Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Mania, na rozmowę z terapeutą nigdy nie jest za późno. Jak piszesz zaczęliście nowe życie, a poczucie żalu dalej w tobie tkwi. Może powinnaś się wygadać i szczerze wybaczyć ojcu? Podobno - wybaczyć, to nie koniecznie to samo co - zapomnieć. A to wybaczenie jest potrzebne właśnie Tobie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie masz rację, moze wkrótce znajdę odrobinę odwagi i czasu aby się wybrać, nie tylko aby pogadać o ojcu ale i o stracie i w ogóle. Dziewczyny dzięki za przepisy, zaraz się sobie skopiuje i wydrukuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to dla nauczycielek i nie tylko. Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić: - Pani, nie byłoby dla Jasia jakiej roboty, bo pije chłopak i pije.... - A co Jasiu potrafi? - No murować umie, podstawówkę skończył... - A to mamy: murarz, 4000 zł na rękę... - Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle pieniędzy zarobi...A za mniej coś nie ma? - No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 zł na rękę.... - No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło? - 600-700...Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki - chodziłam przez 4 lata dla Ośrodka dla uzależnionych i współuzależnionych w związku z piciem kogoś z mojej rodziny. Polecam taki ośrodek również Tobie i Twojej Mamie, Twojego Ojca na siłę nie zmusisz - musiałby sam podjąć chęć leczenia - bez tego nie ma szans na wyzdrowienie. Ale Wam polecam, bo mi bardzo, bardzo specjaliści z ośrodka i ludzie, jakich tam spotkałam pomogli. Z niektórymi przyjaźnię się do dzisiaj. Sama wiedza, jakiej nabyłam o alkoholiźmie, o jego mechanizmach, o mechanizmach współuzależnienia całej rodziny ogromnie mi pomogła, częściowo choć uspokoiła - bo zrozumienie dużo daje, nie mówiąc już o wsparciu, jakie tam dostałam od ludzi - tych z podobnym rodzinnym problemem i oczywiście od specjalistów. Dlatego naprawdę polecam taki ośrodek - nawet jeśli nie możecie chodzić tam na jakąś grupę, to parę spotkań/rozmów z psychologiem - specjalistą od uzależnień bardzo pomaga. Całuję Cię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monikapie
bardzo mi smutno, ze tak wiele z Was spotkalo tek wiele cierpienia. U mnie jest normalnie a rodzice sa przykladem dla wiekszosci moich zanjomych. ale bylo blisko. moja mam zaszla w ciaze majac 18 lat. tata popijal i zdarzalo sie ze nie wracal do domu bo gdzies zabalowal. pamitam jak straszyl mame, ze skoczy z balkonu. raz sie zdarzylo, ze nie wracal kilka dni. w koncu sie pojawil, stanal w drzwiach, mama mnie karmila i cos mu powiedziala a on rzucil ogryzka, ktora wpadla w moj talerz. od tamtej pory nie tknal alkoholu, nawet lyczka piwa i szampana. do moich rodzicow prawie codziennie przychodza znajomi, wino i szampan sie leje (umiarkowanie oczywiscie) a on nigdy nic nie tknie i wcale mu nie przszkadza, ze wszyscy inni pija. od tamtego dnia minelo juz 27 lat.sa bardzo szczesliwi. tiki -nie potrafie nic Ci doradzic. pewnie, ze najlepiej jakby Twoja mam podjela decyzje o odeejsciu ale wiem, ze nie jest to latwe. nie miej do siebie zalu, ze czasem masz chec otruc tate. ojciec mojej przyjaciolki tez jest alkoholikiem. non stop stoi gdzies pod blokiem. ona odkad pamietam nienawidzila go. nie mowi o nim i do niego inaczej niz "Pijak". kiedys bylo mi go szkoda, bo on jest taki lagodny.ale