli. Dlatego trzeba zycie brac pełnymi garściami. Glowa do gory bedzie dobrze, nawazniejsze nastawienie. Jak bys byla blisko mnie to bym cie przytuliła. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniren-powiem tak ja nienawidze Świąt imienin urodzin zawsze zycza ci tego samego. ostatnie świeta byly bajkowe, bo bylam w ciąży. ale mysle sobie ze bedziemy jeszcze mialy takie bajkowe swieta my wszystkie.Mamy to zapisane w gwiazdach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda! Moja babcia czasem jak wyskoczy z tematem to normalnie aż nie wierzę! Wie, że poroniłam w czerwcu, że się staramy, ale nie wychodzi i mimo to za każdym razem wspomina, że jakiejś koleżance urodziła się prawnuczka, albo, że ktoś jest teraz w ciąży... tłumaczę to sobie, że ona to robi bezwiednie i tak sobie chlapnie coś o dzidzi bo już bardzo by chciała zostać prababcią... Bożego Narodzenia też bardzo się bałam, ale na szczęście każdy omijał temat dziecka w życzeniach (oprócz babci!! ). Generalnie mam takie dni, kiedy nic mnie nie rusza, ale czasem się taki trafi, że wszystko mi powraca i popłakuję cały dzień... Nasze starania jak dotąd są bardzo miłe i nie mamy problemów. Nie mam uczucia, że się zmuszamy w konkretnych dniach. Na początku myślałam podczas seksu o dziecku.. ale już mi przeszło ;) IGREK - Ten cykl niestety nie zapowiadał się od początku dobrze. Stymulacja rozpoczęta za późno (od 5dc) jak na mnie... Teraz w 11dc liczne małe pęcherzyki bez dominującego. Kolejny cykl do bani. Wczoraj dr D-J powiedziała, że stymulujemy do skutku.. jak to będzie trwało jeszcze z rok to chyba się załamię normalnie! Nie wiem czy za pół roku nie zdecydujemy się w końcu na IVF (to będzie prawie po roku starań ze stymulacją). JULCIU - już czytałam o ziołach ojca Sroki, ale czy można je pić jak mam stymulację? Czy to już nie będzie za dużo? Nie chciałabym przesadzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IZA - niech się te nasze marzenia spełnią jak najszybciej !!!!!! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nucia - ja piłam jak brałam clo, to nie jest żaden lek tylko mieszanka ziół...ja Ci powiem ze nawet lekarzowi o tym nie mówiłam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karina 1212- kobitko co ty tu robisz jestes taka młodziutka. Ja jak bylam w Twoim wieku to jeszcze nie planowałam maleństwa może w podświadomości. Jezu jaka Ty jesteś młodziutka. :) PIĘKNY WIEK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jutro przypominam tłusty czwartek. :) ja juz robie liste zakupow bede robila faworki moje ulubione ciasteczka. juz czuje jak sie objem :) moze macie na nie ochote to wpadnijcie na kawusie i faworki. Zapraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w pracy zawsze są pączki, uwielbiam pączki.. Faworki też ale są dla mnie za suche.. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izka no jestem, jestem ;) W styczniu zaczęłam 26 lat, ale w ogóle nie wyglądam na tyle(dałybyście mi chyba z 20;);) to chyba geny, moja mama też nie wygląda na swój wiek :) Zaczęliśmy planować dzidziusia zaraz po ślubie i tak się zeszło półtora roku niestety, tak więc wyobraź sobie, że gdybyśmy teraz zaczęli się leczyć to przeciągnęłoby się to jeszcze bardziej.Wiedziałam, że mogę mieć problemy z zajściem, bo kiedyś lekarz coś tam przebąkiwał o tym, ale byłam wtedy jeszcze młodsza, więc nie rozumiałam i nie miałam pojęcia, że to mogą być takie problemy. Mój brat jest w Twoim wieku (1978r.) i wyobraź sobie, że ma już 13-letniego syna - ale to była" wpadeczka", poza tym ma śliczną 8-letnią córeczkę. Z kolei drugi brat (1974r. ma 11-letnią córkę. Jest między nami spora różnica, więc moje dziecko/dzieci będą też młodziutkie w porównaniu z ciotecznym rodzeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim.:P Dzisiaj prawie nie funkcjonuję.:/Wstałam z tak wielkim bólem głowy,że zaczęłam jeść i znowu się położyłam.:(Wzięłam Apap tylko, no bo nie chcę się faszerować niepotrzebne lekami ( i tak ich już b.dużo biorę przecież ) i obudziłam się przed godziną 14.00 ! Jeszcze czuję tą głowę, więc nie za bardzo mi pomógł ten lek.:-/Czasami tak właśnie mam...raz na jakiś czas, a w ogóle no to mi się wydaje, że im starsza jestem, tym te bóle głowy mam silniejsze i bardziej do takich właśnie migrenowych zbliżone.Ciśnienie miałam już po godz.14-89/49 - czyli niskie i myślę,że miałam niższe dużo wcześniej jeszcze ( ja i tak niskociśnieniowiec jestem ). Dopiero dochodzę do siebie...skończyłam jeść,kawę dopijam taką słabszą,ale i tak pół dnia szlag trafił,nic nie zrobiłam ważnego...,wyjęte z życia po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja swój pseudonim wybrałam tak, aby mnie nikt nie poznał.:P Chociaż czasami można kogoś i skojarzyć po wypowiedziach tylko!Mam nadzieję,że kiedyś przyjdzie taki czas,że będziemy mogły się spotkać osobiście w miłych dla nas okolicznościach.