Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

wróciłam własnie ze szpitala, mała ma infekcje gardła, dziwne ze wczoraj nikt w przychodni nic nie widział, dostałam antybiotyk, ale podam dopiero wieczorem bo co 12 godzin, infekcje spowodowało wtorkowe szczepienie na pneumokoki bo po szczeoionce spada bardzo odpornosć dziecka i stad szybko gdzieś podłapała - tak powiedzieli. jadirko- zdrowia, szczęścia i życia 100 lat w miłości no i oczywiscie upragnionego dzidziusia:) mam nadzieje ze pogoda dopisała, u nas już jest ładnie ale ja siedze w domu:( akasiu dziekuje za inf, wiem ze powinno sie robic badania na infekcje przed podaniem antybiotyku, ale tym razem go podam bo mała juz za długo się meczy, zresztą lekarza właściwie nie praktykują takich badań od razu dają antybiotyki:(

Witajcie kochane :) Jadirko : Niech słońce roztacza swój blask nad Wami w tym niezwykłym dniu i przez wszystkie dni Waszego życia. Niech weselne dzwony bija donośnie i radosnym echem brzmią w Waszych sercach na zawsze. Martyniu życzę Leneczce zdrówka ... My wczoraj poszaleliśmy w knajpce - zwlekłam się do domku po drugiej w nocy ... mezuś wyjechał po mnie na stację więc dotarałam do domku bezpieczna ... pozdrawiam Was wszytkie nasze mamusie i ich dzieciaczki, nasze ciężaróweczki i staraczki ... pa pa

to byłam oczywiście ja :P

Jadirko i K: Życzę wszystkiego czego Wam trzeba: autostrady wiodącej wprost do nieba bez żadnych ograniczeń prędkości, do tego jeszcze ogromu radości z każdego, coraz szczęśliwszego dnia, który spełnia Wasze marzenia. Żeby Wam nigdy nie zabrakło w domu talerza klusek i makaronu, słońca bez końca, kwiatów pachnących, a tuż za oknem ptaków śpiewających. Każde z tych życzeń na pewno się spełni, ponieważ płynie prosto z serca głębi:)

Kochana Jadirko: Wasz dzień ślubu dzisiaj ! Dzień, który otwiera resztę wspólnego życia I z tej okazji Drodzy, życzę spośród wielu zdrowia, miłości, szczęścia i fortuny w portfelu Na te inne dni wytrwałości i zrozumienia wspólnej więzi, by brnąć przez życie w zgodzie miłości gdzieś nie odpędzić Niech jedna połowa drugiej Jak woda i słońce kwiatu pomaga co sił w sercu zrozumieć sens dwóch światów

jadriko Dzwony biją jak szalone, marsz weselny w uszach brzmi. Młody mężu przytul żonę, niechaj cała ziemia grzmi. Młoda żono przytul męża, Twej miłości barwny kwiat. Nie potrzeba Wam oręża, u stóp macie cały świat. Zdrowia, szczęścia, wina beczkę. Siedmiu synów i córeczkę

.. a ja bylam dzis z synkiem na basenie troszke sobie poszalelismy, a teraz siedze sobie w domku sama bo moj maz pojechal na imprezke kawalerska z kolegami i wroci dopiero jutro wieczorem:( no ale ja jade za tydzien na panienskie:-) u nas zimno:(

martyniu - mam nadzieję, że antybiotyk szybko zadziała. Qrcze nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale maleńka nie powinna się dłużej męczyć... Moja koleżanka trafiła na tak nieodpowiedzialnego lekarza, że na byle pierdołę dawał antybiotyk i zanim się zorientowała wyjałowiła synkowi organizm na dobre - mały praktycznie nie ma żadnej odporności - łapie wszystko co popadnie... Poszła jeszcze raz do tego lekarza i jak ten po raz kolejny kolejną infekcję próbował leczyć antybiotykiem - odpuściła go sobie. Trzymam kciuki, żeby Lenka szybko wróciła do zdrówka i sił. Tryni - no widzę, że na dobre wsiąkasz w nową pracę - multum zajęć, imprezki integracyjne - no, no - a jak wygląda sprawa staranek? Może właśnie ten spontan przyniesie wyczekiwane rezultaty:) A ja właśnie zmarzłam na kość! Tak - dokładnie - do południa było mi gorąco i duszno mimo deszczu. I wyszłam sobie w krótkich spodenkach na ogród z psiurą - aż mną telepie - brrr! Idę się ubrać cieplej:O

dzien dobry martyn--iu to rezcywiscie kaszana z tym gardłem--szkoda,ze nie uprzedzili,ze dziecku spada odpornosc po tej szczepionce.Napewno szybko wroci do zrowia my wczoraj bylismy nad jeziorkiem :-) wyjazd sie udał / nie było tak tragicznie jak dwa tygodnie temu...uuuffff jadira pewnie odsypia ;-) mam nadzieje,ze pogoda dopisala .......u nas nie bylo ani kropelki deszczu.

