Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochajaca i kochana

STUDIUM NAUCZYCIELSKIE-LĘBORKrocznik72

Polecane posty

Gość To se kup
No to wyszłam na idiotkę:O:O:O Poczuwam się do przeprosin i wytłumaczenia. Ta historia przedstawia się nastepująco: -w poniedziałek wieczorem wpadł nam do głowy pomysł, by wybrać się do kina na "Rysia". Wolne bilety były na 21.45 a sam film trwał 2h i 20 min,więc wróciliśmy dość późno i lekko "śnięci'. -wczoraj natomiast mój Krzysiu wracał późno w nocy ze Śląska(sprzęt przenośny miał ze sobą), a komputer domowy cały dzień ściągał coś tam, co rano przed wyjazde nastawił. Przez to byłmpraktycznie nieużywalny. Strasznie się mulił i zacinał, tak, że mnie cholera jasna brała na to😠. A do najnowszych i najszybszych nie należy:( Jeśli moje wypociny są w stanie Cię odrobinę wzruszyć:), to proszę o wybaczenie... Nasadzę na ta okazję kwiatków 🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez uroczy bukiet.Przeprosiny przyjete. Ale jaka to wlasciwie wiadomos,ktora mialas przedstawić?Czekam nadal. A jak film,podobal sie?Warto obejrzeć? Ja jestem troche ociężała.Niedawno wróciłam z romantycznej kolacji.Mąz zostawił mnie pod dzrzwiami bloku i heja,do pracy na nocke.Ale juz wychodziłam troche na steperku.I tak polowe porcji oddalam mojemu kochanie,bo juz nie dalam rady.Zreszta to nie pora dla mnie na jedzenie.Zazwyczaj zachaczamy o lokal o wcześniejszej godzinie.Ale dzisiaj nie można bylo inaczej Milych walentynek.Troche póżno ale tak jakoś wyszlo🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
Ufffff....... jaka ulga! Dzieki, dzięki, dzięki!!! Film niezły. Cięzko porównać z "Misiem" , bo i czasy inne i klimat też. Chociaż Tym nieżle uchwycił niektóre klimaty.Uśmiałam się całkiem nieźle:D No może jeden watek był trochę niesmaczny, ale i tak nie powiem który, co by Ci nie popsuć odbioru. Fajnie ,że tak romantycznie spędziliście dzisiejsze święto:) To jest naprawdę ważne, by po kilku latach umieć ze sobą rozmawiać, robić sobie małe przyjemności i poprostu umieć ze sobą być. My trochę romantyzmu mieliśmy w domu przy kolacji. I po:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
No i ta sprawa. Nie mogę tego dziadostwa na mapie odnaleźć. Nie pamiętam nazwy tej miejscowości. Daj mi jeszcze czas do jutra. Jak sobie nie przypomnę(choć to istotne, bo to gdzieś w słupskim) to i tak napiszę o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nasza kolacja tez powinna znależć swoje zakończenie w domciu i być przypieczętowana,ale pozostaje mi samotnośc.Dzieciaki tez juz śpia.Zaraz sama legnę sie do wyrka to nocka szybciej zleci. Ale jeszcze nadrobimy zaleglosci,hehe:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
Ja to mam czasem w życiu potężnego pecha:(:(:( Naprawdę nienawidzę czegoś obiecać i nie dotrzymać słowa, ale na to wychodzi:O I nei żartuję, cały czas mnie to męczy. Załapałam sobie jakiegoś syfa żołądkowego i oprócz czasu spędzonego głównie w toalecie zwijałam się z bólu żoładka. Dziś jest juz trochę lepiej, ale czuje się jeszcze niepewnie. Dwa dni wycięte z życiorysu. A właściwie trzy. Historia na którą czekasz, nie jest tego warta ,by Cię tyle trzymać w niepewności:P Zaraz zbiorę myśli i opiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
