Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

Hej Laski :-) czytam co piszecie o tym spaniu.... chyba cos wisi w powietrzu bo Szymon dzis śpi i spi :-) ostatnio mam wrazenie ze śpi coraz wiecej ale dzis to ma mistrza w spaniu :-) była teraz moja mama, chciala sie z wnusiem pobawic a wnusio śpi słodko i z zabawy nici :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terka to tylko sie cieszyc :):):) u mnie infacol tez stoi, ale chyba nie postoi za długo ;) marylko to niezła laseczka z twojej Tatianki, bo mój Kubus z rozm. 68 zacyzna wyrastac :):) no chyba, ze rzeczy sąz H&M, tutaj jeszcze 62 daje rade :) dla dorosłych te rozmiary są przesadzone, dla maluszkó widac tez :) a w powietrzu chyba faktycznie cos wisi, bo Kubus tez spi i nic go nie rusza :) Teraz mam naszykowaną wode do kąpania, ale tak sie fajnie bawi z dziadkiem, który go nakarmił, ze szkoda mi ich rozdzielac :) a z torebki cyba nici, bo moja maluta spoglada jednak na nią łakomym kaskiem ;) jeszcze jak moja siostrunia przyjechałą i powiedziała, jakie to cudo, to już w ogóle :):) własnie słysze, ze dziadek spiewa Kubusiowi "Hej Sokoły" :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? właśnie po raz pierwszy wykapałam samodzielnie Kubusia i jestem dumna, aż uwiecznione to zostało na zdjeciu :):) wprawdzie zostałąm postawiona pod scianą, bo tatus w delegacji, a babcia chora, no ale zawsze :) teraz dziadek usypia Kubusia spiewajac mu stare rosyjskie i rewolucyjne piesni i mały słucha jak zahipnotyzowany :) a ja mu wciskałam klasyke ;) własnie słysze z dołu, ze mały zasnął :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? chyba daruje sobie te Cerazette. czuje sie ok, ale właśnie przypomniałam sobie po raz kolejny, ze o 19:00 miałam wziac tabletke. Teraz łyknełam i zobaczyłam ze wczoraj w ogóle zapmniałąm. To hcyba mija sie z celem, bo na pewno w kazdym opakowaniu zdarzy mi sie cos wziać nie w terminie, skoro biore dopiero od tygodnia i juz 2 wziełam po ok 2,3 godzinach, a jednej w ogóel zapomniałam. Myslicie zepowinnam przerwac i dac sobie spokój? Wziełąbym jednak zastrzyk, bo mam recepte na 3 miesiace, tylk ozastanawiam sie, jak teraz odstawie tabletki, to jak moge sobie ten zastezyk wziać? troche szkoda mi znowu płącic 150 zł za wizyte u gin, aby sie dowiedziec :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie nocnie dziekuje w imieniu Krzysia za zyczonka z okazji Chrztu Swietego... wlasnie zmywam makijaz i wrzucam fotki do rodzinnego albumu... uronilam lezke w kosciele jak ksiadz mowil w jakiej intencji sprawowana jest ta msza... chrzest byl piekny, tak jak pisalam w kaplicy pod obrazem no i ksiadz jako ze to jego pierwsze malenstwo byl mocno przejety. sama ceremonia trawala ponad 20minut a na koniec ksiadz zrobil sobie z nami pamiatkowe zdjecie nawet :) bede musiala mu zaniesc na pamiatke jak tylko wywolam hehehe. cala msze Krzys spal a podczas ceremonii z zaciekawieniem rozgladal sie po kaplicy. i o ile przed wejsciem do kosciola marudzil z lekka o tyle pozniej byl juz zloty chlopak :) imprezka udala sie przednio. goscie nie tak dawno wyszli a ja chyba ciagle na adrenalinie jade bo totalnie spac mi sie nie chce ;) tak jak przewidywalam jedzonka zostalo na tydzien dlatego na jutro zaplanowalismy poprawiny :) troche zdjatek: 1. zrobione przed kosciolem, Krzys na droge mial sweterek bo ytlko 15stopni bylo ale ze w kosciolku cieplo to juz pozniej zdjelismy http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d92ee44bf0723aeb.html 2. a tak sie po raz ostatni (OBY!!!) objawial we mnie diabelek :D http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d14fa7596d46275a.html 3. przyjmuje sakrament Chrztu Swietego http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1ed3d235a4216a2a.html a teraz poczytam jeszcze co pisalyscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nim te 80mb mi sie zaladuje to zdazylam jeszcze poczytac co dzisiaj pisalyscie i sobie poodpisuje bo zabrac sie za zmywanie o tej porze nie mam ochoty (cala moja zastawa na 12 osob zuzyta, plus gary salaterki miseczki nasze i mamine!!!) zreszta woda cos jakas taka zimnowata... kurcze to jednak prawda ze ok polnocy u nas ciepla przestaje leciec!!!! Aniu Wisienko ja karmilam Gabrysie tez dosc dlugo bo 18mieisecy i tak jak pisalam po 2tygodniach zaczelam rozszerzac diete a jak mala miala cos ok pol roczku to juz nawet smazone jadlam. wiesz po prostu trzeba rozszerzac jedzonko stopniowo i o 1 produkt bo inaczej mozna by sie wykonczyc. teraz Krzysia tez planuje dluuugo karmic i juz wprowadzam nowosci. dzisiaj byly to oliwki :) Wisienko jesli idzie o ubranka to wdzianko w ktorym chrzcilismy Krzynia bylo na 74cm i napisane 6-12miesiecy a na Mlodego akuratne. pajacyki na 3miesiace juz za male. jeansiki tez tylko