Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Peprtti - nie chcialam nikogo urazic.. wiem ze o to co sie stalo nie moge winic Polski tylko konkretnych ludzi.. ale ci konkretni ludzie zyja w wlasnie takim systemie wartosci jaki panuje w polsce maja taka a nie inna mentalnosc... nie jest latwo zrozumiec dlaczego tak mnie ten kraj zawiodl... ale po pierwsze ciezko zrozumiec to osobie ktora jest zdrowa i ma w miare dobra prace.. ja skonczylam studia co nie bylo latwe ze wzgledow finansowych wiazalo sie to z wyrzeczeniami ze strony mojej i mojej rodziny (rodzicow rodzenstwa) wiekszosc pieniadzy jakie zarabialam szlo na oplaty czesnego lub stancji ksiazek kserwoek itd itd. jako mloda kobieta musialam czesto rezygnowac z fajnych ciuchow kosmetykow itp . moje najlepsze lata uplynely pod znakiem wyrzeczen zeby samemu do czegos dojsc zdobyc zawod i miec w zyciu lepiej niz moi rodzice ktorzy ciezko pracowali by utrzymac swoja liczebna rodzine (mam jeszcze troje rodzenstwa) i kiedy na 5 roku studiow zaczelam pracowac w szkole mial sie zaczac juz normalny rozdzial mojego zycia ... 3 miesiace pozniej szpital i wyrok... moja choroba odebrala mi szanse na normalne zycie.. renta 400 zl.. strata pracy... gdy wyszlam za maz moj maz zarabial 1000 zl... i znowu cudowanie i kombinowanie jak przezyc kolejny miesiac .. ciagle wyrzeczenia brak szans i perspektyw na wlasne mieszkanie.. wynajmowalismy kawalerke gdzie prawie polowa naszych dochodow szla na oplaty... oboje wyksztalceni moj maz zna biegle 3 jezyki obce!!! dorabial piszac prace magisterskie, dajac korepetycje z jezykow, i robiac wiele innych rzeczy by jakos nas utrzymac.. ja z polski nie wyjechalam bo chcialam ja z polski po prostu ucieklam po tym jak lekarz w szpitalu powiedzial mojemu mezowi ze \"wie pan takie leczenie to musi kosztowac\" do dzis zaluje ze nie powiedzial tego mi ... zapytalabym go na ile wycenia zycie moje i mojego dziecka..bo w tym komentarzu chodzilo mu o lapowke.. tutaj (w ire) nikt sie mnie nie pytal czy mam czym zaplacic.. do konca zycia bede pamietac ta rosnaca w gardle kluske ze mnie \"biedna poleczke\" wiezli na drugi koniec miasta ambulansem by mi zrobic tomograf.. kto by mi w polsce zrobil tomograf bez pieniedzy lub czekania miesiacami - czekania na ktore nie mialam wtedy czasu... wiem bardzo dobrze ze nigdy nie bede \"ich\" zawsze bede obca... ale tutaj bardziej czuje sie czlowiekiem niz w polsce.. w polsce bylam balastem dla spoleczenstwa i skoro zachcialo mi sie chorowac to sobie babo radz za 400 zl jesli jestes taka uparta.. ja nie chce by mi ktos cos dawal po to zrobilam studia by moc pracowac i byc uzyteczna i niezalezna.. tutaj sie taka czuje bo mimo ze nie pracuje na pelny etat to to co zarobie w 4 godziny wystarcza mi by kupic jedzenie dla siebie i meza na caly tydzien bez oszczedzania... dzieki temu widze ze moja praca jest doceniana i chociaz tutaj jestem zwykla sprzataczka to czuje sie czlowiekiem!!! bo ktos docenia moj wysilek, bo kobieta u ktorej sprzatam interesuje sie czy nie jestem zmeczona czy nie chcialabym sobie odpoczac.. zrobic przerwe.. to bardzo wazne dla kogos kto noge ma tylko w celach ozdobnych :) (bo po tym zatorze nie jest ona juz w 100 % sprawna) to nie ja jestem niesprawiedliwa - to zycie jest niesprawiedliwe.. z mlodej ambitnej osoby stalam sie kaleką bez nogi niemalze bo komus sie nie chcialo ... nie chce tutaj nikogo obrazac ale zaluje ze urodzilam sie w polsce (co prawda cisze sie ze nie urodzilam sie w Zimbabwe na przyklad ale to juz inna historia ;) ) a po tym co odstawiaja tu nasi rodacy - a ksiazke mozna by o tym napisac to twierdze ze to najglupszy narod na swiecie... najbardziej zawistny