Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć

cholera jak sie robi tego ludzika z łzami brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Martyniu - [ beksa ] :) współczuję

Martyniu, kilka dni przetrwasz, moja była niedawno na prawie 3 tygodnie, myślałam że oszaleję, jednak pocieszałam się ze dzień za dniem leci i skończyła się męka :)

Martyniu teściówka Lenka się zajmie i odpoczniesz:-p hehe. U mnie ciąg dalszy ładnej pogody, niestety na spacer nie mam z kim iść bo mężyk w pracy a ja pranie robie.

witam karolciu dzięki ahah trzy tyg matko jak ty to przeżyłas, a mi najbardziej przeszkadza to ze nie mam jak zapalić, bo ona nie wie ze palę i zaraz oszaleję uffffffffffff a gdzie reszta moze by się odezwała buziaczki:)

Cześć ! Nie zdziwie się jeśli zapomniałyście o moim istnieniu. Ale jak pisałam miałam dużo pań i inne sprawy na głowie i nawet przez ten czas przed kompikiem nie siedziałam. Wczoraj ja miałam wizytę teściów i objazd po cmentarzach,a w sobotę najpierw wizyta na cmentarzach ,bo o 7 z rana zanieśliśmy wiązanki i kwiaty plus cała resztę do przybrania grobu mamy i pradziadków(bałam sie nieść w piątek ,bo w tamtym roku ukradli mi piękna wiązankę),a potem na obiad do rodziców K.i tam posiadówka. Z tego co przeczytałam Martyni-iu miałaś biedulko przejścia z Leneczką,ale ciesze się ,że już jest dobrze i wszystko sie wyjaśniło. A co do teściowej wytrzymasz Paziu,Voltare,Olwad-głaskanko po pięknych brzuszkach Karolciu26,Akasiu,Tryni,Justynko24,Matt,Martuś I dla całej nie wymienionej reszty duża buzia ps. zmykam na zakupy...

dzien dobry ! a może nie taki dobry...mgła...dzdzysto..bbrrr.. tzw.pogoda do lozka/ Jadiro nikt nie zapomnial o twoim istnieniu :p tak myslałam,ze masz duzo pracy przed swietami. Martyn--iu no to na papieroska musisz wychodzic do sklepu....po mleko lub chleb :p ale nie podpowiadam zadnych pomyslow,bo lepiej bys rzucila je w pieruny! A mowi Ci to osoba,ktora paliła jakies 6lat Wizyta kuzyna udana...meżuś wyczarowal ze stacji benzynowej piekny prezent dla chrzesniaka .......uufff i sie podobal yl to duzy samochod z takiej kolekcjonerskiej serii plus big czekolada / zmykam zjesc obiad / buziole!

witam:) ja własnie wróciłam od lekarza i moj abieg przeksztacił się w operacje, okazało sie ze trzeba wiele rzeczy poprzecinac w tym małżowiny az na koncu czaszki a moje w moim mieście takich operacji się nie robi- musze jechac do Lubina albo w\\rocławia a tam trzeba czekać poł roku, wiec muszę się umowić na wizytę prywatnie do ordynatora tamtego szpitala moze coś przyspieszę:( jadira oczywiscie ze Cię pamietamy:) akasiu ja na ulicy tez nie palę bo nie lubie takze pozostaje mi się meczyc, super ze wizyta się udała:)

już się umowiłam jutro jadę na wizytę to zobaczę co i jak

ojej martyn--iu to Cie czekają nieprzyjemności,ktore oczywiscie musze przyniesc ulge na zawsze !! to dobrze,ze nie palisz na ulicy,rzeczywiscie obskurnie to wyglada jak kobieta idzie i pali ;-) Jak sie liczy miesiące dziecka ??? widze,ze mam z tym problem podobnie jak z tygodniami ciazowymi ;p martyn--iu jak hania urodzila sie 7 kwietnia to siodmego listopada skonczy siedem miesiecy,tak?? czyli bedzie lecial ósmy ??!! to jak sie mowi poprawnie , ze ma 7 czy 8 ?????? czy po prostu 7,5 ? :p buziole