tylko... stanowczo za duzo ciuszkow ma nasz synio, przynajmniej 1/3 nie zdazylam mu jeszcze nawet zalozyc!!! Basienko na temat polityki to ja juz nawet wypowiadala sie nie bede bo noz w kieszeni sie doslownie otwiera... moj maz sie ostatnio zasmial ze moze powinnismy gdzies wyjechac i o azyl polityczny poprosic bo tutaj jeszcze troszke i zyc sie nie da... cooooz miejmy nadzieje ze beda jednak wybory!!! a co do cerazette to ja tez sie boje takiego zapominania. jesli bierzesz je z takimi \"obsuwami\" to wydaje mi sie ze moga zupelnie nie dzialac. ponoc przy nich max opoznienia to godizna!!! ja bym ci zastrzyk depo provera (bo podejrzewam ze na niego masz recepte) odradzala... dla mnie to wielka porazka i mialam po nim szalenie duzo komplikacji. lekarze zgodnie twierdza ze ten zastrzyk jest dla osob ktore albo maluszkow juz nie planuja albo nie w blizszej pieciolatce.ja depo wzielam jako srodek anty 6tyg po urodzeniu corki, skutecznie zahamowal mi meisiaczke tak ze dostalam ja dopeiro 2lata po porodzie a poltora roku po ostatnim zastrzyku. wywolal tez tzw nieplodnosc wtorna, problemy z endometrium i jako skutek uboczny mialam torbiel na jajniku wielkosci 5 na 6 cm…grozila mi laparoskopia a moze nawet i usuniecie jajnika. leczenie bylo kosztowne i przyznaje bolalo po cholerze przez wiele miesiecy nim udalo sie z tymi skutkami ubocznymi wygrac...bardzo dlugo z tym walczylam i musialam przyjmowac silne leki hormonalne dlatego tez przestrzegam zawsze babeczki przed tym zastryzkiem. poczytaj zreszta online i sama sie przekonasz ze opinie o cerazette to pikus przy depo Terka jak karmie Krzynia bzruszko do brzuszka to on z reguly glowke ma nad piersia ale jak je i widze ze zasypia to wtedy tak kalde reke zeby mogl sie o nia oprzec i wtedy jest latwiej odlozyc jak juz zasnie :) a co do obrusu to kurcze ja mialam w domu same kolorowe i na mniejszy stol wiec maz latal od mamy pozyczyc. na szczescie moi rodzice mieszkaja blok obok :D Marylko my tez wyrabialismy paszport Gabrysi jak miala cos ok 2miesiecy. ostatecznie nie wypalil nasz wyjazd do USA i paszport sobie w szufladzie zimuje... teraz jakbysmy wyjechac chcieli to i tak nowy trzeba by bylo robic... a jesli idzie o halasy i wszelkie odglosy to Krzysiowi chyba w to graj... dla niego odkurzacz i pralka to uspokajacz nr 1. w domu po powrocie z kosciola byly smiechy i przekrzykiwanie sie (bo kazda z nas duuuzo lubi gadac hehehE) ale mlodemu nic to nie preszkadzalo :D a jak przycichlo bo goscie wyszli to od razu oczy otwarte :) no dobra chyba pora sie ewakuowac do wyrka... nie chcialo mi sie isc po plyn do demakijazu wiec potraktowalam twarz chusteczkami pampers... teraz bede pachniala jak tyleczek niemowlaka hihihi wcale sie nie zdziwie jak mezul nie da mi calusa na dobranoc (bo on juz sobie chrapie) o a tutaj nasz szaszlykowo - koreczkowy jezyk :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/37b7ab2f304c447f.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do koreczkow to dobre jeszcze pomidorki koktajlowe i winogrona:) ja dzis sama spedzam nocke, bo stroz w weekendy odpoczywa. dzien na szczescie sie skonczyl. o 15 wyjechalam na zakupy do szczecina i mam teraz wyrzuty sumienia, bo kupilam sobie spudnice za 80zl, ale jestem w desperacji:( probowalam dzis mierzyc rozmiar 42... a dupa, stanelo w udziorach:O pani dala mi 46 i o zgrozo, pasowaly:( ale byly paskudne i mi sie nie podobaly, a w calym sklepie nie bylo nic na moja szafe. polazilam po innych sklepach, az w koncu odkrylam w carry, ze mieszcze sie w ichnia xl, no wiec zakupilam ta spudnice, a na koniec miesiaca bede bidowac, ale poprostu nie mam juz kompletnie co na zad wlozyc. w ciazy nie kupowalam nic na dol, a teraz sie dupsko zrobilo ogromne. niby to 106 w biodrach to nie tak wiele, a tu szynki wszystko hamuja. wydac moje ciuchy sprzed ciazy w cudowny sposob urosly ze mna:( co do karmienia, ksawcio skonczyl dzis miesiac, a ma juz zaliczona pizze tomate z czosnkiem i pomidorami, spagetti z sosem paprykowo-pomidorowo-pieczarkowym, bulke wegetarianska z sosem. ogolnie to nie ma z nim problemow. cytrusy nie robia na nim wrazenia. z gabi bylam ostrozniejsza, ale tak po 2-3 miesiacach tez juz prawie wszystko zajadalam. mysle ze do kolek jednak trzeba miec tendencje. aaa, dwa paski czekolady tez go nie zatwardzily:) ale wiecie jak sie glupio w tm sklepie poczulam, jak mi wyszlo te 46:( i nic na mnie nie bylo. poniewaz wzorowo mnie mobilizujecie do dzialnia, to postanawiam, ze musze sie szybciutko odchudzic i bede wam zdawac relacje na bierzaco:) no i te kafelki. maz mi zrobil awanture, ze krzywo, ze zmarnowalam, ze po co sie biore jak nie potrafie... ale sie przejelam:P wole miec krzywo ulozone kafelki niz ulozone piec na krzyz i wstydzic sie ludzi wpuscic. mnie te 2-3 milimetry wielkiej