zazdrosny i próżny.. czasami sie wstydze za swoich rodakow.. w polsce zostala moja rodzina i zaluje ze musza tam mieszkac.. tylko tego ze ich nie ma kolo mnie bardzo mi zal.. nic innego w polsce juz mnie nie cieszy i nie ciagnie... nie zrobilam sie jakas strasznie \"zagraniczna \" i nie jąkam sie zaciagajac obcym akcentem gdy mowie ;) po prostu tutaj czuje sie bardziej czlowiekiem niz w naszej \"kochanej\" ojczyżnie.. za to wlasnie nie lubie juz polski... mam nadzieje ze nikogo nie urazilam - chcialam tylko wyrazic swoje zdanie na ten temat... mam tez nadzieje ze nie przerodzi sie ten komentarz w jakąś kolejna wielka kłótnie ktora zakonczy sie zalozeniem kolejnego forum .. hehehe :) ale jestesm wredna! :) pozdrawiam! ps. jak by co to nie wyrzucajcie mnie co? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alekto - sporo w ty racji, co piszesz. Widzę, że wiele przeszłaś. Ja też trochę przeszłam ze szpitalami i też mam bardzo głęboki uraz do naszej służby zdrowia. Najbardziej przykre dla mnie jest to, że jak patrzę na rządzących, to nie bardzo widzę perspektywę tego, że będzie lepiej. Jedyne co my możemy zrobić, to wykonywać swoją pracę najlepiej jak się da, choć faktycznie ja też już różnie myślę, bo ostatnio porównałam identyczne stanowisko w Londynie, jakie ja tu mam i żyć mi się odechciało, jeśli chodzi o pensję. Nie mogę też pojąć, że rządzący będą sprowadzać tu do nas specjalistów zagranicznych, bo nasi wyjechali - i tamtym dadzą stawki europejskie, a nam według nich należą się marne grosze. Możemy mieć tylko nadzieję, że w końcu kadra na młodych się wymieni i liczyć, że nie każdy sięga władzy wyłącznie po własne profity. Trudny i przykry to temat bardzo :( No, ale nikt Cię myślę wyrzucał nie będzie. :) Ja na pewno ;) Każda z nas wypowiedzieć się może na każdy temat przecież. Całuję Cię. 👄 Spadam, bo jutra wstaję i jadę odwiedzić dom rodzinny, ale musiałam druknąć sobie jeden przepis z naszego kącika :) Mam nadzieję, że po powrocie nadrobię czytanie. Dobrego Święta 3Majowego wszystkim Wam babeczki życzę ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak sie dodaje przepisy na blog? ja kocham gotowac - moja mama jest technikiem żywienia i wspaniale gotuje dzieki temu my wszyscy (ja i rodzenstwo) tez zostalismy zarazeni ta pasja :) czesto kombinuje jakies nowinki wedlug wlasnych pomyslow i musze sie pochwalic wychodza calkiem calkiem :) chcialam sie z wami podzielic moim ostatnim pomyslem - ktory robilam na kolacje \"dziekczynna\" dla Chrisa (przyjaciel amerykanin ktory pomogl mojemu mezowi zalatwic te nowa super prace - i chcialam mu sie odwdzieczyc w taki wlasnie sposob) sa to drożdzowe nadziewane ciasteczka ktore nazwalam na pamiatke mojego synka \"Filipkami\" wiec jesli chcecie to podam wam moj nowy przepis na FILIPKI ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
artykuł na temat ajkości życia jest świetny już dawno to przyjęłam za prawdę jak mi mówiła o tym moja znajoma i anprawdę mi sie to sprawdza... mówcie co chcecie, że jakośc naszego myślenia kreuje nas sposób działania a to znw powoduje to jakie osiągamy rezultaty dlaczego 95% ludzi nie ma pieniędzy albo czasu a tylko 5% ma to wszystko? bo te grupy od kogo innego biora informacje, a informacje które dostajemy powodują nasz sposób myślenia itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie Ja dzis zamiast siedzieć w pracy siedzę w domku:):D mam wolne:D cudowne uczucie:D Byłam tu wcześniej, napisałam tak dużo i cos mi sie pokazało na monitorze(mężulek znów wgrał jakąś dodatkową ochronę) bezmyślnie potwierdziłam tą operację i w efekcie zresetowało mi komputer😠 tak sie wściekłam że go wył. i o tak dopiero weszłam...złość