Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

a i jednak się zdecydowałam na te tabletki antykoncepcyjne! W sumie we wrześniu rok temu skończyłam z nimi (po 8 latach) i miałam ich już nigdy nie brać. Może jednak powinnam, nie chcę ryzykowac, bo może mi się powiększa te dziwne rzeczy które mi się pojawiły? Nie wiem czy 3 miesiące wytrzymam, postaram się chociaz dwa :) . Jak mają zniknąć to znikną i w dwa miesiące :) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeden z robotników który u mnie robi remont, dzisiaj miał straszny dzień. temperatura i chyba kilkanaście razy wymiotował...jeszcze mi te wirusy potrzebne ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co tu dużo mówic, nie ma mrozu to i wszystkie wirusy i zarazki szaleją!!! A jesli EvaWer to zatrucie to współczuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
alekto,dzięki!Nie tylko,że nie umiałabym pewnie cie nauczyć,ale sama nie wiem jakbym sobie radziła,heh,instruktor tez człowiek hihi :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
OLI80 jestem,pytasz co i jak...Nauki dużo, szczególnie dydaktyka nauczania,konspekty lekcji,odpowiednie formulowanie celów do tematów z przepisów ruchu drogowego.Psychologia,ale nie duzo.Oczywiście testy takie jak na prawko do bólu bo pierwszy etap egzaminu jest właśnie w formie testu,tylko kryteria trochę inne bo dopuszczalny 1 błąd,a pytania niektóre zupełnie inne niz w testach.To tak w skrócie to teoria,a praktyka to głównie zadania na placu,pisanie bardzo szczegółowych konspektów i ćwiczenie zarówno modelu wyobrażeniowego jak i instruktażu kursanta.Jak to lubisz to zrobisz!Oczywiście nie ukrywam,że samemu trzeba zadania na placu manewrowym wykonywac perfekcyjnie.Zreszta słusznie,bo jak ma sie uczyć potem ludzi jak by się samemu nie umiało tego robić .Jak cos chcesz konkretniej to pytaj,jestem jeszcze,ale padam ze zmęczenia bo cały dom sprzątałam od rana.....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakoś tu pusto. Cyżby przyszłe mamay zmęczone przygotowaniami do Świąt poszły spać??? Dobranoc 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja własnie wróciłam z pleneru zdjęciowego czyli z mojego przyszłego gniazdka. Udokumentowałam nowe zmiany i jestem dumna z mojej jednej ściany, która jest wielkim łukiem, albo półokragła-jak kto woli. Jest już pomalowana na super kolor. Zdjęcia nie oddają tego w 100%, ale jesli ktoś ma chęć zobaczyć to zapraszam, podaję link http://community.webshots.com/user/Lidka79?vhost=community Piernik wyszedł świetny!!! Troszke się denerwuję bo jutro mają dzwonić i powiedziec czy mnie zatrudnią czy nie...będę chodzic z telefonem przy tyłku! No dobra i ja spac idę, bo widzę że chyba wszystkie śpicie. Niestety teraz taki okres przedświąteczny bardzo męczący fizycznie i psychicznie! A któras z was jutro ma wizytę u ginekologa - to powodzenia i napisz czy u ciebie ok!!! Sorki, ale nie pamiętam która z Was ma tą wizytę! Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie, że zaczynałabym już 6 miesiąc ciąży....nadal boli, k..wa! Popłakałam się przed chwilą. To takie niesprawiedliwe. Szczęście jest ulotne i trzeba o nie dbać. Zrobię wszystko by zaznać jeszcze takiego szczęścia! Teraz jestem na siebie zła, że wczesniej nie poszłam na to usg. Przeciez już kilka tygodni nosiłam się z tym zamiarem. Może zaczęłabym brac te tabsy podczas drugiej @...zawsze by bylo szybciej do starań. A z drugiej strony wiem, ze nic nie dzieje się bez przyczyny. Może tam w niebie ktoś ma jakies plany co do mnie... I tak jak durna raz płaczę a innym razem sobie tłumaczę. Może to schizofrenia? Ha jeszcze tego mi tylko brakuje! no teraz to już idę. Do jutra laski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny Doły chodzą parami. Mnie znowu naszło przepłakałam godzinę przedsnem, az jasiek był mokry :( . Jest mi bardzo smutno,te Święta wyglądały by zupełnie inaczej. Zastanawiam się w ogóle nad psychologiem, z jednej strony chce mieć dziecko, a cdugiej bardzo się boje, a zwłaszcza usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? a tez ma MEGA DOŁA od wczoraj. za duzo sie nazbierało mi niewiadomych i smutków. ten pieprzony mój egazamin - tzn ze nie moge teraz w czerwcu do niego przystapic psuje mi plany, juz bylo cos na nowo poukładane, co nie było łatwe po stracie - dobrze wiecie, i znów sie zawaliło. nie mam siły znów na nowo budowac koncepcji jak dalej i co dalej i jej realizowac, co bym teraz nie wymysliła, jak nie podeszła do problemów wszystko jakos do doupy, kazde rozwiązanie jest złe :( wczoraj dowiedzialam sie o kolejnej ciazy wsrod moich znajomych :( niby myslalam, ze juz mnie to nie bierze a jednak - i jeszcze razem mamy spedzic sylwestra. nie chce tego sylwestra - wogóle nie mam nastroju na imprezowanie. dziś o 4 obudził mnie potworny ból jajników, bardzo bolesny mam @, okropnie mnie boli - juz 2 nospyt zjadłam. poprzednich 2 @ takich ni miałam a teraz? niedosyc, że szybciej przyszła to jeszcze taka - i jest bardzo , bardzo śluzowata, chyba mi sie cała macica złuszczy :o szukałam wczoraj pocieszenia i wsparcia w małzonku - jakoś mnie nie rozumiał :o, miałam nadzieje na urocze popołudnie i wieczór i kicha, na nowo dojrzewa we mnie mysl, ze mamy inne potrzeby zarówno wzgledem siebie jak i zycia. chce bardzo dziecka ale jakas OGROMNIASTA blokada lekowa mi sie wlączyła - kiedy to minie? kiedy skoncza się te rozterki? zimno mi....... mam duzo pracy....... chce pod ciepłą kołderke.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki To ja idę dzisiaj do gina!! Chyba się boję i siedzi mi to w podświadomości bo dzisiaj w nocy miałam sen że jestem u gina:) Lidka - ale Ci zadzroszczę że jesteście juz na takim etapie - wykańczacie swoje gniazdko... Boże ja to może za 2 lata będę mogła się w to bawić;) A powiedz ile metrów ma twoje mieszkanko?? Jesli chodzi o Święta to my jedziemy do moich rodziców do Włodawy. U nas Święta głównie są na głowie mamy... Tato jest odpowiedzialny za choinkę i karpia a reszta mama... Oczywiście w tym co się tylko da staramy się razem z siostra mamie pomagać....Natomiast na okres między świetami i Sylwkiem jedziemy w góry do teściów Ciekawe jak to będzie - to są nasze pierwsze Święta razem jako mąż i żona:)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki-tak ❤️ Mam dosłownie tak samo jak Ty........ Kiedy już wydaje mi się że wszystko jest ok i że się jakoś trzymam to wszystko zmienia się w ciągu jednego dnia.....Zobaczę kobietę z brzuszkiem, kiedy siedzę w poczekalni u gina...... Wtedy dopiero widzę że jeszcze tak do końca sobie z tym wszystkim nie poradziłam :( Tak bardzo chcę być znów w ciąży..... a nie udaje się i to też sprawia że bardzo często mam doła i całymi dniami potrafię płakać..... Kochana musimy się jakoś trzymać...... Nie wiem jak znaleźć w sobie taką siłę żeby zacząć wreszcie normalnie żyć, bez codziennego myślenia o tym co było albo co dalej będzie.... Ale