Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość APOLINA

NO I NIECH NI KTÓRAŚ POWIE, ZE TO CHAMSTWO CIEŻARNYCH!

Polecane posty

ja nigdy nikogo nieprosilam o ustapienie miejsca, mimo ze ciaze mialam zagrozona, ale smutne jest to ze stojac w kolejce ludzie odwracaja wzrok i udaja ze cie nie widza... ja np nie wyobrazam sobie zeby mnie starsza pani albo kobieta w ciazy \"blagala\" albo prosila zebym jej ustapila zawsze pierwsza pytam sie , nie widze w tym nic zlego a moge byc jedynie z siebie dumna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie to nie kindzia popada
W paranoję. Jej słowa być może są radykalne, ale logiczne. Jak ktoś ma być miły w stosunku do ciężarnej, nieciężarnej, staruszki, młodego, czy kogokolwiek innego, kto w wyniku "szybkiego" awansu społecznego (który w rzeczywistości nie istnieje), czuje, że ma prawo pomiatać ludźmi. To o czym pisze Kindzia, czyli o ludzkiej postawie ze strony cięzarnych, powinno być normą, a wówczas nie byłoby problemu. Mam wrażenie, że autorka, to osoba, która nigdy nie miała żadnej władzy, nawet nad sobą, nie osiągnęła najmnijeszego sukcesu, no więc "awans", jakiego dostąpiła w wyniku ciąży, próbuje wykorzystać, by poczuć się ważna... Szczerze mówiąc, czułam się niejednokrotnie źle, chyba jak każdy człowiek i naprawdę, mój maż jest normalnym człowiekiem i jeśli wówczas może coś sam załatwić, to to robi. Podobnie, jak on jest chory, to ja idę. Nigdy nie wyciągałam go z łożka z gorączką, żeby wziąć do hipermarketu i powiedzieć, CHORY KUPUJE, won wszyscy sprzed kas. Uwazam, że chodzenie w zaawansowanej ciąży na zakupy do hipermarketu (gdzie wiadomo, że to ten mąż będzie i tak wszystkim się tam zajmował) jest żenujące jesli ma się takie podejście do innych ludzi. Albo czuję sie OK i idę, albo leżę, a na zakupach jest mąż. Wygląda to tak droga autorko, że poszłaś do sklepu wymusić dla męża pierwszeństwo w kolejce... Można i tak, ale dla mnie to żenada i dno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny wejdzcie dwa tematy wyzej i zobaczcie jakie ludzie maja problemy a nie od rana sie kłócicie kto komu powinien ustapic...................bleeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Czytam ten topic od początku i tak się zastanawiam, czy Wy lubicie dawać coś od siebie, tak bezinteresownie. Taki odruch życzliwości. Macie taką potrzebę? I to jest pytanie do wszystkich i ciężarnych i nie... Ja tak mam, jak widzę, że ktoś coś potrzebuję wyrywam się z pomocą. Wiem też o tym, że jak sama potrzebuje pomocy, to powinnam, potrafię, mogę poprosić, a że zamiast ją otrzymać \"dostanę po głowie\", to już inna sprawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie to nie kindzia popada
piszę o pomiataniu typu: A WY MUSICIE!!!! MI USTĄPIĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam widzez e dziwczyny maja potrzebe powrzucania na siebie skoro jeden temat zamilkł wymyslimy druig i tak do zajebania rzygac sie chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie konwersacja ma do czegos prowadzic a nie konwersowac od 8 rano i zerowniosków to juz nie jest konwersacja tylko obrady sejmu tam tez obraduja i do niczego to nie prowadzi z mała róznica tam oni dostaja kase a wy tu czas tracicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie to nie kindzia popada
A czy część kobiet w ciąży pisujących tutaj nie wyolbrzymia i nie uogólnia?? Naprawdę nieliczne osoby tutaj mają poglądy podobne do NOE. Cała sprawa tkwi w tym, że ciężarna ma prawo skorzystać z pewnych przywilejów, jeśli jest w takiej potrzebie, niemniej mając jakiekolwiek przywileje należy z nich korzystać rozwaznie. Pracuję jako nauczycielka, choć skończyłam inne studia, ale mam przygotowanie pedagogiczne, więc mogę uczyć. Jestem nowa w szkole i jaką to dziwną zasadę mamy w społeczeństwie. Pewien "tatuś" nie znał mnie, wepchnął się przede mnie wchodząc do sekretariatu, z resztą jak chciałam tylko zapytać o jednma rzecz, to oburzył się, że on był pierwszy itd..., jakie było jego zdziwienie i nagłe przymilstwo, kiedy okazało się, że jestem nauczycielem prowadzącym jego dziecko (szkoła artystyczna)... Jak się kogoś nie zna, to nagle ludziom puszczają hamulce i jeśli tylko mogą coś wymusić to to robią (również ciężarne), ciekawa jestem reakcji ciężarnej, która wywyższającym się tonem domaga się SWOICH PRAW, gdyby np. zorientowała się, że domaga się ich od swojej położnej, czy lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w ciąży nie jestem, ale byłam i bronić będę. Nie wszystkich. Bo nie wszystkim należy się obrona a pogarda raczej. Chodzi o to, że skoro ciężarna nie poprosi to znaczy, że nie