Gość SARA 50 Napisano Styczeń 28, 2017 Tak mi się ten aforyzm podoba,że chyba go umieszczę w stopce. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tessa55 Napisano Styczeń 28, 2017 Niestety jestem akurat w trakcie... Tylko szczęściem w nieszczęściu jest to, że nie dokucza mi aż tak jak czasem potrafi. Względnie łagodny przebieg. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Styczeń 28, 2017 Saro. Dodałabym............tak tez sie dzieje z ludźmi-optymistami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SARA 50 Napisano Styczeń 28, 2017 Tessa, sarkoidoza?? Do dziś nie słyszałam o tej chorobie.Podszkoliłam się.. Nie można zlekceważyć jej objawów.Komplikacje poważne! Od kiedy masz z nią do czynienia?. Weroniko,uważam ,że jesteś optymistką.Czy mam rację? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tessa55 Napisano Styczeń 28, 2017 Ja też wcześniej nie słyszałam. Pamiętam jak odebrałam prześwietlenie a tam w opisie polecenie o badaniach w kierunku sarkoidozy. Usiadłam i na telefonie sprawdzałam w google. Od roku to trwa a może dłużej, jak pamiętam objawy. Średnio trwa 2 lata i może się cofnąć ale zawsze może wrócić. Stres jej nie sprzyja. Najgorsze, ze nie wiedzą skąd sie bierze a leczy się tylko objawy. Przeważnie sterydami. No i kontrola, żeby nie weszła np na oczy czy serce bo wtedy juz gorzej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Styczeń 28, 2017 Saro,toż ja ,to chodzący optymizm. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tessa55 Napisano Styczeń 29, 2017 Jak minęła niedziela? U mnie to co zawsze- dzieci już się rozjechały do miast w których studiują. Za kilka dni może się zjadą na dłużej, bo już egzaminy pozdawane. Jutro znów do lekarza... Na szczęście tylko wyniki, nic specjalnego się nie dzieje. W sobote widziałam cos w jednym sklepie. Może to jutro kupię. Czasem wydaje mi się, że jestem ciuchową zakopoholiczką. To mi się wydaje, natomiast mam pewność, że jestem książkową zakupoholiczką. To takie poprawianie swojego samopoczucia. Ale w sumie czemu sobie odmawiać przyjemności? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Styczeń 29, 2017 Witaj Tesso. Niedziela minęła z książką,leniwie.Dużo czytam,ale już nie kupuję książek. Przygotowuje się mentalnie na przyjazd dzieci,wnuków i psów. Będzie wesoło. Miłego wieczorku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SARA 50 Napisano Styczeń 30, 2017 Witam! Dzisiaj byłam już" tu",ale niestety wysłany post nie dotarł.Dałam sobie spokój i wreszcie teraz postanowiłam skrócić mój tekst i dotarł.Złośliwość przedmiotów martwych....Ale do rzeczy... Moje ulubione miejsce to także sofa z ciekawą książką.Dzień bez przeczytania czegokolwiek uważam za stracony. Polecam "W przyszłym roku w Jerozolimie".Jest to historia o zdradzie i zemście,możliwej i niemożliwej miłości,o wielkiej przygodzie w kraju pełnym nietolerancji i oburzenia. Pozdrawiam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SARA 50 Napisano Styczeń 30, 2017 Piszecie o zakupach...uwielbiam chodzić po dużych sklepach i wyszukiwać coś nietuzinkowego.Niby nic mi nie brakuje,a jednak chodzę i szukam.Rzadko zdarza mi się czegoś interesującego nie dostrzec.Zawsze też usprawiedliwiam się,że przecież nie będę żyła wiecznie.Tyle mojego.Lubię siebie rozpieszczać,oczywiście w granicach rozsądku.Dobrze mi z tym.Nigdy tez nie zastanawiałam się,czy mam z tym problem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tessa55 Napisano Styczeń 30, 2017 U mnie też chyba to nie problem, bo jak mówią: takie nałogi jakie finanse. Ja w sumie mam mało pieniędzy, mąż nieskory dawać, tylko mam to co zarobie z szycia i rękodzieła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Styczeń 30, 2017 Witaj Tesso. Rękodzieło? Szydełkujesz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tessa55 Napisano Styczeń 30, 2017 Tak, kiedyś o wiele więcej. Teraz oczy sie męczą. Czsem też druty i ogólnie szycie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Styczeń 30, 2017 Potrzebuję obrus,brązowy z kordonku,bez wzorów,sam łańcuszek,120/180. Jak dałabyś mi jakiś namiar,wysłałabym Ci zdjęcie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tessa55 Napisano Styczeń 30, 2017 Zdjęcie stołu czy obrusa? st.teresa@wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Styczeń 30, 2017 Obrusa. Obrus 120x180. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Styczeń 30, 2017 Wysłałam Ci na maila Dziękuję i pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tessa55 Napisano Styczeń 30, 2017 Widziałam, wzorek wdzięczny i chyba prosty. Ja uwielbiam robić siatką filetową. CZyli okienka puste i pełnie i wzory z tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Styczeń 30, 2017 Kochana,córka przysłała mi to zdjęcie,i prosiła,żeby kogoś znaleźć,kto jej to zrobi. Ma być taki jak na obrazku-brązowy. Tesso,wybacz pytanie ale mogłabyś mi podać,przybliżony koszt? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Styczeń 30, 2017 Wysłałam Ci na pocztę ,jeszcze inny wzór. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tessa55 Napisano Styczeń 30, 2017 Nigdy nie wiem ile kosztuje moja praca. rzadko robię na zmówienie, raczej kupuję jakieś nici robię i sprzedaję. Ale i to ostatnio rzadko. Ale tutaj przydałby się jeszcze obraz brzegu i początku, ale to można w sumie się domyślać i zrobić kilka próbek. Resztę napisze na maila. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Tessa55 Napisano Styczeń 30, 2017 Ten drugi to nie szydełko, to koronka kołkowa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość biesiadniczka Napisano Luty 1, 2017 Witajcie miłe panie! Jak zwykle coś dla duszy... "Możesz być sam, lecz nie wolno ci być samotnym. Samotność nie może być śmiertelną raną w twoim sercu. Tylko ty możesz coś zmienić. Musisz swoją miłością budować pomosty ku innym. Pomosty miłości potrzebują dużo cierpliwości, ale to się opłaca. Na nich bowiem leży szczęście twoje. Miłego dnia!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Luty 1, 2017 Miłego biesiadniczko. Siedzę i czekam na gości. Pozdrawiam cieplutko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Weronika 65 Napisano Luty 1, 2017 Taka sobie myśl. Każdy powinien mieć kogoś,z kim mógłby szczerze porozmawiać,bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny,czasami czuje się bardzo samotny. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SARA 50 Napisano Luty 1, 2017 Witam! Tyle samotnych osób wokół mnie! Przeraża mnie to! Samotność często doprowadza wiele osób do depresji...Kiedy zaczyna ich atakować,często myślą,że mają do czynienia ze złym humorem,spadkiem nastroju.Choroba przybiera różne formy. Nikt z nas nie powinien bagatelizować ostrzegawczych sygnałów.Oby kiedyś nie było za późno.Ostatnio przeglądałam statystykę-w/g nich choroba ta dotyka co 10 osobę.To duży cywilizacyjny problem. Zawsze człowiek czuje się tak,jak Andrzej Brodziński pisał w wierszu"pieśń po straconej radości.": "Żal,tęskność,moją obstąpili duszę. Ci to moimi teraz będą pany, Ja,com panował,teraz służyć muszę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość drzewko oliwne Napisano Luty 1, 2017 Witajcie! Saro,piszesz o depresji.Znam ją z własnego "podwórka".Dopaść może każdego,bez względu na wiek,zawód,płeć,stan cywilny,zarobki,czy miejsce zamieszkania.Myślę,że masz dużo racji,że samotni są bardziej narażeni na nią o ile zamykają się w czterech ścianach i unikają ludzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SARA 50 Napisano Luty 1, 2017 Witaj biesiadniczko i Weroniko! Mój Internet wariuje,raz widzę wpisy, innym razem mam problemy .Coś się dzieje.Mam problemy z wysyłaniem postu. Drzewko oliwne, miło także Ciebie widzieć. Masz rację.W dzisiejszych czasach nawet młode osoby na nią chorują.Jest to podstępna choroba.Każdy inaczej ją "zalicza".Jednym będzie towarzyszyć bezsenność,a inni będą przesypiać czas,który nie przynosi relaksu.Tracą apetyt albo pakują w siebie co jest pod ręką.Faktycznie wielu ucieka przed kontaktami z ludźmi.Takiej osobie nic się nie chce i uważa,ze jest chora na coś innego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość drzewko oliwne Napisano Luty 2, 2017 Dzień dobry Saro.Podpisuję się pod tym,co napisałaś. Wiem,że depresji towarzyszą zaparcia,bóle głowy,brzucha.Może bolec każda część ciała.Niestety problem kryje się w psychice. Niekorzystne wydarzenia życiowe często są powodem tej choroby i należy leczyć ją farmakologicznie lub w szpitalu. Musimy dbać o siebie.Bardziej na siebie uważać i obserwować swój organizm.W dbaniu o siebie ważne jest przestrzeganie snu,regularne odżywianie się,unikanie stresujących sytuacji i trzeba być asertywnym w stawianiu sobie granic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość SARA 50 Napisano Luty 2, 2017 drzewko oliwne_witaj w Klubie Moja przyjaciółka zamykała się w domu,była draźliwa,smutna,płaczliwa-ciągle wzruszała się z byle jakiego powodu,wpadała w złość .Była ciągle niezadowolona.Zaczęła lekceważyć nasze spotkania.W rozmowie nie raz słyszałam,jak wpędzała się w poczucie winy,mówiła o złych wyborach swoich.Na szczęście nie miała złych myśli o bezsensie życia.Najlepiej czuła się w łóżku i z dala od ludzi.Namówiliśmy ją na wizytę u psychiatry.Terapia ją wyleczyła.Teraz normalnie funkcjonuje.Wróciła jej chęć do życia. Skłonność do depresji bywa dziedziczna.By jej uniknąć warto dbać o relaks,własne przyjemności,dobre relacje z otoczeniem,pozytywne myślenie,hobby. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach