Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

do kameliajest.. spodobało mi się jedna rzecz szczególnie o której piszesz. Otóż jest tyle cudów a ludzie i tak nie wierrzą. Niestety smutna prawda. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliajest...
No chodziło już o uczynki. Wiara to jedno. Wiara to cuda. A uczynki różne? No cóż... wszystko się zgadza. Ja sobie staram tylko CZASEM wyobrazić jak to będzie wyglądać kiedy przyjdzie koniec, a wydaje mi się, że idzie i jest całkiem blisko. Nagle wszyscy zrozumieją, że my nie żyjemy w jakimś nie wiem czym - wielkim kosmosie - no tak w tym też. Ale że świat to wschód, zachód, północ i południe (to mniej ważne) i że wszystko jest tak jak w Biblii. A teraz chodź ty i ty - to każdy "pójdzie" jak go wezwą. I zostaniesz W MGNIENIU OKA przeniesiony. A najpierw zwinie się niebo i każdy będzie rozumiał, że to koniec. Po prostu koniec świata. I tyle. I że my jesteśmy takim prochem marnym. Myślę, że to tak będzie wyglądało. Najpierw każdy oddzielnie, później ogólnie odzielenie nastąpi ludzi złych i dobrych i koniec. Koniec ziemi. Proste. Jakoś tego nikt nie opisał szczegółowo jak to może wyglądać, ale ja myślę, że właśnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kameliajest...
Kiedyś ktoś napisał , że piosenkę o końcu świata, że on się staje już, w każdej chwili. I tak będzie - po prostu zaczną się dziać dziwne rzeczy i każdy będzie przerażony - zwłaszcza zły. Gdzie tu uciekać? Nigdzie nie będzie ucieczki. A dobrzy się ucieszą, że wreszcie koniec dziadostwa. I to tak powoli - nie jakoś tak nie wiem - nagle. Powoli , tak jak lodowiec sobie idzie do przodu, do przodu. STOP. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie
na topiku nastapil STOP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja również myslę
że Kamelia jest zbyt pewna siebie w tym co pisze, i czesto miesza w to Jezusa zupełnie niepotrzebnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyt. Dla mnie najgorszą rzeczą w piekle, gorszą nawet niż tortury, była świadomość, że na ziemi toczy się normalne życie i że ludzie na górze - większość z nich - nie ma pojęcia, że świat na dole istnieje! Ludzie ci nie wiedzą, że świat na dole jest rzeczywisty i że miliardy ludzi tam cierpi i błaga chociaż o jedną szansę, aby się stamtąd wydostać. Lecz nigdy nie otrzymają takiej szansy i są na siebie wściekli, że na ziemi nie wykorzystali okazji, aby przyjąć Jezusa. Utknęli tam na zawsze! To jest właśnie najgorsze w piekle - że nie ma absolutnie żadnej nadziei na wydostanie się! Pomyślałem o mojej żonie. Nigdy się z nią nie spotkam! Zawsze jej mówiłem: „gdybyśmy kiedykolwiek zostali rozdzieleni, przez jakiekolwiek trzęsienie ziemi lub coś strasznego, dostanę się do ciebie. Znajdę cię. Dotrę do ciebie, jeśli kiedykolwiek się rozdzielimy”. Lecz stąd nie mogłem do niej dotrzeć. Nie będę mógł jej nigdy zobaczyć. Nigdy nie będzie miała pojęcia gdzie jestem, a ja nigdy nie będę miał możliwości, aby z nią porozmawiać. Ta myśl całkowicie mnie dołowała! Nigdy nie będę mógł z nią porozmawiać, dostać się do niej, a ona nie będzie wiedziała gdzie jestem i co gorsza, nie ma żadnej nadziei, żeby się to kiedykolwiek zmieniło! Rozumiecie ... z piekła nigdy się nie wychodzi, nigdy! Widzicie, na ziemi zawsze jest nadzieja. Nawet ludzie będący w obozach koncentracyjnych mieli nadzieję na wydostanie się stamtąd lub ostatecznie na śmierć. Lecz nigdy na ziemi nie doświadczyliśmy całkowicie beznadziejnej sytuacji. W Izajasza 38:18 jest napisane: „Nie oczekują twojej wierności ci, którzy zstępują do grobu.” Żadnej nadziei!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łapac naciagacza
