Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grze

czy on/ ona wróciła?

Polecane posty

Jestem alekszandra-----> mam 25 lat, w przyszłym roku dojdzie jeszcze jedna wiosenka mój odchodząc zostawił wszystko - kompa, telewizor, drukarkę, nawet są jeszcze u mnie jego ciuchy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
B. jest z mojego osiedla wczoraj go widziałam z okna i zaraz beksa... przy kompie jestem rzadko, głownie w domu(rozglądam sie za laptopem-zeby miec w akademiku swoj) a jego nr wpisałam w liste gg siostry i ona mi donosi o czym on tam pisze czasem - to chore ale wiele tam nie pisze... interesuje mnie nadal :( ale opis strzelił, że woli być sam, zupełnie sam ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dajcie sobie spokoj nie warto czekac, pwenie se pomyslicie ze siea madrze ale naprawde etraz jestem w podobnej sytuacji. Facet mnie olal nie odzywa sie dwa tyg, a wie ze mi na nim zalezy wydawlao mi sie ze i vice versa. ale za nic na swiecie sie do niego nie odeZwe pierwsza nawet gdyby teraz napisal jest juz pozamiatane, mial czas i okazje teraz niech cie cmoknie w batona szanujmy sie, jestesmy naprawde warte kogos wartosciowego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slabosc tez mam, ale zycie mnie nauczylo ze trzeba czasem powiedziec pass... zreszta to juz 3 facet ktory wylal na mnie cieplym moczem i stwierdzam ze za kazdym razem jakos mniej boli... A radze zajac sie czym innym zeby nie myslec, wyjsc gdzies ze znajomymi albo po prostu zalac palke. damy rade kobitki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziony z marzeń
Muszę napisać, pożalić się a moe poszukać porady przepraszam z góry za chaotyczny styl pisania, ale jakoś ostatnio nie mogę się z czym kolwiek zebrać Miałem dziewczynę, która była i nadal; jest dla mnie całym światem. Byliśmy parą ponad 2 lata, chyba praktycznie kocham się w niej 3 lata. Z racji tego że ona sie jeszcze uczy, ja podjąłem pracę zawodową. A wiadomo jak u nas z pracą, wziąłem się w zeszłym roku za załorzenie z kilkoma wspólnikami wasnego podmiotu gospodarczego. Różne lawiracje niespodzianki spowodowały aby uczymać cokolwiek w tej firmie musiałem poświęcać wiele energii. Praktycznie przez to musiałem się wyprowadzić poza moje normalne miejsce zamieszkania. Większość mojego kontaktu z kingą opierał się głównie na telefonach oraz kontaktach przez internet, spotkania były niezwykle żadkie. Wiedziałem, czułem że jest jej ciężko, mocno mi to sygnalizowała. Ja zaniedbywałem, całą energię w firmie tym bardziej że udało się podpisać kilka sporych umów, na realizacje tym bardziej że piętrzą się kolejna przeszkoda za przeszkodą. Oj niesamowicie ciężko było jej najgorsze e ja to czułem i nie za bardzo byłem w stanie temu przeciwdziałać. Najgorsze, że może nie wprost bardzo mocno zaczęła wskazywać o nie wytrzymaniu, zainteresowaniu nią innych. W kiedyś na rozmowie na gg, że poznała właśnie gdzieś na necie jakiegoś chłopaka z którym się jej dobrze rozmawia. Potem po pewnym czasie postawiła nagle coś takiego że "zwraca mi wolność", co dla mnie było szokiem. Jakoś dalej się potoczyło że zaczłma do wyboru mnie lub tego Darka musi się zastanowić. Wieczorem tego dnia był telefon że wybiera mnie. Po kilku dniach znów dostałem telefon, że nie mam czasu dla niej i jednak wzraca mi wolność. Straciłem świat, gdyż w gruncie rzeczy całe życie było podporządkowane niej. Wiem, tylko że chcę w jakiś sposób ją odzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze troche czasu i bede mysleć jak Ty Natia :) juz zalewałam pałke ale nie poczułam sie z tym wcale lepiej, zakupy tez nie robią mi przyjemności... zdziwaczałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziony z marzeń
wiem, że chcę aby wróciła do mnie też wiem że było jej bardzo ciężko, potrzebowała bliskości której nie niemogłem dać w odpowiednim czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to ze zawsze tak bedzie, nikogo nie mozna byc pewnym w 100% czy czegos nie wywinie. ale chyba na tym polega \"urok\" zycia,,,wszytsko sie moze zdarzyc :o ja mimo juz tylu porazek w zyciu jestem jednak optymistka i wierze ze keidys spotkam ta odpowiednia osobe, ktora bedzie traktowala z szacunkiem i miloscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okradziony - zastanów się czy warto... odczekaj, może zmienisz zdanie a jak nie to cierpliwości - co ma być to będzie, może istnieje przeznaczenie... choć twierdze, ze człowiek rzeczownik i nim rządza przypadki, nie lubie gadania tak miało być... jakoś trzeba szczesciu dopomagac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrcze jakieś zdołowane opisy ma B. na gg - chciałabym sie odezwać, nie wiadomo czy będzie druga taka szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złe rzeczy chyba najtrudniej zapomnieć... chociaż ja szybko wybaczam, ludziom na których mi zależy. ja z nim zamienilam tylko jednego smsa... może na początek sie ujawnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziony z marzeń
Wiem że jest z tym DArkiem teraz, tworzą parę. W sumie wydzwaniam do niej co dzień ile tylko mogę. I razcej wygląda na to że woli tego darka ma go na codzień pod ręką , mnie ze względów zawodowych niestety nie. wiem żewiele miesięcy może rok miałbym małe szanse być przy niej na codzień. BArdzo chciałbym j odzyskać. W sumie nie mam szansy gdziekolwiek do przodu się posuwać, czuję się bez niczego nie ma dla mnie świata. Sorki z za chaotyczny post

