Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gabrysia55

Klub pan po 50-60-tce...

Polecane posty

Nojko droga, nawet sobie nie wyobrażasz jak sie ucieszylam że mogłam obejrzec twoje malarstwo. Niecodzienne te twoje obrazy niesamowicie kolorowe i takie rozedrgane światłem i kolorami. Bardzo mi się podobaja . Kwiaty cudowne i ten pejzaz z pleneru. Jestes utalentowaną malarką. Ja rzadko maluje kwiaty, bo to trudny temat. Kiedy mamy bukiet w wazonie i malujemy z natury to trzeba sie spieszyc bo to taki nietrwały model. a kiedy korzystamy z wyobrazni i pamięci to okazuje się że jednak nie ma to jak malowanie z natury. Co sie stało z twoja pracownią? Szkoda , ma się taki własny kąt , swój świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
święto wina w tle http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0a92956c90680325.html miałam taką pracownię kiedyś....pozostały wspomnienia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cf30b56d2c99886d.html mój kogut http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/429ae8a1cb6ba0ec.html moje róże http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a84c60cd87c1869a.html Papież J.P 2 w innej szacie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8572fdd42dd2ecb4.html klimaty indiańskie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7d49f3bee5309dab.html "błazen królewski" http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7f2833a331f5debe.html praca poplenerowa z Gniszewo - Kociewie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6b485195150085d4.html z serii maski ludzkie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6db8fd339bc38fd7.html są to dawne prace zainspirowane poznawaniem ludzi i ich wnętrza maski pożądania http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6349a8421f25d199.html mogłabym wklejać bardzo długo gdybym miała swoje prace w jednym miejscu w komputerze ale niestety.Poza tym nie chcę się tu chwalić.Zwyczajnie malowałam. bo chciałam mieć coś na ścianie a później przerodziło się to w pasję.oD ROKU 1972....malowałam intensywnie.Będzie tego kilkaset prac.Myślę, że zawiesicie oko i sprawi Wam to pewną frajdę.Manipuluję emocjami odbiorcy poprzez temat i kolor, jest to jakby słowo malowane.Miłego dnia:)))Całuski:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fragment mojej byłej pracowni.Szkoda, że nie widać sklepienia.To budynek powojenny.Miałam jak w pałacu....aż mi się płakać chce i może jeszcze to przeżywam dlatego mam depresję?Nie myślę o tym ale tam powstało tyle dzieł.....ech życie:( ex zrobił sobie tam później domek schadzek:( http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cf30b56d2c99886d.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyleciałam do komputera bo ciekawa byłam czy Nojeczko znów cos zamieściłaś . No, naoglądałam sie . Piękne. Napisałaś że nie chcesz sie chwalic , alez to nie jest żadne przechwalanie sie , pokazujesz nam swoja prace i piękne obrazy które moga innych zachwycic i sprawic tyle przyjemności. Ja sie ciesze bo znalazłam pokrewną duszę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle się napisałam i klapło. Herbatko...Twoje malarstwo jest cudowne...takie ciepłe i spokojne.Pewnie masz nieco stonowaną osobowość i inny rodzaj emocji.Ja szlałam ekspresyjnie gdyż mam taką niesforną naturę.Kocham spokój ale jak jest za długo to zaczynam się go bać bo ciągły spokój mnie rozleniwia.Nie daje mi wyzwań.Oglnie lubię harmonię i w moich obrazach jest to wszystko wymieszane.Tematy prac są tak różne jak różna jestem ja i moje podróże duchowe ,wiele cech charakteru. Kocham również sztukę współczesną w której dominują środki wyrazu i emocji bardziej niż logika, bo chyba mam młodą duszę momo wieku.Z drugiej strony zaś nie rozumiem sama siebie skąd biorą się u mnie czasami zachowania iście staromodne, by nie powiedzieć "stare" :))) Nasza belva też jest w pewnym sensie artystką.Zobaczyłam w niej projektantkę ogrodów, mody, plastyka dekoratora i któż wie co jeszcze w niej drzemie?:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
belvo....pytałaś o maj i plenery....czy wolne? Ja mogę brać urlop kiedy chcę...tylko podczas inwentaryzacji nie mogę a ona wypada różnie.Naogół biorę kiedy chcę.Może masz ochotę przylecieć do Polski i spotkać się? Co do plenerów to zaczynają się w kwietniu ale ja nie musze jechać na cały plener albo wcale.Jestem już trochę zmęczona tym ślęczeniem nad płtnem czy spiekota czy słota jak inni sobie odpoczywają w tym czasie.W tym roku byłam tylko na jednym plenerze, bo postanowiłam wypoczywać a malarstwo wtedy jak będę wypoczęta i jak przyjdzie ochota a nie na przymus i na czas.Mam już około 60 plenerów za sobą i prócz zmęczonych oczu i bólu kręgosłupa to niewiele korzystałam na tych plenerach.MY STARZY WETERANI możemy sobie sami organizować takie małe, kameralne, prywatne plenery....gdzie chcemy i malować na własne potrzeby....wystarczy się skrzyknąć.....a to już w stronę herbatki zachęta:)))Wszystcy, którzy chętni zacząć też mile widziani:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi plenerami to prawda. Czasu mało a tempo pracy ogromne. Mnie sie zdarzało że musiałam namalowac jedno płotno dziennie. Ja mam dużo wolniejsze tempo pracy i to mi po prostu nie odpowiadało. Takie kameralne w e własnym gronie -super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, wlasnie wrocilam z przyjecia i gardlo boli mnie od spiewania a raczej wydzierania sie bo bylismy razem w zpewnym ex spiewakiem operowym.. Wino lalo sie strumieniami i jutro pewnie to odchoruje.. Joala na fotosiku obejrzalam sobie wszystkie twoje fotki jeszcze raz i mysle ze te twoje roze sa najwspanialsze.. a ty fajna dziewczyna. Ja maluje tylko troche na drewnie takie tam tuskanskie wzorki.. Chicialabym tak jak wy ale niestety daleko mi do was.. Ciesze sie ze tu jestesmy znowu.. Martwie mnie to ze szarooka sie nie pokazuje. Pozdrawiam wszystkich Aga ciesze sie ze zaczernilas nick.. pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie maluje, nie szkicuje, nie sztrykuje, nie mam takich talentów jak wy. ale chetnie pooglądam tego rodzaju produkty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natomiast, gdy jetsem zła, łapie za ołówek i rysuje twarze , są na poziomie wieku sześciolatka, ale sa zabawne i zawsze mają wyraz twarzy.HI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam właśnie teraz obejrzałam wszystkie obrazy twoje Najeczko poprostu jestem zachwycona no i widzę na zdjęciach ciebie ciągle z aparatem fotograficznym. Najeczko piękna z ciebie dziewczyna i prawdziwa artystka . Nie wiem dlaczego nie nosisz do góry głowy tylko czasami jesteś taka bezradna nie pasuje to do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerwałam pisanie bo właśnie zapukano do drzwi no i przyjechał syn z rodzinką i musiałam szybko zakończyć.Najeczko naprawdę piękne te twoje obrazy.napewno będę je wiele razy oglądać . Na tym forum jak się okazuje to same artystki.Czekam na następne chętnie oglądnę. Za dużo wrażeń miałam dzisiaj i nie wiem co mam dalej pisać bo było wiele zamieszania. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny. Zyczę dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babeczki!! Dzisiaj czeka mnie dzien pelen zajec.. Beda goscie a mnie zatlal sie zlew w kuchni......... :-( Bede musiala zawolac hydraulika na osatnia chwile. Na dworzu zrobilo sie dosc zimno i pada.. wiec humor taki sobie. Pozdrawiam wszyskich i lece robic obiad dla gosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam zaczęłam od poniedziałku byłam u fryzjera bo jutro jadę na wycieczkę z fryzury nie jestem zadowolona ale głowa zrobiła się troszkę mniejsza, teraz szykuję się ale nie widomo jaka będzie jutro pogoda i co zabrać . Belvo dzisiaj ty masz gości ja miałam wczoraj niespodziewanych i tak jest najgorzej jak się nie szykujesz bo nie widomo wtedy co zrobić jak specjalnie nie masz nic dobrego w domu. Najeczko jakoś się nie odzywasz dzisiaj , pokazuj dalej te swoje obrazy. Jak wrócę z wycieczki opowiem wrażenia. Miałam zaproszenie na andrzejki na sobotę ale odmówiłam bo mam w domu solenizanta właśnie w sobotę i trzeba pełnić rolę pani domu wcale tego nie lubię ale zawsze coś trzeba będzie szykować . Pozdrawiam pa pa do środy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo prosze o rade. Czy warto wysłac wrazem z karta świateczna siostrze opłatek. List bedzie szedł długo bo bardzo daleko. Czy opłatek pokruszy się? Czy to zły pomysł czy dobry? Doradźcie mi proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostawałam często opłatek od rodziny z zagranicy, USA albo Kanady i nie pokruszył sie , myślę że można wysłam bez problemu, najlepiej włożyc w środek kartki świątecznej . Tak mysle czy juz planowac Święta?, Chociaz skromnie ale zawsze trzeba przygotowac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co zrobilabym gdyby rodzina nie przysylalaby mi oplatka w listach.... :-O Czesto dochodzi caly szczegolnie jak sie go czyms usztywni.. Troche wczesnie na swieta.. Tutaj juz zaczynaja "dzingobellowac" nie cierpie tego.. Dla mnie najcudowniejsza atmosfera to ta w wigilie ..Pachnaca choinka i polskie koledy.. Te wszystkie amerykanskie tradycje wychodza mi uszami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli moge wysłac, chce teraz zeby doszło na czas świat na 2 kontynent. Dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo się wahałam czy wypada i czy sie nie pokruszy. No i ta grypa panuje. Ale jednak wyslę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane dziewczyny....dzieki za opinie nt.malarstwa.Nie mam siły pisać, bo mam kłopoty z elektryką i panami którzy ją rozgrzebali i nic nie zrobili.Panowie kasę wzieli owszem ale okazuje się, że na elektryce się nie znają a jak się dziś zeszli na moje żądanie.....żebyście zobaczyły i usłyszały jaka jatka słowna i agresja.JEDEN MĄDRZEJSZY OD GRUGIEGO.Ja tu juz mdleję ze strachu, bo ze ściany coś iskrzyło, rozpłakałam się przy nich.Nie mam prądu w połowie mieszkania i groziło to już pożarem budynku a te głąby zarozumiałe kłócą się, niczego nie naprawili....jeszcze zepsuli obwód w pokoju i nie mam jak oglądać telewizora.Boję się pożaru przez tych bezmyślnych, kłamliwych bałwanów, którzy nie mieli odwagi powiedzieć jednego zdania"nie znam się na elektryce" i zadzwoniłabym na pogotowie energetyczne a tak to teraz boję się ich zawiadamiać, bo jak zobaczą te rozbebeszone, nie zabezpieczone kable to moga mi karę wlepić.Boję się o swój dorobek i życie.Nie przesadzam....sprawa bardzo poważna a oni znów mnie zostawili z tym samą.Ja sie nie znam na tym i nie miałam czasu przyglądać się który co spartolił a w dodatku ilu facetów tyle weresji rozwiązania...ręce opadają....już miałam zapalić...cała się trzęsę.Wzięłam lek na uspokojenie i kawałek czekolady.Ten mój partner też wiedział kiedy się stlenić i pojechać do rodziny.Wszelkie pytania na komórkę a to kosztuje. Przepraszam, że marudzę ale nie wiem co robić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola, najwazniejsze jest to ze nie zapalilas.. Ja na twoim miejscu postraszylabym policja albo prokuratura ,jezeli nie oddadza ci pieniedzy ktorymi mozesz zaplacic normalnego elektryka.. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nojko- czy masz jakis dokument na to że ci faceci wykonywali u ciebie tą instalację elektryczną? Myślę że wtedy nie byłoby problemów z elektrownią . i mogłabys ich pociągnąc do odpowiedzialności. Wytrwaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczynki. Najeczko rzeczywiście masz pecha do tych fachowców , ale radzę ci nie zstanawiaj się tylko zadzwoń do zakładu energetycznego bo z prądem nie ma żartów , jeżeli uważasz że może to być dla ciebie niebezpieczne i co już będzie jeżeli zostawili to w takim stanie to sama nic nie zrobisz a tych fachowców na twoim miejscu nie chciałabym już znać tylko upomnieć się o zwrot pieniędzy.Jeżeli nie przyjada z zakładu to może polecą ci dobrego fachowca. Nie wiem dlaczego tak szybko tym fachowcom płacisz jeżeli robota nie jest do końca wykonana i nie sprawdzisz czy wszystko dobrze działa .Czasami nie zapal przy takim stresie bo to naprawdę ci nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gazia uważam,że już możesz opłatek wysłać w liście napewno ci się nie złamie przecież u nas okres przedświąteczny już się dawno rozpoczął moim zdaniem za wcześnie bo na święta już tym widokiem będziemy znudzeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) Sama nie wiem jak to zrobiłam, że nie zapaliłam a ręce latały mi dziś z nerwów jeszcze bardziej niż wczoraj. Ten pseudofachman nie tylko wyparł się własnych błędów na co mam świadka ale i wyparł się, że mi obiecywał zrobienie energetyki.Nabuntował w pracy wszystkich chłopów na mnie, żeby się nie odzywali ale jak zadowolony z siebie wyszedł pierwszy z pracy to ja wyjaśniłam kolegom z pracy w czym tkwi problem. Miałam załatwionego fachowca z papierami, który zrobił by mi wszystko łącznie z elektryką, za 1400 zł ale tamten jak usłyszał, że ja tyle płacę to od razu się zareklamował, że on mi to zrobi za 1000 zł.Zapytałam czy wszystko tak, że wchodzę i kąpię się....a on odpowiedział, że jak płytkarz zrobi płytki wtedy on wejdzie i zrobi elektrykę.Ostatnio popieścił go prąd co mnie zastanowiło....oczywiście przestraszyłam się a nawet mu współczułam.Nie widziałam momentu w którym miejscu go ten prąd popieścił....tylko jak już padł na podłogę.Potem sobie przypomniałam po jego wyjściu fragment rozmowy przez jego komórkę i nasunęła mi się myśl, że dzwonił do zakładowego elektryka pytać jak i co podłączyć, bo po w ogóle się nie znał na elektryce i oczywiścicie utrzymywał mnie w przekonaniu, że się zna.Poobcinał kable na chybił trafił, że niby coś robi ale nie dokończył i szedł do domu a efekt był taki, że zaczęły iskrzyć kable w ścianie i jeszcze trochę a zapalił by się budynek.Tak powiedział sąsiad budowlaniec, którego zawołałam, bo nie miałam światła w całym domu. Dziś w pracy to już przegiął, bo rzucił się na mnie z pretensją, że psuję mu reputację wśród kolegów.Na co ja mu powiedziałam dokładnie to co o nim myślę jako o fachowcu i po co wczoraj przyszedł skoro cały czas wrzeszczał na sąsiada i nawet nie wiedział co sąsiad miał do powiedzenia a chciał temu gamoniowi po pierwsze powiedzieć, że właśnie zrobił prowizorkę , żeby było trochę światła w jednym obiegu a po wtóre zapytać co tamten zrobił, że tyle kabli wystaje ze ściany i nie wiadomo które do czego i które są stare a które nowe.Chciał mu też powiedzieć, że potrzebny jest profesjonalny sprzęt i korki automatyczne ale tamten wyrwał jakiś kabel ze ściany, coś wykrzyczał i wybiegł twierdząc, że spieszy się do żonki. Wyparł się dziś w czasie swoich krzyków w pracy, że nie przeciął kabla od halogena a mój M twierdzi, że widział na własne oczy jak tamten na ślepo szukał "zera" w halogenie na suficie a nie mogą c znaleźć przeciął nowy kabel gdzie nie zapali się ani jeden halogen ze światłem, bo są połączone szeregowo.Podczas tego cięcia coś uszkodził, bo stamtąd idzie zwarcie na oświetlenie nie tylko w łazience ale i w całym domu. W tej chwili siedzę w domu w małym pokoju, bo mam tu słabe światło i prąd.Czekam na faceta z energetyki.Znów wywaliłam niepotrzebną kasę na następne rzeczy typu automatyczne korki i jakieś złączki a ponoć to nie koniec jeśli