Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Black dokładnie, jakbyś nie potrzebował słów ;) Myrevin chodzi mi o to że Miłosć ich nie potrzebuje, tam gdzie się zaczynają słowa najczęściej się kończy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"maciej to tyko Twoja wizja, jesli tak to rozumiesz to w nią wierz ja rozumiem inaczej a z wizji Boga osobowego wyrosłam dawno temu a ja myślę mówisz \"poznamy\", kogo masz na mysli? najpierw trzeba ustalić poznającego a wizja Boga jest jeszcze subtelniejsza\" A skad Ty malutka wiesz ze dobrze to rozumiesz? Skad wiesz ze Bog osobowy to mit,a twoj to \"najmodniejszy model\"? Wierz w co chcesz,ale gdy widzisz,ze ktos nie idzie z postepem tak jak ty nie wmiawiaj,ze jestes \"lepsza\"w tym,bo juz z tego wyroslas,a my jestesmy w tym \"oseskami\". Nie chodzi mi by sie sprzeczac,ale skoro uwazasz,ze chrzescijanie wierza w fikcje,to udowodnij mi ze to mit,a to w co wierzysz ty,ze to wlasnie dobre zorumowanie.Jesli nie chcesz udowadniac,albo stwierdzisz,ze to cie nie obchodzi,to po co wyrazasz wogole ten poglad:tak bez sensu??? Tak jak ciebie \"bawia\"wypowiedzi ludzi opierajacych swoja wiare na milosci do Boga,zaufaniu i Biblii,tak mnie \"bawi\" twoje przekonanie w tym,ze znasz prawde,ze jestes lepiej zorientowana . Dla mnie Jezus jest odbiciem Boga,Skoro Jezus jest odbiciem Boga,to wiem jak Bog wyglada. Nie mowie o fizycznosci,a o przymiotach. Bog moze byc wszystkim jednak byl,jest i bedzie zawsze Tym samym Jahwe-Niezmiennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> a ja mysle Nie będę odpowidała za maalutką. Od siebie ci napiszę. To co juz pisałem. Ja NIE WIEM. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\'Macieju - emanujesz taką pewnością, a pomyśl np. o Tomaszu z Akwinu - uważanego za \"księcia\" teologów - otóż przez ostatnie kilka lat życia w ogóle nie pisał - po prostu przestał - i wtedy (jak sam stwierdził) dopiero poczuł Boga.\" Dream mam do ciebie odnosnie tego pytanie. Czego poszukujesz,czego chcesz sie dowiedziec,czytajac madre ksiazki itp.literaturki,stronki dotyczace Boga. Powiedz czego szukasz,albo co chcesz poznac,lub po co chcesz zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin,wiec skoro Ty nie wiesz inni tez nie wiedza i nie moga wiedziec? ;-) A jak juz uwazaja ze wiedza,to czy to glupota,bo to nie do przyjecia dla ciebie? A moze to co mozemy wiedziec jest tak proste,ze ci ktorzy szukaja czegos bardziej skomplikowanego przez wlasne"ego"pomijaja cos co w zasiegu reki i umyslu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myrevin,apropo jeszcze tego napisze: ja tez wszystkiego nie wiem. Cale zycie bede sie dowiadywac i jeszcze wszystkiego sie nie dowiem.Jedno wiem napewno,ze Bog choc niewidzialny ,to w zasiegu mojego wzroku. Musze Go tylko blizej poznac. To ze ty np.\"kogos lubisz i rozumiesz nie znaczy ze ja go polubie i zrozumiem\".Moze to tak juz jest,ze Bog objawia sie kazdemu w taki sposob,by mogl Go ten ktos choc troszke \"polubic\" i zobaczyc Go takim,jakiego tylko dopusci do swego serca i umyslu. To co dla ciebie nie istnieje,nie oznacza ze ja tego nie \"widze\". Najwazniejsze wogole chciec dostrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> a ja mysle { Myrevin,wiec skoro Ty nie wiesz inni tez nie wiedza i nie moga wiedziec ? } Nie wiem. Natomiast argumenty wierzących nie sa logiczne. A więc nie są argumentami. Wiara i miłośc nie potrzebuja argumentów. Zawsze powtarzam że to go typu dyskusje sa czczymi. Ale ja takie lubie. { A jak juz uwazaja ze wiedza,to czy to glupota,bo to nie do przyjecia dla ciebie? } Nigdzie nie napisałem ze to głupta. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"--> a ja mysle { Myrevin,wiec skoro Ty nie wiesz inni tez nie wiedza i nie moga wiedziec ? } Nie wiem. Natomiast argumenty wierzących nie sa logiczne. A więc nie są argumentami. Wiara i miłośc nie potrzebuja argumentów. Zawsze powtarzam że to go typu dyskusje sa czczymi. Ale ja takie lubie.\" Moze nie tylko ty takie lubisz....:-P Po cos tu wszyscy jestesmy. Ale i tak wiem ze wierze.:-D ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myśle nie wiem czy dobrze rozumiem, wszystko się zmienia w każdej chwili z moim rozumieniem jest podobnie:) Gdyby było niezmienne, nie mogłoby istnieć. To jest Datma i Budda, to Budda Datma. Oglądany i oglądający w jednym, jak w dialogu Katarzyny ze Scieny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myslę bardzo dobrze że wierzysz:) jesli chodzi o post do mnie:to tylko Twoja interpretacja którą przyjmuję bez komentarza:) Albert Einstein, którego nie można podejrzewać o słabość w dziedzinie myśli, zakończył swe życie jako mistyk. Pisał w ten sposób: “Najgłębszym i najszlachetniejszym uczuciem jakiego możemy dostąpić, jest przeżycie mistyczne. Z niego kiełkuje wszelka prawdziwa nauka. Komu to uczucie jest obce, kto nie potrafi już ani dziwić się, ani zatracić w podziwie, ten jest martwy. Wiedza o tym, że niezbadane egzystuje naprawdę i że objawia się ono jako najwyższa prawda i promieniujące piękno – o czy możemy mieć jedynie mętne pojęcie – ta wiedza i to poczucie są jądrem wszelkiej prawdziwej wiary. Tylko w takim znaczeniu zaliczam się do prawdziwie religijnych ludzi.”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piasłam Ci jakie mam zdanie jesli chodzi o organizacje religijne i egzegetow:) Kika cytatów moich ulubionych mistyków Św. Jan od Krzyża – jeden z największych mistrzów modlitwy stwierdził: „Wszystko, co wyobraźnia potrafi stworzyć, a rozum pojąć i zrozumieć w tym życiu, nie jest i nie może być środkiem przybliżającym jedność z Bogiem.” a Eckhart pisze tak: „Prości ludzie wyobrażają sobie, że powinni widzieć Boga tak, jakby On stał tu, a oni tam. Nie jest tak. Bóg i ja jesteśmy jednym w poznaniu.” „Kto poszukuje Boga w ustalonej formie, ten chwyta formę, pomijając ukrytego w niej Boga”. \"Poznający i to, co on poznaje, są jednym.\" William Law, wielki mistyk powiedział: „Choć Bóg jest obecny wszędzie, jednakże jest On obecny dla ciebie tylko w najgłębszej i w najbardziej środkowej części twojej duszy. Zmysły dane przez naturę nie mogą posiąść Boga ani zjednoczyć cię z Nim; mało tego, twoje wewnętrzne władze rozumienia, woli i pamięci mogą tylko dosięgać Boga, ale nie mogą być miejscem jego zamieszkania w tobie. Ale jest w tobie korzeń czy głębia, z której wyłaniają się wszystkie te władze, podobnie jak linie z jakiegoś centrum lub gałęzie z pnia drzewa. Głębia ta zwie się środkiem, źródłem lub dnem duszy. Jest ona jednością, wiecznością – powiedziałbym niemal: nieskończonością – duszy; jest bowiem tak nieskończona, że nic innego nie może jej zaspokoić ani dać jej spoczynku jak tylko nieskończoność Boga.” Budda napisał ponad 5000 sutr i tak mozna w nieskończoność;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Dream mam do ciebie odnosnie tego pytanie. Czego poszukujesz,czego chcesz sie dowiedziec,czytajac madre ksiazki itp.literaturki,stronki dotyczace Boga. Powiedz czego szukasz,albo co chcesz poznac,lub po co chcesz zrozumiec?