Wasza niedzielna wycieczka mnie do tego zainspirowała. do momenty zamieszkania z moim Panem (4 i pół roku temu) praktycznie w każdy weekend kursowaliśmy na tej zasadzie. Bliższe i dalsze okolice miejsca zamieszkania. raz w miesiącu wypad gdzies dalej na 3 dni, już nie wspominając o wakacjach. O kurde... to były czasy:):):) Przeważnie bez wcześniejszych pzygotowań, braliśmy mapę i po stwierdzeniu "tam nas jeszcze nie widzieli" ruszaliśmy. I właśnie dwa z tych wyjazdów utkwiły nam w pamięci przez to ,że nie znalaźliśmy tego, co powinniśmy znaleźć:D 1-szy: Wypad na Sylwestra w Gory Świętokrzyskie 1999/2000 parę lat wczesniej byłam tam sama z jakąś wycieczką i miałam w pamięci malownicze okolice Kielc. więc naopowiadałam Krzysiowi jak to tam pięknie i w ogóle jakie super góry. Skoro już tam byłam mi przypadła w udziale rola przewodnika. No i juz pierwszego dnia, jeszcze przed dotarciem do "hotelu", który zreszta okazał się być czworakami dałam totalną plamę. Gór w około nigdzie nie widać...chłop zaczyna się niecierpliwić (miałam mu cudne góry pokazać). Ja coraz bardziej zdenerwowana wpadłam na pomysł, by wskoczyć do jakiegoś przydrożnego sklepu i podpytać miejscowych. Na moje pytanie, czy tu w najbliższej okolicy dojrzymy jakieś gory, chłop miejscowy mi odparł - cytuję: "Pani, toż tu u nos płasko, kurwa jak na talirzu" No i tak spędziliśmy uroczo czas sylwestrowy na równinie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
2-ga: To się wydarzyło tam, gdzie nazwy nie pamietam. Mi się wydaje, że to były okolice Ustki, Słupska, ale Krzysiu twierdzi, że to było w pobliżu Kołobrzegu lub szczecina. No mniejsza o to. Pewnie i tak on ma racje:D Na tą wycieczkę specjalnie kupiłam sobie przewodni o najciekawszych miejscach w Polsce i wyczytałam, że znajduje się tam godny uwagi głaz. Już pal to licho, że jechaliśmy do tego głazu krętymi , błotnistymi ścieżkami ok. 1,5 godziny i parę razy zmuszeni byliśmy się pytac o drogę, gdyż wszelkie znaki drogowe się pokończyły! Ale to co zobaczyliśmy przeszo nasze najśmielsze oczekiwania... Ze skarpy nad rzeką przy ktorej się zatrzymaliśmy w końcu spoglądamy w dół a tam...... taki sobie kamień leży jakich pełno jest choćby w Dunajcu:O Nazwaliśmy go "mysią pipką", po czym moj mężczyzna stwierdził, że może lepiej on sam się zajmie organizacją wypraw:D Teraz, po latach jest przynajmiej kupa śmiechu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
Dźwigam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
Dźwigam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wkońcu dosiadlam do kompa. Jakoś nie łapala mnie wena twórcza,A tak poza tym to dzieci korzystaja z urokow braku zajec zwiazanych ze szkola więc dlużej niz zwykle przsiaduja przed kompem. A jest jeszcze syn mojego brata wiec wiecej chetnych do urzadzenia. Ale nie chce zaniedbywać naszego dziecka wiec macham lapka i przepraszam za nieobecnośc.🖐️ W sobote bylismy na śledziku.Bylo fajnie z wyjatkiem malego incydentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
Usprawiedliwiam:classic_cool: Jakiż to incydent mial miejsce??? A w ogóle to gratuluję nowego nicka!!! "Do tawrzy" Ci w nowym ubranku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to taki maly incydent.Ogólnie poszlo o obecnosc mojej siostry. Rodzina to mój najczulszy punkt.A że nie mam cietego jezyka i nie lubie sie przekrzykiwac i prowadzic rozmow kiedy ktos jest wstawiony,to skończylo sie moim płaczem.Ale dobrze ,że to juz pod koniec.Mąz mój tylko ze zlości na ta osobe sie na niej wyladowal.No tak jak być powinno,stana za mna murem. Ale tak to jest z kims kto nie umie zachowac sie na imprezach.Ogólnie sama sobie narobila wstydu swoim zachowaniem.Wylela swoja zlość na innych ,za to,że jej facet zrobioł ją w jajo i nie przyszedl na imprezę.Przyszla sama i nerwy poszly na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
