Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Gość Motylek23
Witajcie dziewczyny:) Jakiś czas temu pisałam nie wiem czy pamiętacie jeszcze... Zdecydowaliśmy z mężem że po trzech miesiącach znów zaczynamy staranka. Do lekarza idę za tydzień i mam nadzieję że mi nie zaprzeczy. Zrobię sobie wszystkie badania zanim zaczniemy i jak będą ok. to zaczynamy:) Lekarze często mówią o psychice ale ja myślę że to właśnie by mi pomogło. Najgorsze jest to że mam w pracy kolerzankę która jest w ciąży i miałyśmy razem chodzić z brzuszkami :( ona już ma maleńki brzuszek i wczoraj ją widziałam, to nie było miłe przeżycie. Dlatego nie będziemy czekać dłużej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szkocja - ale fajna oferta. trzymam kciuki. wydaje mi sie, ze super ciekawa praca. az sama bym sobie cos zmienila. Lidka - wspolczuje bolu glowy. ja przechodzilam przez to tydzien temu. nie cierpie. w ogole znow sie nie wyspalam. snilo mi sie, ze ktos mi chcial gardlo poderznac a ja tak balam sie o dziecko. reka mi dretwiala i chyba ze 2 godziny lezalam z otwartymi oczami. a dzis znow - bank, ksiegowa, pieczatka. do 14 musze sie wyrobic. no i dzis pakuje torbe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mozzarelli
Witam Cię kochana serdecznie. Mogę powiedzieć że chociaż w połowie wiem co czujesz. W połowie bo ja poroniłam 10 dni temu. Moje maleństwo przestało się rozwijać jak miało 9 tygodni i 1dzień, byłam w 13 tc jak się o tym dowiedziałam i nastepnego dnia byłam w szpitalu. Dostałam tabletki na wywołanie poronienia, po 2 godzinach zadziałały i poroniłam. Później zabieg pod narkozą, noc w szpitalu i rano mnie wypisali. Tak samo jak Ty w pewnym momencie przestałam płakać ale to dzięki mojemu kochanemu mężusiowi, rodzinie i przyjaciołom którzy cały czas byli przy mnie. Też miałam wyrzuty sumienia, żę nie płaczę ale teraz czasami jak jestem sama to sobie troszkę popłaczę. Tak samo jak Ty wiem że następna ciąża ukoiła by mój ból. Serdecznie Cię pozdrawiam. Motylek23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Dawna Justy, dziękuję Ci kochana za podpowiedzi co do badań. Lepiej też się trochę poczułam, że ani Ty, ani jak do tej pory żadna z Was mnie nie potępiacie za brak łez i rozpaczy. Pewnie łzy nie raz nadejdą, ale na razie jestem w amoku robienia badań i nie mam czasu nad rozczulanie się nad moją sytuacją. Jutro idę robić chlamydię, i za jednym zamachem zrobię też cytomegalię, TSH, ft 3, ft4, p-ciała anty TPO. Zastanawiam się nad progesteronem, ale wyczytałam, że to trzeba zrobić w II fazie cyklu, do której mi jeszcze daleko. Idąc za ciosem zaczęłam pić ziółka (te same, co wtedy), bo są antyzrostowe, a zrosty po zabiegu pewnie będę miała. Dziewczyny te, które tu zawsze piszecie i te, które piszą na pomarańczowo, dziękuję!!! Marchewa, czy Twoje zdjęcie jest na blogu? Jestem ciekawa co się w Twoim wyglądzie zmieniło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Nie wiem na ile wystarczy mi czasu :( Michałek jest baardzo absorbujący w godzinach dopołudniowych. A potem, gdy wróci tatuś, śpi jak zabity. I tatuś dziwi się, że ja nie mogę się obrobić. :( moje kłopoty z karmieniem chyba dobiegają do końca. Od tygodnia malutki jest na cycu. Zrobiło mi się troszkę za mało mleka i czasem mu nie wystarczało, więc dokarmiałam go butlą. Ale od dwóch dni jest tylko cyc. Więc chyba już wszystko wraca do normy. :) Po za tym wszystko jest ok. Któraś pytała o Kamilka, jak przyjął brata. Sama wiadomość, że Michałek się urodził była dla niego powodem do wybuchu radości. Skakał do góry i krzyczał hurra mam braciszka. I do dziś (teoretycznie) cieszy się z tego. W pierwsze dni bardzo fascynował się wyglądem Michałka. Co chwilę oglądał jego nóżki, dotykał noska i głaskał go po główce. Często