matka Boża ostrzegła, że jeśli Polska (po odzyskaniu niepodległości w XX wieku) nie ustrzeże prawa Bożego i przykazań Bożych obowiązujących w życiu Narodu, może utracić niepodległość już na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia dlaczego mnie wybrał, abym tam trafił. Jestem najmniej odpowiedni, aby tam iść. Moja żona i ja nienawidzimy złych filmów. Nienawidzimy wszystkiego co złe. Ja nawet nie specjalnie lubię lato, gdy jest wyższa temperatura, ponieważ jest wtedy więcej sprośności, brudu i nieporządku, a ja tego nie lubię. Nie lubię brudu i nieporządku. Kocham porządek i doskonałość. Jednak Jezus nie odpowiedział na moje pytanie. Powiedział mi: „Idź powiedz im, że nienawidzę tego miejsca. Nie jest moim pragnieniem, by którekolwiek z moich stworzeń trafiło do tego miejsca, ani jedno! Nie uczyniłem tego dla człowieka. To zostało stworzone dla diabła i jego aniołów. Musisz iść i im powiedzieć! Dałem ci usta. Idź i powiedz im”. Pomyślałem: „Ależ Panie, oni nie będą chcieli mi wierzyć. Pomyślą, że jestem szalony albo że to był zły sen”. Czy Ty byś tak nie pomyślał na moim miejscu? Gdy tylko to pomyślałem, Pan odpowiedział: „To nie jest twoje zadanie by ich przekonywać. To zadanie Ducha Świętego! Ty idź i mów! Nie musisz się martwić i bać, co ludzie o tobie pomyślą. Musisz po prostu iść i to czynić, i pozwolić aby Bóg uczynił resztę.” Wewnątrz powiedziałem: „Tak Panie! Oczywiście - muszę iść i powiedzieć im”. Zapytałem również: „Panie, dlaczego oni tak mnie nienawidzili?” Odpowiedział: „Ponieważ zostałeś stworzony na moje podobieństwo, a oni nienawidzą mnie”. Diabeł nie może nic uczynić przeciwko Bogu. Nie może zranić Boga, ale może zranić Jego stworzenie. Dlatego diabeł nienawidzi ludzi i zwodzi ich, by trafili do piekła. Dlatego również sprawia choroby i robi wszystko co tylko może, aby zranić Boże stworzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się wszechmogącemu stworzenie nie za bardzo udało, skoro tak łatwo można je zranić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczby
Jak rozumieć liczby w Biblii? „Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów - a na głowach jego siedem diademów - i ogon jego zmiata trzecią część gwiazd nieba”(Ap 12,3-4); Niewiasta z wieńcem dwunastu gwiazd (Ap 12, 1); sto czterdzieści cztery tysiące opieczętowanych, opis dwunastu warstw fundamentu Świętego Miasta Jeruzalem (Ap 21, 9n) itd. Liczby... liczby... liczby...W Biblii, a szczególnie w Apokalipsie św. Jana, pełno jest liczb. Gubię się w tym! Czasem jest ich tak dużo, że tracę orientację - jak je traktować? Dosłownie, metaforycznie? Proszę o pomoc. Robert T.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liczby
