Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pazia

Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

Polecane posty

Witajcie sloneczka - ale jestem objedzona ... uff - poszlismy do rodzicow na obiad i dopiero teraz wrocilismy do domku ... zastanawiam sie ile przez te swięta przytyje - bo jutro powtórka z rozrywki u teściów ... :) Leneczko jak tam pascha - bo mój meżus mówi ze moja wyszla super ... zmykam na filmik - do jutra kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jezcze jedno - troszke smutne - ale i radosne - moja bratowa - bo mam przyrodniego brata - mojego taty syna z pierwszego małrzeństwa jest po raz drugi w ciaży ... maja już 4,5 letnią coreczke Julię - cudownego elfika ... coraz trudniej mi się cieszyc z takich wiadomosci ... umm - ale takie jest zycie ... pa pa myszki moje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry w lany poniedziałek u nas słonko i pogoda lepsza niz wczoraj. A wczoraj to byliśmy na chrzcinach, było miło dzidzi śliczne, tylko ze przez takie imprezy i kontakt z maleństwem to póżniej odbijas się na mojej psychice. Ryczałam cały wieczór poprostu nerwy pusciły . Misiek pocieszał a ja swoje . Kurcze a próbuje jakos wyluzowac sie i nie podchodzic do tego tak emocjonalnie -ale NIE DA SIĘ . Ale Wy Kochane Bawcie sie dobrze w te święta papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Drogie Przyjaciółki Pięknie przygotowaliśmy z moim A. stół Wielkanocny.. Pascha smakowala wszystkim Trynitko.. został tylko jeden malutki kawaleczek. Podzieliłam ją na 4 porcje: do domu, dla moich rodziców, dla Adam rodzicó i dla dziadka.. Na śniadaniu byli moi rodzice i brat z żoną i moim cudownym chrześniakiem.. pojedliśmy, porozmawialiśmy.. ale niestety ok. 11.40 dostaliśmy tel. że zmarł mój dziadziuś.Czułam że wraz z tą wiadomością umarla jakaś część mnie... przypomniało mi się dzieciństwo.. wakacje na wsi... no wszystko co najpiekniejsze i sielskie... Ech.. nie myślałam, że obaj moi dziadkowie umrą w tym samym roku. Smutne mamy te Świeta. Pewnie w środę będzie pogrzeb.. zaraz po telefonie pojechaliśmy do Niego.. cala rodzina niemalże się zjechała. Zabrakło około dwie godziny żebym się z nim spotkała, bo wybieraliśmy sie tam na jajeczko.. ostatczenie jednak (żeby cioci nie robić kłopotu) zdocydowaliśmy o tym jajeczku u mnie, a potem tylko na kawę i ciasto do dziadka i cioci mieliśmy jechać... :-( No nic nie smęcę już.. Rozumiem, że tak jak życie się zaczyna tak kiedyś też musi nastąpić jego kres.. Tylko to takie bolesne.. Ściskam Was mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lenka, bardzo mi przykro z powodu dziadka. Niestety takie zycie czlowieka. Ja juz nie mam ani jednej babci albo dziadka i to od dawna. Ja tez jestem smutna po tych swietach. Niby nic tak strasznego sie nie przydazylo, ale jakos nastroj, melancholia... W Kosciele ksiadz prztoczyl obraz grobu - grobu dziecka i napis \"Bog dal, Bog wzial w Bogu pokladamy nadzieje\". I nie wiem co jest gorsze dla czlowieka, nie miec wogole dzieci czy byc rodzicem, ktorego dziecko zmarlo. Jakie to wszystko niesprawiedliwe... Mimo wszystko zycze wam milej koncowki swiat, mam nadzieje, ze wszystkie dzis bylyscie mokre. Ja juz w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry babuszki Lenko bardzo mi przykro z powodu dziadziusia,.Niestety ludzie odchodzą -- może teraz z nieba poblogoslawi Twoj brzusio :-) i zafasolkujesz,... ja tez przejedzona jestem niesamowicie-a jeszcze tyle jedzonka zostało... zmykam-buziolki myszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie myszolki :) Leneczko przykro mi z powodu dziadziusia - ale tak juz toczy sie zycie jedni odchodza drudzy sie rodzą ! świat tak dziwnie jest skonstruowany ze nie da sie uniknac tego bólu ... ja tez juz nie mam dziadków a 2 lata temu odeszla moja najukochańsza babcia - z nia wiaza się wszystkie dobre wspomnienia o dziadkach poniewaz rodzice mojaj mamci byli daleko na ślasku i też juz dawno nie zyją ... pamietam zupę zacierkową i do dziś czuje jej smak - tak samo jak pomidorówki posypanej natką ... kurcze dlaczego tak jest ze tych których tak mocno kochamy odchodzą - pocieszeniem jest tylko to ze wszyscy spotkamy sie w niebie ... ale naszyły mnie refleksje - ja tez jestem po prostu objedzona i mój brzuchalek wyglada jakbym byla w 4 miesiącu ciazy - szkoda ze to tylko po tym jedzeniu a nie od rozwijąjacej sie fasolki ... mnie tez dziś naszły rano jakies smutki - teraz jak nie mam pracy - wszystko wydaje mi sie takie smutne - bo siedzenie w domku - przeciez nie jest powodem do radosci - tylko do jakis obaw ... zmykam kochaniutkie moje - ide jeszcze pocieszyć sie wieczorkiem ... pa pa buzialki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Słoneczka Dziękuję za dobre słowo.. tutaj w domu ciężko mi uwierzyć ze to jednak prawda.. z resztą ja tak mam, od czasu tych moich przeżyć związanych z rozwodem to ciagle niektóre rzeczy mieszam.. i czasem to nie wiem czy to był zły sen... czy prawda... lub czy to piękny sen.. czy prawda? Wszystko mi się myli... miesza.. i nie wiem już dziś nic. Oczywiście oprócz tego, ze pragnę dziecka.. Chcę być matką.. chcę bezinteresownie dawać.. i dostawać miłość. Chcę czuć się potrzebna.. Z drugiej strony ja się na świat nie prosiłam.. nawet w tych najgorszych i złych chwilach powiedziałam to rodzicom.. szlochając, że nie chce mi się żyć.. wyrzucajac że przecież ja się z ta swoja wrażliwością nie prosiłam na świat. I czemu muszę się właściwie męczyć???? Straszne usłyszeć cos takiego od własnego dziecka... czy kiedyś i mnie ono tego nie powie. jak sprawić, by jego życie było łatwiejsze.. bardziej poukładane.. szczęśliwsze.. ???? Wiem, że nie wolno tak myśleć..z tego należałoby się wyspowiadać. Tylko, że ja ... ja się nie spowiadam.. A przynajmniej nie tradycyjnie. Przykro mi nie tylko z powodu dziadziusia.. Ale takze tego że przez swój upór i przez złosć.. przez tę swoja samowystarczalność.. wyniszczam siebie. Cchciałabym mieć wszystko znów poukładane jak dawniej. na pogrzebie dziadka mogłaym przystąpić do Komunii Świętej. Dla niego to byłoby bardzo ważne. Chyba i tak za dużo napisałam. Przepraszam z góry za te smęty. Właśnie te smęty... Kiedyś taka nie byłam. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ... Lenus kochanie ... ja tez bardzo się zmienilam - to zycie nas tak zmienia - bolesne doswiadczenia sprawiaja ze za kazdym razem umiera czasteczka nas i wtedy juz nigdy nie jestesmy tacy sami ... wiem ze nie moge sie porównac do Ciebie - ale tez przezylam swoje - to ze o maly włos nie rozbilam swojego i czyjegoś małrzeństwa - odbilo się na mnie kolosalnie - ciagle to rozpamietuje i staram się byc taka poukladana ... chciałabym wszystko wynagrodzić mojemu mezowi i nawet tamtym ludziom - modliwlam się w ich intencji w rekolekcje przed swiętami Bozego Narodzenia - a oni mnie w zamian szantazowali i moze dlatego tez musialam zrezygnować ze swojej pracy ... życie jest podłe - okrutne i bezlitosne - ale my musimy isc do przodu, upadać, podnosić się i iść , dążyc do zamierzonych przez siebie celow, przy czym nie zagubiając swojego człowieczeństwa i wrazliwosci osiągac swoje szczęscie na ziemi ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane po świętach Lenko, przykro mi z powodu dziadka, ja raczej nie miałam w życiu takich relacji, bo 1 dziadka wogóle nie znałam, nawet tata nie znał swojego ojca to nikt o nim nie mówił, a 2 dziadek zmarł 21 lat temu, pamiętam go przez mgłę, kilka zdarzeń i to wszystko :( dziewczyny ja wierzę że w gruncie rzeczy to że potraficie wybaczać, macie dobre serduszka to napewno spełnią się wasze marzenia, bo dobro zawsze przecież wygrywa, nawet gdyby po drodze działo się wiele złego Trynity i Lenko - trzymajcie się 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry Kochane kobietki - smutaski ...w kazdym zyciu mozna odnalezc radosc i sens...kłody leżą wszędzie tylko trzeba je umiejętnie omijać-co nie zawsze sie udaję -ale wazne by po kazdym upadku się podniesć.Wiem,ze problemy, róznego rodzaju proby wzmacniaja nasze charaktery..... Trinity - co do rozpamiętywania to nie jest dobre rozwiązanie - musisz sobie wybaczyć i nie popelniac podobnych bledow. mialam podobny problem...i tez moj mis postawił mnie do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu tak pusciutko??? własnie wywiesiłam pranko i odkurzyłam mieszkanko , a teraz zabieram się za futrowanie