Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

zlitowanie dobre sobie:o dreamer2006 słuszne pytanie, też ma wrażenie , że to topik tylko dla sekt biblijnych. Przemawia za tym chociazby fakt, że wyznawcy tych sekt ślepo wierza że to tesmament bozi a odrzucają fakty, jak ten tesatmenti powstał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio, masz dobre intencje, w to wierzę, ale to tylko twoje wyobrażenie boga, zrozum to, zrozum że nie ma u boga testamentów, pojęcia dobra i zła itd. takie testy to tylko dowód na to że to wymysły ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś wielbicielką biblii, powinnaś to wiedzieć \" ....W systenie nauk Orygenesa, ktory w swoich czasach był największym uczonym piszącym teologiczne rozprawy ba, nawet największym uczonym całego Kościoła przed okresem panowania cesarza Augustyniana jest także idea wzajemnego wpływania na siebie większej ilości żywotow a więc tego, co z nami jest zwiazane.... Owo poznanie dotyczące reinkarnacji jest więc konieczne, by nasza ludzka egzystencja mogła być pojmowana jako jednolita całość.... .... po śmierci Orygenesa (+254 ne) chrzścijańską społeczność jeszcze długo targały spory. Chodziło w nich przedewszystkim o problem, czy Jezus był Bogoczłowiekiem w jednej osobie czy też był Bogiem i człowiekiem, a więc czy były w nim zjednoczone dwie natury. Jeśli dzisiaj wydaje nam się niepojęte, że ktoś miał odwagę rościć sobie prawo do decydowania o tym problemie to powinniście wiedzieć, że owe konflikty poglądow, ktore powstały w związku z interpetacją końcowych wnioskow soboru - pożniej znane jako tak zwany \" spor o trzy rozdzialy\", dosłownie trzęsły owczesną polityczną jednością cesarstwa rzymskiego. Dawno już nie żyjący Orygenes bronił w swoich dziełach stanowiska opierającego się na nauce monofizytow, a wiec poglądu o jednej naturze Jezusa. Pogląd ten był bezkompromisowo zwalczany przez tak zwanych deofizytow, czyli zwolennikow dwojakiej natury. Chaos zagroził w końcu oderwanien się od cesarstwa kilku prowincji. Dlatego Cesarz Justynian I zwołał sobor kościelny, ktory zebrał się w roku 553 w Konstantynopolu. Celem starań cesarza było, by podwojną decyzją przyznal rację obu zwaśnionym stronom. Ponieważ monofizyci opierali sie na naukach Orygenesa, to ten miał zostać wyklęty jako blużnierca, jego nauki zaś odrzucone, co z kolei miało zadowolić deofizytow. Monofizyci po podjeciu decyzji rozstrzygającej tzw spor o trzy rozdzialy na ich korzyść, mieli wyjść z tego sporu jako zwycięzcy. W tym celu cesarz, ktory uważał się za najwyższy autorytet Kościoła - trzeba pamiętać, że wszystko to działo się w czasach wyraznego cezaropapizmu, a więc w czasach, kiedy świecka i kościelna moc połączona była w rękach jednego władcy - sam narzucal decyzje, ktore miał uchwalać sobor kościelny. Między owymi decyzjami była także ta, ktora odrzuciła całe dzieło Orygenesa. Owczesny papież Wigiliusz I ponad pol roku się wahał czy potwierdzić ustalenia soboru i w ten sposob uczynić je obowiazującymi dla całego Kościoła. Dlatego cesarz zatrzymał go w Konstantynopolu i nie wolno mu było opuszczać miasta dopoty, dopoki w dwoch listach adresowanych do cesarza nie zajął conajmniej ugodowego stanowiska względem ustaleń soboru. ....chodzi tutaj o największą tragedię w duchowych dziejach Zachodu. W tym wypadku bowiem świecka moc wymusila z czysto politycznych wzgledow podjęcie dalekosiężnych decyzji dotyczących spraw wiary. Bowiem wraz z odrzuceniem całego dzieła Orygenesa - co stało się bez jakiegokolwiek związku z problemem reinkarnacji - zostały rownież z wiary chrześcijańskiej wykluczone wskazowki dotyczące szeregu powtarzajacych się ziemskich żywotow, ktore