Świat starożytny często traktował liczby umownie. Poza tym cywilizacje semickie wykazywały bardzo nikłą troskę o dokładność w sensie matematycznym. Literalne traktowanie ich wartości byłoby więc nieporozumieniem. Zjawisko to da się zauważyć także w Biblii. Trudność polega na tym, że liczby używane są zarówno w podstawowym sensie, jako oznaczenie dokładnych lub przybliżonych ilości i miar, jak też są elementem uporządkowanych konstrukcji literackich, pełnią funkcję symboli. W interpretacji tekstów Pisma Świętego koniecznie więc należy wziąć pod uwagę kontekst ich użycia. Problem komplikuje się jeszcze bardziej, gdy uzmysłowimy sobie, że w języku hebrajskim nie było oddzielnych znaków na określenie cyfr - ich rolę pełniły poszczególne litery alfabetu. Każdemu zatem imieniu, rzeczy odpowiadała liczba, która była sumą wartości liczbowych każdej ze spółgłosek (alfabet hebrajski nie znał samogłosek). Taki sposób czytania Biblii od wieków prowokował do szukania rzekomych tajemnych kodów tam obecnych, zawierających np. przepowiednie, kosmogonię, porządek świata itp. (najbardziej znanym przykładem z ostatnich lat jest film pt. „Kod da Vinci”). Teoria, choć intrygująca, rozpalająca wyobraźnię, jest bezpodstawna - żadnego tajemnego kryptogramu w Biblii nie ma. Inaczej ma się sprawa z symbolicznym użyciem liczb - w takim znaczeniu występują one w przykładach podanych w pytaniu Roberta. Warto je znać, aby lepiej rozumieć przekaz biblijny. Spróbujmy zatem przyjrzeć się (w iście telegraficznym skrócie) ich znaczeniu: „JEDEN”- oznacza absolutną jedyność i niepodzielność. Jako taka ta cyfra przysługuje wyłącznie Bogu oraz wszystkiemu, co z Boga wychodzi, co jest Jego wyjątkowym darem dla człowieka. „DWA” - najprostszy sposób wyrażenia wielości, obfitości, czasem kontrastu bądź alternatywy. Wskazuje na świadectwo lub też pomoc, wsparcie. Dziesięć przykazań było umieszczone na dwóch kamiennych tablicach. Jezus wysyłał uczniów po dwóch, by byli dla siebie wzajemnie pomocą. „TRZY” - liczba najczęściej wspominana w Piśmie Świętym. Wskazuje na pełnię, komplementarność, jedność. Kiedy się pojawia, znaczy to, że coś dzieje się w całej rozciągłości i nie ma już miejsca na suplementy, dodatki, poprawki, na żadne „ale”. Szczególnego znaczenia liczba nabiera w odniesieniu do sacrum. Bóg jest w trzech Osobach, jest po trzykroć święty. Jezus według tradycji nauczał przez trzy lata; zmartwychwstanie dokonało się po trzech dniach od śmierci Zbawiciela. „CZTERY” - jest najbardziej „ziemską” liczbą. Wynika to z naszej naturalnej obserwacji (cztery kierunki świata, cztery pory roku) i w Biblii również odnosi się często do tego, co doczesne. W ogrodzie Eden mają swoje źródło cztery najważniejsze rzeki świata (Rdz 2,10). W wizjach prorockich sygnalizuje pochodzenie doczesne (Dn 7). Łazarz leżał w grobie również cztery dni (J 11,39). „PIĘĆ” - sygnalizuje, że chodzi tu o coś dodatkowego, właśnie to jest objawem łaski, daru, jeśli wypełni się owo pięć. W Księdze Rodzaju często patriarchowie doczekiwali się potomstwa, gdy osiągali określony wiek „plus pięć lat”. Umierali również z dodatkowymi pięcioma latami. Wyraźnym znakiem czegoś, co jest dodane, darowane staje się pięć chlebów do cudownego nakarmienia pięciu tysięcy ludzi (Łk 9,12-16). „SZEŚĆ” - tak jak cztery było po boskiej liczbie trzy i odnosiło się do ziemskich spraw, tak sześć jest niepełną siódemką, zatem oznacza pewien brak, niewystarczalność. Coś musi się wypełnić, aby dzieło stało się doskonalsze. Świat był stwarzany przez sześć dni; tyle samo czasu Izraelici