Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Jesteście kochane. Szkoda, że nie weszłam wcześniej na to forum. Mam nadzieję, że wizyta u lekarza rozwieje wszystkie moje wąptpliwości i przede wszystkim uspokoi mnie. Zaczynam już tracić nadzieje. Jest mi szczególnie trudno ponieważ moja koleżanka zza biurka zaszła w ciążę w grudniu. Ciesze się razem z nią z jej ciąży ale ja też bardzo bym chciała. Dodatkowo wszyscy znajomi, rodzina, ludzie z pracy dopytują się kiedy będzieemy mieli dziecko. Jakby to było takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Justynko dziękuję za zdjęcia, wysłałam Ci moje, ale faktycznie prawie Cię na nich nie widać:( Myszko, nie zamartwiaj się, wiesz my mamy podobnie. U nas też wszyscy dookoła zachodzą w ciąże lub mają dzieci. Jesli to Cię pocieszy to powiem Ci że wszystkie moje przyjaciółki w roku 2006 zostały mamami. Dosłownie wszytskie i zadna nie miała problemów z zajściem w ciąże, tylko żadna z nich nie brała nidgy tabletek antykoncepcyjnych - tak jak ja i wiele z nas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sysia111
cześć wam laseczki właśnie wstałam ale jestem zdechła po tej zabawie nic prawie nie piłam a czuje się fatalnie nawet do kościoła mi sie nie chce iść ale żeście poszły z tymi stronkami miałam co dzisiaj czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszko ja mam to samo co ty i inne dziewczyny. Też nas ciągle pytają a wy kiedy..? itd. Drażnią mnie te pytania ale chyba trzeba się do nich przyzwyczaić. Unikam koleżanki które mają dzieci i nie wiem dlaczego poprostu jak widze ich maleństwa to w serduszku ściska a później choruje. Nie trać nadziei, nas kiedyś napewno też to czeka, tak jak kiedyś napisałam musimy poprostu poczekać dłużej na nasze szczęścia niż inne kobietki. Sysiu chyba jakaś taka pogoda bylejaka, bo ja wczoraj wieczorkiem wypiłam jedno niecałe piwko a dzisiaj łeb mi pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matyn--ia
ja tez czuję się słabo, ale to przez chorobę, właśnie wstałam, bo sie zdrzęmnęłam chwilkę:)jesteście jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejki ... skończylam prasowanko i obiadek ... teraz mam chwike dla siebie - bo ok. za 2 godzinuki moj minius wraca ... Nie wiem czy to plaga ale moi znajomi tez prawie wszyscy spodziewaja sie dzieci - albo juz je maja - takie maluszki od niemowlaczków do kilku latek ... została mi tylko jedna pryjaciołka - ale ona tez się stara - tylko znacznie mniej niz ja ... a koleżanka za biurka - tak jak u ciebie myszko ma juz 8 miesięczny brzuchalek - piekniuchny ja piłka - lekarska :) ... niedawno tez sie dowiedziałam że moj dobry kolega bedzie mial bejbika we wrześniu - tak jak nasza Dianka i ciesze się ale jednocześnie jest mi b. przykro - ze u mnie nic nie wychodzi :( nie unikam jednak znajomych - bo przeciez to zemają male dzieci - nie jest powodem by tracic przyjaźnie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajce Słonka Ja właśnie się przebudziłam.. Z moim a do wstaliśmy dziś ok. 10 i zjedliśmy śniadanko...a potem pod kocyk ;-) no i spałam do tej pory..Pamiętam tylko jak wychodził ok. 14 do pracy , bo dostałam buzialka na papa.. echhh i znów jestem sama w domku. :-) Szczerze mówiąc to nadal chce mi się spać..jejku chyba taki dziś dzień.. główka też mnie trochę boli .. echh.. nie wychodzę narazie spod kocyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja bratowa urodziła śliczną córeczkę pod koniec listopada. Jutro wybieramy się do nich. Popatrze sobie na to maleństwo i pewnie jeszcze bardziej będę chciała mieć swoje. Ale macie rację - to że inni mają dzieci a my nie, nie oznacza to że mamy się zamykać na kontakty z innymi. Trochę żałuję że nie wybrałam się do lekarza wcześniej. Straciłam ponad pół roku... Ale z drugiej strony daliśmy sobie z mężem czas do końca roku. Obiecaliśmy sobie, że jeśli do tego czasu się nie uda zasięgniemy porady lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myszko nie jestes sama, ja też zmarnowałam kilka miesiecy bo od lipca chodziłam do gina, który tylko brał kase i mnie zbywał, twierdząc że monitoring mi nie potrzebny i zapisują duphaston w \"ciemno\" nawet bez badania hormonów:( A @ dalej mam co 40-50 dni.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniczkaa21
ja mam to samo dziewczynki bardzo pragne dziecka mam juz okres w kórym czuje ze chce miec sie kim opiekowac pokazywac swiat pomagac dorastac....a tu ciagle nic.... ale wreszce spóżnia mi sie okres...kto wie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee tam