\" Nie wiem, nie mam zielonego pojęcia - prawdopodobnie to co mam i miałem zawsze. Ale teraz pytasz mnie co spodziewam się znaleźć wyruszając na wycieczkę w nieznany mi teren - jakbym wiedział to po co miałbym iść? Dlaczego szukam - bo tak nam wbito do głowy, że są wielkie pytania - a tych pytań prawdopodobnie wcale nie ma - i nie ma także odpowiedzi. Dzisiaj przyglądałem się fajnemu układowi chmur, gdy zachodziło słońce - od jego strony leciał samolot i ciągnął za sobą słotą strugę. A ja ciągle szukam sposobu by opisać jak wyglądają chmury - nonsens? No najwyraźniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo się broniłem, wreszcie się poddałem. Kiedy stary człowiek przemieni się w pył, powstanie nowy człowiek. I jak długo nie posiądziesz Tego - \"obumieraj i stawaj się\", będziesz stale jeszcze posępnym gościem na tej mrocznej Ziemi. Ten jest w błędzie, kto sądzi, że człowiekiem rządzi ślepy !os. Każdy ma w najdrobniejszym szczególe to, na co sobie zasłużył w minionym życiu. Goethe dobranoc 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zadziwiająco smutne, że wolicie uznać ludzką filozofię i trwać przy niej zamiast uznac uwierzyć i przyjać objawione prawdziwe Słowa Boga Żywego, tylko Te słowa (Biblia) i tylko od Niego:( 5 Mojzesz. 13.5 \"Za Panem waszym Bogiem pójdziecie (...) Jego głosu będziecie słuchać(...) i Jego się trzymać\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia piszesz \"przyjać objawione prawdziwe Słowa Boga Żywego, tylko Te słowa (Biblia) i tylko od Niego\" a uważasz że tamte- np. sutry- jego słowa są nieprawdziwe?:) smutne?? ale dlaczego? ja tu nie widze niczego smutnego:) Przypowieści mówią, że Ci którzy odrzucają stare wzorce, nie boją sie nowego, mają odwage si ęprzeciwstawiac są szczegolnie przez Boga cenieni, to takie konieczne katharsis:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biblia mówi kto uznaje innego boga, niż Boga Biblii, własne mysli wyobrazające i rozwazające boga i ludzkie filozofie za prawdę popełnia bałwochwalstwo i sprzeciwia sie Bogu Jedynemu Stwórcy i Pana wszechświata. Popełnanie bałwochwalstwa jest smutne :( Trzeba nazwać rzecz po imieniu. Szukanie innych dróg do Boga niz przez Syna Jezusa i przez Jego Słowo jest aktem nieposłuszeństwa i bałwochwalstwa. Kto jest wówczas bogiem ?: własne przekonania, własna filozofia, filozofia znanych lub mniej znanych ... On siebie określił w Słowie Swoim. A Jego słowo to Pismo Swięte. Zadne inne dodatki i ludzkie filozofie nie są Bogu potrzebne do okreslenia Jego i Jego drogi. On mówi o Sobie w Słowie Swoim. W żadnej innej ksiedze tylko w Słowie Bozym Biblii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Głosimy tedy, jak napisano: Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują.\" - 1 LIST DO KORYNTIAN 2:9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autor: Józef Kajfosz Ponieważ mówisz... niczego nie potrzebuję, a nie wiesz, żeś... ślepy... Radzę ci, abyś nabył u mnie ... maści, by nią namaścić oczy twoje, abyś przejrzał. (Obj 3: 17-18) Spośród wszystkich zmysłów człowieka wzrok odgrywa rolę szczególnie doniosłą. Umożliwia orientację, a dzięki temu poruszanie się bezpieczne i celowe. To poprzez wzrok dociera do nas największa ilość informacji z otoczenia. To dzięki wzrokowi możemy całkowicie zlać się z otaczającą nas rzeczywistością, sprawnie na nią reagować i w pełni w niej uczestniczyć jako jej integralna część. To poprzez wzrok najłatwiej i najprędzej się uczymy i poznajemy różne rzeczy. Dlatego utrata wzroku jest szczególnie dotkliwa, niemożliwa do skompensowania innymi środkami. Człowiek niewidomy upośledzony jest w stopniu bardzo wysokim, niepełnosprawność w postaci ślepoty narzuca