go całuje w czółko. :) Ale pierwsze spotkanie z Michałem było okraszone łzami. Michałek, jak to dzidziuś, machnął rączką i dotknął Kamilka w policzek. Ten z wielkimi łzami pobiegł do swojego pokoju, bo \"Michał go pobił\". :) Oprócz tego, gdy dzieje się coś nie tak między mną a Kamilem to Kamilek mówi, że Michał jest głupi. Chociaż awantura nie ma nic wspólnego z dzidziusiem. Poza tym Kamilek zrobił się trochę bardziej niegrzeczny, tak jakby chciał zwrócić uwagę na siebie. Pewnie jest mu źle, że poświęcam mu mniej czasu. Mam nadzieję, że jednak wszystko dobrze się ułoży. W końcu nie on jeden ma młodsze rodzeństwo. :) Mozzarelko - cieszę się, że nie rozkleiłaś się na dobre, że masz siłę by walczyć, by iść do przodu. Nie płaczesz..... pewnie jeszcze nie raz zmoczysz poduszkę łzami.... nie ilość łez jest miarą cierpienia.... A to, że myślisz o kolejnym dzieciątku to zupełnie normalne. Chyba każda z nas o tym myślała już w pierwszych dniach... wydaje się nam, że im szybciej tym łatwiej będzie wrócić do równowagi. I w moim odczuciu jest to prawdą. Ja o kolejnej ciąży myślałam zaraz po urodzeniu Łukaszka.... jeszcze tego samego dnia.. Gratuluję 100kroci narodzin Natalki. Szkoda, że nie zagląda tutaj do nas. :( Chyba same musimy przenieść ją do kolejnej tabelki.... Lidka - ma-lenka zniknęła z forum bardzo po cichutku, nikomu nic nie mówiąc. parę razy rozmawiałam z nią na gg, mówiła, że odezwie się, teraz nie miała czasu... no i nie odezwała się... myślę, że tak jak ewamarchewa napisała malenka nie chciała zapeszyć... ewamarchewa - będę myślami z Wami w środę. Ten dzień też jest dla mnie bardzo szczególny. Ta data ma dla mnie mnóstwo znaczeń - i tych bardzo przyjemnych i tych smutnych. 86 lat temu urodziła się moja babcia 9 lat temu brałam ślub 3 lata temu chrzciłam mojego synka 2 lata temu przyszła na świat córeczka mojej przyjaciółki 2 lata temu odszedł mój ukochany piesek i jeszcze kilka drobnych wydarzeń, o których nie warto wspominać, bo czym one są w porównaniu z wydarzeniami sprzed dwóch lat, które miały miejsce w Twoim życiu??? błahostki.... EvaWer - dostęp do netu będzie miała dopiero w październiku. Ja też tęsknię za Nią. alekto - cieszę się, że wróciłaś. Dziękuję za gratki. :) Lidka - hi hi ja też nie mam żadnych ubrań. Co zajrzę do szafy (pękającej w szwach) to nic tam nie ma. Są albo brzydkie, albo za duże!! Też muszę zrobić jakieś zakupy... tylko jak????? odnośnie rozstepów - to głównie do balbinki i moniki - jak już są to walka może polegać tylko na wybieleniu ich, przez co stają się mniej widoczne. Ja stosowałam przez całą ciążę i teraz też krem Mustela. Rozstępów mam zaledwie kilka - malutkich. W pierwszej ciąży złapałam więcej, a stosowałam zupełnie inne kremy. Teraz po porodzie stostuje regeneracyjny żel poporodowy, który pomaga w chudnięciu i regenreracji po ciąży (ujędrnia i uelastycznia skórę, przyśpiesza wchłanianie tkanki tłuszczowej). Nie wiem na ile jest skuteczny, ale trzy tygodnie po porodzie ważę 2 kg mniej niż przed ciążą. No i wchodzę w swoje dzinsy!!!!! :) :) :) A po pierwszej ciąży z kilogramami borykałam się przez kilka miesięcy. joka - skąd czerpać wiarę i optymizm???? z historii dziewczyn, którym się udało!!!!!!!!!!!!!! A jest nas coraz wiecej!! rudi - fotka już jest w galerii. Ślicznie wyglądasz. szkocja - gratuluję i trzymam kciuki za nową pracę! No i muszę już kończyć. Pewnie dobrze, bo już tasiemiec mi wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, dziewczyny pomóżcie mi Chce bardzo podziękować mojemu ginowi za to co dla mnie zrobił. Za to , że nie pozwolił mi zwariować ze strachu, za to że był na każde moje zawołanie. Nie wiem jak?? Nie chcę mu dawać koperty z pieniędzmi, bo dla mnie jest to nieetyczne, nawet po! Ale co ja mogę mu kupić??? kolejny koniak do kolekcji, kolejne super pióro ??? bez sensu.. może macie jakieś niebanalne pomysły??? Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Peppetti
