Surfitka 1 Napisano Kwiecień 5, 2007 Hej Małolepsza, powinnaś się cieszyć. Mi jaja też rosły, tylko wogóle nie chciały pękać. Po pregnylu była owulacja, ale jak widac skutków brak. A potem porzuciłam to wszystko i poleciałam za wielką wodę. A tu zaczynam od nowa. Co prawda leczę się juz albo dopiero 5 miesięcy i jest ...w sumie to niewiadomo jak. Wydawało się, ze lepiej. Po metforminie miałam owulacje i po raz pierwszy od wielu lat trzy z rzędu samoistne @. Ale co z tego skoro teraz wszystko się wstrzymało i nawet na progesteron nie zadziałam. Mam nadzieję, że teraz sie to zmieni i dostane tej wyczekanej @. A po znowu clo + zastrzyk z czegos podobnego do pregnylu i kolejne próby. A potem gonadotropiny, bo to clo to coś nie bardzo na mnie działa. Mam nadzieję, że może ten twój lewus Ci wyczekane szczęście przyniesie. Jagody, a kiedy mamy się spodziewać wyniku twoich staranek? Grudniowy dzidza nie taki zły. W końcu ja takim gwiazdkowym prezentem byłam, a mój Misiu Mikołajowym :) Pozdrawiam wszystkie Panie na forum i do pogadania :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Witam po przerwie :D Nie wiem co się stało ale wczoraj odcięło mnie od cafe, cały czas wyskakiwało mi, ze mam niewłaściwe kody dostępu do strony??????????? Malolepsza – super wiadomości. Co prawda trochę zaskakujące ale zawsze pozytywne i tego się trzymajmy. Nasz organizm to jednak wielka niewiadoma i nigdy nie można by pewnym niczego. Ja się np. wczoraj dowiedziałam, że jestem uczulona na prąd stały ??? Zrobiłam wielkie oczy – podobno jestem tą jedną na milion, która nie może chodzi na zabiegi stymulacji krtani :( Już po pierwszym razie miałam lekko zaczerwienioną szyje po zabiegu ale nie było to uciążliwe, ale po drugim zabiegu wysypało mnie strasznie i do tego swędzi jak diabli. Ratowałam się pudrem w płynie i wapnem – bo bałam się łyka coś na uczulenie w związku z prawdopodobieństwem odmiennego stanu ;) Spałam prawie na baczność i wczoraj jak mnie obejrzał lekarz w przychodni rehabilitacyjnej to powiedział, że na tym koniec moich zabiegów. Spróbujemy jeszcze po świętach jak zejdzie wysypka i zaczerwienienie, bo może to reakcja na jakiś kosmetyk i prąd – ale ja nie bardzo w to wierzę, jednak spróbuję bo zawsze to była jakaś szansa dla mojej biednej krtani. A wracając do leczenia i lekarzy to nie rezygnuj jeszcze z dotychczasowego konowała, przecież on jest najlepiej zorientowany w Twoich problemach i przynajmniej nie wymyśla Ci dwurożnej macicy, jak to było kiedyś. Trzeba być dobrej myśli a „może na złość mamie odmrożę sobie uszy” i coś się nam przy okazji wykluje z tego skreślonego jaja. Dziewczyny nazwy tych teków o których piszecie, sposobów stymulacji wprawiają mnie w osłupienie i uświadamiają wagę problemu i trudności z jakimi trzeba się zmierzy w razie problemów z poczęciem Ech życie…. Byłam wczoraj przelotem u mojej koleżanki z ławy szkolnej, która jest w 24 tyg. swojej drugiej ciąży i tak na wszelki wypadek pogłaskałam ją po brzuszku – mówiąc jej że może się uda zarazić. Ma już w domu pięciolatka i teraz też ma być chłopak, a tak chciała dziewczynkę. O ciążę starała się prawie rok i udało się na jej imieniny – mąż się śmiał, że ma z głowy prezent, Ci faceci :D:D Telesforka widzę, że po części myślisz tak jak ja :D Termin sylwestrowy a mój wigilijny nie jest najfajniejszy, ale trzeba wziąć pod uwagę, ze może nic z tego nie będzie i w zasadzie ja tak myślę wiec będę miała za sobą jedną próbę i po części może troszkę mniejsze rozczarowanie bo zasadniczo czego tu oczekiwać jak poprzednio chciałam termin na styczeń. Co do kwestii wagi, to wg tej teorii, która