ciastka z bitą smietaną . Paziu co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po świętach. Akasia i Karolcia narobiły mi smaku na ciacho,więc idę pozjadać te resztki,które zostały po świętach... Pozdróweczka 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki. Przykro mi Lenko z powodu dziadka, wyrazy współczucia. Ja też niestety niemam ani dziadków ani babć i bardzo mi ich czasem brakuje. U mnie po staremu dziękuje akasiu za pamięć. Już po @ i 17.04 ide na wizyte u gina dzisiaj się zapisałam Święta spędziliśmy w gronie rodzinnym, było miło i sympatycznie ale niestety szybko się skończyło ale może to i lepiej bo troche to męczące siedzenie przy stole. Wczoraj mieliśmy w planach rowery i spacery ale niestety było zimno i padał deszcz. Dzisiaj znowu to samo a ja chce żeby było cieplutko. Jestem nastawiona na ten cykl tak samo jak na tamten na nic nie licze ale tez się nie dołuje. Trudno tam poczekam na mojego malego skowronka jeszcze troche. Życze miłego dnia i pozdrawiam was wszystkie buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Ksenie i Pazię Podziwiam Cię Paziu za takie nastawienie, ja w tym cyklu tez już nie liczę skrupulatnie co i jak, niewiem który mam dzień cyklu, tempki nie mierzę, co ma być to będzie :) Kseniu a ty się wybierasz do gina, miałaś po świętach iść, masz już ustalony termin ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie bylam w Urzedzie Pracy - zarejestrowalam sie jako bezrobotna :( ...ale grosze bede dostawac - w sumie starczy na oplaceniu paru racunków - np. za mieszkanie i swiatło ... w sumie zawsze coś ... na razie muszę sie wyluzowac - nie sypiam za dobrze - jakieś smutki mnie ogarniają ... akasiu - wiesz ja jestm takim wrazliwcem - ze chcialabym pocieszyc cały świat - nie zawsze pamietajac o sobie ... teraz jak juz rozprawiłam się z demonami - bo uciełam jakiegolwiek mozliwe kontakty z przeszłościa - na pewno bedzie mi łatwiej ... mam nadzieję ze nie tylko w moim domu - bo u mnie jest wspaniale - ale takze u tamtych ludzi ... chyba ze nie w tym tkwi problem - no coż teraz to juz nie zależy odemnie! jutro mam wizyte u gina - bede miala robione RC - czyli cytologie śluzu szyjkowego ... wyniki za okolo 1-2 tyg. zobaczymy co tam wyjdzie i ustalanie terminu hsg ... wiecie w tym cyklu o wiele wczesniej bolały mnie jajniczki i sluz wczesniej bo od 8 dc ... moze przez ta historie z pracą - troszke mi się poprzesuwało - jutro gin oceni ... na razie zmykam - probowalam coś zjeśc ale nie moge - wypilam tylko kawkę - ciastko wyladowało w koszu - a lodowka pelna - hmmm moze jakoś sobie z tym poradzimy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikuska
hej dziewczyny postanowilam zapytac tutaj, bo gdzie znajde lepsze znawczynie tematu :) zrobilam dzisia clear blue po 8 dniach od mozliwego zaplodnienia, wynik negatywny... moge mu wierzyc czy zrobilam za wczesnie, jak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paziulku kochany - podziwiam Cie za ta wytrwalosc ... ja tez nie chce się poddawać - ale jak dowiedzialam się ze moja bratowa jest 2-gi raz w ciazy - taki dolek mnie dopadł ze cały wieczór bylam smutna a następnego dnia się poryczałam ... to jednak tkwi we mnie strasznie gleboko i chcec posadania dziecka jest tak silna ze mnie to przeraza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę ze zdecydowanie za wczesnie - jajeczko jeszcze nie zdolalo się zagnieżdzić - zrób test w terminie miesiączki - albo nawet po ... bedzie bardziej wiarygodny ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikuska
tak myslalam ale strasznie niecierpliwa jestem :) juz chcialabym wiedziec dzidzi nie planowalam ale teraz to juz sama nie wiem jaki wynik chcialabym zobaczyc ;) czyli jeszcze tydzien musze poczekac dla pewnosci, ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trinity u moich znajomych narazie cisza i nic mi nie wiadomo o jakis ciążach może dlatego jest mi łatwiej, znajomi też nas ostatnio nie pytają kiedy bobas a ja się sama sobie dziwie że mam takie nastawienie. Zakładając ten topic byłam zalana łzami i nic innego się nie liczyło dla mnie tylko dzidziuś. Myślałam że jak tak dalej będzie czyli brak ciąży to się załamie i popadne w jakąś