musieli okrążać Jerycho (Joz 6,14). Daniel przebywał sześć dni w jaskini (Dn 14,31). Sześć stągwi kamiennych wypełnionych wodą i przemienionych w wino sugeruje, że to jeszcze nie jest ta uczta weselna w Królestwie Niebieskim (J 2,6). „SIEDEM” - to liczba absolutu, pełni, doskonałości, świętości, nieskończoności. Przysługuje Bogu i wszystkiemu, co nie jest doczesne. W Biblii pojawia się często jako określenie czegoś, co nie należy do porządku ziemskiego. Wiele praw Izraela jest opartych na tej liczbie, co sugeruje, że są to prawa o proweniencji boskiej, a nie ludzkiej (Kpł). Jest znakiem Jahwe. Często pojawia się w wizjach prorockich (Dn, Ap). Pojawia się też stopień najwyższy siódemki - siedemdziesiąt siedem. Oznacza bezwzględność i pełnię doskonałości. „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy” (Mt 18,22). „OSIEM” - w tradycji hebrajskiej to dziwna liczba rozpoczynająca jakby nowe liczenie, przekraczające cykl siódemkowy. Symbolizuje wejście w nową, odmienną rzeczywistość. Oznacza też porządek, prawo. Jezus wypowiada osiem błogosławieństw w kazaniu na górze (Mt 5, 3-10). Obrzezania dokonuje się ósmego dnia po narodzeniu (Rdz 21,4). „DZIEWIĘĆ” - trzy pomnożone przez trzy - oznaka pełni boskiej doskonałości i świętości. „DZIESIĘĆ” - liczba porządkowa przynależna człowiekowi. Suponuje ideę wielkości, komplementarności. Przykład - Dekalog. „DWANAŚCIE” - należy również do liczb porządkujących, ale sugeruje porządek Boży, doskonały, obejmujący wszystkich. I tak: mamy dwanaście pokoleń Izraela oraz dwunastu Apostołów. W Apokalipsie św. Jana końcowa liczba, będąca iloczynem mnożenia 12x12x1000, daje 144 tysiące opieczętowanych (Ap 7). Oznacza to, że w zamyśle Bożym zbawieni mają być wszyscy ludzie. Dwanaście jest również liczbą „konstruktywną” w opisie Nowego Jeruzalem (Ap 21). Wieniec z dwunastu gwiazd zdobi głowę Niewiasty jako Królowej (Ap 12,1). „CZTERDZIEŚCI” - liczba próby, wyjątkowego doświadczenia. To także umowna liczba lat jednego pokolenia. Deszcz rozpoczynający potop padał czterdzieści dni (Rdz 7). Wędrówka Ludu Bożego przez pustynię trwała czterdzieści lat (Lb 14). Jest to również liczba dni postu Mojżesza (Wj 34). Eliasz tyle dni wytrwale wędrował ku Bożej górze Horeb (1Krl 19,8), tyle dni trwał też post Jezusa. „SZEŚĆSET SZEŚĆDZIESIĄT SZEŚĆ” - pełnia niedoskonałości. Liczba bestii. Ciekawa jest interpretacja kabalistyczna znaczenia tej liczby. W hebrajskiej Biblii istnieje tylko jedno słowo, którego wartość wynosi 666 - to ith(e)ron - zysk, pożytek, górowanie, a także jedno imię człowieka s(e)thur - „Utajniony”. Słowo ith(e)ron jest jednocześnie anagramem greckiego słowa oznaczającego „bestia”. 666 było też symbolem związanym z targowiskiem, ponieważ podstawowym narzędziem używanym tam był abakus (liczydło), którego kolumny wynosiły 500-100-50-10-5-1 - co w sumie dawało 666. Św. Jan, który nie był kabalistą, ale światłym człowiekiem, mógł znać te symboliczne powiązania, co skłoniło go do użycia owej liczby jako symbolu przekupstwa i materialistycznego patrzenia na świat, w przeciwieństwie do bezinteresowności: „i że nikt nie może kupić ni sprzedać, kto nie ma znamienia - imienia Bestii lub liczby jej imienia”. (Ap.13,17). (Na podstawie: Andrzej Wierciński „Przez wodę i ogień. Biblia i Kabała”). TYSIĄC - wielość, liczba eschatologiczna. MIRIADA (dziesięć tysięcy) - idea wielkości wprost fantastyczna. Ma wartość hiperboliczną. To tylko przykłady. Liczby w Biblii należy traktować jedynie jako pomoc w interpretacji zjawisk, opisów, przekazów. Nie mają one same w sobie wartości absolutnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizja piekła