warunkują się wzajemnie poprzez dzialanie podstawowych praw przyczyny, skutku oraz działania zwrotnego. To co odziedziczyliśmy po Justynianie i jego czasach, wleczemy za sobą niczym okowy ducha, ponieważ zaprzeczenie reinkarnacji odcięlo człowieka od mozliwości poznania mocnych splotow jego bytu. Dziedzictwo to ciągle nakazuje mu wątpić w nieustanny byt jego \"ja\", ktory trwa niezależnie od cielesnej egzystencji człowieka. W ten sposob zasłania nam cel i sens życia i powoduje powstanie wątpliwości dotyczącej sprawiedliwości Bożej... czyż nie odczuwamy jako niesprawiedliwość, że jeden urodził się bogaty a drugi biedny, jeden zdrowy a drugi upośledzony, jeżeli zakładamy że początkiem życia są dopiero narodziny ziemskie...... ... a teraz zastanowcie się, gdyby wtedy owych kilku mężow stanu zadecydowalo inaczej, to reinkarnacja byłaby czymś oczywistym także dla cywilizacji zachodniej. Wtedy nie byłoby trzeba walczyć przeciwko lawinie watpliwości i przesądow..... ...dlatego pojawiły się braki i luki, ktore tak wielu myślącym ludziom przeszkadzają w przyjmowaniu nauk wiary w całym ich zasięgu....\" Dr. Richard Steinpach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"postanowione ludziom raz umrzeć a potem sąd\"......reinkarnacja to oszustwo przeciwnika Bozego , pisałam o tym gdy cytowałm Rabiego R. Maharaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A \"sprzątania\" w zapiskach ewangelistów było więcej. Pierwszym soborem potępiającym reinkarnację był sobór w Nicei w 325 roku, potem Konstantynopol a niektórzy badacze podają aż cztery daty \"robienia porządków\". Powołuję się tutaj na książkę: \"Odszedłem żeby wrócić\" - Noela Langleya Jest tam wiele materiału odnośnie \"przewałek\" w biblii. Inne podobne książeczki na temat religii, filozofii i reinkarnacji to: \"KAYCE - krama i reinkarnacja\" - Ishwar Sharma; \"Szansa, krama, przeznaczenie\" - Angelika Hoefler i \"Ludzie jak Bogowie\" - D. Ash, P. Hewitt. A już najbadrziej rozśmieszyło mnie co piszesz o wschodnich sektach, że niby niebezpieczne. Dziewczyno, te sekty istniały na długo przedtem nim twój bóg się pojawił, więc akurat to sobie moglabyś darować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz sie zgadzać z tym lub nie, mozesz wierzyćlub nie ze Biblia jest Księgą Bozego Autorstwa. Mozesz wierzyć lub nie w to ze On w ten sposób objawił sieludziom...a mozesz nadal twierdzić ze Bóg (bozia...:( cóz za określenie...kobieta?) to Milczący ktoś lub Coś co chce trzymac sieod ludzi z daleka...i nie pokazał km jest. Bóg kocha człowieka i pokazał to w Biblii, pokazal to w zyciu...pod postacia Jezusa. Bóg nie milczy...On działa. Mozesz w to wierzyć ...lub nadal pozostać sama bez Boga...lub mieś swoje własne ludzkie wyobrazenie o Nim. On tego nie chciał by człowiek nic o Nim nie wiedział...i stad Testament.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd to wiesz że raz a potem sąd? z testamentu taty? a ja Ci mowię że niekoniecznie i nie karzę Ci w to wierzyć, tylko sprawdź sama zanim powiesz, bo przeczytane teksty niesprawdzone nic nie są warte, ja Ci mówię że niektórzy ludzie pamiętają swoje poprzednie wcielenia i wiedzą więcej, znam jedną taką panią i wiem że dzieciom się to zdarza, zdarzyło się w mojej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz w to wierzyć lub nie a ja Cc mówię, idąc Twoim tokiem myslenia, że wszystko jest bożego autorstwa, moje pisanie tym bardziej. Miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bozia to ładne określenie, moja prababcia tak się modliła, bardzo mi się podobało:) a nie może być kobietą? skoro ma syna to może być TYLKO kobietą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mówiac