roznicy nie robi i nie narusza mojej estetyki pomieszczenia, a jak fugi beda wygladac??? a kto te fugi bedzie robil??? maz w kazdym razie stwierdzil, ze tak spartolilam, ze on juz nic tam nie ruszy... tez mi nowosc, kazda wymowka dobra... niestety, moj maz nie wie co to ambicje i nie moge mu na nie wejsc. jak w ciagu kilku dni nie zrobi czegokolwiek, to bede bawic sie dalej, wczoraj tez polozylam kilka sztuk z gabi jak ksawek spal, to jak o 22 przyjechal to na mnie naskoczyl i kazal odklejac. a ja mu powiedzialam, ze jak ma ochote, niech sobie sam odklei. oj, sytuacja jest bardzo napieta... cos mi nie idzie wykanczanie pracki, ale jestem wymeczona, jego nie ma od rana do rana, jak przychodzi sa zgrzyty. powoli trace sily, tym bardziej ze mlody dzis prawie caly dzien przespal, to po powrocie o 20.30 sie obudzil, jak gabi zasnela po drodze po 20, i do polnocy nie chcial spac:( no trudno, moze chociaz jutro pozbede sie na jakis czas gabrysi i cos napisze, ale juz mnie wszystko opuszcza, checi, nadzieja, sily, optymizm... staje sie zgorzkniala i cyniczna... no to i ksawcio sie obudzil:( dobrze ze powoli zalapuje smoka. no nic, ide do niego. basiu, gratuluje obrotnego umyslowo meza, moj ani pieniedzy do domu nie przynosi, ani wiedza nie zaskakuje... i pomyslec, ze jak zaczelam z nim byc studiowal na dwoch kierunkach, mial wlasne mieszkanie, byl zadbany, wysportowany, a teraz widac nie jestem warta juz niczego:( mieszkania nie ma, z filozofii, jak tylko zaciazylam zrezygnowal... no ale fakt, moglam sie polapac jak mu musialam dawac korki z logiki... zapuscil sie jak dziad:( trudno, mi pozostaja cwiczonka, ruch i zrzutka sadla. wiecie, nie wiem sama czemu stalam sie taka wredna, zlosliwa i mam tego wszystkiego dosyc. dlatego tak bardzo chcialabym to wszystko zmienic. ja nie chce sie z nim rozwodzic, ja chce tylko odejsc, z tego domu, od jego rodziny, pracy. skoro tutaj jest taki szczesliwy, a dla mnie ta sytuacja nie jest do zaakceptowania, niech zostaje, ale niech mnie na sile nie uszczesliwia. ja w tej chwili cala swoja zlosc i agresje przelewam na jego matke. nie oficjalnie, ale w myslach to jej tak niecierpie... az szkoda slow. najgorsze jest to, ze przez czytywanie freuda i jjemu podobnych sama sobie robie psychoanalize i dobrze wiem co mnie popycha do roznych dzialam, nauczylam sie grzebac w swoim umysle i w swiekrze znalazlam kozla ofiarnego... dobra, spac ide bo ksawciowi za mna chyba teskno i popiskuje co chwile i sie wybudza. aneczko, choc nie popieram takich ceremoni to i tobie i krzysienkowi zycze jak zawsze wszystkiego naj;) niech chlopak rosnie i zdrowie go nie opuszcza;) milego dnia kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam porannie wczoraj Ewka spała do 10, więc dzisjaj sobie odbiła wstając o 6 o zgrozo.Tyłe, że wstała na kupe i teraz dopiero zasypia ponownie, bo mycie ją rozochociło do niespania i było uśmiechańsko do mamy i taty i pogaduchy, choć starzy ledwo na oko patrzyli. jaj już wstałam do obiad wstawię, bo widzę ze ładna pogoda za oknem, to może i spacerowy dzień by był...... Aneczko Krzyś wyglądał bombastycznie!!!!Jest cudny, jak laleczka. Justynko jak już pisałam podziwiam Cię, ale możee spróbuj jeszcze pogadać z mężulem.....może on jakąś deprechę złapał, zgubił się w sytuacji.może tak naprawdę też nie leży mu to mieszkanie u rodziców??? idę wstawił rosolek....Ewka Spi....a tu jeszcze jej spacerowa fota... http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/395eb4613999c75b.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kubus dzisiaj postanowił, ze 6:30 to swietna pora aby wstac :( Na szczescie dziadek go zabrał i teraz karmi go mleczkiem i rozmawiaja ze sobą, wiec mam chwilke dla siebie ;) moja sistrzyczka chce wyjeżdzac do Anglii i to chyab w tym miesiacu. A za rok do Berlina na stałe. Rozumiem ja doskonale, bo gdybym dostawała na reke 1000 i nic by mnie tu nie trzymało, juz dawno by mnie tu nie było. Tylko skzoda troche, bo bardoze jestesmy ze soba zwiazane :( moze w styczniu pojechałąbym do niej do pracy, popracowac troche, moge wziac wychowawczy. kaska by sie przydała, tylko wątpie, czy odważe sie zostawic małego. justynko no nie pozazdroszcze sytauacji w domu. no ja bym chyba z twoim mężem za długo nie wytrzymała, ale silna z ciebie babka :) przykre jest to, ze tak sie zmienił, ale nie pleć, głupstw, ze to ty nie jestes warta tego aby sie starac. po prostu twój mąż nie potrafi docenic co ma. a wagą sie nie przejmuj. kilogramy przychodzą i odchodzą. śliczna z ciebie dziewczyna i sama masz wiedziec ze tak jest! aneczko Krzys w tej czapeczce wygladał absolutnie bosko!!! super ze imprezka sie udała, przynajmniej nie bedizesz musiała gotrowac przez pare dni :) a co do zastrzyków, to faktycznie mam recepte ;) sale chyab jej nie wykorzystam. zrezygnuje z tabletek, bo to bez sensu. i tak nie chce karmic dłuzej niz 6 miesiecy, wiec skoro wuytrzymałąm tyle, to wytrzymam jeszcze troche :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