podałaś to ja ostatnio zgubiłam ze 3 kg – czyli na ciążę nie mam szans ;) E tam gadanie co ma być to będzie, a przecież będzie dobrze :D:D:D Suffitka – o pierwszych efektach moich staranek będzie można zacząć myśleć ok. 16 kwietnia, czyli już całkiem niedługo :D A na razie nie ‘stwierdzam” u siebie jakiś niepokojących objawów, tzn. biust już mnie zaczął boleć a ale to u mnie standard przed @ więc nie ma się czym podniecać. Poczekamy, zobaczymy Miłego dnia Wszystkim życzę , pa, pa, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 czesc moje drogie babki! nareszcie! szczerze to juz wczoraj przywrocili mi neta, ale mialam niezapowiedziana wizyte kumpeli ktorej nie widzialam z milion lat! ale sie zmienila! szok! nie koniecznie na lepsze ale co ja moge gadac po tylko paru h razem! nareszcie mam przerwe swiateczna! ciesze sie jak glupi do sera:D pozniej dwa tyg i znow wolne:D kobietki kochane na te swiatka, procz smacznego jaja i mokrego dyngusa zycze jak najszybszego spelnienia marzen, duzo milosci, zrozumienia i spokoju! piszecie ze pogoda u was nie za bardzo, nie chce sie chwalic czy zapeszac ale dzis tu +25!!!!! wszyscy na krotki rekaw lataja! porobilam pranko, wywalilam na dwor, hmmm jak fajnie, zaraz zabieram sie za reszte, wieczorkiem zakupy i znow gary! kurde takie krotkie swieta a tyle roboty! chyba jednak ciasta sobie podaruje i kupie, dzis bylam w pl sklepie i juz tyle ich tam bylo, a jakie baby!!! mniami, jutro maja dostawe to chyba sie przejde! no to tyle jak narazie napisze pozniej! pozdrawiam wszystkie seeerdeczniutko! buziole po czole! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981 Napisano Kwiecień 5, 2007 Właśnie wróciłam od lekarza. Wyniki badań super, beta rośnie:)Pan doktor mnie zbadał, założył kartę ciąży i powiedział, że dzidzia rozwija się bardzo dobrze!!!!16 mam usg, czyli zaraz po wyjeździe nad morze. Jeśli chodzi o moje samopoczucie to wszystko dobrze, dopadły mnie już co prawda mdłości ale nie jest źle. Brzuszek się powiększa (chyba od wzdęć ;)-nie mogę się dopiąć w żadnych spodniach. Nawet zakupiłam wczoraj dżinsy z gumą na brzuch-od razu mi wygodniej:) Malolepsza widzisz wszystko idzie ku dobremu Jagody-ja tez schudłam w tym cyklu w którym zaszłam w ciążę, także szansa jest :) Justynko a jak ty się czujesz? Zazdroszczę tych 25 stopni i dziękuję za zdjęcia SUPER SĄ!!! Pozdrawiam Was wszystkie buźki!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Mimi – to bardzo dobrze, że wyniki ok. Czy lekarz Ci powiedział, że teraz masz mieć stale przy sobie kartę ciążowa? Moje koleżanki zawsze się śmieją, że ta karta to taki talizman ;) Co do chudnięcia to miałam na myśli raczej fakt sprzed kilku miesięcy i to, że mimo zimy dalej trzymam się moich 58 kg :D Justyna dobrze, że jednak udało się uruchomić łącze przed świętami – miałabyś zaduże zaległości w wczytaniu o tym co my tutaj nawywijałyśmy ;) 25 C, rany to już pełnia lata a tutaj się robi coraz zimniej i jak widziałam ostatnie prognozy to w święta będzie najchłodniej, brrrr a już zakwitły magnolie i wszystko zaczyna się wokół zielenieć nie mówiąc o drzewkach owocowych, które już rozpoczęły kwitnienie. Poza tym miałam siać maciejkę a tu klops, będzie musiała poczekać na wyższe temperatury :( U mnie tez już się rozpoczęło świąteczne szaleństwo, dobrze że za wspólnika tego bałaganu mam mamę ale i tak plan się robi napięty ;) Dzisiaj na dobry początek zrobiłam nugat, jutro w planie „suche” placki, które wykończę w sobotę. Ta sobota będzie najgorsza bo jeszcze sałatki i potem to wszystko wytransportować do rodziców bo moja lodówka tego nie pomieści :D Przydałaby