o Zbawicielu oferuję ci pewnosć zbwaienia które On zagwarantował i obiecał. Co ty oferujesz w reinkarnacjii? niepewność życia ..w kolejnych niewiadomo jakich postaciach? mrówki? trawy, wielbłada? czyli twoje zycie wyglada teraz tak...dlatego bo co? w poprzednim wcieleniu....albo sobbie na nie zasłuzyłas albo za karę tak? Nawet niemiała byś pamiętać za jakie grzechy...albo w jaką nagrodę? To jest dobre? sprawiedliwe? absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio - testament to wg mnie miłość, dobro i szczęście. Z którymi ta księga ma niewiele wspólnego - bo uzależnia je od umysłowej przynależności do grupy lepszych lub gorszych - z jednej strony jest niby wolny wybór, a z drugiej strony tylko jeden wybór właściwy - zatem przeczy to już samo w sobie idei wolnego wyboru. A na tej opiera się istota, że człowiek wyborem spowodował zło - a wcześniej zło wybrał wyborem Szatan. A w jaki sposób mógłby taki Szatan wybrać owo zło? Żeby to zrobić musiało by ono istnieć - zatem albo było by ono \"obok\" Boga - czyli przeczyło by jego wszechpotężności, albo musiał by on je stworzyć - co mogło by albo przeczyć jego dobru, albo było by celowym jego zamiarem. Jeśli by było celowym jego zamiarem to miało wywierać określony skutek - wg Biblii to miałby być skutek \"zbawienie\" - \"potępienie\", ale przy takim ujęciu sprawy, wszechwiedzący Bóg przeczyłby swojemu dobru (skazując z góry niektórych na potępienie), albo by przeczył swojej wszechwiedzy (skoro by nie wiedział, co nastąpi). A może jednak zło jest tylko elementem koniecznym dla dobra, koniecznym kontrastem umożliwiającym każdemu rozwijanie dobra w sobie. Godziło by to wówczas dobroć, wszechwiedzę i wszechmocność - tyle, że z jest to sprzeczne z aktualnymi zapiskami Biblii (ponoć). Bo czy takiemu Bogu było by potrzebne piekło i wieczne potępienie? Wg mnie ani trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelia pogadamy jeszcze, powiem Ci tylko że jabłko spada z drzewa i jest mu obijętne czy Ty uznajesz to absurd czy nie, a teraz lecę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odpowiedziałs mi na pytanie co ferujesz w reinkarnacjii? i jak to ma siedo pewnosci o której przekonywał Jezus:) marnie na tym tle wypada niepewność reinkarnacyjna. Marnie bo nie pochodzi od Boga....jest zwodzeniem ludzi by wierzyli w takie własnie dziwne historie podszeptywane przez demony.....(te wizje z niby poprzednich wcieleń) uzyskiwane inaczej przy pomocy LSD pisal o tym Rabi R, Maharaj pilnujcie swojej duszy...komu słuzycie i do kogo nalezycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio - poprzednie wcielenie nie ma w zasadzie większego znaczenia (poza ciekawością) jeśli zrozumieć ten proces. Ono uwarunkowało to w jakiej sytuacji się teraz znaleźliśmy i tyle. Znaczenie ma tylko to i przyszłe wcielenia - w przyszłym wcieleniu będziemy musieli, mówiąc po chrześcijańsku \"odkupić grzechy\" teraźniejszego. I tyle - zatem starając się teraz żyć lepiej, będziemy w przyszłym mogli być w \"lepszej pozycji wyjściowej\" i poczynić kolejny malutki krok na przód. I tak cała ludzkość, czy całe istnienie. W mikrotempie będzie się to przekładać wg mnie na przyszłość świata. To tempo w niewielkim zakresie (a jednocześnie w całkowitym zakresie) zależy od nas. Bo jednocześnie możemy pracować na lepsze życie dla przyszłego pokolenia - przede wszystkim ze względów psychologicznych lepsze (choć i także np. materialnych)- i to jakby się zazębią - im lepiej \"wypracujemy\" teraz - tym lepiej będa mieli przyszli ludzie, czyli nasze przyszłe wcielenia. Taka jest moja wizja. Czy prawdziwa czy nie, nie ma znaczenia. Ja mam zamiar ją realizować i biorę na siebie