hej sloneczka !!!! ja jak zwykle przelotem u rodzicow wiec korzystam z netu :-D u mnie wszystko ok , maly szaleje i budzi mnie codziennie rano o 7ej seria kopniaczkow :-P w niedziele czeka mnie ciezki dzien bo o 3ej w nocy wyjezdzamy do lublina po nasza sunie i pewnie wrocimy dopiero bardzo poznym wieczorem ... ale za to sie ciesze bo odbieramy ja w moje urodziny wiec mam siwetny prezent :-D to jej swieze zdj : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c3034f16093a84d0.html buziaczki dla wszystkich !!!!!

witam ja tylko na sekundke bo zaraz jadę na wizyte akasiu miesiace dziecka nie liczy się już tak jak ciaze tzn na tygodnie, poprostu liczy się od 7 do 7 - to miesiac:) czyli HAneczka bedzie miała 7 listopada 7 miesięcy:) olawd piesek jest boski::) a co tu taka cisza dziewuchy piszcie cos !!!

Witam obecne i nie obecne koleżanki:) Martyn-iu-przykro mi ,ze tyle musisz przechodzić ze swoim zdrowiem . Ale najważniejsze,że potem będzie Ci lżej i dolegliwości z tą przypadłością miną.Człowiek wiele musi przejść....za to potem będzie długo spokój,czego z całego serca Ci życzę. Pisz nam jak będziesz po wizycie.Trzymam kciuki Olwad-ty to sie najeździsz,co do pieska jest śliczny. Głaskanko po brzuszku Akasiu-,jakoś nie mogę sobie Ciebie wyobrazić z papierosem. Dobrze,że już nie palisz:)Mnie jakoś nigdy do tego nie ciągło i dzięki Bozi za to. Ciekawe,którą z topikowych koleżanek dopadł ten nałóg????? U mnie dziś cały dzień mgła,paskudnie. Byłam w południe w mieście ,włosy mi się powykręcały jak to przy takiej pogodzie echhh. Kupiłam synkowi ładną bluzę z okazji urodzin.Ma już 13 lat;ale ten czas leci.Same zobaczycie po swoich pociechach:) Uciekam zrobić sobie kawkę....

witam a co tu jakiś strajk czy co? dziewczyny piszcie zesz coś, paziulku a co z Tobą mam nadzieję ze wszystko w porządku? ty zawsze pisałas przecież jadirka sto lat dla synka ja wróciłam od lekarza, poszłam do takiej pani prof ordynator, chciała mnie kłasć już, no ale musi to byc w połowie cyklu mniej więcej, bo inaczej mogłabym dostać krwotoku, a ze mam mieć@ za jakies 5 dni to ide do szpitala 21 listopada voltare a ty jak sie czujesz? tesciowa jutro chyba jedzie, w sumie nie było źle obkupiłam lenusię, pogotwała, tylko z paleniem cięzko było, raz mi sie udało jak wyszła do sklepu haha

zapomniałam wam jeszcze napisać skad taki problem u mnie się wziął z tym nosem, wszytsko wina ciąży,powiedziała pani dr, przez to ze były takie zawirowania hormonów. jak widać od samego początku chyba mój organizm \"nie lubi\" ciąży, ale to nic już za 2 lata będę w następnej haha (jeśli się uda) kurde wczoraj znowu mnie wzięło na rozmyslania, czmu tak jest ze takie pijaczki czy cpunki rodzą dzieci ćpając w ciązy czy pijąc a inne kobiet albo nie moga zajsć albo mają takie problemy jak ja, czemu jest taka niesprawiedliwość, dobra idę bo znowu piszę sama ze sobą hah