się piwniczka przy takiej okazji ;) Jutro przyjeżdża moja siostra i ją też zastawimy do roboty, niech też ma swój wkład :D Justyna masz rację takie krótkie te święta a tyle z nimi zamieszania. Moja mama mówi, ze na Wielkanoc to niewiadomo co zrobić do jedzenia bo Wigilia to proste :D Goni nas do roboty, rozdziela zadania a potem się „męczymy” i zjadamy wszystko co przygotowałyśmy ;) A na koniec jeszcze się człowiek dziwi, że kilo czy dwa przybyło ;) Niby czemu tu się dziwić jak dzień żurkiem się dzień zaczyna :D:D:D:D Dla zainteresowanych przepis na nugat :) 1 margaryna 0,75 szklanki mleka 0,75 szklanki cukru kryształu 1 opakowanie mleka w proszku (0,5 kg) 3-4 łyżki kakao 30 dkg bakalii (orzechy, migdały, rodzynki, skórka pomarańczowa, suszony ananas – co kto woli) 1 opakowanie wafli Margarynę, mleko, cukier i kakao rozpuścić w garnku. Do gorącego od razu wsypać mleko w proszku i mikserem połączyć na jednolita masę. Następnie dodać pokruszone drobno 2 listki wafla i bakalie, wymieszać. Masę rozłożyć równo na jednym waflu, przykryć drugim i lekko obciążyć. Odstawić w chłodne miejsce. A jak tam przygotowania do świąt za wielką wodą? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 witajcie moje drogie Jagoda uczulenie na prad staly???????? tak sie zastanawiam czy nie dostalas za duzej dawki pradu, podejrzyj nastepnym razem jakie sa odczyty na wyswietlaczu, skonsultujemy to:D widze, ze u was przygotowania w pelni, ja dzis mialam leniwy dzien, zalatwialam sprawy urzedowe, wpadlam do pracy po paczke swiateczna, o zgrozo sama nie wiem jak ja tam wroce po tym moim szalonym urlopie..matko swieta tak mi dobrze:D mimi cudnie, ze dziecinka sie rozwija, mam nadzieje,ze pojdziesz sladem Justi i przeslesz nam fotke bobasa z usg, stworzymy sobie taki nasz albumik:D Milka dzieki za uscisk masz zagladaj czesciej:D wlasnie zajadam sie cwikla z chrzanem made of mami...pyszma, to wlasnie na wielkanoc najlepiej smakuje, jutro planuje uklepic makowiec, to duzy ekperyment, bo bede to robic pierwszy raz w zyciu....swieta i tak szybko mina, szkoda,pierwszy dzien do tesciowej, w drugi moj M do pracy...... matko jak sobie pomysle o wyjezdzie do tesciowej to mnie skreca, znowu sie zaczna pytania rodzinne standardowe, a wy kiedy, juz czas chyba na was, tyle lat po slubie, itp, szlak mnie chyba trafi na miejscu:( odnosnie mojej pokreconej sytuacji w tym cyklu, a to zagadka bo niby w lewym jest pecherz a dokucza mi diabel prawy jajor, nic juz nie rozumiem, chyba ten moj doktorat z gin moge sobie do kosza wywalic:D telesforka, jagodka......trzymam kciuki za kwiecien:D:D:D:D surfitka podczytalam cie na innych topikach wiec wiem co nieco co u ciebie:D:Doby ta @ przyszla w koncu:D Justi poglaszcz brzusio, dziekuje ci kochana ta tabletki jeszcze raz:D Mimi, Milka i wszystkie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 omega a co u zapracowanych?????? swieta wiec dyspensa od kompa, wpadnij na raport chociaz:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka_ Napisano Kwiecień 5, 2007 hej ja znowu na moment, bo jestem padnięta, Internet z grubsza działa. Dzisiaj sobie trochę popłakałam, ale z radości bo moja koleżanka, z którą się wspierałyśmy od jakiegoś czasu, jest w ciąży!!! Po ostatnich badaniach zaczęła już czytać o in vitro. A tu taka radość. :) Tak więc moje drogie uszy do góry! - żeby nie tak wciąż o tych cyckach ;) spokojnej nocki pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Kwiecień 6, 2007 Witam, pogoda zmienna jest...U mnie dziś spadł śnieg! I jest strasznie zimno, znaczy śnieg się nie utrzymał ale cały dzień posypuje, potem świeci słońce, a