dzis ja rozumiem. tragedia nie ominela rowniez mojej rodziny. ojciec pozbyl sie nalogu ale siostra w wieku 17 lat popadla w bulimie i brala amfetamine. co my przzylismy. non stop testy na narkotyki, sluchanie w kiblu czy nie rzyga, jezdzenie po klinikach i osrodkach. trwalo to kilka lat. po tym jak wyszla (miejmy nadzieje) z bulimii i amfy zaczela popijac. czasem wracala jak detka do domu i do tego brala psychotropy na ta bulimie to czasem znajdowalam ja na schodah. Boze!!!dzis jest lepiej. ona ma 24 lata, studuije rusycystyke i prowadzi aerobik i zespol taneczny. mieszka u swojego chlopaka, sa ze soba juz z 7 lat i bardzo sie kochaja. ale nie jest do konca dobrze. wiem, ze nie pije juz tak duzo, kontroluje sie, ale nie jest do konca zdrowa. wkurzam sie na jej chlopaka, rozmawialam z nim tyle razy, ze ona nie powinna wypic nawet lampki wina, ale wiem, ze ona go potrafi omamic, ze wcale nie jest uzalezniona i tak sobie razem chodza czasem na piwko czy pija winko do kolacji. mam nadzieje, ze jak zaloza rodzie to oboje sie otrzasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
rudi26,dziekuje ci za zyczenia.Bede czekała tu na ciebie!Mam nadzieje,ze szybko wrócisz!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
W poniedziałek chyba pojezdiemy w gory.Mowie chyba...,bo normalnie mam tyle rzeczy jeszcze do zrobienia,ze nie wiem od czego zaczac :( I musze to wszystko podopinac na ostatni guzik,bo jak ja tego nie zrobie to klapa... Ale wezme kompa bo pewnie nie wytrzymam zeby do was nie zajrzec wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Dziewczyny Jestem po wizycie. Dzidzia ma się dobrze, rytm serca 140 :) Idę do wyrka, bo jestem wykończona... Jutro doczytam Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
Dawna Justy!!!!!!!!:):):):):):):) dobranoc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Hej dziewczyny u mnie dalej@ brak.Celcia spoznione ale szczere zyczenia uirodzinowe.Tiki nie mialam alkoholika w rodzinie ale w ramach zajec z psychpatologi chodzilam na otwarte mitingi AA takze dla rodzin alkoholikow mama z bratem powinni tam pojsc moga sie wiele nauczyc>Terapia tez jest konieczna.Moge cie tylko mocno przytulic i napisac ze jestem z Toba.a z milszych spraw dzisiaj sie dowiedzialam ze prokjekt mojej sukienki slubnej (robiny w Angli przez przyjaciela)jest juz na wykonczeniu za pare dni dostane emailem ten projekt i ma napisac co mi sie podoba co nie.I beda szyc tu na miejscu ewentualnie tylko poprawki bede robione.Ponoc jest prosta tak jak chcialam na ramionacvh i krotka i ma byc bordowa bo ja oczywiscie musze inaczej niz wszyscy zreszta moje kochnie tez chce zebym miala sukienke tylko dla mnie taka bardzo moja.Wielkimi krokami zbliza sie ten dzien jeszcze tylko 3,5 miesiaca zaraz zacznie sie bieganie po garnitur obraczki itp.Dobrze ze to tylko cywilny slub.Upss ale sie rozpisalam, ale ja tez lubie sie z Wami dzielic smutkami i radosciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madusia_3
