Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Misiek22

Problem z Kobieta

Polecane posty

Witaj Misiek:D I bardzo fajnie, że się wszysko wyjaśniło. Powodzenia i szczęśliwej miłości. Pozdrawiam z Wrocławia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, że fajnie tylko troszkę mi jednak szkoda. Ale się nie przejmuję. Właśnie skończyłem pracę na dziś i od jutra jestem na urlopie. Haha nareszczci (wyrzucili mnie z pracy - ale tylko na tydźineń ;-) ). A teraz biegną na lanczyk. Pozdrowionka z Amsterdamu i z Warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
wiesz co-mysle ze tak bronilam tej dziewczyny bo mam wiele z nia wspolnego....bo mialam bardzo podbna sytuacje w zyciu!niestety ten kogo wybralam to byl ten "pan niewlasciwy" a tamten ktoremu nie dalam szansy okazal sie najcudowniejszym jakiego znam!niestety teraz jest za pozno i jest szczesliwy z inna!tego mu zycze i niczego nie zaluje bo tak mialo byc i koniec!ale wiem ze teraz dokonalabym innego wyboru!kto wie do jakich wnioskow dojdzie Twoja "niedoszla milosc".....ale tym i tak nie powinienes zawracac sobie glowki! ktos tam napisal ze o co Ci chodzi,ze juz nie wolno sie przyjaznic czy co.....no nie wiem-ja osobiscie uwazam ze jezeli ktos sie z kims kumpluje i nic nie ma a widzi ze ta druga strona sie angazuje to powinien zniknac jak najszybciej!to co jest miedzy kobieta a mezczyzna nawet jakby bylo dalekie od milosci to jednak z czasem moze sie w nia przerodzic!ja wole dmuchac na zimne i jezeli ktos kto mnie nie interesuje zaczyna zachowywac sie jak ktos wiecej niz kumpel (a bardzo latwo to zauwazyc) to...znikam!moze brutalne ale wydaje mi sie ze to najbardziej sprawiedliwe i w porzadku w stosunku do tej osoby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie___
ona zniknela bo zobaczyla ze ty chesz czegos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm.. Ja w zasadzie jestem normalny. Nie gryzę. Ze mną wystarczy rozmawiać. Ja się na nikogo nie obrażę ani też nie znienawidzę. Wręcz przeciwnie, jak ktoś nie rozmawia tylko robi jakieś głupoty, to mnie denerwuje. Jeżeli ona uciekła bo sie przestraszyła, to źle zrobiła bo wystarczyło normalnie powiedzieć, \'nie rób sobie nadzieji\'. I to jest fair i correct. Bez zbędnych słów i gestów. Ja wiem, że to czasami nie jest taki proset bo być może , że to ja powininem jej już dawno powiedzić, co do niej czuję. Może wtedy by powiedziała stary daruj sobie. Na nikogo winy zwalać nie mam zamiaru. Szkoda, że nie potrafiliśmy się dogadać. Cóż takie jest życie. A narazie mam urlop i mam zamiar się napalić za wszystkie czasy. ;-) :-) Pozdrawiam Misiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
tzn ja osobiscie jestem przeciwniczka tego co Tobie tutaj doradzano-tzn wyznania jej uczuc na poczatku,jak jest flirt i te inne zaloty to wyznania moga zrujnowac wszystko!kiedy nie wiesz na czym stoisz i jestes ciekawy tego co stanie sie miedzy wami jutro i narasta w tobie pozadanie itd to jest to najsexowniejsza czesc zwiazku-najlepsze poczatki!a na wyznania czas jest o wieeele pozniej!dlatego nie masz co zalowac!jak nie bylo Ci dane byc z nia to nic z tym nie zrobisz!jakby miala byc Twoja to by byla!na przyszlosc pomysl sobie ze sa kobiety (np ja) ktore podnieca taka dluga gra,zabawa,flirt,ktore uwielbiaja zasypiac z doprowadzajacą do szalu ciekawoscia co sie wydarzy jutro i ktore lubia nie byc do konca pewne tego co ON mysli,czuje (przynajmniej na poczatku)!ja oczywiscie nie