po co wam dzieci, male toto, ciagle je i placze. Kupta sobie kota do glaskania :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Surfitka
Czesc dziewczyny! Czytam was od jakiegos czasu i w koncu postanowilam sie przywitac. Oczywiscie tez mam problem z zajsciem w ciaze. Staramy sie mniej lub bardziej juz od czterech lat, ale poki co nie mamy upragnionego dzieciaczka. Nas tez wszyscy pytaja kiedy? W tym roku nie wytrzymalam i powiedzialam rodzicom (moim i tesciom - dziwo tesciowa sie bardziej przejela niz wlasna mama, ktora chyba nie do konca mi wierzy), ze jestem chora i nie wiadomo kiedy. Pracujemy nad tym :) Zawsze myslalam, ze to ze mna jest cos nie tak, ze jestem taka zazdrosna o to, ze inni maja dzieci. Z jednej strony sie ciesze, ze ktos bliski ma to szczescie a z drugiej jest mi bardzo smutno, bo nie wiem czy kiedys zaznam urokow macierzynstwa. Czytajac was nabieram wiary, ze mi sie jednak uda i wiem ze nie jestem jedyna ktora ma takie odczucia. Wreszcie trafilam na dobrego gin i w drugim cyklu przywrocil mi owulacje i ustabilizowal hormony. Wiec nadzieja ozyla. Jestem teraz w trzecim cyklu od pocztaku leczenia i czekam na owulacje - to juz 19 d.c, jajnik boli, wiec mysle ze w tym cyklu tez bedzie szansa na fasolke. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki, no i chyba jednego pana na tym forum ;), zycze powodzenia w staraniach i trzymam kciuki za nas wszystkie :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula76
No i gdzie ta sprawiedliwość. Młode dziewczyny, które mają po naście lat jak zajdą w ciążę to jest to dla nich wielka tragedia. A dla nas jest tragedią jak nie możemy. Smutno mi , siedzę sama, bo mężuś w pracy. To chyba ta pogoda tak nastraja. Ja chodzę i myślę, że może już się udało, bo dzisiaj 35dc, @ nie ma a piersi i podbrzusze boli, a nie miałam tak wcześniej. Test oczywiście nic nie wykazał. Czemu nie można mieć tego co się chce? Dzisiaj dowiedziałam się, że następna moja koleżanka jest w ciąży. I wiecie ja zostałam ostatnia - ale to przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omega3
Paula, idź jutro na betę, to od razu będziesz wiedziała. Testy, niestety, bywają zawodne, i jak pokazuje przypadek Justyny - często w drugą stronę. Tak więc betaHGC jest najleposza, aby wiedzieć! Kosztuje tyle co dobry test.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny, to miło że jest nas coraz więcej, szkoda tylko ze taki problem nas tu sprowadzil:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula76
omega3, przepraszam za pytanie ale sie nie znam, to badanie musi być na czczo czy obojętnie o której godzinie można je zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość omega3
paula, raczej nie musi byc na czczo i najlepiej robic rano, to wtedy na popołudnie jest wynik, a jak zrobisz później to dopiero na drugi dzień. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasha77
Witam dziewczyny !!! Jestem tu nowa chociaż obserwuje dośc długo ten temat.My również mamy problem od 6 miesięcy staramy się o dzidziusia i nic... Brałam przez 3 lata Harmonet odstawiłam je w maju 2006 od tej pory się staramy i co miesiąc rozczarowanie. Już nie mam siły ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula76
jestem z olsztyna, mam 31 lat (o matko, ale jestem stara;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj! A tam stara - nie przesadzaj:)a długo się staracie?Nasza koleżanka Diana której się udało też jest z Olsztyna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula76
tak jak pisałam wcześniej 4-5 miesięcy i chyba znowu nic.A Diana wygrała los na loteri i do tego z nagrodą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Surfitka
Hej, Natasha uwierz mi, pół roku to niewiele. I znajdziesz sily na dalsza walke. Sama podejmowalam leczenie juz trzy razy. Niestety los sprawial, ze musialam przerywac a potem za jakis czas znow od nowa. To juz czwarty rok, latwo mi policzyc bo zaczelam starac sie o dzidziusia dwa miesiace przed moja siostra. Jej corusia bedzie miala w tym roku cztery latka. Nie wiem skad mam na to sily, napewno bardzo wspiera mnie maz, spelniam sie zawodowo :) A o mnie, mam 27 lat, pochodze z Krakowa. I staram sie tak jak wy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O witaj paziulku, na pewno wygramy tylko obyśmy jak najszybciej \"wyciągnęły\" ten właściwy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paula76
Tylko chyba w tej loterii mało jest losów z nagrodą, ale zawsze któraś trafi. Ciekawe, która następna. Widziałam wcześniej listy nr 1 i numer 2. Diana dostapiła zaszczytu bycia pierwszą. Owacje na stojąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×