ograniczenia wyjątkowo uciążliwe i krępujące. Czynne uczestniczenie w różnych przejawach życia z jego bogactwem i różnorodnością jest w stanie ślepoty niemożliwe lub mocno utrudnione. Pomimo tego, iż człowiek ślepy nie znajduje się w ciemności, lecz otacza go światło, z braku funkcjonującego narządu jego postrzegania, praktycznie rzecz biorąc, jest mu zupełnie tak samo, jak gdyby znajdował się w ciemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W życiu duchowym istnieją także zmysły, będące odpowiednikami zmysłów naszego ciała. Istnieje duchowy słuch i duchowy wzrok, przy pomocy których nasz duchowy człowiek kontaktuje się z duchową rzeczywistością wokół nas, poznaje ją i uczestniczy w niej. Mają także miejsce zaburzenia tych duchowych narządów, ich nieprawidłowe funkcjonowanie, a nawet ich całkowita utrata. Jak przejawia się brak wzroku duchowego? - Podobnie jak człowiek cieleśnie niewidomy, także i duchowo ślepy nie dostrzega otaczających go szczegółów, nie może właściwie na nie reagować i na skutek tego chodzi po omacku, potyka się, błądzi i upada. Potrzebuje pomocy kogoś, kto by go prowadził, kto swoim funkcjonującym wzrokiem byłby w stanie zastąpić mu jego własny wzrok, a bez takiej pomocy jest bezsilny i bezradny, niezdolny do samodzielnego osądu, niezdolny do samodzielnej reakcji obronnej, niezdolny do samodzielnego działania. Podatny na popadnięcie w zwiedzenia, zejście na bezdroża, uwikłanie w sidła. Jedną z trzech pożałowania godnych cech zboru laodycejskiego (Obj 3: 14-22), który wielu wierzących uważa za symbol stanu duchowego siódmego, ostatniego czyli naszego aktualnego okresu Kościoła, jest ślepota duchowa. Głowa Kościoła kieruje do tego zboru bardzo poważne ostrzeżenie, w którym oprócz ubóstwa i nagości zarzuca mu ślepotę. - Co jest istotą tej cechy, jak się ona przejawia i jakie przybiera postacie w aktualnym naszym postępowaniu? A nade wszystko, jak jej uniknąć, a jeśli rzeczywiście nam zagraża, to jak z nią walczyć, a jeśli ma miejsce, jak ją wyleczyć? - Są to pytania ważne, gdyż od prawidłowej odpowiedzi na nie zależy nasze zdrowie duchowe, a od naszego zdrowia duchowego zależy nasz stosunek do Głowy Kościoła i Jego stosunek do nas, zależy też od tego nasza zdolność dojścia do wytyczonego dla nas celu i wypełnienia powierzonego nam zadania. Na czym więc polega ślepota laodycejska? - Od razu widać, że jest to stan bez porównania gorszy od ślepoty cielesnej, trudno bowiem wyobrazić sobie niewidomego, który nie byłby świadomy swojej ślepoty i który utrzymywałby z uporem, że widzi i że jego wzrok jest w zupełnym porządku. W przypadku natomiast Laodycei pierwszoplanową i jakby najistotniejszą cechą tej ślepoty jest brak świadomości tego stanu czyli zaślepienie na własną nędzę, nagość i ślepotę. W świadectwie tego zboru brzmi nuta pewności siebie, zadowolenia z siebie i pozytywnej oceny samego siebie, natomiast obiektywny osąd Pana mówi coś dokładnie przeciwnego, prawda jest zupełnie inna. Nastąpiło oderwanie się od Głowy, a brak kontaktu i ścisłej więzi z Głową spowodował nędzę, nagość i ślepotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już na początku historii stosunków Boga z ludzkością, w czasie nadania pierwszego przymierza, Bóg przedstawił błogosławieństwa związane ze słuchaniem Jego głosu i przestrzeganiem Jego nakazów oraz przekleństwa, związane z ich naruszaniem. Między wielu innymi przestrogami czytamy tam: \"...w południe chodzić będziesz po omacku, jak ślepy chodzi po omacku w ciemności, i nie będzie ci się wiodło na twoich drogach...