musimy jakoś to wszystko przejść żeby potem nadeszła ta chwila kiedy będziemy trzymać w ramionach Nasze kruszynki ❤️ Dla mnie to jest bardzo ciężki okres. Dokładnie rok temu w grudniu zaszłam w ciążę...... Pozdrawiam Was cieplutko ❤️ U mnie pada śnieżek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry..zrobiłam sobie pyszną gorącą herbatkę..i zaczynam nadrabiać to co tutaj naskrobałyście:-D a u mnie pada śnieg jeje:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania ale pieknie to zabrzmiało \"\'przyszłe mamy\":-D powodzenia u lekarza!🌼 Lidka ja wczoraj mierzyłam sweterek, który mąż mi kupił na święta..i tak sobie pomyślałam, ze planowałam taki dłuższy sobei kupić jak byłam w ciaż..bo już by było ładnie brzuszek widać..u mnie byłby już 5-6mesiac..złapałam sie za brzuch i obiecałam sobie, ze zajdę w ciążę w nowym roku!! tiki kochana..miałam taką blokadę, zresztą już wcześniej obie o tym pisałyśmy, ale mi przeszło. bardziej chcę niż nie chcę:-P na wszystko trzeba czasu by dojrzeć do nowej sytuacji..wskakuj pod kołderkę i grzej się:-) U mnie w tym miesiącu chyba nici z bobaska..piersi mam tak powiększone, że mąż się śmieje, że ja chyba nadal w ciąży jestem:-P (to był mój pierwszy objaw ciąży ostatnio..ale wiem, że zbliża mi się okres i to pewnie dlatego:-P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki i Oli witam w klubie. Ja jestem taka smutna, że szok! Jeszcze na dodatek czekam na ten telefon z odpowiedzią w sprawie pracy... Wiecie co, mi się wydaje, że to jest taki mechanizm u każdej z nas. Po zabiegu chcemy być w ciąży i jest to taka chęć, żeby być dalej w tym stanie z którego nas Bóg wyrwał!!! Za wszelką cenę! Myślimy tylko o pierwszej @ i odliczamy czas do starań. A po drugiej @ nasza psychika skręca w drugą stronę i zaczynają się obawy. Strach przed tym samym co nas spotkało. I tu własnie teraz się znajdujemy. Chcemy, ale się boimy. Gdybyśmy nie miały tych obaw to nie byłoby problemu. To pewnie z czasem przechodzi. U mojej koleżanki przeszło po 7 miesiącach od zabiegu....tylko, że ja nie chcę az tak długo czekac. To pewnie sprawa indywidualna każdej z nas ile czasu nam trzeba. Przeżywamy to tez inaczej. Jedne z nas zaczynają szybciej wracać do życia, śmiać się, żartować, wkręcać ludzi że nie było się w ciąży...(co mi się raz zdażyło), ale czasem przychodzi nagle smutek, rozczarowanie, żal...i to mają wszystkie z nas, bez wyjątku! I ja właśnie miotam i biję się codziennie z myślami czy jestem gotowa czy nie. Nie ma dnia kiedy bym nie wspomniała o stracie i o następnej ciaży. Dość tych smutków...i tak jestem przygnębiona! Za oknem pięknie śnieg pada, takie wielkie, puchate płatki. :) Madzia79 napisz koniecznie jak twoja wizyta, mam nadzieję, że u ciebie nie będzie nic złego!!! A ten etap remontu jest faktycznie chyba najprzyjemniejszy bo już widać efekty!!! Tam u mnie jest około 90 m kw. Tylko, że się tego nie odczuwa, bo są tak jakby trzy poziomy. Wchodzi się do domu z parteru do takiego wiatrołapu, potem długaśnymi schodami na pierwsze piętro i tam jest korytarz i kuchnia z jadalnią +mała łazienka i potem znowu schodami na górę do salonu, małego pokoiku (który specjalnie wydzieliliśmy dla dziecka, bo byłam w ciaży i dzięki temu powstała ta półokrągła ściana), sypialni i łazienki . Powiem jeszcze, że sypialnia ma o 2 metry kwadratowe więcej niż duży pakój...:) malenka ja tez planowałam w grudniu zakup dłuższego sweterka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mania78 