A może organizer na biurko ze skóry?, są bardzo ładne zestawy skórzane np. podkładka na biurko, przybornik na długopisy, notatnik, wizytownik itp., lub album skórzany na zdjęcia?, takie rzeczy są i ładne i eleganckie i nie są to takie pospolite prezenty jak pióro czy koniak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti, cieszę się, że w sprawach karmienia jest lepiej. Dziękuję za ciepłe słowa. Co do prezentu, to myślę, że pomysł z organizerem jest lepszy niż z koniakiem i piórem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich z tego topiku
cos Wam topik powolutku umiera hehe daje mu jeszcze ze 3 -4 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozzarella moja fotka jest juz na blogu- dziękuję tej co ją umieściła🌼...tak na marginesie to kolorek jest znacznie bardziej intensywny niz na zdjęciu ( a właściwie był bo nbie znalazłam nigdzie szamponu do włosów czerwonych no i jak to z tą czerwienią bywa...wypłowiała:( ale na rocznice walnę sobie powtóreczkę;) Dzis wkurzył mnie list z banku, który wysłano 20 września (oszedł dziś!) a był odnośnikiem do dnia 18 września, a pani w rozmowie tel nie widziała w tym żadnego problemu... 18 k.m. mamy spłatę raty, a dostalismy nowy plan spłaty bo zmieniło sie oprocentowanie (!) i tym sposobem musimy robic dopłate nim bank wysle jakieś tam pisemko. Co lepsze dowiedziałam się, że w tym roku już 2x zmieniano stopy procentowe, a my nie dostaliśmy żadnego listu informującego o tym(!) i jakby nigdy nic płacimy raty jak mamy w rozpisce:P Dlatego się wkurzyłam i postanowiliśmy, że nie będziemy czekać do 18 i rate będziemy wpłacać kilka dni wcześniej, w efekcie bank będzie co miesiąc wysyłał nowy plan spłaty:P:):D jestem wredna a co tam...jeszcze jak sie wkurzę to pójdę do tego banku:P wtedy to będzie gorzej. Na jutro zamówiłam sobie szwagra, nie chcę tego dnia spędzać w samotności gdzyz w ubiegłym roku bardzo źle to sie skończyło więc w tym roku postanowiłam poprosić o pomoc osobę której mogę zaufać, za miseczkę fasolki (garnek:) Piwa pod dostatkiem, jutro od 15 jazda;) biedny szwagierek, nie wie co go czeka;) (no co, będziemy się uczyli angielskiego:P Joka jak tam twój piesio? ja dziś kupiłam dla pimpka nową karmę, właściwie od wczoraj testujemy by wiedzieć co go uczuli a co nie. Wet powiedział, że nie poleci żadnej karmy, kazał szukać metodą \"prób i błędów\" bo każdy pies jest inny. Kupiliśmy coś z Ariona czy jakoś tak...zobaczymy co to będzie... Dziewczyny które się znają na karmach czy ta jest warta zaufania? http://www.twojekarmy.pl/?akc=pt&id=1188 No i zapomniałam się wam pochwalić, przyjmuje świństwo na zatrzymanie laktacji, co za ochyctwo, kręci mi się od nich w głowie, mdli mnie i ogólnie czuje się jak nie ja, no ale dr powiedziała że to norma:P a w końcu czuję porawę (a ja chodziłam robić badania bo myślałam że coś ze mna nie tak a to od tych tabletek:P) No i już nie cieknie, zą nabrzmiałe i obolałe ale już nie mam guzków...ciekawe co to będzie jak pójde w sobotę do Ani i Krzysia...:P:P:P:P:P:P skończę już te moje wywody... czy aby napewno o czymś nie zapomniałam...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kupiłam dziś 1,5kg malin, będe robiła powidła (facio tylko tyle miał, a malinki są przepyszne...choc nie cierpie malin...!) robie na wypadek przeziębienia...no wiecie w ciąży chemii unikac trzeba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich z tego topiku
doszlo do tego ze piszecie monologi hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monolog faja sprawa juhu:D:D:D Pozdrawiam cię pomarańczko 🌼 dziś jest dzień dobroci dla..., pisz co ci lezy na serduchu...a będziesz wysłuchana...uhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wszystkich z tego topiku
