Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ally_23

LIPIEC 2007

Polecane posty

kokopelasa. moja ma tak samo tzn. sama świadomie jeszcze się nie przewraca czasem jej tylko wyjdzie przypadkiem i też wygina się w taki łuk. Za to tak jak u Ciebie siedzi z asekuracją i coraz częściej chce być stawiana na nogi. A z nauką siusiania u pieska to jak tylko widzicie że zaczyna się kręcić i szukać miejsca do siusiania to jazda z nim na dwór i za każdym razem pochwalić jak się załatwi na dworze. Wiem, że to trochę trudne, ale mój bardzo szybko załapał o co chodzi. U nas w domu jedyny problem na linii pies-dziecko jest taki, że jak mała zaczyna mocno płakać tzn. wchodzić na wyższe tonacje to pies zaczyna wyć całkiem jak wilk. Mi to w sumie nie przeszkadza, bo mała się przy tym nawet uspokaja, gorzej z sąsiadami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Mam nadzieję że jeszcze ktoś mnie tu pamięta hihi:) Dziewczyny, u nas sprawa z przewrotami wygląda podobnie, Rafał od czasu do czasu się przewraca ale nie tak sam z siebie tylko w czasie zabawy ze mną. Pani rehabilitantka mówi że to ok, bo to przymiarka do obrotów. I już sobie popisałam, bo mały wstał. Do poklikania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! Ależ się wyspałam ;). Oczywiście była pobudka o 1.30 a potem o 6.00, ale jakoś dobrze mi się spało. W sumie spałyśmy do 9.00 :) Stonka- jasne, że Cię pamiętamy!!! Wczoraj mężulek zapytał się mnie czy dużo dziewczyn zagląda na kafe i tak sobie pomyślałam o Tobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzie ze temat obracania na tapecie :) to dobrze, bo myslałam, ze Kubus nie robi postepów, ale widze, ze wasze dzieciaczki tez niechetnie sie przewracają. Kubie z plecków na brzuszek zdarzyło sie chyba ze dwa razy tylko przewrócic, z brzuszka na plecki jest troche lepiej, ale tez baaaardoz zadko sie przerwaca. raczej jak sie zmeczy to ryk i koniec lezenia na brzuchu. podobno jak dziecko sie podciaga jak sie je ciagnie za rączki to znaczy, ze jest gotowe aby cwiczyc samodzielnie siadanie (tzn. ma wykształcony prawidłowy odruch), a reczta to kwestia lenistwa maluchów :) mi lekarka mówiła, ze Kubus jest duży i mu sie po prostu nie chce, wiec z nim ćwiczymy. turtlamy go na wszystkie strony aby poznał swoje ciało. Oglądałam program w którym fizykoterapeuta móił, ze jezeli dziecko pozna wszystkie miesnie swojego ciała, to bedize mu łatwiej :) Kuba tez juz najchetniej by siedział, ale zeby samemu na to poproacowac to niekoniecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominisio Bartus to faktycznie już niezły przystojniaczek :) wisienko to dobrze, ze skonczyło sie niegroźnie dla babci, ale nie dziwie sie, ze niezłego stracha sie najadłas. zauważyłyscie, ze sporo naszych lipcowych pociech ma teraz blond loczki? :) Kubie tez włoski jaśnieją, będzie pewnie kolejny cherubinek w skórze diabełka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojej małej przez chorobę tak brakuje spacerków na świeżym powietrzu, że musiałam z nią dzisiaj trochę pojeździć wózkiem po mieszkaniu :) A u nas z zasypianiem jest jeszcze jeden problem, mała nie zaśnie bez smoka, którego co chwila wypluwa i trzeba jej go na nowo wkładać, bo sama się niestety nie obsłuży jeszcze. Także u nas ciężko będzie z tym samodzielnym zasypianiem, dopóki Dominika na dobre nie zaśnie, ktoś musi przy niej posiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas kolejna przyjemna noc. Wprawdzie wczoraj nie udało się nam zaaplikować tabletki Amelci, ale i tak udało jej się ładnie spać w nocy. Obudziłą się tylko 2 razy. Bartuć oczywiście, jak to lipcowy facet bardzo przystojny ( itaki pulchniutki :)) Jeśli chodzi o przewracanie się z [pleców na brzuszek to u nas jest znó taki problem, że nie mogę zostawiać Ameli nawet na rozłożonym łóżku, bo tak się przewraca. Potrafi nawet \"podwójnie\" się przekopyrciać. Divik, ja odkąd zajrzałam na stronę tego małego Wiktorka, a było to dość dawno temu, nie mogę się do dziś pozbierać tak mi go strasznie żal, i też się zastwanawiam czy go nie wspomóc. Marylko, Tatianka to super silna dfziewczynka, wiedziałam że będzie sobie radzić, buziaczki dla niej ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas w dolnoslaskiem sypie na maxa śniegiem oj jak ja bym chciala z Olusiem na sanki iśc, Piesio narazie sie uspokoił i stosuje metode,wychodzenia na dwór siusiu i chwalenie go ale nie wiem co to bedzie jak jutro angel pójdzie do szkoły,a i jeszcze jedno wybieramy sie w gości na 2-3 godziny i musze psiaka zostawic,bedzie wył ,napewno,bo wystarczylo ze angel poszła do kosciola to wył przez 15 min.i do tego Olusia obudził. wiecie co dzis nabawiłam sie stracha bo zrobilo mi sie niedobrze tak jak byłam w ciazy i przestraszyłam sie czy oby spirala nie wypadła ale wlazlam pod prysznic sprawdziłam i jest,wiec to tylko jakaś niestrawność. Wszystkiego dobrego dla naszych staruszków oby więcej takie wypadki sie nie zdarzały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weszłam przypadkiem na topik majówek i się poryczałam :( Założycielka- minimonia urodziła synka w 23 tygoniu życia i żył tylko 15 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie U nas dzis nawet lepiej ale zębiska to idą hurtem chyb mała ma takie gule ze szkoda mówić, teraz usneła więc wskoczyłam poczytać. Wisienko- no co jest z tymi babciami!!!! Ale fatum jak kiedyś nasze wypadki samochodowe!! Wiesz moja babcia tez niestety poleciała nieszczęśliwie. Poszła do lekarza sobie na wizyte do szpitala bo ma chore kolano i potknęła sie i upadła na schodach rozbiła łuk brwiowy krwi było tyle dosłownie kałuża że ludzie mysleli ze jakies zabójstwo jak ją znaleźli. Dominisia, Justyna- chłopaki dorodne zmieniają sie bo dawno waszych fot nie było to widać różnicę Odnośnie przewracania bo pisałyście u nas Faustyna śmiga i z pleców na brzuch i odwrotnie praktycznie cały dzien jak jest na \'\'bawisku\'\' podłogowym na macie juz nie uleży bo ją ograniczają pałąki, pełza strasznie z pokoju sama wychodzi niedawno zawędrowała pod choinkę i sciągała bombki byłam w szoku, dynda na kolanach i dłoniach sobie ale najlepiej lubi foczkowanie posuwa tak po pokoju przejdzie tak z 3 metry i w kazdym kącie coś myszkuje wiec musze mieć ja na oku juz tak samą zostawic w pokoju to cieżko. Ale mam koleżankę i jej mała tez dopiero 6 miesiącu zaczeła przerwacać sie śmielej wiec to nie jest jakieś tragiczne. Kiedys ogladałam jakiś wywaid z pediatrą mówił ze dzieci noszone na rękach dużo bedą później nabywały takie miejetności a te co dużo leża na matach podłogach to szybciej. Mówił też że nie trzeba reagować na każdy płacz zeby zostawiać malucha jak kwili sobie niech sam \'\'zdobywa\'\' sięga zabaweczki a nie podawać mu gotowę . Wtedy