Cześć !!! Martyniu - moze to pierwsza ciąza była taka problemowa - a przy drugiej będziesz się juz czuc super - kto wie ?? :-) , najwazniejsze, ze pomimo wszystko chcesz jeszce drugiego dzidziusia. Jedynacy maja przechlapane - nie wiem , co wy myslicie ale ja bym nie chciała byc jedynaczką i jak bym miał miec dzieci to chciałabym przynajmniej dwójkę :-) Az mnie ciarki przeszły jak pisałaś jaki cie czeka zabieg - nie zeby Cię sttraszyc :-).Ale to wszystko pod narkozą oczywiście ?? - moja koleżanka miała kiedyś zabieg , też coś z nosem a dokładnie z zatokami , i miala tylko znieczulenie i widziała jak jej młoteczkiem wybijaja jakąś chrząstke czy cos takiego - brrrr........ Jadirko - no , pogoda nas nie rozpieszcza - ale w sumie juz listopad to nie ma na co liczyć. I tak jest w sumie ciepło tylko faktycznie strasznie wilgotno.Dla mnie najgorsza jest ta zmiana czasu za chiny nie mogę się przyzwyczaić. Wracam do domu to juz ciemno jak w nocy !!!!....

cześc Justynka:) to nie bedzie pod narkozą tylko pod znieczuleniem, ale ja nie chcę narkozy bo dwa razy miałam i strasznie zle znoszę potem jej skutki raz to wymiotowałam 2 dni juz nie wiedzieli co mi podawac,porazka a co u Ciebie, zapisałas się juz do jakiegos lekarza?

Witajcie! Martyn-iu-to ta twoja teściowa nie taka straszna,a co do papierosów to dobrze jak mniej podpalasz przez czas pobytu mamuśki. Co do zabiegu,to juz tuż ,tuż może to i strasznie brzmi jak to opisujesz,ale będziesz miała z głowy a raczej z nosa.Będziemy mocno trzymać kciuki za Ciebie skarbie:) Oj fajnie będzie jak nasze topikowe mamy będą spodziewać sie drugiego maluszka....już sobie to wyobrażam.A Martyniu druga ciąża na pewno będzie lżejsza niż pierwsza,bo to będzie chłopczyka ;a Ty wystarczająco sie juz nacierpiałaś. Dziękuję za życzenia dla mojego synka. Justynko24-pogodę znoszę nie jest tak źle ,nie cierpię tylko ogólnie zimna i długich wieczorów.To wszystko przed nami,cóż aby do lata. Paziu-gdzie jesteś? Akasiu-ty też? ps. dziewczyny macie pozdrowienia od Martiki ,leży w szpitalu i czeka na laparoskopię

Martyniu - jeszce nie , ale jestem na dobrej drodze - juz wygrzebałam z netu telefon więc w najblizszych dniach będe dzwonic , tylko musze poobliczać który dzień bedzie najlepszy. Planuję iśc w czasie owulacji ... - spoko , nie jest źle :-) :-) :-). W sumie - to chyba duzo ludzi tak żle znosi narkozę , nie wiem ja jeszce nigdy nie miałam - ale takie zabiegi mnie na tyle przerażaja , że chyba jednak wolałabym sie męczyc po narkozie. Z drugiej stron - jak sie tak człowiek naczyta - ze ktos tam nie obudził sie po narkozie to tez strach. No cóż tak żle i tak niedobrze. Tak jak Jadirka pisał - bedziemy Cię wspierac i trzymać kciki , zeby zabiegł przeszedł bezboleśnie. Jadirko - pozdrów Martikę tez odemnie. No to teraz mamy usprawiedliwienie czemu Martkia przestała pisac na forum. A co u Ciebie - odrobias sie troche ?? , bo ostatnio bylas zabiegana że ho ho....

Justynko no pewnie ,że pozdrowię Martike. Co do zabiegania to ciągle coś mi wyskakuje,nie mogę się ostatnio zorganizować.W piątek idę do lekarz czas zrobić badanka na tarczyce i zobaczyć co w trawie piszczy;bo już 3 miechy mija,a ja na tej samej dawce euthyroxu. A prasowania to mi sie tyle nazbierało,ze ho ho....zmykam kończyć obiadek ,bo moje chłopaki po 14 głodne wrócą. Do następnego.