istraa to widze, ze nasze dzieci podobnie ze spaniem :) pewnie wsyzstkie lipcóweczki beda dzisiaj od rana na topiku, bo w sumie wsyzstkie dzieciaczki miały wczoraj senny dzien :) No a Ewcia rewelacja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marylko, cebulę owszem dałam ale nie na swój kawałek. z czosnku zrezygnowałam ale już próbowałam i czosnek i cebulę. W małych ilościach oczywiście. Mielonych nie jem ale naleśniki tak. Kokopelasa, ja niestety jeszcze nie ćwiczę bo od czasu do czasu pobolewa mnie brzuch. Wystarczy że dźwigam to i tamto no ale jeszcze się naćwiczę. Na razie marzy mi się wyjść bez dzieci na godzinę na rower. Basiu, zastrzyk też ci odradzam. Wzięła o moja siostra i 3-ce chodziła z bólem głowy od ćmienia po migrenę i z powrotem. Też strasznie narzekała na skutki uboczne no i niemożność odstawienia tego gó..a bo masz dawkę hormonu w organiźmie. Mój gin też odradza. Mówi że na początku był zachwyt nad tą metodą ale kobiety nie wyrabiały. Niewiele było zadowolonych. Aneczko, Krzyś przepiękny! Niech mu Bozio da zdrowia i bezpieczeństwa ! Idę podszykować obiad bo mały zasnął. narazieńko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Marylko widze, ze wszyscy mamy problemy z kasą ostatnio. U nas tez same wydatki, długi rosną, ajeszcze mieszkanie do wykonczenia. Mamy niewiele na to, ale trudno, po mału zrobimy, nie musimy miec wszystkiego od razu. A co do opieki nad maluszkami, to mój mążstara sie jak nie wiem, a czasem tez mam wrzenie, ze sama ze wszystkim zostaje. Tak to juz jest, ze z jednej strony staramy sie robic wsyzstko jak najlepiej, a z drugiej ogarnia nas frustracja, ze z nikąd pomocy. Chyab takie małe kryzysy, jak sie pojawia maleństwo w domu są nieuniknione, no ale mam nadzieje, ze jakos to wszystkie przejdziemy :) wisienko chłopcy wyglądają na niezłych rozrabiaków, choc to jeszcze takie maluchy ;) Fajnie razem wyglądają:):) a ja zaraz bede robic pizze :) Nie karmie do jutra, to sobie dogodze, choc juz mi teskno, aby małego przystawic do piersi :) on sam dobiera mi sie do koszulki jak go na rece biore. Mąż w delegacji, tmama chora, wiec mój ojciec dzielnie zajmuje sie ze mnawnuczkiem :) w ogóel jestem pod wrazeniem, bo jak miał w nocu przykaz od babci, aby mi pomagac, jak bede flaszke robic, to nsa kazde jego kwilniecie był juzw drzwiach :) a rano jak mały wstałskoro swit, to cały czas go ode mnie brał i usypiał:) Chce sie nacieszyc oprzed jutrzejszym szpitalem wnukiem :) ale moja mama mówi, ze nami tez sie tak zajmował, jak byłysmy małe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basiu, masz wspanialego tate, tylko pozazdroscic:) moj maz tez jest dobrym tata:( szkoda ze na reszte naszego zycia to sie nie przeklada... zobaczysz, musi sie wszystko ulozyc;) mi dzis dzieci daly popalic w nocy:O ksawcio poszedl spac o polnocy, ja po 2, gabi obudzila sie o 4 i pol godsziny marudzila, ksawcio wstal o 6-7 nawet nie wiem, bo przez sen probowalam mu dogodzic, a jak juz usnal, gabi sie obudzila:) jak dobrze pojdzie jedziemy dokonczyc wczorajsze zakupy, bo cwaniak wczoraj musial na 21 byc na placu i o 20 skonczyly sie moje zakupy. choc cos dlugo go nie ma jak po 12 wybyl do castoramy:O nie wiem sama jak to wszystko uporzadkowac. dobrze przynajmniej ze moge sie wam wygadac, bo chyba bym zwariowala. milego dnia kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie mam jak poczytac co pisalyscie... mamy dzisiaj imprezowania ciag dalszy. wlasnie wyszla 1 tura gosci a na 18 przychodza nastepni, jest wesolo i rodzinnie tyle ze na spacer juz nie bedzie jak pojsc bo z lekka juz sie zmeczylam... ale ale Krzys dzisiaj zlote dziecko. nawet jak sie przebudzi a jest sam to nie placze jak do tej pory tylko sobie gdacze po swojemu az przyjdziemy :D czyzby tak super ten chrzest na niego podzialal??? ;) jutro sie uluzni to nadrobie zaleglosci. pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, nie mam czasu na czytanie ,bo dlugo mnie nie bylo.Coraz gorzej sie czuje,zamiast lepiej.Mam zawroty glowy,boli mnie nadal kosc ogonowa no i rwa kulszowa sie odezwala.Caly tylek mnie boli.A i kolki daja sie we znaki. Dziewczyny czy mialyscie opuchniete krocze i jak dlugo?Ja jestem prawie 5 tygodni po porodzie i ciagle mam w okolicy krocza opuchlizne,boli przy dotyku.Nie wyobrazam sobie ,ze za tydzien mozna juz miec sex.Ja chyba nigdy sie juz nie zdecyduje przy moich dolegliwosciach.Napiszcie ,czy ta opuchlizna to normalne czy nie?Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka pisze bo musze sie was zapytac jak tam wam sie goi rana po cesarce ,ja dzisiaj przezylam z dziwienie bo jestem 6 tygodni po porodzie i przy wstawaniu dzis (co prawda gwaltownym) poczulam wielki bol tam w brzuchu pod rana czy to normalne ??zdarza wam sie?myslalam ze cos mi peklo :( co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netu praktycznie nie mamy, nawet maila cieżko odebrać!!! EVA-moim zdanie ta opuchlizna nie wróży nic dobrego-coś za długo :(. Mi szybko opuchlizna zeszła (a może nawet jej nie miałam). Jedyne co, to czułam leciutki ból w miejscu nacięcia i szycia (ale tylko przy dotyku). Może lepiej skonsultować się z lekarzem??? Nowa--niestety nie pomogę ci bo ja nie cesarkowa jestem. Byliśmy wczoraj zklepac sale. Sąsiadka poweidziała nam że jest na naszym osiedlu coś dopowiedniego. Poszliśmy tam i udało nam się amówić sale ;). To jest restauracja która mieści się w domku jednorodzinnym (a właściweie w willi :) ), rewelacyjnie wygląda, jest też tam \"ogród zimowy\" , czyli coś ala ogródek tyle że osłonięty szybami. Wszystko super wygląda. Koszt do 50 zł za osobę. W koszty wchodzi obiad dwudaniowy z kilkoma surówkami, napoje i zimne i gorące, winko oraz wynajęcie sali. Ja muszę przynieść cisata. Ale jak powiedziałam mamie o ciastach to powiedziała że mam się nimi nie przejmować ;), czyli ona zrobi ;) Zaczynam mieć sresa przed wtorkiem bo idziemy na szczepienie! Zdecydowaliśmy sie na skojarzone ale musze zerknąć na serie szczepionki bo jakaś miała być przecież wycofana... Dziewczyny czy to będzie 1 uklucie>>> w rączkę czy nóżkę??? No i czy szybciutko je robią??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak zwykle nie mam czasu na pisanie. Poczytałam Was troche. Wychwalałam pieluchy Happy, a ostatnio Jasiu przesikuje, no i kilka razy dziennie trzeba zmieniac ubranko. Zmieniłam na te większe (5-9), bo w mniejszych już się nie mieściło, no i w wiekszych tez gdzieś siuśki uciekną. No wydaje mi się też że mały częściej sika, robi mniej kupek. Dzisiaj był troche marudny, popierdywał a kupki nie było. Jutro trzeba z nią powalczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowa, mnie pobolewaq tylko jak dźwigam i coś ostatnie 2dni. Nie wiem czy na zmianę pogody może boleć bo wcześniej tego nie miałam. Dotyk w tym miejscu jest nieprzyjemny ale nie jest to ból. Basiu, trzymam kciuki za twojego tatę. Eva, coś za długo na takie dolegliwości. Lepiej pokaż to lekarzowi. Dlaczego ja jeszcze nie śpię..... Synio ostatnio budzi mnie o koszmarnych porach. Pobudka o 5.30 to zdecydowanie za szybko.Zasnął do o 7.30 ale tyolko na pół godziny. O 8.30 poszłam na spacer i dopiero dał się przekonać do dalszego spania. Rano muszę wstać i się wcześniej uszykować bo nie dość że córa ma rozpoczęcie roku to o 8-ej przychodzi pan od remontu. Po niemal 3miesięcznej przerwie wznawiam remont ganku. Modlę się żeby go spokojnie skończyć. Pisałam wam w maju jak to sąsiadka wniosła skargę do nadzoru budowlanego na mój remont. Później było wstrzymanie robót, decyzję ze mogę wznowić prace dostałam dzień przed porodem. No i wznawiamy jutro. Nie wiem czy jest na świecie ktoś, kto by mnie nienawidził z równą mocą. Ale co tam, nawet najdłuższa żmija przemija. Dziewczyny, czy wasze kręgosłupy też odmawiają posłuszeństwa? Mój boli mnie coraz mocniej, nawet rano. Zaczyna się zdarzać że nie mogę się wyprostować. I tak zastygam na moment zgięta w pół. Czyżby starość??? A to mój synio strasznie najeżony http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/209bf4ec3efe8a98.html tu zasypia tak najedzony że mu się przelewa http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11f9ad2375e5d4e9.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stoneczko, raflek swietny i troche dalej do ksawka podobny z wyrazu twarzy, oczu i chomikowatych policzkow:D ja do 7 zabieram sie za prace, bo wieczorem padlam z dziecmi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poniedziałkowo :) Dzisiaj pobudka troszke wczesniej byla niz zwykle, tzn. o 24.30 i o 4.00. Potem niunia naszczescie jeszcze zasnęla. Tyle ze obudzila sie z placzem o 5.50 :(sialo jej sie cos snic. Ale przytuliłam i bylo ok :) Stonka- synio fajniutki i smieszniutki :) a zdjecia bomba! U nas pogoda przeokropna i deszczowa :(, jak taka bedzie w ciagu dnia to ze spaceru nici... Dlatego wlasnie nie lubie jesieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to samo mam za oknem:( dziewczyny, ja nie dam rady z tym debilem... ja juz po prostu nie mam sily do niego. przyszedl zabrac gabi do przedszkola, poniewaz nie mamy sliniaka, a mielismy tam razem jechac, podlozylam jej brudna bluzke pod nos i dalam zjesc platki a sama poszlam sie myc. on wchodzi do domu, bierze od niej bluzke, po czym wchodzi do lazienki i bierze moj czysty recznik i w niego wyciera mleko. 