potem znów zachodzi i pruszy...A zimno jest przez ten okropny wiatr. Jagody, ty nie wiesz i nie życzę, żebys musiała wiedzieć o metodach stymulacji, ja nie mam pojęcia o co chodzi z tym prądem stałym? Zawsze myślałam, że jak prąd to raczej wszyscy uczuleni - pierwszy kontakt śmiertelny...A tu proszę, leczenie prądem. Mimi, super, tylko pozazdrościć, że dzidzia szybko rośnie i wszystko w porządku :) Justynko, ja też kupuje ciasta w sklepie. W Polsce to piekłam, a tutaj nawet piekarnik mi nie działa, a poza tym kto by sie wyznał w tych Farenhajtach...Dodatkowo święta tu trwaja tylko 1 dzień - niedziela, więc nie ma co wydziwiać. Ja juz zrobiłam pierwsze zakupy, właśnie robię śledzikiw śmietanie, jurtro jakas sałatka, żurek, i coś tam jeszce pokombinuję i po krzyku... Milka, a cycki tez mogą zostać w górze? Może jedno i drugie zadziała;) Pogodnych snów :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Kwiecień 6, 2007 Witam Cześć zapewne w pracy a cześć w kuchni ;) Ech życie………..a tak mało tych świat :( Malolepsza – w kwestii mojego uczulenia wypowiedziały się dwa niezależne konowały i twierdziły to samo ;) Jeżeli chodzi o dawkę prądu to trudno mi powiedzieć jaka była bo na tej aparaturze nie ma wyświetlacza na którym taki laik jak ja mógłby przeczytać ile mu tego dawkują. Poza tym to chyba jest jakieś dziwne bo dziewczyna ustalała napięcie prądu w zależności od moich odczuć ? Tzn. coś tam sobie kręciła i pytała co czuję wiec jak się zorientowałam, że odczuwam lekkie mrowienie to pytam czy to ma tak być, odpowiedziała, ze tak i zostawiła mnie na 15 minut. Po tym zabiegu miałam lekko zaczerwienioną szyję bo jak mi przyłożyli te elektrody a następnie umocowali bandażem to wyglądam jak po wypadku z urazem kręgosłupa ;) Nie daj bóg. Ja podobnie jak Ty zachwycam się ćwikłą tyle tylko, że mojej babci i ona tzn. ćwikła zawsze najlepiej smakuje w okolicach Wielkanocy :D Mój mąż też w drugi dzień świat do pracy ale za to ja będę mogła sobie poleniuchować z moją rodziną. Bo w pierwszy dzień śniadanie jest u moich rodziców a potem kurtuazyjna wizyta u teściowej :P Ten Twój eksperyment ma być drożdżowy? Ja przed chwilą wyjęłam z piekarnika fale Dunaju, które jutro dokończę i mam dzisiaj upiec jeszcze jeden suchy placek a szał przygotowań świątecznych nastąpi jutro. Dzisiaj poszłam po ostatnie spożywcze zakupy i nie było mnie DWIE godz. mąż chciał na ratunek iść :D I to nie chodziłam do żadnego supermarketu tylko do pobliskiego sklepu ale narodu o 10 rano było tyle, ze jak weszłam do sklepu to nogi się pode mną ugięły ;) Miłego popołudnia i owocnych przygotowań :D:D, pa, pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981 Napisano Kwiecień 6, 2007 Witajcie! Jagódko widzę, że szł gotowania w pełni;) Mnie ze względu na mój odmienny stan nikt do roboty nie goni:) W niedzielę na śniadanko do teściowej, na obiadek do mojej mamy, a w drug dzień świąt do siostry-i tak oto upłyna mi święta. Byłam dziś u fryzjera i muszę przyznać, że jestem baaardzo zadowolona!!!!!!Jest dokładnie tak jak chciałam! Dziś koleżanka opwoiedziała mi o wypadku jakiego była świadkiem. Mama z 15 letnim synem przechodziła przez pasy i potrącił ich rozpędzony samochód. Okazało się, że samochód prowadziła młoda dziewczyna i tłumaczyła, że pomyliła pedał gazu z pedałem hamulca!!!!