super witaminy. Dziś chyba kupię!!!! Bo i tak czekają mnie zakupy w aptece. Nie mam już kwasu foliowego, a mam brac tą zwiększona dawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż nie chciał wcale brać witaminek-nawet sam dla swojego dobra..dopiero jak powiedziałam, że jak chce mieć dzidziusia to i on musi być w 100% ok:-P i się skusił i ładnie zażywa witaminki codziennie:-) Lidka masz rację z tym strachem-im dłużej sie zwleka tym chyba większe obawy..przynajmniej ja tak mam:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka poszłam do nie mojego lekarza, bo mój nie przyjmował po południu. a ten to taki co to tylko wypisuje recepty i daje zwolnienia jak ktoś chce. Ale w kazdym razie polepszyło mi sie chociaz jestem słaba. Zjadłam rano dwa kawalki chlebka Wasa. Jak zatrucie to po co mam ten antybiotyk?????? No i sprzatac nie sprzątam bo siły nie mam. A jutro moze przed południem pójde z mążem po zakupy skoro i tak mam zwolnienie. Bałagan mam i nowy dywan zwiniety w rulon. Fajna sprawa na świeta. Cellica jeszcze ci nie gratulowałam moja droga to gratuluję. Ja zamierzam iść na prawko w przyszłym roku na wiosnę bo \"odziedziczę\" nasz stary samochod którym teraz jeżdzi małżonek. To on mnie właściwie na to prawo jazdy popedza. Ale ja jakoś nie wiem czy się nadaję. Jeszcze jakby była automatyczna skrzynia biegów..................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazłam jeszcze jedna informacje Selen jest pierwiastkiem śladowym o fundamentalnym znaczeniu dla zdrowia człowieka. Niska zawartość selenu w glebie na niektórych obszarach ziemi - w tym i w Polsce - ma ścisły związek z jego niedoborem w żywności. Zjawisko to jest źródłem poważnych problemów zdrowotnych wielu milionów ludzi, zamieszkujących te tereny. Dodatkowo, negatywny wpływ czynników zewnętrznych, takich jak: zanieczyszczenie środowiska, promieniowanie UV, czy dym tytoniowy, przyczynia się do nieprawidłowego funkcjonowania systemu antyoksydacyjnego organizmu, a także do obniżania liczby plemników w nasieniu mężczyzn. Dlatego systematyczne uzupełnianie diety selenem i przeciwutleniaczami już od dawna jest normą w krajach wysokorozwiniętych (np. Szwecja, Stany Zjednoczone, Japonia). Selen występuje w wysokim stężeniu w nasieniu i odgrywa ważną rolę w podtrzymaniu sprawności seksualnej mężczyzn. Selen poprawia płodność u mężczyzn. Selen wchodzi w skład osłonki mitochondrium nasienia i tym samym może wpływać na zachowanie i czynność plemników. Wykazano, że leczenie żywieniowe, w tym suplementacja selenu i witaminy B-12, zwiększa liczbę plemników i poprawia ich ruchliwość. W leczeniu niepłodności męskiej skuteczne okazały się również inne antyoksydanty, takie jak witamina C, witamina E. Badania sugerują także, że uplementacja selenu obniża zapadalność na raka prostaty. Niedobór selenu, w połączeniu z zatrutym środowiskiem, stresem, niezdrowym trybem życia mogą powodować złą jakość nasienia i niepłodność u mężczyzn (nawet b. młodych). Polska należy do krajów o niskiej zawartości selenu w glebie, dlatego wskazana jest suplementacja tego ważnego pierwiastka. To może facetowi pod choinkę kupić jakieś witaminki z selenem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robiłam dzis rano test owulacyjny. Jedyny plus tych moich zmian po zabiegu jest taki, że doskonale wiem kiedy mam dni płodne!!! Od trzech dni czuję, dziś test zrobiłam i mam dni płodne-tak samo miesiąc