5 minut wczesniej wyjelam uprany recznik z szafki. wsciekla wyslalam go po czysty. wychodze z lazienki, cala podloga usyfiona, bo ksieciu sie butow nie chcialo zdjac... wychodzac nawet drzwi nie zamknal, zszedl na dol a ja w ryk. jeszcze buciorem stanal na kocu ktorym sie przykrywamy. ja juz poprostu nie wytrzymam jego postepujacego debilizmu. jeszcze stwierdzil, ze teraz bedzie siedzial w przedszkolu i czekal 2 godziny na gabi:O pikus, ze wczoraj sie umawialismy, ze wykorzystamy ten dzien na zalatwianie becikowego i spraw na uczelniach. na dokladke mam juz dosc tesciowej, bo mi odbiera cala przyjemnosc z macierzynstwa. nie dosc ze sie wchrzania w wychowanie moich dzieci, to mi je jeszcze ubiera. kuzwa, moze i mnie tu nikt nie zrozumie, ale jak nie ma kasy, zeby dac mezowi pelne wynagrodzenie na jakie sie umawiali, a miesiecznie wydaje ponad 200zl na ubrania dla moich dzieci to mnie kurwica bierze. postanowilam od dzisiaj wszystko co kupi wystawiac na allegro. jakim prawem ona ma miec radoche z ubierania moich dzieci??? my mamy bidowac bo ona chce sobie sprawiac radoche. co innego dac dziecku przy okazji jakis prezent, a co innego prezentowac cala garderobe... ja od dziecinstwa marzylam, ze bede swoje dzieci ubierac, a teraz to nie ma sensu, bo szafa zawalona ciuchami od tesciowej, a i kasy za duzo nie mamy... trudno, ubranka sa ladne, wiec jak je sprzedam to sama kupie moim dzieciom to co mi sie spodoba. mozecie myslec ze jestem glupia i niewdzieczna, ale czemu mi maja przypadac tylko obowiazki z macierzynstwa, a tesciowa ma miec wszelkie przyjemnosci... ja juz stracilam nadzieje na uratowanie tego zwiazku. moj maz jest szczesliwy ze mieszka z rodzicami to niech mieszka, ja rodzicow nigdy tak na prawde nie mialam i dla mnie jest to sytuacja nie do zaakceptowania. wystarczy mi jak patrzylam jak moja matka do 30 roku zycia sie zabawiala na utrzymaniu rodzicow, ktorzy chowali jej dziecko i zapewniam, nie dopuszcze do takiej sytuacji, dla mnie to jest chore. moje zycie, moje dzieci, moja odpowiedzialnosc. i teraz nie wiem co mam robic, czekac na tego idiote czy brac sie za prace:O ide do ksawcia bo steka:) a wam milego dnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas od rana nerwowa okazalo sie ze Gaby nie ma na zadnej liscie w przedzkoszlu a moj madry maz ja zostawil!!!! tak tak zostawil dziecko ktroego nie ma na listach... zostawil w sali gdzie byly dzieciaki z jej grupy!!!! porabalo go chyba do konca!!!! nigdy jeszcze zadnego takiego numeru nie odwinal a tu dzisiaj... ehhhh... stwierdzil ze nie mial czasu zalatwiac bo by sie do pracy spoznil (pracuje na 8 a w robocie 7.40 byl!!!) i wez go tu nie pierdyknij czyms w leb! zadzwonilam do pani dyrektor i miala to jakos wyjasniac (ja mala w kwietniu juz zapisalam!!!) w kazdym badz razie Gabrysia jesc dostanie i mam sie nie martwic ale wez tu sie nie martw. mam nadzieje ze z grupy do grupy jej odsylali nie beda! Krzys od soboty jest super dzieckiem, nie wiem czy to chrzest mu tak posluzyl czy to zbieg okolicznosci ale zaczal super spac w dzien o nocy nie wspominajac. cyc byl 22.30 i spal do 3 a pozniej obudzil sie 6.25 czyli 5minut przed budzikiem. podyskutowal do 7.20 i zasnal az do teraz... oby jeszcze na spacerach bylo grzecznie to bede baaaardzo happy Marylko a czemu nie wyszlas na dwor z Tatianka jak robili piecozne?? bylo mala cieplutko ubrac i wziac ze soba. albo mezowi powiedziec ze chodzicie do malej na zmiane. nie daj sie bo pozniej cie slubny zasegreguje ze siedzisz w domu z dziecmi a on nie... trzeba ustalic jasne reguly gry i granice... my po urodzeniu sie Gabrysi zrobilismy podzial obowiazkow i do tej pory sie go trzymamy! a co do kasy to ja juz z przerazeniem patrze na grudzien... nie wiem jak to bedzie przy moim wychowawczym. na rachunki ledwo styknie a tu zyc za cos trzeba.. jakies prezenty swiateczne zrobic dzieciakom, a pozniej w maju mamy 2 komunie u chrzesniakow :O mama mowi ze w razie czego nam pozyczy ale ja bardzo nie lubie pozyczac kaski... teraz chrzciny tez troche kasiutry pociagnely no i zwrocily sie jeszcze nim je zrobilismy ale wiadomo te pieniazki co maly dostal beda dla niego (w skarbonke mu juz wlozylismy) a jednak wydalismy na impreze z naszych Justyna czasami trzeba sobie cos kupic!! znam ten bol ubraniowy bo u mnie tez powyzej 80kg ;( tyle ze ja na dupe to jeszcze mam od biedy co wlozyc bo 44/46 jest ok a takie mialam zapasne (kiedys schudalm 27kg bo po leczeniu hormonalnym i sterydami prawie 100kg wazylam!!)gorzej jednak z biustem... jak Krzys nie je dluzej niz 2h to w cycu mam 114cm jak zdoi to wtedy 112. na taki biust ytlko tozmiar 50 sie nadaje!!!!! powiedzialam sobie ze bede w 2-3 rzeczach najwyzej chodzila a soibie nic nie kupuje bo nie bede kasy wyrzucala. wiem ze jak przestane karmic to zaraz schudne ;) a co do kupowania ubranek