To faktycznie niezbyt mile zdarzenie:( Mam podobny problem. Wole sie aż zagotować wewnatrz, niż wypalić coś z grubej rury. I chyba zaczne nad tym pracowac, bo nie moze być tak, że ktoś będzie sobie ujeżdżał, a wrodzony takt i wychowanie nie pozwala na rewanż. Podobno chamstwa można się nauczyć:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i mozna sie tego nauczyć,ale wole tak jak jest. Lepiej mieć potem czyste sumienie niż chowac glowę i nie moc ludziom spojzec w oczy. Już własciwie mi przeszlo i nie przejmuje sie tym.Wisi mi to. A dzis najwazniejsze jest to ,że moj kochany zdal dzisiaj prawo jazdy.Nic nie jest w stanie zepsuc mi nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
To gratulacje dla męża!!!!! Czyżbys to Ty do tej pory była "kierownicą"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
Kurde, ja się dzisiaj totalnie nie moge skupic na niczym:( Tyle mysli mi głowę zaprząta. Muszę coś wybrać i nie wiem co... I tak cokolwiek wybiorę ,nie będzie do końca satysfakcjonujące. Do poniedziałku muszę to wiedzieć. Chyba ten czas spędzę na kafe...tyle tu "mądrych" topików, może któryś mnie natchnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A cóz takiego ma sie stac w poniedziałek,że szukasz takiego natchnienia? Nie,kierowcą nie byłam.Musielismy do tej pory szukac kogos na szofera.Zreszta robilismy przewazie wypady ze znajomymi,którzy obydwoje maja prawko.No i na tej imprezce to wlasnie tej koleznce odbila palma. Zobaczymy jak to sie jweszcze wszystko potoczy. Chyba ciagle nie widzi w swoim zachowaniu nic zlego,bo się nie pojawiła z przeprosinami.Ale cóz,nie będę sobie ztego powodu wyrywac wlosów,choc to przykre,bo ja polubilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
Fakt, to przykra sprawa. Nadszarpniete zaufanie trudno odbudowac:( U mnie wlasciwie czesc spraw wyjasnila sie dzisiaj. Chętnie bym Ci o tym napisała, jednak tu to trochę niezręzcnie. Chociaż niby nikt tu do nas nie zagląda, ale może mamy jakiegoś wiernego "czytacza":P No i trochę dużo. Podzielę na odcinki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
O, i mamy święto!!! Dzisiaj jest równe pięć miesięcy dźwigania:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A swoja droga,to patrz jak ten czas leci.A co za tym idzie i nasze lata uciekaja.Szkoda,że nie wracaja jak bumerang.Ale wino czym starsze tym lepsze wiec nie ma sie co załamywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
Mnie to czasami troche smuci. Nieraz o tym mysle:( Jak byłam w pierwszej klasie liceum to ze zdziwieniem z koleżankami oglądałyśmy chłopaków z klas 4-tych, że oni tacy "starzy". Bo niektórzy mieli wąsy i brodę:D Później myślałam, jak to będzie za 10 lat, gdy będę miała 30-tkę i będę dorosła, a raczej stara:O Chyba nie przewidziałam, że ten czas dak szybko zleci i kiedyś będzie zdrowo po 30-tce:D A tu rozum wciąż ten sam:P Teraz jednak żarty się skończyły:(, bo za 10 lat zmarszczek nie unikniemy i ciało też będzie takie jakieś nieświeże:(:(:( No to się ładnie zdołowałam z rana!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To se kup
I chociaż nie popadam w jakiś obłęd, to jednak stwierdzam,że faceci pod tym względem mają o wiele lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj kochana znajdzie sie wielu takich ktorzy jak nikt iiny maja obłed na punkcie swojego wygladu.Wezmy np.takich którzy aby nie odczuwac wieku ogladaja sie za o wiele mlodszymi i dowartosciowuja sie zwiazkami z mlodymi siksami. Poprostu trzeba sie pogodzić z ludzka natura a ze swoimi slabosciami walszyć.A o wygląd poprostu dbac.Niejednokrotnie te młodsze kobitki wyglądaja o wiele gorzej niz my.Wiec nie ma sie co zalamywać.Bądźmy atrakcyjne dla naszych facetow i wszystko bedzie ok. Glowa do gory i nie kop sobie dolkow z rana.Usmiech poprosze:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zagladam,zagladam,a tu nie ma serialu. Mam nadzieję,że zdrowko dopisuje. pozdrawiam serdecznie w bardzo mrozny ale sloneczny dzionek:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×