Żałosne!!!Chłopiec zginął na miejscu, matka ciężki stan:( W głowie mi się to nie mieści! Ludzie wracali z zakupów świątecznych i taka tragedia..... Ściskam Was wszystkie mocno pa,pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Kwiecień 6, 2007 witam moje drogie rany Mimi straszna tragedia, ja mam prawo jazdy juz 15lat i wciaz mam zasade ograniczonego zaufania zarowno do pieszych, kierowcow a zwlaszcza rowerzystow.......nie powiem, ze nie lubie sobie na gaz nacisnac, ale w zadnym wypadku nie ma mowy o pomylce pedalow....chyba to dobrze,ze wprowadzaja teraz takie rygorystyczne srodki wobec mlodych kierowcow, wlasciwie to bardzo dobrze, mlodziez jest taka rozhasana i nie ma za grosz wyobraźni, straszne Jagodko-- metodyka wykonywania zabiegu prawidlowa, kazdy posiada inna tolerancje na odczucie pradu i pani, ktora wykonywala ci zabieg musiala ustalic dawke w zaleznosci od twojego odczucia, wszystko w porzadku, no nieraz bywaja uczulenia na prad, a zaczerwienienie skory w miejscu wykonywania zabiegu to jak najbardziej charakterystyczny objaw, rumień zabiegowy:D ja rowniez bylam dzisiaj w ogromnym szoku, skad nagle zrobilo sie tyle ludu w moich podrzednych aczkolwiek ulubionych sklepikach, chcial nie chcial wystalam sie po kg maki w oblednej kolejce.....jezu dzisiaj jeszcze spokojnie, wlasnie czekam kiedy zabarwia mi sie jaja na świecone, a poźniej bede skrobac skorupke w celu uzyskania jakiegos efektownego wzorku, zrezygnowalam jednak z makowca na rzecz piernika z bakaliami pod naciskiem i prośbami mojego M, ach zrobie mu taką małą przyjemność, już niedługo wyrusza na obczyzne i tyle go widzieli na prawie cztery miechy, ech, właśnie równo za miesiąc bede w wirze przygotowań wyprawki na wyjazd, wprawdzie jedzenie można kupić wszedzie, ale gdzie on by nabyl tak pyszne mielone, karkowke pieczoną, bigosik, nigdzie takich pyszności nie dostanie. Co roku sobie obiecuje, że nie bede przesadzać z tą wyprawką, a później sie okazuje, że torba z jedzeniem waży 60kg:D:D:D:D:D:D:D a u was jak przygotowania?????? zajrze jeszcze do was wieczorem, M leci na nocke, npaewno zasiade przy kompie,pa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka_ Napisano Kwiecień 6, 2007 Hej Ale tu pustki, a ja nocny marek właśnie skończyłam pucować mieszkanko, a że w tym roku w I dzień świąt idę do teściówki, a w II przyjeżdżają rodzice z całą wałówką, to w zasadzie nic nie musze pichcić. Robię jedynie babkę i czarny placek ma zamówienie mamy. Tak więc od tygodnia sprzątam, piorę, prasuje, robię wielkie porządki dosłownie wszędzie, od piwnicy po strych ;) Ale jestem z siebie dumna. Niestety na pomoc męża zbytnio nie mogłam liczyć, bo kupił sobie jakąś książkę fantasy, od której nie mogłam go oderwać. Acha Jagódko możesz wrzucić przepis na fale Dunaju :) może spróbuję swoich sił. Kolorowych snów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Kwiecień 7, 2007 witajcie z rana, zanim zabiore sie za robote wpdam sie przywitac, chwila z kawa przy kompie, a pozniej pewnie caly dzien gary:D Milka wrzucam ci moje fale dunaju, fale dunaju ciasto: szklanka oleju,szkl cukru, 5 jajek- utzrec to mikserem i pozniej dodac2,5 szkl maki, 3 lyzeczki proszku do pieczenia,3/4 szkl wody i znowu zmiksowac. Podzielic ciasto na dwie czesci do jednej dodac 3 lyzki kakao, do drugiej1/2 szkl maki ziemniaczanej...na wysmarowana blaszke obsypana bulka wylac biale ciasto i poukladac wydrylowane i dobrze odsaczone wisnie,dosc sporo tych owocow,na to wylac czarne ciasto i piec okolo 40 min w piekarniku 180stopni krem: 1/2 litra smietany 36%,4 lyzki cukru pudru, 2 serki homo wanilijowe,2 zagestniki do smietany....wszystko razem zmiksowac kiedy juz ciasto na dobre wystygnie ulozyc na nim krem i na chwile odstawic az stezeje polewa: 4 lyzki cukru,2 lyzki kakao,2 lyzki wody,1/3 kostki margaryny...zagotowac i polac ciacho pycha mowie warto zgzreszyc dla tekiego ciacha do napisania pozniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Kwiecień 7, 2007 no niewiadomo jak to bedzie z tym pozniej, wiec...... .Moje drogie kafeterianki zycze Wam wszystkim spelnienia najskrytszych marzen, spokoju, radosci, duzo milosci, cierpliwosci i pogody ducha WESOLYCH SWIAT DZIEWCZYNY Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Kwiecień 7, 2007 czesc babeczki, no wlasnie z tym czasem tak jest ze wiecznie go nie ma! (tylko w pracy leci jak krew z nosa!) bylismy z koszyczkiem, ludu pelno!!!!!!!!!!!!!! narobilam sie juz jak kto glupi a jeszcze tyle przede mna!, nie wiem kto to wszystko zje:O jeszcze trafil nam sie niespodziewany gosc na dzis wieczor, znajomy mojego ksieciunia, - kobieta wywalila go na dzis wieczor z chaty bo robi swoje urodziny i ma to byc babski wieczor! porobani te angole! ale coz trzeba biedaka przygarnac- nikt go nie chce:( mimi dobrze ze wszystko ok z dzidzulka u mnie z mdlosciami bylo tak ze dobil 12tydzien i jak reka odjal! nawet juz ciut lepiej wygladam! dobra kochane tak jak juz pisalam wszystkiego co naj, naj, naj! do napisania malolepsza-nie ma spr! aby zadzialaly! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Kwiecień 7, 2007 Wszystkim z okazji Świąt życzę spełnienia zdrowia, radości i wszystkiego naj, naj... I oby życzenia zajączkowe się jak najszybciej pospełniały... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Kwiecień 7, 2007 Oby zdrowie dopisało I jajeczko smakowało, By szyneczka nie tuczyła, Atmosferka była miła, A zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty! Wesołych Świat! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
telesforka 0 Napisano Kwiecień 7, 2007 Kochane kobietki! Z okazji tych radosnych swiat kiedy caly swiat budzi sie do zycia zycze aby w kazdej z Was obudzilo sie nowe zycie,nastepne swieta byly w poszerzonym gronie,smacznego jajka,wesolego baranka i plywajacego Smigusa Dungusa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Kwiecień 7, 2007 Nareszcie koniec mojego kuchennego maratonu ;) Malolepsza ja sobie przyjemność pobycia na kafe zostawiłam na koniec :D Dzięki, że napisałaś przepis Milce, bo właśnie Twoje fale Dunaju zrobiłam :D Wszystko wyszło ja należy a jutro będę próbować. Chociaż muszę przyznać, że masa mi już dzisiaj bardzo smakowała ;) Milka co to znaczy czarny placek? A z pomocą naszych panów to tak już bywa, ze oni to zjedli by to czy tamto ale pomóc to tak średnio im się chce. Ja swojego nie pytam, poprostu przydzielam mu część prac kuchennych, najczęściej krojenie, bo z ciasta to byłby na bank zakalec :D Justyna – z tym jedzeniem to damy radę :D Nie ma się zupełnie czym przejmować ja tam mam potem ze dwa trzy dni wolności od garów bo przecież trzeba skończyć to co z ostało ze śniadania. :D Ja w tym roku dostałam w przydziale pieczenie ciasta :D A ponieważ moja rodzina jest nienasycona jeżeli chodzi o ciast to wyszło mi tego trochę, bo poza nugatem na który podawałam przepis i falami Dunaju zrobiłam jeszcze sernik z rosą, keks, poezję smaku (brązowy placek na to masa z mlekiem skondensowanym, herbatniki, polewa), serowy przekładaniec (przepis już Wam podawałam) oraz domek Baby Jagi. U mnie panuje szaleństwo jeżeli chodzi o ser, no może z wyjątkiem mnie, dla mnie sernik może nie istnieć. A w ogóle to miałam rano katastrofę- padł mi mikser i musiałam w te pędy męża wysłać po mikser do kuzynki. W między czasie rozkręcił nasz i już działa ale nie wyglądał to dobrze i ciśnienie mi się podniosło. Ja tu jajka ubiłam z cukrem a tu odmowa współpracy brrrrrrr. Poza tym zrobiłam jeszcze dwie sałatki, królewską (z selerem marynowanym – Malolepsza już nam