ćwiczy uczy sie . No u nas w sumie jest podobnie ja małaą zostawiam jak mam większą robotę , płacz umiem rozpoznać kiedy tzreba reagować a kiedy mnie mała\'\'sprawdza\'\' może dlatego tak jakoś foczkuje szybko nie wiem . Aniu- czytałam teraz majówki 2008 szok!!!!!!!! mamnadzieje moze ze to jakis żart jeszcze:-( Co do psa nie wiem czy wam kiedykolwiek pisałam Ja miałam w domu psa rasy chow chow w domu rodzinnym wiec został z rodzicami bo nas 3 rodzenstwa była wiec psa nie zabierałam ze sobą.Ale był to wspaniały michu włochaty jak lew przekochany. I stało się nieszczęscie,:-( ugryzł w twarz mojego rocznego Maksika mały pociagnał go za sierść pies spał wystraszył sie i odruchem cap za buzie dziecka makabra krew gęsta z dziur sie lała ja chyba 1 raz w życiu dostałam histeri przez wielkie H.Nie opisuje szczegółów ale cóz rany zagojone smarowane przez rok maściami róznymi dziś mało kto wie i widzi to co zostało. Pies uśpiony po obserwacji weterynaryjnej. Szkoda ze tak sie stało pewnie gdyby nie to dziś by też u nas był jakis kochany piesiaczek:-)zawsze bernardyny mi sie podobały:-) ale to kiedys w domku swoim w budzie Kokopelasa- ale się uśmiałam z tą spiralą Ja natomiast spanikowałam 2 dni temu bo @ dostałam juz jeden i ten drugi jakos się ociąga!!! juz tydzień i sama nie wiem co mam myśleć..... wasze @ są regularne przy karmieniu piersią tak sobei myśle moze jak dziecko ssie duzo to znowu poblokuje te hormony???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie do tej pory regularnie jak w zegarku, pierwszy dostałam jak mała miała 3 miechy, więc nie wiem. Dodam, że pierś jeszcze ciągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie do tej pory regularnie jak w zegarku, pierwszy dostałam jak mała miała 3 miechy, więc nie wiem. Dodam, że pierś jeszcze ciągnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znowu podwójnie, nie wiem ręce mi się trzęsą z niewyspania czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierwszą @ dosałam w swoje imieniny, drugą w sylwestra :) ni ma to jak dobre trafienie :) bardzo przykro mi sie zrobiło, jak przeczytałam o tej majówce. ja do tej pory jak patrze na Kube, nie moge uwierzyc, ze juz tyle czasu jest z nami. jak straciłam pierwsze dziecko w 9 tygodniu ciaży, mnyslałam ze zwariuję. moge sobie tylko wyobrazic, co ta dziewczyna moze czuc. a co do psa, to moja mama właśnie opowiadała mi, ze jak byłą dizeckiem, to miała w domu wilka z lasu. mieszkała na wsi pod lasem, i lesniczy znalazł zastrzeloną wilczyce i małe wilczki w gnieździe. zdechły by bez pomocy, wi4ec mój dziadek jednego przygarną. mieli wiele psów, samych wilczórów, wsyzstkie kochane i spokojne, ale mama móiła, ze nigdy nie spotkała tak przyjaznego dzieciom i łągodnego zwierzęcia niz ten wilk. inna sprawa ze u moich dzidków to wszystkie zwierzęta miały sie rewelacyjnie. przygarniali wszystkie zwierzeta, które były katowane i uciekały od właścicieli i nigdy zaden nie chciał juz wrócic do oryginalnego pana. nawet kiedys dziadek przygarnął skatowanego konia, który odratowany i wypieszczony dozył potem sędziwej starosci w spokoju :) ztreszta sama pamietam ze jak byłąm dzieckiem to u dziadków zawsze był cały zwierzyniec a wsyzstkie zwierzątka zadbane i kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terka, ani mi to w głowie, po prostu mówię jak jest. U mnie po ciąży wiele rzeczy