mi przeszła;) Dzis zaobserwowałam dziwną rzecz, tylko nie śmiać się:P Przed prysznicem rozbierając się na sutkach obadałam dziwna białą wydzielinę, po wyjściu z pod prysznica cos mnie korciło by sprawdzić czy coś tam jest...i jak nacisnełam to znów poleciało...wyglądem i zapachem przypomina mleko:(:P GłUPIEJę zupełnie:(:P Eva --------->z nikim się nie zakładałam, poprostu złapałam fazę by byc pierwszą na 360stronie, to ostatnio na nic innego mnie nie stać...i to szybko zrezygnowałam:(udało się fuksem:P Peppetti--->lodówka cudeńko;) tylko poleracja cię wykończy:P, jeśli chodzi o moją wagę...chym...gdybym ci w bieliźnie wysłała zdjęcie to nie było by to juz takie bez zażutu. Jak zniknełam w grudniu to przeszłam jakieś załamanie nerwowe i wpadłam w szał odchudzania i tak w niecały miesiąc zgubiłam 12kg...no ale nie wyszło to na zdrowie mojej skórze:(:P Lidka------->zaraz wyślę Nie wiem czy to normalne...ale ostatnio zastanawiam się nad przyszłością...i ja jej nie widzę:( poprostu nie widzę sensu w posiadaniu maleństwa:( bo nie widzę przyszłości dla nas z tym dzieckiem i dla tego dziecka samego:(, jakoś nie potrafię sobie wyobraźić co będzie za kilka lat, przeraża mnie myśl, że za kilka lat będę starsza i starsza...Kiedy przedłużam umowę z erą to sobie myślę, kurde 2lata...kurna ful czasu, jeny za 2lata będę miała...Sypię się:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pobudka!!! :) Wstawać Śpiochy! Szkoda dnia! Trzeba sprawdzić, gdzie świeci słonko? A gdzie przewaga chmurek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecałam sobie, że rano nadrobię zaległości i jak tylko wstanę ogarnę moje mieszkanko i wreszcie wezmę się za papiery! Póki co sprawdzam wieści w necie i piję kawkę... :) Kaszlę nadal... Ale chyba mi się zaczyna coś odrywać... Przedwczoraj po raz pierwszy otworzyłam słoiczek z owocami czarnego bzu. Z pewnymi obawami dałam powąchać i posmakować najpierw mężowi ;) Bo ,,przetwory " miały już ponad... pięć lat! A ja ich nigdy wcześniej nie próbowałam!!! Miałam kiedyś kumpelę, z którą razem pracowałyśmy. Nie łączyło nas zbyt wiele, ale potrafiłyśmy na przykład pójść w las narwać owoców jarzębiny i czarnego bzu by sobie w domku robiś przetwory (ja tylko raz! ) Jarzębina do tej pory nie ruszona! Albo raz? Tylko robiłam ją przy bardzo starej ldówce z mini zamrażalnikiem i w sumie to nie wymroziłam jarzębiny przed przetworzeniem i zawsze obawiałam się, że będzie gorzka! A bez trzymałam na chwilę wielkiego kaszlu ;) bo takie ma działanie. Jednak uchował się w piwnicy do tej pory! Muszę jednak poszukać kolejnego słoiczka i wypić i dopiero poznam czy czy ma to działanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pepetti sprzatanie wczoraj tez bylo nie wiem czy pamietacie ale pisalam wam ze moja kumpela w angli przed wigilia poronila byla u mnie wczoraj bo jest w polsce jest w 15 tyg ciazy byla wczoraj u mojej ginki malenstwo zdrowe wszystko ma jest duze wieksze niz moj misiek w 17 tyg.To spotkanie z nia dalo mi sporo nadziejiA u nas dzis kolejny piekny sloneczny dzien idiemy do mamuski na obiadek.Zycze wszystkim milego pelnego radosci dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa-marchewa1984 ja tez nie mam Twojej fotki ladnie prosze o wyslanie mi jej madusia3@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam kochane babeczki!! dzien fajnie sie zaczyna a przede mna sprzatanie i szykowanie jakis jedzonek na wieczor, bo oczywiscie wczoraj moj m wpadl na pomysl ze jego znajomy z dziewczyna nas odwiedza, wiec musialam zrobic wieksze zakupy i dzis mam rece pelne roboty! zrobie dobra salatke z kurczakim i pstrykne od razu zdjecie to moze zamieszcze przepis w kaciku kulinarnym, moze ktoras bedzie miala ochote ja wyprobowac? tymczasem ide zjesc jakies sniadanko, bo kawke juz wypilam i zaczynam odczuwac maly glodek ;) Mika 23 witamcie serdecznie u nas! zagladaj do nas i pisz co ci lezy na serduchu 🌻 peppetti lodowka jest cudna :) lidka 79 masz piekny domek i szafa tez super! z tego co widac na zdjeciach to bardzo pojemna :) alekto w zupelnosci sie zgadzam z tym ze w polsce nie ma przyszlosci dla mlodych ludzi! a polacy naprawde sa bardzo zawistnym narodem przynajmniej za granica! gdyby nie praca meza ktora nas tu trzyma tez bysmy stad wyjechali i sie nawet nie obejrzeli! nie ma we mnie patriotyzmu! nie do kraju ktory nie daje perspektyw nikomu ani mlodym ani starszym! jest to oczywscie moj subiektywne zdanie! a moze to moje otoczenie - mlodych ludzi po studiach i starszych (tez dobrze wyksztalconych ale juz wiekowych) ma pecha w zyciu?? bo nie mozna tego nazwac niezaradnoscia!!! nie wiem... niebieska75 spotkania przt grilu czy ognisku w tak licznym rodzinym gronie sa fantastyczne, napisz jak bylo... :) i dobrze ze z kirusia juz lepiej :) pozdrwionka dla wszystkich kobietek 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, szafa fajna...dziś stolarz miał przywieźć drzwi do niej :). Już powinien być! alekto smutna ta Twoja historia, ale myślę że dzięki temu jesteś silną kobietą. Ja nie mam pretensji o to co piszesz o Polsce. Każdy ma jakieś miejsce na ziemi - Twoje najwidoczniej jest w Irlandii - i oby było Ci tam jak najlepiej :) . Chociaż ja chyba nie mogłabym sie wyprowadzić z Polski. Dwa razy byłam w USA i mimo tego, że życie tam jest proste, łatwe, fajnie się zarabia i dobrze się wydaje pieniądze (nie odczuwając tej zadry w sercu) to nie mogłabym tam mieszkac na stałe. No ale to kwestia indywidualna każdej osoby. Także trzymam za Ciebie kciuki! ewa-marchewa widziałam zdjęcia i włosy są fajne! Może i ja zrobię sobie jakieś kolroy na włosach.... Ewcia a gdzie było to wesele, bo tej sali to chyba nigdzie nie widziałam. Dziwaczny dzień. Dużo ogromnych szarych chmur i od czasu do czasu zaśiwci słońce! Co się dzieje z tą pogodą? To chyba przez naszych polityków. Rząd beznadziejny to czemu pogoda ma dopisywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O.K.! Lidzia, przyznaję się bez bicia ;) że obejrzałam przed chwila fotki Twojego domku. No i mam pytanko. Widzę, że chyba przy jadalni masz okno a obok wyjście na balkon lub taras? Czy tak? Mnie zastanawia to rozwiązanie, że drzwi balkonowe otwierają ci się chyba na środek pokoju??? Ja jestem przyzwyczajona, że drzwi balkonowe w bloku otwierają mi się blisko ściany, więc jak je otwieram to nie zajmują przestrzeni... A w moim projekcie jest w salonie wnęka. I ja w tej węrzszej części chcę zamiast okna dać drzwi balkonowe-tarasowe i to podwójne. Więc drzwi będą się otwierać na ścianę, ale i na salon. A z tej strony na salon będą bardzo na środku, bo za nimi będzie wnęka- czyli druga połowa salonu. Zastanawiam się, czy takie drzwi nie będą razić (choć nie będą może często otwierane?) i czy nie zaburzą tak zwanej komunikacji. Jak u Ciebie to działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a piersi coraz bardziej bolą....jeszcze kilka dni i będą gotowe do wybuchu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u mnie absolutnie komunikacji nie zaburzają. To wszystko jest kwestia przyzwyczajenia. To fakt, że w blokach drzwi balkonowe zawsze otwierają się na ścianę, ale w domach (szczególnie teraz) robi się na środku ściany wejście na taras, więc tak czy siak drzwi otwierają się na pokój....moim zdaniem w ogóle nie powinnas zawracać sobie tym głowy. U mnie jest ok. Ciekawe jak ma Peppetti, może ona