temu było. Przed ciazą mimo, że miałam regularne cykle nigdy nie wiedziałam kiedy mam owulację. Żadnych dolegliwości nie miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Widzę, że nie tylko ja miałam wczoraj mega doła! Mój synuś przewrócił choinkę. Nie mogłam jej podnieść, bo za ciężka była. Potłukło się kilka bombek i taki piękny aniołek. Spłakałam się jak dziecko. Choinka leżała tak przez godzinę, podniósł ją mój mąż jak wrócił do domku. Już nie daję rady. Ciągle robię tylko awantury, ciągle płaczę. Mimo, że znam przyczynę mojego zachowania to nie potrafię sobie z tym poradzić. Z powodu operacji nosa musiałam przerwać branie leków na tarczycę. Od tygodnia znów je biorę. Zanim organizm przyzwyczai się do hormonów to reaguje zwiększoną pobudliwością i agresją. Myślałam, że tym razem będzie mi to łatwiej przejść. Mój mąż mówi, że ze mną teraz jest gorzej niż rok temu, gdy zaczynałam leczenie. Jak my wytrzymamy te dwa miesiące (tyle potrzeba czasu na przyzwyczajenie się). Wczoraj skończyła się @. Myslałam, że zrobimy sobie \'próbę\' w starankach przed świętami. Bałam się kochać bez gumek.... Czy będę umiała się przełamać??? Może rzeczywiście powinnam poczekać te 6 miesięcy. Ale to jeszcze co najmniej dwa cykle :( A ja nie chcę tyle czekać. Czas płynie, niestety na niekorzyść dla nas. Może tak bardzo nie obawiam się swojego wieku (są tu starsze dziewczyny 😘 dla Was). Marzę o tym by Kamilek był blisko ze swoim młodszym rodzeństwem. Różnica 3 lat wg mnie to najlepsza różnica. Niestety nie udało mi się. Teraz mam szanse na 4 lata. Nie chcę by to było 5-6 lat lub więcej. W rodzinie mam kilka takich przypadków - mój mąż ma brata młodszego o 9 lat - zero kontaktu między nimi, mój brat ma dwóch synów - różnica 8 lat - zupełnie inne światy, mój Tatuś był starszym bratem o 9 lat - nie zdążył się zaprzyjaźnić ze swoim młodszym bratem. :( ma-lenka20 - u Ciebie pada śnieg, a u mnie jest ulewa!! :( Pogoda okropniasta. Powiększenie piersi to objaw ciąży. Może to jest to!!! Lidka79 - na zdjęciach Twój domek wygląda na większy. Może właśnie przez te schody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti pozwól ze nie podzielę twojej opinii co do różnic wiekowych dzieci. Moja droga im mniejsza róznica tym masz w domu urwanie głowy, bójki, kłótnie na okrągło. I właściwie To na Ciebie spada ciezar wychowania obojga dzieci, zostajesz z maluchami sama. Wyobraż sobie sytuację: starsze do zerówki, trzeba je ubrać, nakarmić itp. W tym czasie musisz ubrac tez to mniejsze bo przeciez dziecka 6 letniego samego nie puscisz do szkoły czy przedszkola. Urwanie głowy. Ja jestem zwolenniczką starszej różnicy i u mnie to była przemyslana decyzja nie mieć dzieci dopóki Mati był mały. jemu poświecałam dużo czasu, jest inteligentny, liczył sie tylko on a pomimo to nie jest egoistą. Ciesze sie ze jemu moge zapewnic to co chce, ale przedze wszystkim czas na rozmowę itp. Poza tym sam idzie do szkoły, do sklepu, do kościoła. Jak bym teraz urodziła to jeszcze moge liczyc na jego pomoc. A róznica 10 lat nie przesadzajmy. Mam mnóstwo uczniów w klasach którzy mają takie małe rodzeństwo. I są bardzo zadowoleni. Moja koleżanka ma córkę 13 letnią, druga córkę 3 letnia i teraz małego rocznego synka - co jej sie przydarzył i nie narzeka jakos. Ja myslę ze to nie różnica wieku cie przeraża . Powiedz to na głos Peppetti - chcesz jak najszybciej być poprostu w ciąży. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×