się wyprostowało jak na razie tzn. okres b. regularny, kiedyś różnie bywało, nie tak bolesny jak wcześniej. To są plusy, a jeden wielki minus to ten, że ten okres w ogóle przyszedł, dobrze mi było bez niego... A co u Ciebie szansa, że coś się może urodzić:)? (żartuję rzecz jasna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też czytałąm o minimoni :(, naprawdę przykra wiadomość. Ale... swoją drogą naprawdę zastanawiające jest to , że pisze na drugi dzień i nie jako jej mąż czy ktoś inny bliski :(. Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie coś ty raczej pod kontrola wszystko ale wiesz śmieje sie ze sie spóźnia bo wiadomo z jednym sie kojarzy ale to tak jest chyba kolezanka tez raz dostała po porodzie w 3 miesiacu a nastepny po 8 miesiacach bo ciagle karmiła hahah wiec to coś w ym stylu u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to u mnie dziś cały dzień odwrotny problem... Moja mała za długo dziś spała po południu i teraz odstawia ładne cyrki mężowi przy usypianiu. Ja za bardzo kicham, żeby ją usypiać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terka rozumiem Twój mały strach. Ja jak po pierwszej miesiączce od porodu nie miałam następnej chyba przez 2 miesiące to panikowałam strasznie. Niby teoretycznie nic się nie mogło przydażyć, ale i tak się bałam. Zrobiłam dwa testy ciążowe, wyszła tylko jedna krecha. Zobaczymy jak będzie w tym miesiącu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja w sumie nie boje sie kolejnej ciaży, tylko tego , ze to wszystko za wczesnie. po cesarce przynajmniej rok jeszcze powinnam odczekac i ciąża teraz wywołałaby chyba u mnie jakis atak paniki :) a z drugiej strony brak @ nie jet az tak zły ;) anulka miałam wczoraj dokłądnie tak samo :) ostatnio mam wrazenie, ze internet potwornie mnie uwstecznił jeśli chodzi o stosowanie poprawnej polszczyzny :) kiedys bardziej o to dbałam, teraz szybciej mysle niz pisze, przestałam sie tym przejmowac i wychodzą mi czasem niezłe kwiatki :) to co studia dopieściły, to szybka komunikacja ze światem odebrała ;):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu ja tez się nie boję kolejnej ciązy, ale nie teraz. Pierwsze chcę się wyspać na maxa :) odpocząć i co najważniejsze nacieszyć Amelią najbardziej jak się da. A jesli chodzi o uwstecznianie się, to ja się uwsteczniłam teraz na maxa. Siedzę prawie cały czas w domu, jak Amelka nie śpi to muszę przy niej siedzieć,więc ogdlądam wtedy tv. Ale koniec z tym!!!!! moje postanowienia, które zaczynam realizować od jutra: - czytanie 1 ksiązki na 2 tygodnie - góra 2 godziny tv dziennie - ćwiczyć brzuszki i jeździć na rowerku -uczyć się (bo zapomniałam że jestem studentką. Rok akademicki zaczął się w październikku, a ja nie miałam jeszcze w ręce żadnej książki ani notatek) - sprzedać wkońcu coś na allegro jak mi się jeszcze coś przypomni to dopiszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniu ja tez teraz głównie siedzie przed telewizorem, bo nie mam siły sie na niczym skupic. masakra!!! nigdy tak nie miałam. wstyd normalnie. dzisiaj wziełam ksiażke do reki i od dwóch godzin zamiast czytac, to buszuje po sieci :) a co do spania, to mi sie juz po nocach sni, ze kiedys bede mogła sama zasnąć i sama sie obudzic :) marzy mi sie taka noc. ale to chyba dopiero jak dzieci podrosną. a tu dopiero jedno na świecie :):):) mam pytanie, myslałyscie o kupnie kojca? rodzice chcą kupic dla Kubusia , tylko nie wiedzą jaki, drewniany czy z siateczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam już kojec taki z siatki, dostaliśmy w prezencie, ale jakoś mojej małej w nim nie widzę. Przy dwójce moich bratanic kompletnie się nie sprawdził, one po prostu nie chciały w nim siedzieć. Zobaczymy jak to u nas będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam dziecka w kojcu nie bardzo widze, jeszcze tak do roku, nim sie chodzic nie nauczy, ale pozniej to trzymaj tak tego malucha za kratami:) a ksawcio coraz bardziej gabi z malenkosci przypomina, czyli jak zwykle po tatusiu dziedziczy urode:) ja widze roznice tylko z okresu noworodkowego, kiedy byl jeszcze opuchniety i zoltaczke mial:) przykro mi rowniez z powodu maluszka, zauwazylam, ze jak ktos zaczyna jakis topic ciazowy, zwykle cos zlego sie dzieje:( nie wiem czy slyszalyscie o katynce, ona pazdziernik 2007 zalozyla. tez jakos w okolicach 20 tyg. poronila blizniaczki:( a pozniej po zabiegu byly komplikacje i usuneli jej macice:( straszne, szczegolnie ze to byla jej pierwsza ciaza:( ja tez bylam jedna z pierwszych na lutym 2007:( no ale moze to i lepiej, ze jestem tutaj z wami, choc tez, tak jak na poczatku pisalam, niezbyt chetnie sie przylaczalam:) co do tempa, ja 10 poszlam do szpitala, 11 mialam zabieg, a 12 bylam juz w domu, wiec jak stracila maluszka w nowy rok, to na nastepny dzien mogla juz pisac:( bo po co mieliby ja trzymac, tym bardziej ze po czyms takim czlowiek chce juz tylko byc sam:( basienko, mamy naszych zdrowych, silnych, slicznych chlopakow i tylko to sie liczy:) fakt, ze jak sobie to wszystko przypomne to mi sie lezka w oku zakreci, ale widac tak musi byc:) ja fotelika do karmienia nie kupuje, przy gabi sie nie sprawdzil,bo mi z niego wylazila i szalala, wiec nie bede probowac teraz. dobra, ide dalej grzebac po sieci:) wczoraj wyciagnelam duzo ciekawych informacji:) trzymajta sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baderko odwiedziliśmy waszą stronke na bobasach,ale niebieskooka blond pięknośc wam rośnie wisienko niezłe przeboje macie z babcią,a babcia to już prawie wiekowa dziewczyny czy obniżyłyście już maleństwom łóżeczka?my bedziemy musieli,bo mały jak się czegośchwyta tuunosi się prawie do siadu i boje się ,że może wypaśc. co do przekrecania to 2razy się przekrecił ale widocznie niezbyt mu się to spodobało bo na razie nie próbuje-woli podnosic sie to siadu ogólnie to straszny z niego wymuszacz,cały czas chce byc noszony na rekach albo by sie z nim bawic,a jak zacznie piszczec wraz ze swoim bratem (to taka ich zabawa),to bębenki domownikompękają :) Za oknem zrobiła nam się przepiękna zima.Jak pogoda się utrzyma to mykam ze starszym na sanki ,,z górki na pazurki,, a Bartuś do wózka :) A że sypie nieustannie to możliwe ,że nawet bałwana ulepimy ;):);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje postanowienia są podobne jak twoje Aniu ale mnie nastraszyłyście,ja tu na studia od lutego się wybieram,a wy piszecie że książek w rekach nie trzymałyście,buuu prosze nie straszyc nowicjusza bo będe płakac ( ;) ) a tak między nami ,to ja jeszcze @ nie dostałam ;) ,czy jest jeszcze któraś co też nie dostała??czy zostałam sama??? spac mi sie nie chce wiec ide jeszcze na inne stronki pobuszowac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×