oj ewa czy ty sie dobrze dzis czujesz??? pilnuj pimpka jak nie masz nic innego do roboty albo moze lepiej monologi pisz szkoda psa.wiecie powiem wam cos moze was to wcale nie ruszy ale ten wasz topik jest naprawde malo przyjacielski.inne tego typu sa o wiele lepsze tam dziewczyny nie zamykaja sie w swym gronie tak jak wy! i wcale sie nie dziwie ze nie dolaczaja do was zadne nowe osoby a wiekszosc odchodzi-przypomnijcie sobie ile dziewczyn naskoczylyscie ile bylo z wami a ile jest teraz.a zerknijcie sobie na inne topiki tak dla porownania i zobaczcie tam nikt nie pisze o drzwiach do kuchni czy sypialni nie chwali sie zdjecmi mieszkania,na Waszym topiku wiecej gadki o psach jest niz o tym o czy mowi tytul tego topiku.nudno jest tu u was i tyle.nikt nic nie poradzi nikomu.zlewa . ostatnio pisala tutaj niejaka torii to nawet jej odpowiedzi nie dalyscie na zadne z pytan. jest tyle kobiet na kafe starajacych sie po stracie ale do Was Nowych nie przybywa bo poprostu u Was nie ma Rodzinnosci jakiejs nie ma tego ciepla nikt sie nikim nie interesuje.ale tak wogle co mnie to obchodzi robcie jak chcecie ale ja wam mowie ten topik sie rozpada,a jeszcze z pol roku temu byl taki inny!!Szkoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielkie mi rzeczy. Ma się rozpaść, to się rozpadnie. "Ślubu" ze soba nie brałyśmy. Bez dramaturgii proszę:D Ewa, a ty się źle czujesz? no cośty przecież życie jest piękne:( A tak serio trzymaj się jutro❤️ Fajnego masz szwagra. Odważny chłop:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas dzisiaj była na wizycie pani z Ośrodka Adopcyjnego. Porozmawialiśmy sobie o psach:P a później o dzieciach i procedurach:D Szkolenie w styczniu, a kwalifikacja na rodzinę adopcyjną pewnie w okolicach kwietnia-maja. Bałam sie zapytać. I później czekanie na dziecko ok 2 lat. Mam nadzieję, że współpraca z dd (o którym wam wspomniałam) będzie nam się układać i znajdziemy dziecko szybciej. Oby, bo dwa lata? to ja chyba uschnę z tęsknoty. Joaska ja obstawiam dziewuchę:D Peppetti ja mam pomysł na prezent dla gina. Myślałam kiedyś o wybajerowanym stojaku na parasolki do poczekalni i gazetniku ( u mojego brak:) ). To moje propozycje, ale w wersji oszczędnej, bo to raczej niedrogie jest:P Balbinka to w porę koniec remontu na przybycie nowego mieszkańca:D Pozdrowionka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jestem:) z maluchem wszystko dobrze chociaz napedził mi stracha bo jak lekarz badal tetno to nic nie bylo slychac a za chwile sie przewrocił i juz serca waliło jak dzwon:) co do moich uplawow to okazało sie ze mam grzybice:( nie mam pojecia skad i dziwie sie ze nic mnie nie swedziało ani piekło a uplawy miałam bezbarwne a przy grzybicy to raczej maja jakis kolor.Dostałam nystatyne . Natomiast jesli chodzi o ciesnienie to niestety mam bardzo chwiejne i lekarzowi nie bardzi sie podobało.Dzisiaj miałam 110/70.Powiedział ze jest za wysokie ale miesci sie w normie wiec mam sie nie denerwowac i bardzo duzo odpoczywac.Tak samo z bolami brzucha mam lezec lezec jeszcze raz lezec i zeby mi do glowy nie przyszły porzadki albo jakies wieksze zakupy.A tu taka piekna pogoda;( chcociaz od jutra juz ma byc po 15 stopni. Dziekuje Wam za troske :) a co do pimaranczowych wpisów to..... zreszta nie bede nic pisała bo szkoda nerwow a ja musze uwazac na cisnienie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti dzieki za wrzucenie mojej fotki do galerii:) i ciesze sie ze mijaja Twoje problemy z karmieniem i oboje jestescie szczesliwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długo był spokój i znowu się zaczyna, będzie