kiedyś podawała przepis tylko u niej to się jakoś inaczej nazywało ;) i warstwową z tuńczykiem. I to tyle jeżeli chodzi o moje świąteczne gotowanie ;) A jutro począwszy od śniadania wielkie obżarstwo i leniuchowanie. :D Chociaż to nie ja, bo ja musze dwie rodziny w jednym dniu zaliczyć, także obżarstwo drogowe będę stosować.:D:D:D Może po drodze się trochę ubije i zrobi miejsce na kolejne smakołyki.;) Moje Drogie w związku z nadchodzącymi Świętami Wielkiej Nocy życzę Wam spokoju i tak potrzebnego nam luzu oraz żeby z tych naszych wielkanocnych jajeczek wykluł się w ciągu dziewięciu następnych miesięcy kurczaczek :D:D:D:D Taki różowiutki i krzyczący z całych sił. :D:D:D A Omedze może nie koniecznie kurczaczka ale niech Ci się spełni wszystko o czym pomyślisz przy wielkanocnym stole ;) Pa, pa, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Kwiecień 7, 2007 Jagoda matko swieta, kobieto to ty cala cukiernie moglabys zaopatrzyc w te cudne pysznosci, no gratuluje moja droga, tyle specjalow,hoho:D:D:D:D:D:D napisalas zyczenia w deche , naprawde sie usmiechnelam, pierwszy raz dzisiaj, chodze nadasana od rana i wsciekla jak nie ja, moze dlatego,z ejutro wyjazd do tesciowej, urlop sie konczy i w ogole taki nastroj swiateczny mam, tia jak na heloween a nie na wielkanoc, kochane Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka_ Napisano Kwiecień 7, 2007 Hej dziewczęta Zatem Staropolskim obyczajem Dużo szynki życzę z jajem, niech zające i barany pospełniają Wasze plany. Święta to jest czas wyżerki, więc porzućcie swe rozterki. Niech to będzie czas uroczy, życzę wszystkim miłej Wielkanocy!!! Jagoda jesteś wielka :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka_ Napisano Kwiecień 7, 2007 Wrzucam przepis na czarny placek, jakby któraś chciała ;) Ciasto: 3 szklanki mąki 1,5 szklanki cukru 3 łyżki dżemu 1,5 szklanki mleka zsiadłego (ewentualnie słodkiego) 2 jaka 0,5 kostki margaryny (roztopić) 2 pełne łyżeczki sody oczyszczonej 1 łyżeczka proszku do pieczenia 3 łyżki kakao Wszystko razem wymieszać + roztopiony tłuszcz. Piec ok. 35 min. w temp. 175º. Krem: 1,5 szklanki mleka 1 budyń bez cukru 2 łyżki mąki wrocławskiej 0,5 szklanki cukru 1 cukier waniliowy 2 łyżki kakao 1 szklankę mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym. Zrobić zaklepkę z mąki, budyniu i reszty mleka. Wlać do gotującego się mleka i chwilę gotować (jak budyń). Po ostudzeniu dodać masła roślinnego ¾ (375 dag) i kakao. Polewa: 1/3 kostki margaryny 2 łyżki kakao 2 łyżki wody ½ szklanki cukru Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka_ Napisano Kwiecień 7, 2007 Zapomniałam o najważniejszym ciasto po wyciągnięciu z piekarnika przekrawam na pół i kładę krem, wiśnie i orzechy i to samo na wierzch + polewa ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Kwiecień 7, 2007 Milka przepis bajecznie prosty i zapowiada się smakowicie już zapisałam i przy kolejnej okazji przetestuję. Moje rodzinne łakomczuchy chciałyby stale coś słodkiego i najlepiej nowego więc będę mogła się wykazać. Dzisiaj jak zawiozłam do rodziców fale Dunaju to też wszyscy chcieli od razu „ocenić”. Mama jednak miała w ręku ścierkę kuchenną a to jest argument nie do pokonania :D:D:D:D I założę się, że jutro przy kawce degustacja zacznie się właśnie od tego ciasta. Ech…..a moja mama ma obie lewe ręce do ciasta, a to jej się przypali, a to złamie przy wyjmowaniu z blachy, a to zakalec i sama nie wiem co jeszcze. Dla niej wafel to już wyczyn bo też zawsze się może pokruszyć ;) Przez wiele lat piekła i się denerwowała a my degustowaliśmy te ‘wypadki” czasami bez łyżeczki się nie obywało. I