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz iza1978 - teraz przecież coraz więcej osób ma takie problemy jak my.:/I więcej się zresztą o tym mówi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza1978 - no to nieźle Izka nieźle.:)A my siedzieliśmy wczoraj w domku i nic więcej nie było oprócz tych kwiatów ! Ja zrobię jakąś kolację jak dojdę do siebie.:)Sexu nie mogę uprawiać.:/Ordynator mi mówił,że 5 tygodni,ale zapytam dr Jakubczyk jeszcze...może mi skróci ten czas. A Wy może wiecie, ile po laparo nie można współżyć ? Ja tak czasami właśnie po czasie coś przygotowuję, bo albo zapomnę albo są inne ku temu powody.Zresztą--jak na razie no to nie mam nastroju na żadne świętowania, bo jeszcze mam doła z tego powodu,że pierwszy raz mi raz a porządnie uświadomił mój problem i nie pozostawił już więcej złudzeń.:/Przecież natural nie zajdę już nigdy w ciążę.:(...przez te jajowody,a raczej ich brak.:-(To b.przykre !! O reszcie już nie wspomnę.:-/Próbuję się pogodzić pomału z tą sytuacją i zebrać siły do dalszej walki. Tak sobie wymyśliłam,że mimo wszystko nadal będę mierzyła tempkę o tej samej porze rano co zawsze i jak zauważę,że coś się zmienia,może polecę do gina u mnie i jak się okażę,że jeszcze mi coś cudem urośnie,to zainterweniuję u dr Jakubczyk.Może jakoś damy radę z pomocą Boga bez leków,by jajników nie męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że MICHALINE Czarnobyl miał wpływ na te nasze roczniki.:/ A dziewczyny, z jakich województw jesteście ? Bo nie pamiętam, czy któraś pisała, a nie będę szukać.;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tłusty czwartek... To będę mogła zjeść tyle pączków ile na ile będę miała chęć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MICHALINE - a odnośnie Twojej koleżanki, która w ciągu pół roku po zapisaniu się do kliniki zaszła w ciążę, no to często tak właśnie chyba bywa, że jak się już trafi na dobrego lekarza, który dobrze parę zdiagnozuje i poprowadzi, a nie leczy w ciemno, to już szybciutko leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MICHALINE - przy otyłości no to jeszcze może cukrzyca przecież dojść.:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MICHALINE - ja też nie raz przechodziłam sex na zawołanie i potem ma się już dość !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MICHALINE - oj no pewnie, że chcemy !!! A i ja teraz na tym zwolnieniu mam właśnie taki czas, że się próbuję wyciszyć i zregenerować, a nie biegać wszędzie.:P Potrzebowałam tego.;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza1978 - wiem doskonale, o czym mówisz Kochana odnośnie tego sexu.;/Mój parter jednak mówi,że On to zawsze może i że Jemu to nawet co dnia pasuje, więc chociaż On w tej kwestii nie narzeka.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iza1978 - u nas może teraz nie ma aż takiego parcie, bo moi rodzice znają dobrze sprawę,ale...rodzice partnera--mama...czasami coś rzuci.Urywam temat i rodziny nasze pytania typu: "czekam aż chrzestną zostanę"-mojej kuzynki lub z partnera strony"ciocią bym może już została".:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MICHALINE - czasami dziewczyny kobieta po prostu chce mieć już ten sex za sobą, bo zmęczona jest, bo nie ma ochoty, bo spać Jej się chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MICHALINE - daj nam szybciutko znać, jak tylko wynik będzie...nieważne jaki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co ja zrozumiałam właśnie no to iza1978 pisała Michaline w czasie przeszłym ! Mi się w ogóle Święta Bożego Narodzenia kojarzą z dziećmi ( uwielbiam ten czas ) i z dużymi rodzinami...Mam takie marzenie, aby moje dzieciątko urodziło się tuż przed nimi i na nie było już w domku takie malutkie. To jest przykry czas nie tylko jeśli chodzi o życzenia, ale również o to, że z roku na rok ma się nadzieję, że nowy rok przyniesie nam to dziecko, a tu go nadal nie ma i kolejne Święta są niestety bez niego.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×