Niemoralna propozycja.

do lejla - tak, kwota nie podlega negocjacji , zostanie przelana na konto przed spotkaniem, a po ....... :-)

M - > a jesli takie spotkanie okaze sie kompletnym niewypalem? zwrot kosztow? :)

Z tego: "lejla - dla Ciebie bym założył, ale Ty już wszystko wiesz, czego oczekuję , a raczej czego nie oczekuję, nie było by emocji " ale może to była moja nadinterpretacja, ale pomyślałam sobie, ze skoro szukasz emocji i arenaliny, a w tym przypadku, jak sam napisałeś - nie byłoby już emocji, to - skreślasz. Och - twarde warunki - najpierw przelew na konto, a dopiero potem emocje :-) Takie czysto teoretyczne pytanie - a co jeśli ty zrobisz przelew, a dama się nie pojawi ?

W sumie wiele kobiet ma fantazje na temat platnego seksu. Ktoś za symboliczną złotówkę, ktoś może mieć za 10 000.

do lejla - masz rację, lejla jest inteligentną osobą , nie zrobiłaś żadnej nadinterpratacji, ale zawsze jeszcze pozostaje kawa :-). Co do pytania to - damę na pewno po rozmowie da się \"rozszyfrować\" czy się pojawi czy nie, ale jeśli się mi nie uda to będzie nowy topik :-).

Oczywiście, że jest inteligentna :-) Jak jeszcze kilka innych osób na tym forum ;-) M - różnie różni ludzie reagują na różne kwoty - i niejedna dama na widok pieniedzy zachowuje sie nie jak dama :-) Ale domyślam się, że to skalkulowane ryzyko jest już samo w sobie podniecające ?

dama za 10 000 :D:D:D za 100 to już dziwka ubaw po pachy

do lejla - mówiąc o lejli i o tym, że uważam, że jest inteligentna, nie chciałem nikogo urazić, sam zauważyłem, że jest tu więcej takich osób :-).

Nie uraziłeś mam nadzieję nikogo - na pewno nie mnie - mam dużo tolerancji dla innych i dystansu do siebie :-) czemu zatytułowałeś swój topik, jako "niemoralna propozycja" - tylko proszę, nie pisz, że tylko ze względu za nawiązanie do filmu ;-)

a moze tak starczy juz o mojej inteligencji, tym bardziej ze nie wiem czy to IQ na miare mensy :) skad jestes M? dowiem sie czy nie zdradzasz takich szczegolow?

jak widać na przykładzie tego topiku - inteligencja nie zawsze idzie w parze z mądrością

lejla - jestem z południa Polski , okolice Bielska, Krakowa itd.

o, to nawet ta kawe czarno widze, kto by sie fatygowal 300 km... :)

Pomarańczowy/a,nie zapomnijcie o-->coś niepoularni/e tu jesteście:D:D

1) Chyba muszę zmienić nik. 2) Odkąd odległość jest przeszkoda ? :-) 3) Czy dowiem sie co kierowało M, przy wyborze tytułu topiku ?

do lejla -> 1. rzeczywiscie, taki raczej niecodzienny ci wyszedl :) 2. no, odleglosc jednak sporo utrudnia, a tak leciec pol polski na kawe pomilczec... :) 3. podejrzewam, ze to o "cisnienie" chodzi

1) Hmmmmm myślę, myślę - może "nie lejla" ? :-) 2) Czego sie nie zrobi dla emocji, nawet tych milczących :-D 3) Być może dla wywołania emocji i zainteresowania, a co za tym idzie zwiększenia szansy na "przygodę" ;-)

leila - a coż to jest 300 kilometrów? Dla tak fascynującego faceta jak M to 500 można przejechać. A i pomilczec można - ale to juz zależy od tematu na jaki się milczy...

quanah -> M nawet jeszcze nie napisal, ze przyjal zaproszenie :)

:-) A dlaczego Ona ma jechać do M ? Może on powinien do Niej przyjechać, albo spotkają sie w połowie drogi ?? I w ogóle - czy ktoś tutaj mówił, że oni sie spotkają na 100% ? ;-) :-p

Na południu Polski bardzo klimatyczne hotele są :) To w ramac zrekompensowania odległości.

o, tak, w polowie drogi, wpadniemy na siebie wprost z pedzacych expresow :)

a tak w ogole to zauwaze jednak, ze dyskusja odbiegla nam od tematu... :)

Ależ Drogie Panie ! W moim wpisie słowa nie było o tym, że lejla ma gdzieś jechać! Był to spontaniczny okrzyk entuzjazmu...

Lejla - bo tak, jak pisałam - trochę zainteresowanych, mniej zdecydowanych i chętnych. Stąd pewnie zniknięcie M - pewnie na innym portalu "zarzuca przynętę" :-)

nie lejla -> ee, nawet jezeli, to jednak jak przyjemnie (zde)zorganizowal mi dzien w pracy :)

nie lejla - nigdzie nic nie zarzucam , źle mnie oceniasz.

Mnie również :-) Na dodatek przypomniał "stare dobre czasy", których nie odgrzebywałam wieki.

jestem w pracy i jak są jakieś problemy to jednak trzeba czasami gdzieś wyjść. No i stąd moja czasowa nieobecność.

nie lejla -> to juz wiem dlaczego tak wszyscy lubimy pracowac :)