Witam Was skarbeńki Na wstępie bardzo ,ale to bardzo gorąco dziękujemy z K.za pamięć i piękne życzenia Naprawdę w takich chwilach potrzebne jest wsparcie przyjaciół i to,ze się wie ,że są osoby które cieszą się szczęściem innych to na prawdę ważne. I dla tego cieszę się ,ze mam Was i wiem ,ze mogę na Was liczyć i za to Wam DZIĘKUJE!!! Odespałam,imprezka się udała,deszcz nie padał ,pogoda była super,bo nie było gorąco tylko w sam raz. Zdjęcia fotograf robił jak tylko będą oczywiście Wam roześlę. Całuje Was jeszcze raz gorąco i jeszcze raz dziękuje Martyn-iu-----specjalne całuski dla córcii szybkiego powrotu do zdrówka.

akasiu to nie tylko po tej ale po kazdej szczepionce dziecko nie ma do dwóch prawie wcale odprnosci bo do organizmu wpuszczane sa obce bakterie z mała lepiej ale ja dzis zdycham z goraczki i braku sił, chyba mnie zaraziła:) jadirko super ze wszystko sie udało:) zmykam do łózka pa

Dzien dobry Wszystki:) jadira- super ze wszytko Wam sie udalo tak jak sobie zaplanowaliscie:) u nas dzis zimno i deszczowo:( brr i trezba siedziec w domku:) wczoraj kolezanka przywiozla mi swoja corcie na noc,a jest mlodsza od mojego synka o prawie rok. i tak sobie myslam jak fajnie jest miec taka 2 dzieciaczkow:) kurcze teraz nawet jak mi sie uda miec 2 dziecko to juz bedzie taka duza roznica... ale moj synek bardzo chce miec mlodsze rodzenstwo:)takie ktorym bedzie mogl sie opiekowac:) mam nadzieje ze juz nie dlugo spelni sie jego zyczenie:) pozdrawiam Was i milego dnia dla kazdej

mialo byc Wszystkim!!!!!!!!!!!!!

a my znowu byłysmy w szpitalu, mała dostała wysypki na całym ciele i głowie, ale pod włoskami to były az takie ogormne czerwone prawie bable no i dobrze ze pojechałam bo się okazało ze gardło już jest tylko lekko czerwone a ta straszna wysypka to oznaka końca choroby czy tego gorączkowania- bo nikt nie wie co to tak naprawde było, teraz lekarz powiedział ze to chyba jednak była wina szczepionki i kazał nie dawać już antybiotyku, teraz ja się muszę szybko wykurować, jem czosnek fuj i jakieś fervexy blee i jeszcze jedna straszna wiadomośc dziś przyjezdza na parę dni tesciowa, módlcie się za nas haha

cześć dziewczyny:) martyniu - dobrze, że Lence się już poprawia:) A co do czosnku - lubię go zwłaszcza z tostami - z tym, że mogę sobie pozwolić na to wyłącznie na jakimś urlopie, kiedy nie grozi mi na drugi dzień wyprawa do pracy, ani gdziekolwiek indziej:P jadira - fajnie, że imprezka się udała i Ty jesteś zadowolona:) Należało Ci się:) cytrynka - to nawet lepiej, jak różnica między rodzeństwem jest większa (albo całkiem mała). U mnie między nami jest 3 lata różnicy - ni przypiął ni przyłatał:P Jak byliśmy młodsi - to różnica ta była za duża, abym mogła się z młodym bawić, a za mała, żeby się nim opiekować:P:D Dopiero w okolicach pełnoletności zaczęliśmy się dogadywać po ludzku;) Buziaki dla wszystkich!

u a co tu takie pustki? gdzie wy sie podziewacie?