przez tesciowa to ja bym sie akurat cieszyla zwlaszcza ze piszesz ze sa ladne. ja sama Krzysiowi tez niewiele kupuje bo wszystko mam od sis ze stanow... no i jestem jej mega wdzieczna i szczesliwa ze w ogole chce mi cos odeslac. wiesz tesciowa w ten spsob chce wam pomoc. a pamietaj na allegro schodza rzeczy super ale za niskie ceny i mozesz nie otrzymac tyle kasy co te ciuszki sa warte... moze ewentualnie zaproponuj tesciowej ze skoro chce ubierac twoje dzieciaki to bedziecie na zakupy razem chodzily bo tez bys chciala cos wybrac a ona niech placi?? wiesz ja rozumiem ze kogos mozna nie trawic ale ja sie na prezenty bym nie gniewala.. Eva nie mam pojecia co z ta opuchlizna... ja jak rodzilam corke to nie mialam nacinanego krocza wiec nic ci nie poradze Nova ja juz po cc prawie 3miesiace a jak cos podniose ciezkiego to dalej rana boli. takie silne bole i narywania mialam przed prawie 2miesiace i niestety tak jest okuroki cesarki. o ile rana na zewnatrz goi sie szybko o tyle te w srodku do pol roku Anulka78 no jest jedna wycofana ale dokladnie 1 seria. mam nadzieje ze pamietasz ze biorac raz szczepionke skojarzona juz zawsze takie szczepioni bedziesz musiala brac przez caly kalendarz szczepien do 6 roku zycia. jesli masz kase to ok ale jesli byw aciazko to pamietaj ze na poczatku szczepienia sa co 6tyg... jesli tylko bierzesz ja ze wzgledu na ilosc ukluc to moim zdaniem niewarto. moja corcia sie przy wkluciach nawet nie budzila a Krzys nie zdazyl zalapac i juz bylo po wszystkim. gorzej plakal za to ze go do golasa rozebralam ;) a jesli idzie o sale to jakos super tanio. u nas za 65zl menu nie bylo zadne powalajace a ja jesli idzie o jedzonko to cholernie wymagajaca jestem Basiu zapomnialam napisac ze moja mama zrobila te jajca faszerowane takie jak ty robisz... kurcze ja ich wczesniej nigdy nie jadlam a one ponoc zawsze byly tylko kto pierwszy ten lespzy i nim my do mamy docieralismy to ju ich nie ylo. pyszne byly te z tunczykiem, lepsze nawet niz z pieczarkami czy szynka :) Gosdan happy w odroznieniu od pampkow sa dosc wysokie i trzeba je podciagnac do gory. pamietam ze mialam ten problem kiedys przy corce. trzeba dobrze boki zalozyc i zapiac dosc wysoko a bedzie ok :) teraz kolejna mega paka happy nam idzie i zadnej przesikaniowej przygody nie bylo w odroznieniu od pampkow gdzie non stop sie przelewalo mimo czestego zmieniania pieluch Stonka mnie na zmiane pogody nie tylko pobolewa rana ale tez swedzi!!! maz sie smieje ze to lepszy barometr niz jego reka po zlamaniu ;) a foto powinna nosic tytul BLOGOSTAN :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki ja tylko sie przywitac, bo padam na twarz. Wstałąm o 6:00 i zawiozłam tate do szpitala, a teraz musze skoryzstac, ze mały zasnął i troche sie położyc :) mąż pojechał rano zarejestrowac Kube do okulisty i zrezygnował bo na pół godziny przed otwarciem było czarno od ludzi :/ No nic, bedizemy próbowac jutro. Potem poczytam, co naklikałyscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez sie uspacerowalam... poand 3godz a Krzys spal... obudzil sie nakarmilam na laweczce i dalej palulu... wrocilismy do domu zjadl i znowu spi!!! zebym wiedziala ze on po tym chrzcie sie tak ugrzeczni to juz by dawno byl ochrzczony ;) smialam sie tak do mamy a ona mowi ze ze mna bylo identycznie i ze po chrzcice zaczelam wlasnie super spac... ciekawe czy to tylko takie zbiegi okolicznosci czy faktycznie cos w tym jest.... Gabrysia po przedszkolu zadowolona. rano jej sie wstac nie chcialo ale jak poszlam to sie naburmuszyla i stwierdzila ze cytuje \"moglas sobie darowac dotrzymywanie obietnicy i mnie po podwieczorku zabrac\" no myslalam ze padne w progu a panie mialy nieziemski ubaw :) jutro zostaje az tatus z pracy bedzie wracal czyli do 16tej (przedszkole do 18,30czynne) no chyba ze my sie z Krzyniem za nia stesknimy :D Marylko ja powiem tak - przestan planowac ! jesli zaplanujesz sobie jakies zakupy to i tak nie kupisz bo wszystko wydacie, a jesli nie bedziesz planowala ze zaszalejesz na cos tam to wyjdzie inaczej. jesli idzie o podzial obowiazkow to ja gotuje i nastawiam pranie oraz robie zakupy w sklepie osiedlowym, maz sprzata i prasuje rzeczy przed wyjsciem dla mnie Gabrysi i siebie (ja prasuje tylko rzeczy Krzysia) wiesza firanki i myje okna takze. ja zajmuje sie rozliczaniem kasy i oplatami. czasami fakt musze mu przypomniec ze czas zmienic firanki i umyc okna czy na balkonie posprzatac ale o sprawach biezacych stara sie pamietac... a jesli idzie o wiecozry na podworku to ja mam juz dla Krzynia cieply kombinezonik i stwierdzilam ze nie ma co bedziemy smigac nawet w mrozy, do -10stopni mam zamiar z nim spacerowac :) Justyna tu troszke przyznam racji Marylce, medal zawsze ma 2 srony i nie mozna winic tylko meza. on moze ma ci za zle ze