chodzi o elektrykę a jeszcze trzeba wydać na obróbkę drzwi(otwory,lakier i jakiś środek pod lakie, listwy do szyby).Spłukałam się z kasy prawej i lewej nawet.Boję się pomysleć jak się utrzymam i zapłacę te wszystkie kredyty, które nabrałam, żeby zrobić łazienkę skromnym kosztem i mieć kasę na robociznę. Wytaczam wojnę wszystkim patraczom!!! Pozdrawiam Was i przepraszam za wszystkie złe rzeczy o których piszę.Na razie innych nie ma....może to się w końcu zmieni? całuski👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Najeczko myślę,że już ten remont masz zakończony i wszędzie jasno, bo tak to niestety jest,że jak człowiek chce zrobić coś tanim kosztem to płaci dwa razy tyle,ja nie mam takich problemów bo mój "stary" zna się na tych sprawach i sam wszystko zrobi a do tego mój syn to złota rączka zrobi dosłownie wszystko tak,że rzadko miewam do cznienia z takimi fachowcami tylko najmuje teraz malarza bo tego nie potrafią robić poprostu nie lubią . Tak że takich przyjemności jak ty nie mam dlatego ci współczuję , ale myślę ,że już zakończysz te remonty i do świąt odzyskasz dobry humor. Jeszcze jedno bo aż mnie zdziwiło,że ten fachman tak cię zaatakował bo na obronę najlepszy atak i on tak postąpił . Pozdrawiam WBW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzisiaj wielkie swieto.. tzw. Thanks Giving.. Moj atat smial sie nazywajac go sietem turka.. bo tu na to swieto jest pieczony tradycyjnie wielki indyk ..po angielsku turkiee.. He he To wielkie rodzinne swieto religijne ale dla wszystkich religii... co bardzo mi sie podoba. My sami z mezem bo dzieciaki co prawda przyjechaly ele i sobie juz pojechaly.. do drugiej rodzinki.. zostawiwszy u nas psa.. Ja w takim razie zamiast olbrzymiego indyka zrobilam olbrzymia rybe w piekarniku .. te indyki juz nprawde mi sie opatrzyly przez 25 lat.. z hakiem. Wszyscy zadowoleni..lacznie z psami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️🌻😘pozdrawiam cieplutko szkoda slonka to dzis takze mnie nie bedzie zostawie WAM ajerkoniaczek dla lepszego humorku pa nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane dziewczęta u mnie nic nowego....prąd nie zrobiony a wręcz popsuli coś, że nie mam światła w łazience i w przedpokoju.Było poważne zwarcie i cały pion mieszkań w moim budynku nie miał światła.Wzywałam pogotowie.Kable nadal wystają ze ścian, brak kontaktów.Czekam żeby nabrać sił do dalszych działań , bo na razie mam depresję i jestem osłabiona.Nie wiem jak dałam rady nie zapalić ale nie zapaliłam. W piątek był wernisaż naszych prac.Przed imprezą wybrałam się do naszego handlowego molocha z windami, bo kobieta zadzwoniła, że już ściągnęli dla mnie z Legnicy kapelusik na zamówienie.Rzeczywiście wywiązali się dość dobrze w czasie.Miałam jeszcze pieniążki z odzysku więc poszłam kupić ten kapelusik by sobie zadośćuczynić ostatnie klęski i zrobić coś raz dla siebie.Nastrój poprawił się, bo w kapelusiku dość fajnie wyglądałam...jak stwierdzono na wernisażu.Poza tym zaszalałam na całego i kupiłam sobie dwa kosmetyki po 40 zł każdy(cień do powiek i leaner z brokatem)Nie żałuję, bo jak zrobiłam sobie oko to sama nie mogłam się napatrzeć, że to moje własne.Juz dawno przekreśliłam się jako nieurodziwa półwiekowa dama a tu zaskoczenie....he he:))) Dziś byłam na takim większym bazarze by kupić kotce zabawkę do ścierania pazurków, oczywiście używaną, bo nowa kosztuje ponad 200zł a tak udało się kupić za 22zł. Może jeszcze po kolacji wyciągnę mojego M na piwko do pubu...raz się żyje....mając tyle schorzeń trzeba oprócz tabletek zafundować sobie czasem małe co nieco, by poczuć, że człowiek nie robol i maszynka do zarabiania pieniędzy.Dziś więc zrobię coś może głupiego i niestosownego ale czuję, że muszę....obiecuję nie przesadzić:)))Buziaczki:)))dla WBW❤️👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×