Cześć Babolki kochane:) Przepraszam, że mnie ostatnio mniej, ale staram się przynajmniej w domu ograniczać neta i komputer - już wystarczy, że w pracy nasiedzę się przy nim przez 8 godzin. Ale z drugiej strony tak sobie kombinuję, że w pracy przynajmniej siedzę przez większość czasu, a dokładniej to nawet staram się przyjmować na tym moim fotelu pozycję półleżącą:P i luzik. To już w domu miałabym więcej zajęć i bieganiny podejrzewam;) martyniu - oj ja bym wolała narkozę. Miałam ją już 3-krotnie: 2 laparoskopie i punkcja przed IVF - zasypiałam sama nie wiem kiedy i budziłam się bez najmniejszego problemu jak już było po wszystkim. Z tym, że ja znosiłam te narkozy bardzo dobrze - nie miałam nawet odruchu wymiotnego, a po punkcji po godzinie zostałam wypuszczona do domu. Tylko mnie potem gardło bolało po tej rurce, ale szybko przeszło. Natomiast przy takim znieczuleniu przy którym byłabym przytomna i widziałabym to co tam przy mnie robią - to chyba bym na zawał szybciej padła:P Widzisz - nie taka teściowa straszna jak ją malują;) Justynka - to widzę, że jakieś plany już podjęte;) Jadira - skąd w Tobie tyle energii?;) U mnie w domu już bałagan aż strach, nic mi się nie chce. Ciąża nie jest tutaj wymówką, bo już wcześniej mi się nie chciało, z tym, że teraz przynajmniej mam na co zwalić:P Buziaki dla wszystkich!

hej martyn--iu wyleczysz nos i z głowy.A druga ciaza bedzie książkowa :-) my sie mniej odzywamy,bo hania raczkuje i wstaje przy meblach i w łożeczku,a pozniej albo upada albo krzyczy zeby ja sadzac i tak w kolko, ząbek oczywiscie wyszedł,teraz czekamy na drugiego. pozdrawiam i caluje jadira voltare paziu karolciu

witam:)zołza pojechała i dobrze bo już mnie wkurwiała martika buziaczki trzymaj sie też miałam laparoskopię, to nic wielkiego, poza ta cholerną narkozą dzięiuje Wam kochane na ciepłe słowa jak zwykle jestescie kochane akasiu u mnie jest podobnie bo mała próbuje chodzic i sie przewraca więc tez muszę asekurować bo jak nie zdąże to głowa obita voltarewypoczywaj duzo ale pisz od czasu do czasu choć kilka zdań i o tym ze wsyztsko wporządku:) jadirko daj znac jak po badankach karolciu a Ty mi się dziś sniłas:) czemu się nie odzywasz?

CZeść, sorki że sie nie odzywalam ale jakoś tak wyszło, nie miałam weny do pisania i zrobilam sobie krótki urlop. Martyniu mam nadzieje że z operacją szybko pójdzie i jak najszybciej będziesz z Lenką. Akasiu to chyba szybko Hania zaczeła stawać?? albo mi się wydaje bo się nie znam. Olawd Ladny piesek i fajny prezent na urodziny:-) Jadirko, Karolciu, Justynko, Voltarke i cała reszta po i [ kwiat] A tak wogóle u mnie ok:-)

Witajcie kobitki :-) Wpadłam się tylko przywitać , nie ma czasu pisać ale może uda mi się zajrzeć póżniej. Pozdrowionka dla Wszystkich

wow ale tu ruch jak tak dalej pojdzie to chyba padnie to nasze forum, dobrze ze mamy siebie na nk to chociaz nie stracimy kontaktu,