jazda-juhu:P:):D droga pomarańczko, tak źle się czuję, cholernie źle sie czuję...wiesz mam nadzieję, że tego uczucia nigdy nie zaznasz, nie życzę ci tego...ale jak nie masz nic więcej ciekawszego do powiedzenia to spadówa, a od mojego psa to sie odczep!!! a jak piszę monolog to najwyraźniej mam na to ochotę i nic Ci do tego, jak razi to nie czytaj ...z serii dobrych rad dla pomarańczy, juhu:P zastanawiam się jak ja jutro wstanę na 6 do pracy, pójdę z gigant kacem i w pracy popijać będę, nie dał mi wredny fiut wolnego to mam go gdzieś głęboko w najciemniejszym zakamarku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa nie jesteś sama ze sobą❤️Ja jestem myślami z Tobą. Dzielnie się trzymasz i dasz radę. Wierzę w to. Po cholerę ktoś wymyślał w ogóle kalendarz. Te rocznice, bez sensu to jest:( Dobrze, że idziesz do pracy, szybciej Ci minie dzień. I może nastepnego będzie już inaczej. A tak czy owak Twój szef to piiiiiiiiiiiiiii:P Spokojnej nocy ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti Cieszę się, że u Ciebie w porządku :) Ja też od tygodnia karmię tylko piersią. Trochę czasu nam to zajęło, ale jakoś się udało. Mam prośbę - czy w wolnej (? hi hi hi...) chwili mogłabyś przenieść zdjęcia Matyldy z kącika relaksacyjnego do zdjęć naszych bobasków? Będę wdzięczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawna Justy Mam do Ciebie pytanko odnośnie profilaktycznego brania heparyny w ciąży. Czy podczas tych poprzednich ciąż miałaś jakieś wskazania ku temu? Jakieś krwiaczki, itp. Z góry dziękuję za odpowiedź. Mozzarellko Bardzo Ciebie podziwiam.Jesteś wspaniałym potwierdzeniem powiedzonka \"Co nas nie zabije to nas wzmocni\" Trzymaj tak dalej!!! Powodzeńka Pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam skoro świt... Nie spałam pół nocy, a teraz mam z nerw odruch wymiotny aż do torsji włącznie... na 9 mam usg i jakoś straszny stres mnie trzyma, nie wiem czemu... w każdym bądź razie może się dowiem w końcu czy chłopak czy dziewczyna (przyjmuję zakłady ;)) Anusia4 ja też przyjmuję heparynę, wg lekarza mam brać do końca ciąży i w poprzednich ciążach nie było żadnych wskazań ku temu. Ot profilaktyka.... (Dawna Justy, Ty brałaś jakoś do połowy ciąży? Bo mój gin się boi odstawiać, że mogą być jeszcze skrzepy w łożysku.... i jeszcze pytanko słyszałaś o polekowej osteoporozie? bo mi w poniedziałek mówił o osłabieniu kości przy długotrwałym braniu...) Pozdrawiam wszystkie (u Was też pada i brzydko???)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo brzydko - szaro. Peppetti co do prezentów to sparawa dośc trudna, ale kiedyś widziałam w którymś gabinecie kilka zdjęć maluszków, które przyszły na świat dzięki troskliwej opiece lekarza...i kilka słów z podziękowaniem od mamuś :), siedziałam i czytałam i było bardzo wzruszająco - napewno lekarz też czuł się bardzo miło kiedy dostawał właśnie takie prezenciki. :). ewa-marchewa głowa do góry, szczególnie dzisiaj. Ja już na myśl o 1 i 2 październiku dostaję gęsiej skórki....ech Ja nie mam nic przeciw nowym dziewczynom na topiku, ale jeśli pytają o rzeczy na które nie znam odpowiedzi to przecież nie będe wymyślać, tylko po to żeby im coś odpowiedzieć. Poza tym uważam, że nasz topik ma w sobie coś wyjątkowego....bo łączy nas już raczej coś więcej niż tylko strata dziecka!!!!!!!!!!! :) I znowu do pracy...i znowu stałam przed szafą i nie miałam co założyć. Zdecydowanie mi będzie łatwiej zrobić zakupy Peppetti :) - jeśli chodzi o to, to tu ja mam przewagę, heheh. Pozdrawiam Wczoraj byliśmy na \"Katyniu\" . No dobra, trzeba się zbierać :) Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joaśka Pelaśka Dzięki!!! Pytam na wszelki wypadek, w razie jakby zdarzył się ten cud...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×