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ujawniłam sie i nie uciekł, ale tez sam nie zagadał :( no niestety starania jednego nie przynoszą nic... u mnie sprzeczka przerodziła się w awanturę ale to był pretext, bo on od dłuższego czasu był nieobecny w naszym związku... przeszło mu można powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okradziony z marzeń
Przyszłem tu głównie chyba aby znaleść porady co robić. Przedewszystkim co zrobić ją odzyskać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sie nie odezwe - nastepny raz mial byc jego, tylko się zdenerwuję niepotrzebnie... a humor juz sobie poprawia jakims winkiem eh... dobrze, ze jestes bo pewnie bym nie odpuscila... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okradziony - odczekaj troche... potem jakieś gesty kwaty np, zyczenia swiateczne - ale odczekaj, bo tylko jej sie w glowie poprzewraca jaka jest wspaniala, przyznaj sie do bledu - na to chyba wszystkie czekamy:) i jesli obiecasz poprawe naprawde dotrzymaj slowa jesli juz da Ci szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez sie już napłaszczyłam - w dniu którym mnie zostawił... dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---->blanquq----> moj tez mial opis na gg sam i zawsze sam, i teraz ma nieciekawe opisy tak jak ja. Chyba podobny charakterek :( Ps. Jak twoj mial na imie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okradziony-------> on po prostu znalazł sie przy niej w momencie gdy Ty byłeś daleko, miała smutki - on ja pocieszył, był przyjacielem. Nie sądzę zeby nic nie czuła, kłopot ze coś czuje do Was obu. Szczera rozmowa jest ważna, ale w tym wypadku też radziłabym wycofanie się na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiecie, żebysmy tak nie wrzucali facetów wszystkich do jednego wora - jedni to tacy których nadal na nas zależy, drudzy którzy zrywają nawet nie w 4 oczy i przestają się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też, dlatego podejdę z dużą nieufnością. Dałam z siebie 100% i wyszłam na głupka, teraz dam duzo mniej. Ale nie wiem czy chcę komuś dać, chyba nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko jak dlugo bladzi? ech...... Zaluje czasem swojego zachowania, teraz w niektórych sytuacjach zachowalabym sie inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fitnes_--------> bo jesteśmy kobietami i kierujemy się uczuciami, rozum jest u nas na drugim miejscu , dlatego najpierw wariujemy a dopiero później to zauwazamy. Hej Karola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieczyny Wy sobie nie wyrzucajcie tego, ze jakos sie tam nieodpowiednio zachowalyscie, bo i po co ? Po co akurat to rozpamietywac ? Czlowiek dzialal pod wplywem emocji ... ot co, wtedy sie nie mysli racjonalnie. Histeria, placz, krzyk, blaganie ? To tylko wplyw silnych emocji ... Nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja MM zastanawiam sie czy bedzie komu dac to mniej... czasami mi sie wydaje, ze jestem chodzacym komunikatem - serce oddalam i juz nikt sie mna nie zainteresuje nawet:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×