Martyn-iu-to trzymaj się skarbie ,a z teściowa dasz sobie radę:) Wycałuj mała i niech już nic jej nie dolega Ja pomału odreagowuje,dziś jeszcze mięliśmy gości-dostaliśmy piękny komplet pościeli. A od jutra zwykła codzienność. Całuje Was mocno i jeszcze raz DZIĘKUJE!!!!!za życzenia

ciesze sie jadiro,ze imprezka udana :-D oczywiscie czekam na zdjecia z niecierpliwoscia! martyn--iu Lenka i Ty szybko zdrowiejcie,a tesciowa jakoś scierpisz ;-) moja mała maruda znow ma problem z brzuchem tylko zeby sie nie rozwinął ..!!! tak a\'propos to ja NIC nie mogę jesc bo ona ma na PRAWIE wszystko uczelenie :-( zaraz ulewa sluzem a pozniej te kupaszki....jednak to od jedzenia jest :-( w sobote doslownie zjadlam z 5-10 łyzek zupy ze smietaną i juz sie zaczyna....a tą zupę to i tak mi wcisnęła znajopma jak bylismy u nich w domku nad jeziorkiem i teraz mam wyrzuty sumienia . Z menu moge jesc tylko bulki z margaryna,gotowane ziemniaczki,marchewke,i gotowane miesko a po reszcie dziecko sie męczy.aaaaaa,....a z owocow to tylko banany.

hej :) Jadirko - super że wszystko się udało, ja też czekam na fotki :) Martyniu, wiem co to za ból, moja teściowa była ostatnio 12 dni, ale jakoś przeżyłam i teraz cieszę się ze jej nie ma :) oczywiście do następnego razu :P Akasiu to masz diete, nie zazdroszcze. Jeszcze troche wytrzymasz, bo później Hania będzie jadła inne rzeczy to ty też się najesz :D Voltare-ja uwielbiam sosik czosnkowy do pieczonych ziemniaczków lub pizzy, ale to najlepiej w piątek lub w sobote jeść. Inne dni odpadają :P

Cześć!!! Akasiu-musisz jednak uważać co jesz jeśli malutka ma sie potem męczyć ,a Ty razem z nią.Choć dobre jedzonko kusi ,a zwłaszcza to zakazane. Karolciu26-dwa zdjęcia są na NK.więcej umieszczę jak odbiorę od fotografa.Bo w domku nawet dużo nie pstrykaliśmy ,nie było czasu .Goniłam tylko tam i z powrotem. Ściskam Wszystkie mocno i dziękuje za komentarze na NK.

dziewczyny jak to u Was było z seksem po porodzie ?!

hej slonka ja dzis na 15ta mam wizyte i usg ---ale sie boje..... przesylam fluidki ******************************************************** ************************************************************ ************************************************************ ************************************************************ ************************************************************

Witam, ale duszno a ja wrociłam ze sklepu i ide jeść śniadanie. Olawd daj znać po wizycie. Od dzisiaj już zupełnie nie biore duphastonu i mam troche cykora ale wiem że i tak nic złego się nie stanie a w razie co mam recepte to wykupie. pozdrawiam

paziu--- ja mam niby brac do 17tc ale tez mam cykora!!! dam znac co i jak - jak narazie to z nerwow juz mnie tak brzusio boli....

Olawd znam to ja tego dnia co mam wizyte to nigdy nie moge aż jesć z nerwów a później okazuje się że i tak jest wszystko dobrze ale tak chyba już mi zostanie przynajmniej do 37 tygodnia.

Weszlam sie z Wami przywitac,przesylam buziaczki i goraco pozdrawiam Dziewczyny a macie konta na NASZEJ KLASIE?,moze bysmy sie wymienily zaproszeniami i w koncu bym Was zobaczyla,od paru dziewczyn dostalam zaproszenie a reszta sloneczka,nie macie kont na NK?,fajnie byloby sie zobaczyc.

witajcie laseczki po weekendzie:) jadirka - moje gratulacje ciesze sie bardzo widzialam na gg foteczki slicznie wygladalas:*:*:* ja bylam u ł.:) bylo super jak zawsze zreszta kiedy jest przy mnie:) dziewczyny rano zauwzylam na biustonoszu krew jak by jakas kropelka z brodawki.... co to moze byc:(??

ufff....no i po wizycie dzidzia rosnie , wszystko w porzadku :-D bylo ladnie widac raczki , nozki , nosek , oczka ... nawet mi raczka pomachalo :-P wzielam ze soba kamere i nagralam sobie cale usg , z maluszka straszny spioszek ... a jak lekarz mi popukal brzusio to sie tylko przekrecilo i poszlo dalej spac :-D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8b70bd0d9e576b4e.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8f4c90f3925ef7e2.html

Bardzo się ciesze że wszsystko wporządku super. Katio nie mam pojęcia co to może być, nigdy tak nie miałam.

kamien mi z serca spadl.....