Oj jaka tu cisza.Czyzby staranka szly pelna para?Ja dzis sama bo Misiu w pracy za to od rana mam 2 nastolatkow w domku potem jeszcze 2 doroslych jakies piwko wypijemy trzeba sie odstresowac po calym tygodniu cluje Was goraco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pobudka! Wstawać Śpiochy! Szkoda dnia! :D U mnie ostatnie dni -laby! Rozleniwiłam się okrutnie. Mimo planów nie ruszałam się zbytnio. Dlatego muszę dziś zrobić maraton po mieście! Zaraz wsuwam porcję płatków z dodatkami i ruszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justy, pozdrowienia dla Maleństwa od topikowej ciotki :) Skrobnij, jakie masz zalecenia od lekarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Co tak tu u nas pusto??, czyżby forumkowiczki szorowałay swoje mieszkanka albo spały:). Dawna Justy bardzo się ciesze, ze u Ciebie wszystko jest ok. i bądz pewna, ze tak już pozostanie. No właśnie Justy napisz nam coś więcej jak się czujesz, czy masz brzuszek i w ogóle. Takich informacji poprosze jak najwięcej. Ja właśnie zajmuje sie porządkami, mój m. pojechał wymieniać coś w naszym samochodzie. Dzisiaj wieczorem wybieramy sie na urodziny do nojej najlepszej kolerzanki, więc najpierw obowiązku, a później przyjemności. W górach idealne warunki narciarskie a mnie tam nie ma:(:(. Miłego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was serdecznie Niebyło mnie wczoraj - wizyta u dentysty.Bleeeeeeee!!!! Czeka mnie leczenie kanałowe. :( Dziewczyny niemiałam alkoholika w domu, ale powiem wam, ale istnieją nietylko takie problemy. Niechcę dokładnie mówić co się u mnie działo jednakże każdy dzień był wielką niewiadomą, a z moim \"tatusiem\" niezamierzam mieć nic więcej wpólnego. W każdym razie współczuję wam, bo doskonale wiem co to znaczy \"szczęśliwe\" dzieciństwo!!! Może jestem chora na coś??? Dalej niemam @. Test ciążowy negatywny. Aż się zaczynam martwić...Nigdy niemiałam problemów z @... Mogła przyjść trochę wcześniej ale max zawsze było 31 dni. Może wieczorem będzie. Właściwie to bym się chyba ucieszyła, bo niewiem jak przeżyję kanałówkę bez znieczulenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurde ale byk oczywiście najlepszej kożanki. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celica-nie wiem,czy nie za późno,ale podpowiadam,bo dziś wyczytałam w ulotce Lux Medu-można wysłać zgłoszenie do badania nasienia mailem,przysyłają pojemniczek i instrukcje do domu,potem trzeba zawieźć próbkę albo wezwać ich kuriera.Tego samego dnia podają wynik telefonicznie i wysyłają pocztą.Cena 70zł.Sprawdź na ich stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celica - ja dopiero zaczynam : ) Jeeeeeeeee Dawna Justy - pisz więcej o maleństwie. Aż miło się czyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej hej Marta ale to chyba na terenie Lublina jest ta oferta, czy się mylę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga Znieczulenie u dentysty nie jest przeciwwskazane. Gdyby znieczulenie miało szkodzić, chirurdzy byliby w kropce (czasami zabiegi u ciężarnych są nie do uniknięcia). No i znieczulenie do porodu przecież można sobie zażyczyć. Poza tym u denstysty to nie jest taka wielka dawka - w końcu znieczulasz tylko miejscowo. Nie ma co siebie i ewentualnego dzidziuśka narażać na stersy :D Pytałam gina o znieczulenie, bo mnie czeka wizyta u dentysty - zdecydowanie można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc... Wszystko w jak najlepszym porządku. Wyniki badań (podstawowych - morfologia i mocz) w sumie OK, mam jakieś pojedyncze bakterie w moczu, dostałam na to Urosept. Co prawda w ulotce jest napisane, żeby nie stosować u kobiet w ciąży, ale to pewnie dlatego, że nie badano wpływu na płód. Zakładam, że gin by mi nie zaszkodził, nie? Za dwa tygodnie (jak się skończy 20. tydzień) mam odstawić wszystkie leki (Clexane, Acard i Duphaston), bo brałam je jedynie profilaktycznie. Oczywiście już zaczynam się martwić, czy to nie zaszkodzi, ale przecież sama sobie recepty nie wypiszę, nie? :( No i mialam okazję posłuchać, jak naszemu bajbusowi bije serduszko. Na dzień dobry kopnął, chwilę to trwało, zanim lekarz znalazł serduszko. Ale słyszałam :):):) Na przełomie lutego i marca mam zrobić kolejne USG - ultrasonografista oceni budowę serduszka i sprawdzi, czy nadal wszystko w porządku. A z zaleceń - mam dużo spacerować na świeżym powietrzu i jeść kwaśne, żeby zakwasić mocz (teraz mam odczyn zasadowy). Nawet dobrze się składa, bo jestem w fazie grejpfrutowej :D Aaaaaa... Od początku ciąży przytyłam 2 kilo (alleluja, bo nie należę do szczuplaczków, niestety :( ), czyli w normie. No i mam już brzuszek. Normalnie nie widać, bo noszę bardzo luźne ciuchy - moja przyjaciółka zawsze się ze mnie śmiała i teraz też - twierdzi, że niektóre moje sweterki posłużą mi do końca ciąży i nigdy nie będą dopasowane ;) I wiecie co? Jak leżę wieczorem w łóżku i kładę sobie ręce na brzuchu, to wydaje mi się, że WYCZUWAM ruchy :) Jeszcze takie delikatniutkie, ale chyba to już to... Trzymam kciuki za wszystkie ciężaróweczki i wszystkie starające się. Wierzę, że wszystkim się uda. A Wy trzymajcie za nas - żeby nadal wszystko było w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daga, Na podstawie badań: test -- 2 dni przed pierwszym dniem spodziewanej @--- dokładność 79% -- w 1 dniu spodziewanej @----90% -- 7 dni po @---- 97% -- 11 dni po @--- 100% :) Ja zrobiłam dzień przed 25dc -kiedy to maiło być już plamienie według tamtego miesiąca- i nic! Dziś 26 dc i na razie plamienia też brak. Ale czasem plamię od 28dc, więc czekam. A moje oczekiwania wciąż skaczą po paraboli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawna Justy trzymam kciuki ❤️ za ciebie i wszystkie oczekujące dzidziusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co pisałam o badaniu nasienia,przeczytałam w ulotce,byłam dziś w Lux Medzie na Radziwiłłowskiej.Moja siostra robiła usg u dr.Swatowskiego(chyba nie przekręciłam nazwiska?).Niestety-dzidziuś odwrócił się i zacisnął nóżki,nie było nic widać:(A mieliśmy nadzieję,że już będzie wiadomo,czy to On,czy Ona? Monikapie-co do twojej decyzji napiszę tylko tyle-kim jestem,żeby cię oceniać? Tiki*-współczuję ci z całego serca,tak jak inne dziewczyny uważam,że najlepsza byłaby rozmowa ze specjalistą.Kilka lat temu byłam w związku z facetem,który flaszkę kochał bardziej niż mnie.Na początku było cudownie-uwielbiał mnie,nosił na rękach-dosłownie i w przenośni.Potem zaczął pić codziennie,tylko to było dla niego ważne.Traktował mnie jak śmiecia,ja to znosiłam,bo go kochałam,byłam zaślepiona.Zniszczył moją psychikę,wiarę w siebie.Długo dochodziłam do siebie po rozstaniu z nim,nigdy tego nie zapomnę.Od tamtej pory mam uraz do pijących-gotuje się we mnie,jak widzę pijanego człowieka.Najgorzej,że w związku z moją pracą widuję takich ludzi często i muszę być miła! Celica-piękny prezent dostałaś na urodziny:)Gratuluję i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Jak fajnie być znowu w domu - szkoda, że tylko na weekend!!! :) Od poniedziałku wzięłam się za siebie - zaczęłam brać 1miligam kwasu foliowego, witaminy i zobaczymy co dalej :) . 19 lutego prawdopodobnie będę mała urlop i w związku z tym wybiorę się do ginekologa, zrobię usg żeby sprawdzić jak tam jajniki :) . We środę miałam wziąść pierwszą tabletkę anty..., ale jej nie wzięłam i już na drugi dzień odczułam to własnie na jajnikach! Wspominałam wam, że w moim oddziale w W-wie jest teraz dziewczyna w ciąży - nie mam z tym problemu :), bo jest dość otyła i nie widac u niej brzucha...mimo tego, ze już go ma! Wczoraj miał przyjechać do nas gość z meblami od kuchni...nie pojawił się, będzie dziś - mam już dość tych remontów i nie mogę doczekać się końca. A co się dzieje z ewą-machewą? Oczywiście nie byłam w stanie przeczytać wszystkiego, Za dużo piszecie :)!!!! Robię się w tej Warszawie coraz grubsza :(...pewnie przez to wsrętne jedzenie. W hotelu mam tylko śniadania - obiady i kolacje we własnym zakresie (oczywiście diety mam płacone) także możecie sobie wyorazić - pizza i KFC, albo McDonalds - fuj! Nic dziwnego, ze przybywa mi kg. postanowiłam się odchudzać, zobaczymy co z tego wyjdzie! Najlepiej by było zostac tylko na śniadaniach, ale jestem zbyt żarłoczna... No to by było na tyle, lecę sprzątać pozdrawiam z polarnego Białegostoku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CELICA
marta 77!!!dzieki za te wiadomosci.nie jest jeszcze za pozno.A doktor nazywa sie Swatowski tak jak napisałas :) To jest własciwie moj gin bo do niego chodze juz od jakiegos czasu.Uwazam ,ze jest ok,poza małymi szczególikami,któorre mi kiedys powiedział...,ze mam juz dzieci i moze powinnam cieszyc sie tym co mam a nie smucic tym czego nie mam...Moze troche miał racje...Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola u
Witam Was wszystkie !!! :D Justy ciesze sie bardzo że jest ok !! Dziekuje za Twoje ostatnie rady i pocieszenia !! W ten dzień który wyliczyłaś w tym kalendarzu skoczyła mi tempka więc chyba owulacja była !!! Teraz wielkie oczekiwanie na @ i cicha nadzieja że tym razem sie udało !! TRZYMAM ZA WAS MOCNO KCIUKI :D Madusia i Daga nie zamartwiajcie się brakiem @ bo skoro nie przyszła to może organizm był gotowy i właśnie rozwija sie w Was nowe życie !!! To Wy macie wierzyć że będzie dobrze bo napewno będzie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem dziwny komentarz z ust lekarza-że niby,jak masz dzieci,to powinnaś się tylko nimi zająć a nie myśleć o kolejnym?!To chyba sprawa twoja i twojego męża,ile dzieci chcecie mieć,a lekarz powinien pomóc w tym a nie wygłaszać swoje osobiste opinie,nie na temat.Tak jakbyś rodziła dzieci jedno po drugim,oddawała albo nie zajmowała sie nimi!Nie znam tego lekarza,moja siostra była tylko na usg,stwierdziła,ze jest bardzo poważny i sztwyny,ale to chyba każda z nas ocenia inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba mnie poniosło,może źle oceniam tego lekarza.Ale tyle złych opinii usłyszałam o lekarzach w ogóle,że tracę zaufanie.Niestety najczęściej liczy się tylko kasa,pacjentki są traktowane przedmiotowo,żadnych ludzkich uczuć i najczęściej brak doświadczenia.A leczenie polega na metodach prób i błędów-naszym kosztem!Miałam przykre doświadczenie,akurat nie z ginekologiem,tylko z alergologiem i z pulmunologiem.Pisałam już kiedyś o tym.I zawsze będę się zastanawiała,czy gdybym trafiła na innych lekarzy,którzy nie bagatelizowali by moich duszności,przypisali by inne leki-moje dzieciątko by żyło???????????Mam żal do nich i do siebie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×