gdzieś z końcem podstawówki ja upiekłam samodzielnie pierwsze ciasto i to był POWAŻNY BŁĄD bo teraz jak impreza to mnie nawet nikt o zdanie nie pyta co chcę zrobić od razu w przydziale dostaję ciasto ;) ;) Krótko mówiąc mam stały wkład :D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mimi1981 Napisano Kwiecień 7, 2007 Witajcie! Bardzo świątecznie i domowo się zrobiło na naszym topiku :) Kobitki kochane życzę Wam przede wszystkim wiary, nieustającego optymizmu, siły i pogody ducha! A przede wszystkim życzę Wam wszystkim tej upragnionej istotki WESOŁYCH śWIĄT!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malolpesza Napisano Kwiecień 8, 2007 Mimi wszyskiego najlepszego z okazji urodzinek, duzoo zdrowka, powodzenia w nowych planach, udanej ciazy i przecudnego macierzynstwa i spelnienia wszystkiego czego tylko sobie zamarzysz dopiero weszlam laseczki moje, jutro wam napisze wszystko , buzka dla was wszystkich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepsza 0 Napisano Kwiecień 8, 2007 to ja bylam oczywiscie u gory:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Kwiecień 9, 2007 Witajcie Moje Drogie :D Nie wiem jak Wy ale ja mam na jakiś czas dosyć jedzenia ;) Zgodnie z moimi przewidywaniami fale Dunaju miały palmę pierwszeństwa wczoraj wśród ciast i już niewiele pozostało. Malolepsza medal Ci się za ten przepis należy :D:D:D A nawet dwa. :D Mnie wczoraj rano przywitał śnieg i 2 C, brrrrr okropieństwo. Dzisiaj dla odmiany leje :( A tak było ładnie. A wracając do świąt, jak tam wizyty u rodziny? Mnie tradycyjnie moja teściowa ciśnienie podniosła. Ona jest niereformowalna. Wczoraj zapowiedziałam mojemu mężowi, że jak jego mamusia jeszcze raz tak do mnie powie jak wczoraj to albo on ją przywoła do porządku albo ja, ale jak ja to zrobię to na pewno „głowy polecą”. Najdziwniejsze jest to, ze on mi przyznaje racje a dla świętego spokoju siedzi cicho, bo jak mówi jedziemy tam raz na jakiś czas więc po co sobie nerwy szarpać. Tyle tylko że mi się cierpliwość do niej skończyła. Wczoraj siedziała i wyrzekała jak to ona nie lubi świat???????? Roboty tyle i po co? Tak siedziałam z boku i zastanawiałam się czy to przypadkiem o nas nie było, bo jej na złość chyba przyjeżdżamy i ona musi coś do jedzenia przygotować. Ech…. szkoda gadać. Gdyby się okazało, ze jestem w ciąży to w następne święta mam ją z głowy :D:D Może ten termin porodu na wigilię nie jest taki zły ;) Dzisiaj mój mąż w pracy a ja jadę do moich rodziców, posiedzimy sobie, pogadamy są dziadkowie, moje rodzeństwo będzie jeszcze ciotka i kuzynka, także spora gromadka a do tego kawka, ciasteczko i cóż chcieć więcej :D:D Miłego świętowania Wam życzę, pa, pa, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Milka_ Napisano Kwiecień 9, 2007 Hej dziewczęta Ja tylko na chwilkę wpadam się wyżalić. Wczoraj cały dzień u teściówki – bez komentarza! A dzisiaj z moimi + teściówka – koszmar! Moi zostają do środy, więc mój mąż wkurzony. Do tego stopnia, że jutro jedzie do pracy, mimo, że oboje wzięliśmy urlopy!!! Dziewczyny ja już nie mam siły, czy ja muszę wciąż między nimi wybierać i łagodzić sytuacje ??? To jest wogóle skomplikowana sprawa z tymi ich przyjazdami, z jednej strony mają do tego prawo, bo to ich dom – w pewnym sensie, i uważają, że nie muszą się tłumaczyć z przyjazdu, i to na ile dni przyjeżdżają, ale z drugiej strony to jest teraz nasz dom, nasze życie i nasze plany, a mój mąż buntuje się, że nie czuje się jak u siebie. I ja go też rozumiem. Szkoda słów!!! Dobrze, że już prawie po świętach. Wracam do stołu. Pa :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach