Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

tiki*

Planowanie i starania po STRACIE ciąży.

Polecane posty

Dziewczynki na wypadanie włosów polecam: skrzyp polny - naprawdę działa, tylko trzeba regulanie połykać tabletki, zjeść opakowanie, za dzień, trzy cudu nie ma :) Dla tych, któe nie lubią tabletek wydaje mi się, że są też herbatki. Balbinka-2 - bardzo fajne rozwiązanie kłopotliwej :P sytuacji kupowania prezentu ;) No to udanego obiadku Wam życzę! joka - kciukasy cały czas trzymane... Madusia_3 - dla Was też paluszki zaciśnięte, czekamy na wieści. Wykopcie mnie na ten autobus wreszcie :P ps. Co do Omenki - tak jak pisałam wcześniej po wpisaniu w google zobaczyłam, że też pisze np. forach Ruszamy w maju ze starankami ktoś z nami???????????, czy Kafeteria - Po stracie- staranka i ciąża, nie wiem na ilu innych jeszcze, choć zastanawia mnie dlaczego akurat wszystko kręci się wokół tematu utratu dzieci, bo to takie przykre jest, że ktoś nie szanuje naszej tragedii i faktu, że naprawdę dajemy sobie wsparcie, radzimy, dla mnie tak jest, jesteście ostoją i kimś, na kim zawsze mogę polegać. Ale nie domyślam się kto to jest, podejrzewam tylko, że stosuje różne nicki - jak ten niebieskiej na zmianę, żeby pokazać że ma grupę wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozzarella wysłałam ci na maila z butikami jakie będą w galerii Białej. Może już widziałas, a moze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiulka, co do Omenki, to zauważyłam, że pojawiły się jej wpisy w jednej minucie. Więc albo to są dwie osoby, albo jedna pisząca np. z dwóch kompów. Ale nie chce mi się nad tym zastanawiać. Szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Lidzia. Jeszcze nie widziałam. W ogóle bardzo się cieszę, że nam się miasto rozwija. Z dużej wsi robi się naprawdę fajowy :P Dobrze, że prezydentem nie jest już ten pan, co grunty rozdawał za darmo pod kościoły, a blokował wszelki inny rozwój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra dziewczyny, ale powiedzcie dlaczego ta Omenka napisała że osobami które ją wkurzają jes: ewa (nie wiem tylko która), ja , mozzarella i rudi...dlaczego akurat te osoby? W dodatku ja, mozzarella i ewa-marchewa (jeśli to onią chodzi) ostatnio mało się udzielałyśmy i jesteśmy z tego samego miasta...nie wiem czy coś w tym jest, ale jest to dziwne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też się cieszę ze zmiany prezydenta, no ale zobaczymy jak będzie za tego. Wczoraj do mnie do pracy przyszedł pan, który pracuje w B-stoku, ale jest z w-wy. I za każdym razem mówi, ze B-stok to zajebiste miasto, że tu ludzie żyją, że są bardzo fajne kluby, że o 3-4 w nocy nie boi się chodzić po mieście...i generalnie jest zachwycony tanimi taksówkami!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o EvęWer. O jej wypowiedzi na temat wypadku. Ja, bo poleciłam jej temat: pierdolenie o Szopenie, Ty, bo wdałaś się w polemikę. Tak samo Rudi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za kciukasy! Wiem, że nie można oczekiwać rezultatów po kilku dniach stosowania, ale ja zjadłam całe duże opakowanie silica, i jakoś nie zauważyłam rezultatów... co do skrzypu, słyszałam, moze sobie kupię jak skończę te z Anglii, tylko że tych preparatów nie wolno brać w ciąży... niby mi narazie to nie grozi, ale wiecie jak to jest- człowiek dmucha na zimne... Lidka-> a co to za nowa galeria? w Białym? gdzie? i jakie butki? też sie chętnie dowiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Zapraszam na kawkę :) 🌼 Przeczytałam zaległe stroniczki... Zrobiłam kawkę i biorę się do pisania! Aneczkom i Haneczkom i Wszystkim Solenizantkom 🌼 spóźnione, ale szczere życzenia: dużo optymizmu i zdrówka oraz wyśnionych zdrowych bobasków 🌼 Mika, składam Ci hołd i biję pokłony za te Twoje ogóraski!!! Powaga! Jesteś pracowita bestia! ;) Moja bratowa też robi ogróraski solone w butlach po wodzie i mówi, że się to sprawdza. Ja mam ogóraski w planach, bo już na mnie najwyższa pora- chcę choć trochę zrobić zanim wyjadę- bo potem to już zacznie mi się praca papierkowa do szkoły. No i może już nie być ładnych ogóreczków. Dlatego prosiłabym Cię o przepis na ogórki w occie. Mój nie wypalił ostatnio- mąż stwierdził, że za ostre- więc moze masz jakiś łagodniejszy? Pliska. Co do mojej wizytyu gina.................... Długo wybierałam, ale ostatecznie mam plan iść do takiego lepszego- opinia różnych dziewczyn- i mam wreszcie do niego numer! Z trudem ale mam! Jednak przemyślałam pewne rzeczy i do gina pójdę po powrocie z wyjazdu. Aby nie dostać lania ;) szybko się usprawiedliwiam -------------Mam teraz dni płodne- od dwóch dni słaba druga kreseczka -a dziś może wyjdą dwie okazałe, a na cytologię jak dziś doczytałam trzeba iść w pierwszej części cyklu i to po trzech dniach bez mochanka ;) Więc choć miałam plan iść przed wyjazdem to odpuszczam! I biorę się za seks!!! Tu sobie poczytałam kiedy cytologia i kiedy warto robić usg jajników: http://www.medigo.pl/jobs/drukuj.php?id=1603 http://m____czyzna.medigo.pl/artykul/170_Badanie_cytologiczne.html http://www.gazetapacjenta.pl/content/view/269/112/ Teraz wyślę mój wpis- aby mi go nie wcięło i zaraz wracammmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Przykro mi, ze niektore dziewczyny sa rozczarowane usunieciem wpisow Omenki. Ale wczoraj juz przesadzila. Co hasla na blogu, to wyglada, ze je miala, bo byla zorientowana cl tam jest. Mimo wszystko mam nadzieje, ze to nie byla jedna z nas, bo smutno mi sie robi na mysl, ze ktos jest taki nieszczery. Madusia - piekna decyzja. Zycze Wam abyscie w tym postanowieniu wytrwali do konca. Mika23 - jestem w szoku, ze robisz tyle przetworow. Podziwiam. ja jestem straszny leniuszek, jesli chodzi o kuchnie. Nie robie zadnych kompotow, ogorkow itp. lidka79 - o bonsai nic nie wiem :( to nie moje roslinki :) Ale Asiulka29 juz Ci troche pomogla. A co do moich roslinek, to po ostatnich wichurach moje mieczyki prawie leza na ziemi - wczoraj wkladalam do nich tyczki, a surfinie sa tak polamane, ze nie wiem co mi zostanie z tych kwiatow. :( mozzarella - kochana daj mi jakis kontakt do Ciebie. Pyza79 - gratuluje udanego wieczoru ;) Balbinka-2 >>Bardzo sie ciesze ze znikniecia naszej pomaranczowej kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś moja mama pracowała bardzo długo na Augustowskiej. Ja chodzilam w pobliżu do przedszkola (Konopnickiej), mam ogromny sentyment do tych rejonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuu... to nie wiedziałam:) byłam wczoraj w Białym na zakupach, ale z mamą, więc nawet nic Wam nie mówiłam... no ale budowa jeszcze pewnie trochę potrwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dodałam już swój adres @ do profilu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joka, żuczku, to jak następnym razem będziesz się wybierać do naszego miasta, to daj znać. My się po prostu musimy spotkać!!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozzarella-> już kiedyś Wam pisałam, że koleżanka u której mogłabym przenocować wyjechała na całe wakacje... tak więc ewentualnie mogłabym przyjechać tylko na kilka godzin... fajnie byłoby się spotkać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka już wysłałam. Można zatem zacząć już zbierać pieniądze na zakupowe szaleństwo, hih No własnie....to ty wybrałas się do B-stoku i nic nie mówiłaś...następnym razem musisz nas uprzedzic. Ile ty masz km do nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celavie a ty gdzie się wybierasz, bo wpsomniałas o wyjeździe? I udanych staranek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo kiedyś się zbierzemy i pojedziemy do Ełku. Mogę się zaoferować jako kierowca :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joka - jak dlugo Twoj maz bedzie na tej rozmowie? moze juz jest po? Balbinka - wczoraj pytalam moderow o IP, na razie nie mam odpowiedzi. Bo jesli mialybysmy to ip to ja na blogu widze adresy ip, ktore ostatnio nas odwiedzily. moglabym wtedy sprawdzic czy byla I o ktorej. no i mozliwe byloby ustalenie skad jest ta osoba. mozzarella - pomaranczowe wpisy moga byc w tej samej minucie :( Lidka79 - omence raczej chodzilo o evewer, a nie o marchewcie. a dlaczego uczepila sie tych a nie innych osob? pewnie bylyscie pod reka! Celavie - jestes, juz sie martwilam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 🌼 🌼 Madusia, bardzo mnie poruszyly wpisy o Waszej decyzji o adpocji Patryczka. Pewnie, jak wiele dziewczyn pomyślałam, że to może zbyt spontaniczna decyzja... Piszesz, ze jednak wcześniej już o tym myśleliście i to dobrze. Bo choć to Wy podejmujecie decyzję to najbardziej wpłynie ona na chłopca... Zwłaszcza w dalszej perspektywie... Życzę Wam abyście tak pielęgnowali to Wasze uczucie miłości i oddania, by dało Wam siłę w tych najtrudnieszych momentach związanych z wychowaniem Patryka... Bo takie pewno będą... A na resztę chwil nie potrzeba Wam chyba żadnych życzeń oprócz zdrówka, bo to będą spewnoscią cudowne i wypełnione pięknymi doznaniami momenty i to po obu stronach!!! Wierzę w to! Wzruszyłam się tym, że Arek myśli o rzuceniu palenia z myślą o przyszłym synku!!! 10 punktów dla niego, a 100 kolejne jak naprawdę rzuci!!! No a pełna setka dla waszej Rodzinki, że Was wspiera!!! Gdyby tak mamusie i tatusiowie i jeszcze jakaś ciocia tak podchodziły do adopcji jaj Wasze to pewnie swiat byłby o wiele lepszy i piekniejszy o tyle o ile więcej buziaczków chodziłoby po świecie z radosnym usmiechem na twarzy.... Myślę, że gdyby nas tak wychowywano od najmłodszych lat to dziś żadan z nas nie robiłaby takich wielkich oczu na hasło adopcja! Nie zaczynałybyśmy od obaw i lęków. Nie główkowałybyśmy co czeka to dziecko jak pójdzie do szkoły czy na podwórko-co też usłyszy od rówieśników!? Nie analizowałybyśmy tego co powiedziała ,,życzliwa" sąsiadeczka o tym, że to maleństwo to ma pewnie we krwi mordercze zapędy, bo nie wiadomo jakich miało rodziców! Albo nie doszukiwałybyśmy się sensu w słowach, że szkoda w takie dziecko wkładać pracy czy majątku bo w rodzinie są już dzieci ;) A tak!!!! Jest jak jest!!! :( Ale czasem całkiem jest i normalnie :) Też myslę, jak to jest pokochać nie swoje dziecko... Jednak myslę, że to całkiem łatwo... Coś tak jak z miłością do mężczyzny??? Albo jak grom z jasnego nieba - nagle! Czasem z dnia na dzień- poprzez powolne poznawanie się... Ale za każdym razem w jednym celu... Myślę, że jeszcze jest inna wersja... Bo oprócz tego, że może być dobrze, może być i źle! Czasem takie historie mają i smutne zakończenia... Ktoś zawodzi... Albo rodzic, albo dziecko... Ale przecież i w tych typowych rodzinach są takie relacje, prawda? No i na koniec, nie adoptujemy Maluszka po to aby wyłącznie brać i spełniać się.... My mamy więcej dawać... miłości... Wtedy napewno nic nas nie zaskoczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidka-> dzięki za maila:) no to rzeczywiście trzeba kaskę zbierać: mango, esprit, h&m, pimkie... super:) no i jeszcze moze otworzą przed gwiazdką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peppetti-> chyba jeszcze nie, bo miał do mnie zadzwonić, jak już będzie po... tak naprawdę, to on chyba nie miał wyznaczonej godziny na tę rozmowę, choć sekretarka wiedziała o której będzie, bo nawet powiedziała mu jakim tramwajem może dojechać... on wolał jechać autem, ale wtedy nie zwróciliby mu kasy za podróż, tylko za okazaniem biletów:) dzwonił do mnie chwilę przed 11, juz był pod Veluxem... bardzo bym chciała, żeby sie udało... choć z drugiej strony boję się, że za godziwe pieniądze, to i pracować będzie musiał więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plany są na listopad...ale już widzę jakie tam będą tłumy na otwarciu. Dlatego, ja wybiorę się tam chyba dopiero jak ludzie ochłonął... O maatko, ale się zasłodziłam. Podjadałam sobie czekoladkę i teraz mi nie jest dobrze. O dwa kawałki za dużo. Zaraz mąż wraca z pracy (ma od dziś urlop), a ja na 13 do kosmetyczki. Obiadu nie robię, bo nie wrato. W niedzielę zrobiłam polędwiczki w warzywami i wsosie i stoją do dziś w lodówce!!!! Nie będę robiła jedzenia mojemu m. skoro on tego nie je! Ja jakoś sobie poradzę, a on je obiady w pracy. To po co ma jeść dwa obiady dziennie? Zła jestem na niego, że marnuje jedzenie. Bo w zasadzie to ja jak coś ugotuję to robię to tylko dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidzia, co do wyjazdu to jeszcze dobrze nie wiem... Jak będzie trochę ciepła to może nad morze i potem poodwiedzamy rodziców i rodzinki. Mamy w pewnym sensie obowiązki, al eprzy okazji fajne miejsca do odpoczynku. Dużo świeżego powietrza, wyprawy na grzybki i gościny przy kawce i nie tylko... a najważniejsze że zmiana trybu życia i otoczenia. Jednak dobrze byłoby też wyrwać się i we dwoje poleniuchować gdzieś bez rodzinki, choćby parę dni. Naładowac akumulatorki na bite dziesięc miesięcy- bo ja potem już nie mam możliwości odsapnąć ani wyjechać. Więc wszyskot przede mną! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×