\" (5Mo 28: 29). Także prorok zapowiada: \"...chodzić będą jak ślepi, gdyż zgrzeszyli przeciwko Panu...\" (Sof 1: 17). Spełnienie się tych ostrzeżeń nie dało na siebie długo czekać. Prorok Izajasz, opisawszy stan odstępstwa, tak relacjonuje jego skutki: \"Wymacujemy ściany jak ślepi i chodzimy po omacku, jakbyśmy nie mieli oczu, potykamy się w biały dzień jak o zmroku...\" (Iz 59: 10). O ślepocie duchowej mówi także bez ogródek do przywódców religijnych Pan Jezus: \"Ślepi są przewodnikami ślepych, a jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną\" (Mt 15: 14). \"Biada wam, ślepi przewodnicy!\" (Mt 23: 16, 17, 19, 24, 26). Na pewno nie mówił tego z niechęcią i wrogością, lecz z miłością i bezgranicznym bólem. Podobnie Jego słowa do zboru laodycejskiego nie są wyrazem odrzucenia i sądu, lecz postawieniem bardzo przygnębiającej i bolesnej diagnozy, mającej jednak służyć dla uleczenia tego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lecz dosyć już gadania o ślepocie. Tematem tego rozważania nie jest ślepota, lecz maść na jej uleczenie, nie ślepi, lecz widzący, uzdrowieni ze ślepoty. Słowa Chrystusa wzywają do nabycia u Niego maści, namaszczenia nią oczu i odzyskania przez to ostrego, zdrowego wzroku duchowego. Słowa Jego wskazują, że jest to konieczne i że jest to możliwe. Pierwszym, niezbędnym krokiem do tego jest odrzucenie własnej złudnej oceny i przyjęcie prawdziwości Jego osądu. Drugim jest zwrócenie się do Niego z prośbą o ratunek, gdyż na naszą nędzę, ślepotę i nagość nic nie poradzimy sami, lecz zdani jesteśmy całkowicie na Niego. I wreszcie trzecim jest zapłacenie ceny, gdyż chodzi o nabycie czyli zakup. W pewnym sensie wszystko od Boga jest dziełem Jego łaski, z naszej strony konieczne jest jednak zrzeczenie się i oddanie wszystkiego tego, co nie jest z Jego dobrami do pogodzenia. Wszystkie dobra duchowe znajdują się w Chrystusie, aby więc wejść w ich posiadanie, potrzebna jest stała, ścisła, osobista społecznośc z Chrystusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co na temat uleczenia ślepoty duchowej mówi Słowo Boże? - Przede wszystkim stwierdza, że to Pan otwiera oczy ślepych (Ps 146: 8). Pan Jezus miał przyjść, aby otworzyć ślepym oczy (Iz 42: 7), aby ogłosić ślepym przejrzenie (Iz 61: 1; Łk 4: 18). Kiedy przyszedł, ślepi rzeczywiście odzyskiwali wzrok (Mt 9: 30; 11: 5; 12: 22; 15: 31; 21:14; Mk 10: 52; Łk 7: 21-22; Jn 9: 7, 25). Literalnie, ale także w sensie przenośnym, duchowym. Pan Jezus powiedział: \"Przyszedłem na ten świat na sąd, aby ci, którzy nie widzą, widzieli...\" (Jn 9: 39a). Apostoł Paweł został powołany, aby otwierać oczy ludowi izraelskiemu i poganom (Dz 26: 17-18), toteż usilnie zabiegał o to, aby duchowe oczy wierzących były zdrowe i działały sprawnie (Ef 1: 16-19). Mimo to nie wszyscy ludzie mieli wtedy duchowy wzrok. Zaślepieni byli faryzeusze (Mt 23: 16-24), wielu Żydów (Dz 28: 25-27), do pewnego czasu cały naród izraelski (Rz 11: 7-10), zdarzali się też już wówczas ślepi i krótkowzroczni wśród chrześcijan (2Pt 1: 9). Słowo Boże zawiera jednak prócz tego także wspaniałe zapowiedzi uleczenia przez Boga ślepoty odstępstwa. \"I poprowadzę ślepych drogą, której nie znają, ścieżkami im nieznanymi ich powiodę, ciemność przed nimi obrócę w jasność, a miejsca nierówne w równinę\" (Iz 42: 16). \"...ślepi rozdzielają obfitą zdobycz, chromi zdobywają łupy\" (Iz 33: 23b). \"W owym dniu głusi będą słyszeć słowa księgi, a oczy ślepych z mroku i z ciemności będą widzieć. Pokorni zaś na nowo będą się radować Panem, a ubodzy weselić Świętym Izraelskim\" (Iz 29: 18-19).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jest tą maścią, leczącą wzrok duchowy? - Nabywa się ją u samego Pana i należy nią namaścić oczy. Słowo Boże mówi: \"Tym zaś, który nas utwierdza wraz z wami w Chrystusie, który nas namaścił, jest Bóg, który też wycisnął na nas pieczęć i dał zadatek Ducha do serc naszych\" (2Ko 1: 21-22). Namaszczenie, pieczęć i zadatek odnoszą się niewątpliwie do Ducha. \"A wy macie namaszczenie od Świętego i wiecie wszystko\" (1Jn 2: 20). \"Ale to namaszczenie, które od niego otrzymaliście, pozostaje w was i nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył; lecz jak namaszczenie jego poucza was o wszystkim i jest prawdziwe, a nie jest kłamstwem, i jak was nauczyło, tak w nim trwajcie\" (1Jn 2: 27). Bez duchowego namaszczenia wzrok duchowy nie może sprawnie funkcjonować. Pełność Ducha Świętego, pochodząca z bliskiej społeczności z Panem, jest niezbędnym i wystarczającym czynnikiem, zapewniającym zdrowy i ostry wzrok. Innych skutecznych lekarstw na schorzenia duchowych oczu nie ma. Ani ludzka mądrość, ani kształcenie, ani żadne doktryny, praktyki czy ćwiczenia nie wyleczą z choroby laodycejskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"zadziwiająco smutne, że wolicie uznać ludzką filozofię i trwać przy niej zamiast uznac uwierzyć i przyjać objawione prawdziwe Słowa Boga Żywego, tylko Te słowa (Biblia) i tylko od Niego\" Kamelio - jak statyczne, nieruchome słowa mogą opisać Boga Żywego? Spróbuj opisać niebo nad Twoją głową. A w żadnej chwili nie będzie ten opis oddawał tego jak ono wygląda. Zanim postawisz pierwsze litery, już będzie inne. Smutne, jeśli kurczowo trzymasz się w tego co wierzysz - jak człowiek w basenie trzymający się ścianki - dopóki się nie odważy od niej odpłynąć - nie pozna piękna pływania - jak człowiek, który boi się żeglować - on nie pozna nigdy nowych lądów. Może sobie mówić, że to smutne tak ryzykować kruche życie. A czy nie bardziej smutne trzymać się całe życie brzegu i nie pozwalać sobie na poznanie bożego piękna poza nim? Skąd zatem wiesz na czym opiera się ta \"ludzka\" filozofia, skoro nigdy nie odpłynęłaś w jej kierunku. Przeczytaj \"Przebudzenie\" a może odkryjesz, że wcale nie jest taka wyłącznie \"ludzka\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, to nie ma żadnego znaczenia dla tego o czym jest w Przebudzeniu - ale De Mello - autor m.in. Przebudzenia był chrześcijaninem - a jego książki właśnie miały na celu pomoc w pogłębieniu duchowości - ukierunkowanej na Boga właśnie. Tylko, że to dla czytającego nie powinno mieć najmniejszego znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Słowo TTwoje jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ściezce\" Ps. 119.105 ....dał Pan Słowo aby nie chodzic w ciemności... Jezus otwiera oczy niewidomym....aby widzieli drogę którą mają podązać... \"ja jestem drogą prawdą i życiem\" powiedział Jezus:) Niech was Bóg błogosławi...przyjdzcie do Jezusa ...wtedy otwierają sie oczy i widzą....... On kocha czlowieka i chce mu błogosławić. Codziennie doświadczam Jego miłosci i wiernosci...pomaga mi nawet w takich drobnostkach. Dziś wysłuchał mojej modlitwy, mojej prośby ...i stało sie jak pragnęło moje serce. 🌻 Kocham Cię mój Boże:):):) jesteś cudowny, że otworzyłeś moje oczy,,,, że był dzień gdy przejrzałam....że uleczyłeś mnie z duchowej ślepoty... i mogę cię widzieć i mogę dostrzegać Twoją wolę w moim życiu...że nie muszę błądzić i wątpić...ale że prowadzisz mnie prostą Twoją pewną drogą...i wiedziesz mnie wprost w Twoje ramiona....kocham Cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×