depreche ale stało się zupełnie inaczej, mam bardzo dużo siły i z każdym cyklem mam więcej optymizmu a może to porpostu przechodzi u mnie w obojętność. Już sama niewiem, najlepiej przestałabym chodzic do gina nie chce mi się ale już zaczęłam i szkoda mi to wszystko rzucić i żyć dalej. Przez te ostatnie cykle kiedy wyluzowałam, nie liczyłam i nie myślałam to nawet cykl mi się skrócił i zauważyłam (i to bez żadnych wspomagaczy) że mam płodny śluz. Troche się martwie niestety plemniczkami ale myśle że i to da się naprawić. Wiecie że tutaj ten topic to jest jedyne miejsce które odwiedzam w internecie związane z ciążą ale tylko dlatego że się do was przyzwyczaiłam i bardzo was wszystkie lubie bo zapewne i tutaj by mnie nie było jakbym was tak nie lubiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paziulku - bardzo dobrze ze w tobie tyle optymizmu ... zajmij się teraz mezulkiem i zobaczysz zanim sie nie obejzysz Twoje marzenie się spelni ... ja na razie nie chce mysleć - tylko od czasu do czasu napada mnie jakis smutek moze dlatego że wszystcy moi znajomi spadziewaja sie dzieci - po prostu wysyp chyba z 8 czy 9 osób bedzie miec bejboszki ... ciesze sie z nimi ale także się zastanawiam dlaczego nie ja ... kurcze - mam nadzieje ze to czekanie się oplaci ... mój kitek mowi ze na pewno - nawet mówi coraz czesciej o bliźniętach - hi..hi ... tak go dopadło ... ale ja chyba bym wolala na pierwszy rzut jednego boniusia - bo tak penie bedzie mi latwiej ... wszystko jednak w rękach Pana Bóczka ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolciu,jutro mam wizyte i mam ogromnego stresa.... Dziewczyny przesyłam wam wiosenne fluidki 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kseniu nic się nie bój i wieczorkiem nam napisz jak było, będziemy czekać na wieści Tryni ja zostałam sama bez dzidziusia wśród najbliższych znajomych, też jak widzimy sie wszyscy to później w domku mi bardzo smutno i pytam dlaczego ja też nie mogłabym być tam z dzidzią, na codzień staram sie nie myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z chęcią tez bym zrezygnowała z lekarza !!! brak mi sił-chodzic trzy razy(minimum) w miesiacu.I mam tylko nadzieje ze jak odstawię Clo to cykle bede miala regularne tak jak TY Paziu... Muszę sie zapisac na czwartkową wizytę ...... ech.... wsrod moich znajomych jak narazie tez brak ciąz ....uff- bynajmniej mi troszkę lżej-z tym ze prawie wszyscy mają juz- chociaz jedno . WIęc troszkę jestem wyalienowana z towarzystwa.... ciastko było pycha - mazurek choc nie wystawowy tez bardzo smaczny :-) na obiad dzisiaj jeszcze ze Swiąt : zurek-zawijana wolowinka z sosem ormiańskim-i sałatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale cisza.........moj mis przyszedł z pracy i padł......spi teraz smacznie .Biedulek dalej jest na antybiotykach :-( A ciekawe co u martyni czy wypoczynek w Zakopcu był udany?! martuniu odezwij sie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:) Dziś przyjechałam (dzięki akasiu za pamieć:)Wypoczynek się udał, dużo jadłam, wypoczęłam niestety wczoraj wieczorem dostałam bardzo smutną wiadomosć. Moja przyjaciółka poroniła:( Już myślała ze ją nic złego nie spotka, bo to już zaczynał sie 5 miesiac ciązy. Dostała krwotoku nagle i niestety... Teraz moze będę mniej pisać bo dużo jestem z nią w szpitalu, mogę jej pomóc chociaż swoja obecnoscią. LEnko wyrazy współczucia z powodu dziadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie smutaski. Bardzo mi przykro Martyniu :( Ja moge powiedziec tylko z wlasnego doswiadczenia starczki wieloletniej, ze starania przychodza falami. Ja mam takie napady staran, potem mi mija i jestem zupelnie obojetna. Tylko jak do tej pory robilam jeden podstawowy blad - przestawalam sie calkowicie leczyc. Postanowilam, ze tym razem nie przestane dopoki nie zajde w ciaze, lub dopoki nie dowiem sie, ze napewno nie moge miec dzieci. Lenko, Tryniu na pocieszenie 🌼. Dziewczyny, musi kiedys nam zaswiecic slonce. Kazde zycie ma sens i wszytko co robimy zostawia na kazdym z nas pewien slad. Ale nie wszytko w naszym zyciu zalezy tylko od nas. Bedzie dobrze. Trzymajcie sie, pozdrawiam goraco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×