ma inne doświadczenia w tym temacie :). Poza tym ja jak chodzę to zawsze w większej odległości od uchylonych drzwi :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O.k.! To mi dużo wyjaśnia! Kwestia przyzwyczajenia na pewno dogrywa sporą rolę! Musze jednak jeszcze pomyśleć- póki mogę- bo jeszcze będę z projektantką adaptować projekt i myślałam i myślę o tym zeby wnękę ową zlikwidowac i wyrównać tę ścianę w salonie. Mąż chce ją zostawić. ale jemu wiele rzeczy jest ciut obojętne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra! Biorę się za kuchnię! Najpierw dokończę sprzątanko, a potem za obiad! Miłego dnia!!!!!!! Wszystkim Wam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanów się nad wnęką bo czasem fajnie wyglądają!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidka to było w biesiadnej na zielonych, witaj w gronie-moje też mnie bolą że szok.Poszłam spać o 4.30 a i to głupi sen miałam-oczywiście piersi nr jeden w śnie (urodziłam bliźniki(czki?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa-marchewa1984 deziekuje za foty fryzurka super wlasnie do takich wloskow jak ty masz chce zapuscic sukienka piekna matko a ja taka skromniutka na swoim slubie bede miala ale i tak mam nadzieje ze bede slicznie wygladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Doberek wszystkim @ nie ma!!! dziś 31 dc Jutro rano robię test - trochę się boję że zobacze jedna kreskę - ale mąż juz się cieszy i namawia mnie na ten teścik... Teraz uciekam bo słoneczko ślicznie swieci i jedziemy na działkę nad jezioro. Odezwę się wieczorem No i trzumajcie kciuki żeby @ nie przyszła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
trzymamy :-) no to termin bylby na poczatek lutego. a moze jeszcze styczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
oj jak ja bym chciala juz urzadzac srodeczek i kupowac sprzet. na razie czeka na spodnoszeni dachu (bo poddasze jest za niskie) i rozbijanie scian w srodku (bo mi sie rozklad nie podoba). kuuupa roboty i kaski niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my z mężem dziś robimy przemeblowanie....w żóltym pokoiku! Przenosiłam komodę i maszynę razem z mężem i tak pomyślałam, że może nie powinnam :). No cóż już się stało! A ja dzisiaj na obiad chyba mielone zrobię. Drugi raz w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balbinka narobiła mi smaka na taką zasmażaną kapustę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
balbinka--->ja sama jestem w szoku, bo nie wiem skąd u mnie taka reakcja...bo po dzisiejszych nocnych snach jest to samo, ja nawet wstydzę się do gina zadzwonic by spytać co się ze mną dzieje:(:P Mój mąż kupił mi rower, jestem jeszcze w szoku, jak ochłone to napiszę więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ej Balbinka nie ma to ja ładnie zrobione paznokcie. Ja chodze do kosmetyczki nie koniecznie wtedy kiedy mam depreche ale po to zeby ladnie wyglądac, czuć się zadbaną. No w koncu po coś sie zarabia te marne grosze. No nie?! Nie byłam w urzedzie bo jak mówi moja mama \"nie bądz w gorącej wodzie kąpana\". Narazie szykuję sobie coś innego, zobaczymy...................Poczekam . W koncu jeszcze nic nie podpisałam. Wczoraj soptkałam się z moimi kolegami ze studiów. Jeden mieszka w Warszawie i zrobilismy sobie taki8e spotkanko. Srednio spotykamy sie raz na rok, hehe. posiedzielismy, pogadalismy, powspominalismy. Obaj sa singlami tak zwanymi. Ale jeden cos się ostatnio łamie i mówił ze zaczyna doskwierac mu samotnosc. Dzisiaj grill na działce. Pojem kiełbaski, i troche kalorii sobie właduję do brzuszka. A co?! Życze wam miłej reszty dnia 3 Maja. hejka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×