mowie ze zrobiles cos zle tylko wiesz.....sa rozne kobiety.....i kazda lubi co innego..... a co do ucieczek-pewnie ze to jest nie fair ale powiedz zakochanym w Tobie oczom ze "nic nie czujesz"!trzeba bys odrobine brutalnym chyba....podziwiam ludzi ktorzy tak potrafia.... no ale teraz masz urlop!udanego wypoczynku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co jest bardziej brutalne. Kilka słów prawdy czy ucieczka. I tak źle i tak nie dobrze. Wiem, że jak ktoś zaczyna od wyznawania uczuć na początku to psuje całą zabawę. Jak widzisz mi cały czas na niej zależy i troszkę się w to zapędziłem pisząc o tych wyznaniach na początku. Już taki głupi jestem i nic na to nie poradzę ;-). Pomimo tego, że przez ostatnie 2 tygodnie to wszystko mnie męczyło, to i tak uważam, że to nie jest stracony czas. Owszem troszkę pozawalałem ale już to jakoś wyprostowałem. Nie da sie w końcu nic tak spieprz..., żeby nie dało się tego naprawić (szczególnie jak koledzy to widzą i wyznaczają granice partactwa - dobrze, że tam są). A urlop się zaczyna troszkę marnie bo nie dość, że robię błędy to jeszcz mi w hotelu myszkę zwędzili. Ale takie są uroki podróży. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i do jutra siedzę tu sam. To też mało optymistyczne. Znów spędzę cały wieczór przed komputerem. Ale to już ostatni. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
a tak w ogole to co Ty tam robisz?jestes w amsterdamie tak??i chcesz siedziec przed kompem???no gdzie jak gdzie ale w amsterdamie chyba jest co wieczorem robic....(jakies transowe imprezy cos takiego....mmmm-ale bym sobie poszla)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam wolę coś zapalić!! Dziś jeszcze tak naprawdę pracuję i jutro rano przez 3 godzinki też, bo muszę umowę napisać. A jutro wracają z wakacji moi znajomi więc imprezy dopiero jutro. Wiesz ja za Amsterdamem nie przepadam. Nie lubię tego miasta jak mam być szczery. Na imprezy to już lepiej jechać do Utrechtu lub Rotterdamu. Tam się więcej dzieje w ciągu tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
rozumiem!no niestety nie bylam nigdy w holandii!ale wyobrazalam sobie amsterdam wlasnie tak ze tam zycie kwitnie...o kazdej porze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
aha-dobrze napisales DARUJ!wlasnie przez "U" jest ok!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz czego żałować. Holandia owszem ma swoje uroki, ale na wakacje to bym tu nie przyjechał. Bywam tu bardzo często i niczym mnie ten kraj nie zaskoczył. Nie jestem też nim oczarowany. Myślę, że już lepiej zobaczyć Paryż (pomimo, że niektórzy mówią że nic tam nie ma) lub pojechać do Włoch. Polecam Węgry. trzy tygodnie temu byłem po raz pierwszy w Budapeszcie i muszę powiedzieć, że naprawdę robi wrażenie. A Amsterdam jest śmierdzący, pełen sex turystów i narkomanów. Niczym nie zachwyca, wręcz przeciwnie. To ja już wolę tą naszą Warszawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No rzeczywiście. Ja chyba idę spać bo naprawdę głupoty robię i piszę. O mamo! Przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
no jakos do holandii nigdy mnie nie ciagnelo!a Paryz?cudowny!chcialabym tam kiedys mieszkac...mmm.... za to warszawy nie znosze!sama nie wiem czemu!miasto w Polsce ktore mnie zachwyca to krakow!nigdzie nie ma takiego klimatu....tez juz ide!pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak Kraków. To Warszwy nie lubią. Ale jak tu się mieszka to się można przyzwyczaić. Nie jest tak źle i nawet metro mamy ;-) :-) Haha. Całe trzy stacje. Nie no dobra troszkę więcej. A Paryż jest fantastyczny ale mieszkać tam bym nie chciał. Wolę Toskanię, Florencję. Tam to jest życie. Na luzie bez pośpiechu. Smaczne jedzenie, piękne kobiety, wino, Włoski bałagan i wiecznie ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