Wizja piekła św. Faustyny Dziś byłam w przepaściach piekła, wprowadzona przez Anioła. Jest to miejsce wielkiej kaźni, jakiż jest obszar jego strasznie wielki. Rodzaje mąk, które widziałam: `pierwszą męką, która stanowi piekło, jest utrata Boga; `drugie - ustawiczny wyrzut sumienia; `trzecie - nigdy się już ten los nie zmieni; `czwarta męka - jest ogień, który będzie przenikał duszę, ale nie zniszczy jej, jest to straszna męka, jest to ogień czysto duchowy, zapalony gniewem Bożym; `piąta męka - jest ustawiczna ciemność, straszny zapach duszący, a chociaż jest ciemność, widzą się wzajemnie szatani i potępione dusze, i widzą wszystko zło innych i swoje; `szósta męka jest ustawiczne towarzystwo szatana; siódma męka - jest straszna rozpacz, nienawiść Boga, złorzeczenia, przekleństwa, bluźnierstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wizja piekła
Są to męki, które wszyscy potępieni cierpią razem, ale to jest nie koniec mąk, są męki dla dusz poszczególne, które są męki zmysłów, każda dusza czym grzeszyła, tym jest dręczona w straszny i nie do opisania sposób. Są straszne lochy, otchłanie kaźni, gdzie jedna męka odróżnia się od drugiej; umarłabym na ten widok tych strasznych mąk, gdyby mnie nie utrzymywała wszechmoc Boża. Niech grzesznik wie, jakim zmysłem grzeszy, takim dręczony będzie przez wieczność całą; piszę o tym z rozkazu Bożego, aby żadna dusza nie wymawiała się, że nie ma piekła, albo tym, że nikt tam nie był i nie wie jako tam jest. Ja, Siostra Faustyna, z rozkazu Bożego byłam w przepaściach piekła na to, aby mówić duszom i świadczyć, że piekło jest. O tym teraz mówić nie mogę, mam rozkaz od Boga, abym to zostawiła na piśmie. Szatani mieli do mnie wielką nienawiść, ale z rozkazu Bożego, musieli mi być posłuszni. To com napisała, jest słabym cieniem rzeczy, które widziałam. Jedno zauważyłam, że tam jest najwięcej dusz, które nie dowierzały, że jest piekło. Kiedy przyszłam do siebie, nie mogłam ochłonąć z przerażenia, jak strasznie tam cierpią dusze, toteż jeszcze się goręcej modlę o nawrócenie grzeszników, ustawicznie wzywam miłosierdzia Bożego dla nich. O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżeli bym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, Dostałam ten link podobno jest tu jakas dziewczyna KAMILA? i dobrze zna biblie- zreszta z tego co widze to wszyscy znacie.. czy mógłby mi ktos pomóc.. szukam fragmentu z biblii(nie długi) ma byc zabawny albo kontrowersyjny- o ile takie śa?moge poprosic o jakies przypisy!:) z góry dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie Ci chodzi o Kamelię. A owszem, zna Biblię na wyrywki. Ale nie sądzę, żebyś uzyskała od niej fragment kontrowersyjny a już tym bardziej zabawny. Choć kontrowersyjnych jest wiele. Poproś, może uzyskasz ten o gniewie po zdobyciu miasta, za to że Żydzi nie zgładzili w nim kobiet i dzieci. Nie pamiętam jak to szło, ale oczywiście ST. Przy okazji 🖐️ wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tymi liczbami
