jak przetrwać początek? uwolnilam sie od toksycznego faceta

A jeśli on sie do Ciebie teraz nie odzywa...to tym bardziej Ty nie powinnaś Myslę że to teraz dobry dla Ciebie moment żeby to zakończyc

ja z nim nie mieszkalam.choć wiele razy mi to proponowal. ciesze sie że nie jestem uzalezniona finansowo od niego. ale pod wieloma względami czuje jakbym stracila cos najwaznieszego w życiu, jakby brakowalo mi powietrza, ściska mnie w zolądku...

faktem jest ze częściej on pierwszy sie odzywal ale chyba wiedzial ze zrobil źle. tym razem to ja mu wygarnelam i mysle ze on jest zbyt dumny, żeby sie teraz odezwac. ja sie nie odezwę, chociaż musze wylączać telefon żeby mnie nie kusilo.trzymam sie tego bo przypominam sobie ostatnią noc i wiele innych, zlych rzeczy. nie ukrywam jednakże jest mi barzo ciężko...

Wiesz co zrób, spisz te wszystkie złe rzeczy i czytaj je w chwilach słabości gdy przypominaja Ci się wszystkie piekne chwile ...to pomaga

kolejny dzien....jak na razie zero odzewu z jego i mojej strony. tak sobie teraz myślę, że skoro on sie nie odzywa to moze nie chce, przeszlo mu.... w sobotę prawie sie widzielismy. to znaczy bylismy w dwóch różnych klubach ale z racji tego , że mamy wspólnych znajomych wiedzieliśmy, gdzie kto jest. ale sie nie zobaczylismy, pewnie dobrze... trzymam sie ale z każdym dniem jest mi coraz gorzej. zwlaszcza w nocy.

tyle napisalam a sie usunelo :(

co za..az zlosc bierze.... ;/ kurcze... no nie wazne... Trzymam za ciebie kciuki.. moze napisze pozniej.. to co chcialam napisac znaczy napisalam ehh.. a nie doszlo.. hmm chcialam jeszcze powiedziec ze mozesz pisac.. ja zawsze sprobuje Ci doradzic i nie dawaj sie mu jesli sie nie odzywa to znaczy ze nmu nie zalezy bo jakby mu zalezalo to by sie postaral

juz sie zaczyna... dzisiaj napisal do naszej wspolnej kolezanki jak sie udala sobotnia impreza i kiedy pojdzie na bilard. zawsze tak robi.. zawsze mi pokazuje ze gdzies chce wyjechac, albo zkims sie spotkac i to zawsze z takimi osobami, co wie, że ja sie dowiem...ale chyba jeszcze nigdy mu to nie wyszlo tylko gadanie. na szczescie moja kolezanka odpisala ze impreza byla super a na bilard nie pojdzie bo nie ma czasu.

robi to specjalnie bys byla zazdrosna i sie odezwala..wiec czy jest sens .. wpakowac sie ponownie.. heh.. wydaje mi sie ze nie

wiem że robi to specjalnie...zawsze mial takei zagrania, że gdzies wyjedzie albo sobie pójdzie żeby o mnie nie myśleć i ma rację , że robię się przez to bardziej zazdrosna.ale nie na tyle zeby napisać. nie to żebym nie chciala, bo chce bardzo ale boje sie porażki, że nie odpisze albo odpisze nie tak jakbym chciala. zimno sie zrobilo a on tak zawsze cudownie przytulal....

Madonna, napisz co sie stało dalej, jak sie to wszystko potoczyło. Ja odeszłam od swoejgo bardzo toksycznego faceta (związek 8 lat) tydzień temu, jest mi strasznie ciężko, umieram wręcz. Napisz.