zle traktujesz jego matke albo jest mu przykro ze go nie zauwazasz... zawsze trzeba poszukac przyczyny i prawdy sa 2 i twoja i slubnego Terka bym nie przypuszczala ze soczewica moze spowodowac kolke!!! ja czytalam o tym ze jesli chce sie napic alkoholu lub zjesc cos ciezkiego to powinno sie to zrobic po ostatnim karmieniu wieczorem bo stezenie utrzymuje sie tak ok 4-5godz. wczoraj tez na noc specjalnie nazarlam sie sledzika z cebulka i ogorkiem kwaszonym wlasnie po 22, kolejne karmienie bylo o 3rano i nie zauwazylam zeby cos nie tak pasowalo Krzysiowi Basiu - kciuki za tate zacisniete. daj nam znac jak cos sie dowiesz Dviki jesli idzie o mase roboty fakt na jedne rece byloby jej bardzo duzo ale jak sie z mezem dzielimy to serio az tak zle nie jest. mam czas dla dzieci i meza ale z czasem dla siebie troche gorzej, ale na maseczke peeling czy wannne z piana tez mi go nie brakuje... czas na kolezanki znajduje tez czasami ale ciut rzadko z reguly na wspolne spacer ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzicie, problem polega na tym, ze to nie zaczelo sie teraz z tym moim glupkiem. ale ja coraz bardziej czuje ze nic sie nie da zmienic:( on duzo obiecuje, a nie potrafi dotrzymac slowa. ile byscie wytrzymaly bez zlewu, myjac sie szlaufem, gotujac na kuchence turystycznej, z pustakowymi scianami i cementem na podlodze... biorac pod uwage, ze zlew lezalby za sciana, panel od prysznica kolo brodzika, kafelki w kartonach, panele w drugim pokoju, a na dokladke mialybyscie sprawna kuchenke, ktorej nikomu sie nie chce podlaczyc. na dokladke drzwi i okna bez klamek, bo nikomu sie nie chce zamontowac. to nie zaczelo sie teraz, tylko od poczatku sie ciagnie i narasta. aneczko, co innego dostac paczke ciuszkow po kims i sobie to poprzebierac, wybrac co ladniejsze sztuki, a co innego jak ci dziecku ktos kolekcjonuje cala garderobe. zrozum, w tym miesiacu tesciowie kupili gabi 4 sukienki, 6 koszulek, 4 bluzki z rekawem, sandaly... po co my mamy cos kupowac??? no po co, skoro ma pelna szafe nowych ciuchow od babci. a teraz pomysl, jak bys sie czula, gdyby ktos ci odebral, tak jak tesciowa mnie, radosc z kupowania ciuszkow dla twojej gabrysi. czym innym jest kupic cos od swieta, a czym innym ubierac czyjes dziecko od stop po czubek glowy. na szczescie jeszcze sie nie pokusila na zakup kurtki i butow na jesien i ja mialam w weekend te przyjemnosc. to nie chodzi o to, ze nas nie stac na kupowanie. na pewno nie w ilosciach hurtowych jak ona to robi. ale zwyczajnie w takiej sytuacji to nie ma sensu. juz i tak przestalam prawie malego w ciuchy od niej ubierac, bo i tak juz z nich wyrosl. zrozum, ja nie chce jej w ten sposob zrobic na zlosc, ale chce zeby przestala, bo ona widzi, ze gabi chodzi praktycznie tylko w ciuchah od niej. postanowilam, jesli chodzi o ubranka dla gabi, ze je schowam, bo i tak to rozmiarowka 122, wiec i za rok beda dobre, a ciuszki ksawka sprzedam, bo i tak sie w nie juz nie miesci. jak zobaczy, ze wnuczka nie chodzi w jej prezentach, to moze znajdzie sobie innego kozla ofiarnego. szkoda ze o druga wnusie tak nie dba... i wezcie pod uwage, ze taka sytuacja ubraniowa ciagnie sie od 3 miesiecy. cieszylam sie jak dalsza rodzina podsylala mi paczki, milo bylo, jak przy okazji swiat ktos sprezetowal gabi jakis dresik czy inne ubranko, ale nie jest mile jak ktos inny ubiera moje dziecko. zreszta, jak dobrze pojdzie, za miesiac, poltora juz mnie tu nie bedzie:) tylko ta mysl mnie w jakims stopniu pociesza. moj maz juz taki bezmyslny jest. jego ulubione powiedzonko: \"nie pomyslalem\", a jak to slysze krew mnie zalewa... wiecie, ja kiedys bylam swieta osoba, mila, sympatyczna, tolerancyjna. teraz ja juz poprostu stracilam resztki cierpliwosci, jak z nim dluzej pobede to zaczne mu cykuty do jedzenia dodawac, bo powoli, zamiast kochac, zwyczajnie go nienawidze... jeszcze jakis czas i mnie zamkna u czubkow, bo nerwowo nie wyrobie. szkoda ze mi nie powiedzial, ze do tej pory gabi nie wroci. to bym jak glupia nie czekala tylko zabrala sie za magisterke. mam juz dosyc mojego uposledzonego umyslowo meza... nic dzis nie zalatwilam, nie poszlam w sprawie praktyk, nie pojechalam na uczelnie, nie zalatwilam becikowego, bo sie na mnie obrazil i pojechal do roboty... debil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,troche mnie nie było ale mam nadzieje ze ktoś jeszcze mnie pamieta. Mamtakie małe pytankodomamktóre sąjuz po szczepieniu!? Ile u was kosztuje ta szczepionka???? My sie wybieramy na to paskudne kłócie 6.09

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz aneczko, to widac tak juz nam jest pisane, ze albo sie pozabijamy albo rozstaniemy, bo to ja sie ciagle zmieniam przy nim na gorsze, tego nie neguje. wrocil.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×