Czesc Wam:) Umnie nic nowego sie nie dzieje....zmieniam tabelke bo jednak @ mnie nawiedzila....na 21.11 jestem umowiona do ginka , wiec zaczniemy dzialac.... Przesylam Wam wszystkim ogromne buziakiiiiii i sciskam Was mocno Tabelka nr 1: starające się Trinity /k.Łowicza.........31..............30..................ok. 20.10.08 Lenka_27.....................29.....o.d 9 lat NIC...................12.09.08 Karolcia_26.................28...............31......... ............18.11.08 Marta24/USA................25..............19........... ........ .03.12.08 Justynka24..................25..............???......... . ... .......25.10.08 Katia100/Gliwice...........24.............0............ ............10.08.08 Martt/Głogów ..............27.............12.....................???.07 .08 Botanika/Poznań...........22.............2.............. ...........22.09.08 martika2428/Częstochowa.....24.............32....... .........24.10.08 Tabelka nr 2: zaciążone NICK/ Skąd---------------Wiek-------tydzień ciąży---------termin porodu Pazia/Warszawa..............27...........33............ ........26.12.2008 olawd/wrocek................ .28..........29..................... 23.01.2009 Voltare .........................31...........14.................... . 05.05.2009 Tabelka nr 3: Dzieciaczki urodzone NICK/ Skąd ------------ Płeć-----------Imię-------------------------Data ur. Diana24/Olsztyn...... .syn...........Dawid.....................31.08.2007 JustynaM/Londyn......syn...........Adrian............... . ....08.10.2007 Paula76/Olsztyn ..... córeczka.....Natalka...................22.10.2007 Anisik2/Wrocław.......córeczka....Oleńka.... . ............10.12.2007 Martynia/Legnica.....córeczka......Lenka............. . ...10.01.2008 kukusia..................córeczka.......Julka........... ........02.04.2008 akasia/ZielonaGóra....córeczka..Hanna Maria.. ...........07.04.2008 Kseńka...................syn............Tymek........... .........30.05.2008 Surfitka ..............córeczka........Ninka ....................16.06.2008

hej:) jestem, ale nie mam weny do pisania :( a mnie się śniła Martynia, że przekazywała nam pozdrowienia od Elizy, bo miała z nią kontakt :) Martiko - trzymaj się Martyniu, widzisz jak zleciało, do operacji też zleci, a potem już będziesz sie dobrze czuła :) aha, byłam we wtorek u endo - wynik miałam 2,4, mam większą dawkę - 37,5 za 2 miesiące do kontrolki i skierowanie na usg; zobaczymy co będzie dalej; no a jeszcze wcześniej klinika, niecały miesiąc mi został do wizyty :) pozdrawiam wszystkich

Witam! No trochę czasu wolnego -w końcu!!!!! Martyniu-co prawda to prawda-forum coś topnieje,że tak to ujmę. Na NK.faktycznie kontakty są,na gg.też-obyś miała rację. Co do moich badań pewnie,że napiszę-teraz idę do rodzinnego po skierowanie na badanka,w przyszłym tygodniu wybiorę się na pobranie krewki. Voltare-dobrze,ze się oszczędzasz i nie spędzasz dużo czasu przed kompem,ale nie zapominaj o nas i skrobnij co tam u Was słychać. Całuje mocno i głaskam po brzuszku Co do energii w moim wykonaniu-to raczej wydaje mi się skarbie,ze coraz mniej jej mam.Ostatnio nic mi się nie chce i mam lenia.Po prostu robię bo muszę,czasem walnęła bym tym wszystkim i pojechała choć na 2 dni gdzieś odetchnąć.Ale puki co się na to nie zanosi wiec ciągnę ten kierat dalej. Paziu-a co to za leniuszek Cię dopadł ,pisz do nas skarbie Justynko24-:) Martuś24-przykro,że przyszła@,ale gratuluje motywacji do działań.... czekamy na relacje.Całuski Karolciu26-grunt to się nie poddawać,iść do przodu. Zobaczysz wszystko będzie dobrze i nas zaskoczysz i siebie samą też. Trzymam mocno kciuki Akasia-gratuluje ząbka dla Hani i pilnujcie się przed wywrotkami.Tylko patrzeć ,a Hania zacznie sama dreptać,ale póki co musi pomęczyć rodziców. Martika wczoraj miała zabieg,lewy jajowód zatkany,ale już ok. Ma nadzieje,że jutro już będzie w domku to zda nam relacje. Dziekuję Wam za pozdrowienia i również przesyła je dla Was:):)