wszelkie konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio - wizje z poprzednich wcieleń nie mają znaczenia. Mówisz, że reinkarnacja nie pochodzi od Boga. Sądzę, że jeśli on istnieje (a wg mnie istnieje, chociaż w zupełnie innej \"formie\") to właśnie pochodzi. Wg Ciebie istnienie Boga obala istnienie reinkarnacji. Wg mnie reinkarnacja obala istnienie Boga, którego wyobrażenie jest sprzeczne z reinkarnacją. Ale wcale nie obala takiego, którego wyobrażenie jest z nią zgodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że wg mnie. I ponoszę tego całkowicie odpowiedzialność. Bo myślę, że nie jest to \"wyobrażenie\", które niesie ze sobą zło. Nawet jeśli się jakoś obiektywnie nie sprawdzi, to te mikro sprawy które udało by mi się \"pchnąć\" choćby nieznacznie na przód będą dla przyszłych pokoleń. One będę miały o \"paznokieć\" lepie i może dzięki temu \"pchną\" np. o \"dwa paznokcie\". I to jest uniwersalne niezależnie czy jest Bóg chrześcijański, muzułmański, hinduistyczny, taoistyczny, ateistyczny czy jakikolwiek inny znany nam lub nieznany z jakichkolwiek przekazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pilnuj duszy swojej... jesli było by zgodnie z tym o czym ty mówisz to Jezus nie miałby po co przychodzić na świat...Jego smierć (tak cenna) nie miałaby zadnego znaczenia. Zaprzecza to koniecznosci przychodzenia zbawiciela na swiat..co jest taktyką diabła A Jezus był postacia historyczną, umarł i zmartwychwstał...dowody historyczne....w które nie wierzysz...ale to już przecież było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio - wg mnie zaprzecza tylko temu, co mówi o tym przyjściu Biblia. Wg mnie co najmniej mija się z prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisałam o ksiażce \"Sprawa zmartwychwstania \" Josha Mc Dowella. On w sposób naukowy przedstawia sprawę zmartwychwstania. Pisałam o proroctwach, które w sposób rzetelnie historyczny potwierdzają wiarygodność Biblii. Nie miałeś czasu i ochoty tam zajrzeć...wiec gdy ktoś nie chce na prawdę poznać tego o czym się wypowiada...nie jest dobrze. łatwiej przyjać pogląd zupełnie pozbawiony sensu niż zapoznać sięrzetelnie i solidnie na temat tego na jaki temat dyskusja się toczy. Powierzchowność nigdy nie doprowadzi do głębszego poznania Myślisz ze Bóg dobry i miłosierny może (wedlug teorii reinkarnacjii) sprawić ze staniesz sie zamiast \"wyżzym\" w pozycjii \"niższym\" np. komarem, bo twoje życie nie było dobre. Czy to jest według ciebie miłosc i dobro...skoro tak utożsamiasz Boga? Przecież on teoretycznie miałby \"kierować \" reinkarnacją, po której stronie się opowiadasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no chyba ze stanie się komarem to taka wielka frajda i boze błogosławieństwo.....hmmm...ludzie przestańcie wierzyć w te zabijające wasze dusze bajki. Naprawdę ....❤️ martwię sie o tych którzy tak myślą.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio - nic nie zabija naszych duszy. Więc nie masz się o co bać. Duszy nie da się zabić. A co jest złego w komarze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelio - upraszczasz to co nie jest zgodne z twoja wizją .Reinkarnacja jest faktem o którym nie pamiętamy .A czy pamiętasz moment swoich urodzin ? Też nie - a jednak sie urodziłaś .Nieprawdaż ? Jest wiele jeszcze tajemnic do odkrycia przed nami .Popatrz - może w biblii znajdziesz odpowiedź - dlaczego korzystamy w 100 % ze swoich nóg , rak , z wątroby czy serca a tylko 7 -10% mózgu ? Michał Anioł podobno przemycił rożne watki zakazane, we freskach w kaplicy Sykstyńskiej .Jest tam scena z nożem - a może to symboliczne okaleczenie człowieka - obcięcie nici DNA ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz dreamer ciekawa sprawa akurat z komarem ale też i z muchami a nawet z rybami - one nie mają życia - to wynik moich ale i nie tylko moich poszukiwań .To twory iluzji .Czy wiesz coś o nanotechnologii ? Albo o metamaterii ? Marciniakowa bodajże w Zwiastunach switu , z przekazów plejadańskich podaje , że karaluchy są takimi nanorobotami badającymi naszą częstotliwość - wczesny zwiad .Oczywiście ja sama bardzo chce w to wątpić ale coś mi sie nie udaje . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem co to jest nanotechnologia. A metamateria to jak się domyślam taka \"nibymateria\". Hmm, dosyć ciekawa hipoteza. Chociaż jakoś nie bardzo w nią wierzę. Muchy potrafią być bardzo wkurzające, szczególnie dla zwierząt takich jak konie czy krowy, pewnie dla innych też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z natury jestem pozytywnym sceptykiem - staram sie nie zamykać na rożne pomysły nnawet nie dowierzając do końca w ich sens .Sama byłam zdziwiona ,że tak wychodzi . A swoja drogą jest jeszcze wiele do odkrycia .Postep w nanotechnologii jest olbrzymi a co więcej ta dziedzina też udawania ,że wszystko jest wszystkim .Juz dziś kombinują naukowcy jak z marchewki zrobić jabłko - bo to jest możliwe to nie sen pomyleńca !!! metamateria to tworzenie rzeczy niewidzialnych - Dominika gdzieś doczytała , dowiem sie gdzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Marquito :) Boże ojczematko brzmi nieźle - głęboki kompromis - nieprawdaż? opowiedz o dziecku , które pamięta swoja wcześniejszą inkarnację .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu - i tak pewnie zaraz będzie że to jakowyś \"dyjabeł\" czy inne zło wcielone. A to zdecydowanie nie jedno dziecko. Już było słychać o wielu takich przypadkach, a pewnie jeszcze więcej pozostało w cieniu. Jak ktoś chce to trochę jest tutaj http://www.nautilus.org.pl/?i=512 Gdzieś tam jest też o tej prawdopodobnie najlepiej do tej pory udokumentowanej historii Hinduski (nie pamiętam jak się nazywała). Mnie tylko najbardziej ciekawi czy to jest źródło mojej fobii - szkielety. Aż samo słowo brzmi dla mnie nieprzyjemnie :( a to w sumie coś normalnego, zwyczajnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dreamer - znam to , często na ich strony wchodzę .szkielety powiadasz ? ciekawa fobia - może cie chłopie wykopali i wsadzili do gabloty :) Osobiście takie traktowanie szczatków doczesnych mnie mierzi - barbarzyńska cywilizacja , że się powtórzę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam cos dla ciebie o Giertychu .Właściwie to zupełnie z innego powodu niz jego poglądy .Tez mi tak wychodziło ,że to człowiek na własciwym miejscu i w czasie własciwym .choć z jego wszystkimi poglądami sie nie zgadzam .Ale tak wychodziło .Podobnie ,że Kaczyński wraz z Pis jest dla Polski najlepszą opcją , nawet wysyłaliśmy ze znajomymi światło w intencji dokonania najlepszego wyboru przez rodaków .To co mi wychodzi nie zawsze zgodne jest z moim światopoglądem .Ale uczę sie pokory wobec boskich wyroków .To tak trochę a propos tych much jak skojarzysz- w co nie wątpię . a teraz Giertych w kontekście kalendarza majów - A teraz wbiję kij w mrowisko, mówiąc, że minister Roman Giertych to właściwy człowiek, we właściwym czasie na tym stanowisku. On odzwierciedla stan i poziom polskiej edukacji, ale, zaznaczam, NIE nauczycieli! To musiało wyjść na jaw. (Na marginesie, R. Giertych, jako Czerwony Krystaliczny Wąż, dostał od losu szansę uzdrowienia także własnych ego-programów. Kin 25, Chicchan 12 to siła współpracy, pokory, szacunku kontra siła fanatyzmu, żądzy, nietolerancji, kompleksów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×