to lekkie przegiecie i kolejna ludzka paplanina i monopol na racje :O ludzie opamietajta sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co liczb w Biblii to taką właśnie pełniły rolę:) Nie rozumiem w czym tu jest przesada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ano wlasnie widzicie
O mój Jezu, wolę do końca świata konać w największych katuszach, aniżeli bym miała Cię obrazić najmniejszym grzechem. dobrze powiedziane, ale widzicie ci ktorzy Boga nie znaja robia to, jak wyzej kolezanka napisala ze cos tam... nie do konca jestesmy doskonali bo potrafimy cierpiec-wiesz kto juz nie cierpi-ten kto ma serce z kamienia tobie tez zaufania do Pana twego brakuje ja bym sie bala pisac cokolwiek przeciwko Bogu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja nie qmam
czy my powinnismy akurat to znac, skoro Biblia to slowo Boze... nie wiem jakos dziwnie to brzmi znaczenie liczb w Biblii troche jak znaczenie znakow zodiaku... troche mi to pod grzeszne podchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiecie co ja mysle
ze powinniscie sie od Kamelii odczepic, ona dla mnie szuka pocieszenia jedynie w Biblii a wy ja za to karcicie, sami szukajac pocieszenia gdzie indziej i nie mozeczie zrozumiec jak to mozliwe ze ktos moze tak myslec-jak widac moze! I ja tez jak szukam pocieszenia to jedynie u Boga! Nie widze w tym nic zlego ze ona nie chce pisac akurat o niczym innym, na swiecie jest wystarczajaco duzo ohydnych rzeczy, a poza tym jedni pokazuja pieklo i strasza nim ludzi-i na nietorych to dziala, inni pisza o objawieniach, i ten ktory w nic nie wierzyc szeroko oczy otwiera na to, ale sa i tacy ktorzy potrzebuja wiedziec do konca jaki jest dobry Bog i to jest dla nich esencja i pokazuja to innym i tacy ludzie tez sa potrzebni!!!!!!!!! Czy tak ciezko wam to zrozumiec???? To tez jest dar ze tacy ludzie sa posrod nas!!!!!! I pokazuja ze Pan w Biblii mowi sam o sobie ze jest bardzo dobry i ze naprawde warto mu zaufac!!!!! I do takich ludzi nalezy miedzy innymi Kamelia, ale nie tylko ona o tym pisuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sens liczb w Biblii ? Dla Izraelitów liczby, do zapisu których używano liter alfabetu, mogły mieć znaczenie symboliczne. Często jednak używano ich po prostu jako pewne przybliżenie, bez konkretnej wartości. Zawsze trzeba się więc zastanowić, jak należy je interpretować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wiec skoro
byly tylko jakims przyblizeniem bez konkretnej wartosci, to chyba nie warto o tym pisac, przeciez to tylko liczby zeby nikt nie pomyslal ze maja jakis odmierzony ku czemus cel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tu na mysli
cel w zyciu, we wspolczesnym swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prznar1
przetrwanie. dzisiaj zostało już nam tak mało czasu że dla wielu łatwiej jest przetrwać niż wytrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy chrześcijanin ma prawo odczuwać wstręt do komunistów, pedofilów, zbrodniarzy wojennych, nazistów????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
solansz Czy chrześcijanin ma prawo odczuwać wstręt do komunistów, pedofilów, zbrodniarzy wojennych, nazistów???? zadajesz dziwne pytania????? odpowiedz jest oczywista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×