chcę? Nie jednokrotnie czułam się fatalnie będąc w ciąży. Nikt nawet nie kwapił się do ustąpienia mi miejsca a Ja prosić nie będę, bo wychodzę z założenia, że skoro widzi mnie taki delikwent to znaczy, że nie chcę ustąpić tylko czeka na mój błagalny głos. A po co mam się prosić? Wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i co wytrzymałas i masz teraz jechac wszystkich którzy ci nieustapili o matko niewierze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRAK SLOW \"Ja w ciąży nie jestem, ale byłam i bronić będę. Nie wszystkich. Bo nie wszystkim należy się obrona a pogarda raczej. Chodzi o to, że skoro ciężarna nie poprosi to znaczy, że nie chcę? Nie jednokrotnie czułam się fatalnie będąc w ciąży. Nikt nawet nie kwapił się do ustąpienia mi miejsca a Ja prosić nie będę, bo wychodzę z założenia, że skoro widzi mnie taki delikwent to znaczy, że nie chcę ustąpić tylko czeka na mój błagalny głos. A po co mam się prosić? Wytrzymam\" I bardzo dobrze nadeta babo,stoj,mdlej ron,wszystko na raz.Za swoja glupote ty zaplacisz nie \"ten ktos\" i apsolutnie mi cie nie zal. Pisze z malej litery Cie,bo nie mam szacunku,do takich jak ty.Tego tez uczyli w podstawowce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm dziwne to
Do brak mi słow... Wiesz co, jeśli człowiek naprawdę nie może wytrzymać to prosi, czegokolwiek to dotyczy i czegokolwiek niemógłby wytrzymać. Skoro rozmyślałaś w tym momencie o swoich prawach i o najlepszej drodze ich egzekucji, to naprawdę najwyraźniej nie byłaś w potrzebie skorzystania z nich. Znów pewno ktoś się oburzy, ale powiem tak, myślę o dziecku, ale w to myślenie również wplatam pzrewidzenie pewnych niedogodności i jak dla mnie jest to oczywiste poprostu. Te niedogodności mam zamiar rozwiązywać przy pomocy męża, bądź rodziny. To co powiem będzie niepopularne, ale kobieto, przecież nie planowałaś swojej ciąży z ludzmi z kolejki, tylko z mężem i to on pragnąc dziecka zobowiązał się pomagać Ci i ułatwiać Ci zycie podczas ciąży ( zresztą te zasady uważam za oczywiste w ogóle w ziązku, nie tylko podczas ciąży). Ludzie powinni być ludzcy, ale jeśli akurat mają chandrę, wyrzucili ich z pracy, mają grypę itd., to trudno od nich domagać się pomocy, kobiety, dlaczego nie domagacie się dostatecznej pomocy od swoich mężów. Myślę, że wówczas problemu z "chamstwem ludzi" przestałyby istnieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,właśnie przeczytałam cały topik i nie wiem co o tych Waszych wypowiedziach myśleć.Podzieliłyście się na dwa fronty,może pomyslcie o jakimś kompromisie.Ja sama 11 miesięcy temu byłam w ciąży i nie wymagałam od społecznośći żeby traktowano mnie w jakiś szczególny sposób,więc często stałam w kilkunasto metrowych kolejkach i do nikogo nie miałam pretensji.Zdarzyło mi sie jednak poprosic ,ale tylko jeden raz ludzi stojacych przede mną w aptece o przepuszczenie mnie do kasy bo naprawde czułam się fatalnie i obawiałam się o siebie i o malenstwo.Ludzie bądżcie bardziej wyrozumiali,a Wy ciężarne nie nadłużywajcie tych swoich "praw".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku mówisz pretensjonalnie ze ci nieustapili ja juz sił nie mam pisac!przeciez nie kazdy widzi kobietyw ciazy ludzie wracaja z pracy robia w pospiechu zakupy pedzo do domu a nie patrza czy za nimi kobietyw ciazy sie czaja aby je przepuscic i gdzie jest napisane ze kto pierwszy? ty masz sie pierwsza zapytac poprosic czy on ustapi przeciez nikomu korona z głowy niespadnie .....rany co za ciezki temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmmm dziwne to, ale kochanie 24h na dobę mąż nie stoi przy mnie. Ma pracę i zarabia a Ja ułomna nie jestem i radzić sobie w życiu umiem. Czego mam się domagać? „praw” a tego się domagam jak najbardziej a ustąpienie mi miejsca w autobusie nie należy do żadnego ze zbiorów praw, więc jak ktoś okaże ludzki odruch i ustąpi to jestem wdzięczna jak nie to postoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Brak sów twierdzisz że nie będziesz się nikogo prosić,a ta druga osoba myśli może tak samo:dlaczego to ona ma prosić się Ciebie.Itak krąg się zamyka bo takie słowa jak proszę,przepraszam itd.nie chca przejsc przez gardło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRAK MI SLOW tepa jestes ty i na dodatek do kwadratu.Najpier sie uzalasz nad swoim losem ale poprosic nie umiesz, bo\"nie bedziesz blagac\". W tym momencie siedzisz za kompem pare godzin,kregoslup cie nie boli??? dziwne to jakos.Ale w kolejce bedziesz umierac.Gdybym miala okazje odszczelic jedna osobe na tym swicie to gwarantuje ci ze padlo by na ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×