jezeli chodzi o spokoj i looz to chyba grecja przebija wszystko!oni tam maja wszystko w d...wszystko!!!ale ja jestem raczej osoba ktora lubi byc ciagle w ruchu,ciagle sie spieszyc,a i stresik dobrze mi robi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już czego jak czego ale piśpiechu i stresu mam dosyć. Ostatnio trochę mam go mniej bo ciągla siedzę przed komputerem i coś tam piszę. Grecja jest ok, ale ja i tak kocham Toskanię. Uwielbiam ten region. A mi ostatnio brakuje luzu. Chyba już czas się rozerwać i odpocząć. Urlop do tego się świetnie nadaje. Dltego cały czas pracuję ;-) ale coś za coś. Lepsze to niż zasiłek. Tylko studiów nigdy nie skończę bo mnie wyrzucą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
co to znaczy ze Cie wyrzuca?a w ogole zalezy Ci zaby je skonczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawa wygląda nasępująco. Jak zaczynałem studia to razem z dwoma kumplami postanowiliśmy, że sotaniemy milionerami ;-) wiem głupie. Za zarobione po pierwszym roku w stantach pieniądze, założyliśmy firmę, która zajmuje się ogólnie rozumianym doradztwem inwestycyjnym. Tak się składa, że mieliśmy farta i nasz pierwszy klient (a mamy tylko zagranicznych nie bawimy się w polski rynek) zarobił na inwestycji, którą mu polieciliśmy 300%. I zaczął nas polecać. To jest ryzykowny biznes ale się opłaca. Tylko, że nie mamy czasu na studia (do tego dzienne) a ponieważ dobrze zarabiamy to mamy te studia gdzieś. Ja jestem najmłodszy z całego biznesu i jestem na tym samym roku co moi kumple bo oni na IV siedzą już dwa lata i gdyby nie pewne zabiegi to by ich wywalili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
no widzisz!a my kobiety musimy pracowac,wychowywac dzieci,gotowac obiady i jeszcze dbac io siebie -na wszystko miec czas;P ale tak na serio to poki jest fajnie ciezko myslec o studiach ale potem (a roznie bywa) moze Ci tego brakowac!ostatecznie jakby co to teraz mozna studiowac majac 60lat ... (sama jestem studentka i nie chcialabym tego zmieniac ale w sumie zazdroszcze Ci ze w mlodym wieku miales takie szczescie i od razu wskoczyles w powazny biznes)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm.. a ja tego teraz żałuję bo wiem co mnie teraz omija. CO z tego, że zarabiam jak nie mam na co wydawać bo potrafię wrócić do domu o 2 w nocy bo klient siedzi w innej strefie czasowej i nawija mi non stop przez telefon. W styczniu spotykałem się z jedną dziewczyną, która po miesiącu powiedziała dosyć. Mnie nigdy nie było zawsze byłem pod telefonem i gadałem tylko o biznesie. I dlatego dla tej ostatniej byłem w stanie to poświęcić, ale ona tego nie widziała. To nie jest wielki biznes. My doradzamy pojedyńczym osobom. Nie firmą. Bo właśnie indywidualnymi klientam nikt się nie interesuje a oni razem mają całkiem spory kapitał. Problem w tym, że wykonują różne zawody i nie znają sie na finasach i inwestowaniu. Zgłaszając się do nas nie wydają dużo i do tego my ponosimy 40% ryzyka, więc są zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
hehe...niesamowite..... no tak sie sklada ze nie musisz mi mowic co to znaczy "byc z doradca finans" bo wiem to b dobrze!ja wytrzymalam z takim troche dluzej niz miesiac ale ....eh-szkoda gadac a co do studiow-nie masz czego zalowac!nic specjalnego Cie nie omija!kazdy (wiekszosc) student probuje pogodzic prace ze szkola i nic z tego nie ma!a Ty przynajmniej kase.....szkoda tylko ze uczucia nie mozna kupic co nie?fajnie by bylo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałbym kupić uczuć bo jak by można było to byłyby sklepy z używanymi i ekskluzywne butiki (jak to się pisze??) a ludzie co tydzień kupowaliby nowe. Współczuje tego związku z doradcą bo wiem co to za ludzie. Ograniczeni przez pracę. A ja nie wykładach mówiłem tylko o imprezach. A ja się robię nudny i spięty przez tą całą pracę. Dziś pierwszy dzień urlopu a ja zamiast sie upić lub spalić jak za dawnych lat. Jak będę miał 30 lat to ludzie będą do mnie mówić dziadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
ech-tu juz nie chodzi o sama prace tylko o to kim ja bylam w tym wszystkim!tzn na ktorym miejscu....zadna kobieta nie lubi byc daleko,daleko za praca.... ale to przeszlosc,niewazne.. ja tymczasem musze isc a Ty faktycznie pomysl czy warto byc w wieku 30lat starym,samotnym dziadkiem z kupa siana!a moze mozna cos zrobic zeby miec i jedno i drugie (kasa+radosc zycia).....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to właśnie chciałem zrobić, rzucić wszystko dla niej i zacząć od początku. Kończyć studia, robić praktyki, spędzać z nią czas. Ale to już jest nie ważne. Narazie muszę się oddać pracy bo już chcę iść na ten cholerny urlop. Spotkać się ze znajomymi, napić, zapalić zielonego, po prostu pożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdyMaTakieProblemy
a widzisz-czyli jesli facet jest naprawde zakochany to moze zrezygnowac dla kobiety nawet z pracy, z tego cholernego doradztwa itd...tzn ze dla tej kobiety ze stycznia nie chciales tego zrobic!i to mi tez tlumaczy to co od dawna wiedzialam (ze moj eks po prostu mnie nie chcial)!a moze to jest jakis znak dla Ciebie ze jeszcze cos masz zrobic w kwestii swojej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy... masz rację, to Twoje rozumowanie od razu przypomina mi książkę jakiś dwóch angoli coś o tym, ze jak facetom nie zależy, to nie będą sie starali- Misiek potwierdza tezę, że jak mężczyźnie nie zależy to zawsze znajdzie wykręt, a jak chce to każdy sposób jest dobry... i stanie na głowie i z paru rzeczy zrezygnuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno mi się wypowiadać na temat Twojego inwestora ;-) . Myślę, że to zależy od tego czy jemu się wydaje, że już zarobił na tyle, że może sobie pozwolić na przerwę. Ja natomiast wiem, że jestem dobry w tym co robię i już nie muszę wszystkich zleceń brać jak leci. Trzeba się cenić, tak jak trzeba cenić ludzi których się kocha. Jak pozwolisz żeby Cię wykożystywali w pracy to będziesz tyrać jak wół 24/7. Jeżeli wiesz że jesteś dobra i wiesz, że Twoi szefowie też to wiedzą to lepiej się czami postawić bo bardzo często kończy się to awansem a nie zwolnieniem. Nikt nie lubi ludzi, którzy się bierenie poddają w pracy. Nikt ich nie awansuje bo wie, że przy takim trybie pracy nie będą w stanie podejmować samodzielnie trudnych decyzji. Może tamten gość jeszcze do tego nie dojrzał. Ja wiem jedno kapuchę trzeba mić z kim wydawać. Samemu to nie jest FUN!! A jak się kogoś kocha to można dużo poświęcić, oczywiście w pewnych granicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×