Surfitka 1 Napisano Lipiec 8, 2009 Hej Ani , przemysl na spokonie ta decyzje, niech nikt cie nie popedza. A moze sam przypadek zdecyduje... Milla, a co mowi pediatra na wage Maciusia? Bo jest naprawde duza. Malolepsza, wszystko bedzie dobrze. Jak sama piszesz masz mala indywidualistke. No i musze konczyc bo moja indywidualistka wstala :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Lipiec 8, 2009 no i masz babo placek - Gabryś padł dzis koło 19 nawet nie wiem kiedy, tak ładnie śpi że szkoda go budzić - dąłam mleko na spiocha i bez kapania dziś moje dziecko ma dzień brudaska...:P sprawdzam suwaczek z ząbkami :) bo ammy juz 6 ząbków :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Lipiec 8, 2009 co o takiej paście sądzicie? http://www.doz.pl/apteka/p720-Nenedent_Baby_pasta_do_zebow_bez_fluoru_20_ml__szczoteczka myślicie że warto kupić Gabrysiowi na te 6 ząbków! bo mi sie wyadje ze skoro to bez fluoru bez mentoli i dla nimowląt od 6 do 24 miesiaca to moze warto kupić! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lady kaka Napisano Lipiec 8, 2009 hej dxiewczyny mam pytanie do tych ktore nie moga zajsc a by chcialy....bralyscie wczesniej anty??a jesli takto przez jak dlugi okres..? czy myslicie ze to moze miec jakis wplyw na pozniejsza plodnosc?? bo ja mam juz jednego dziudziusia i bardzo bym chciala miec nastepnego...al dopiero za kilka lat:)no i nie wiem co robic:/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Lipiec 8, 2009 Fasolka, my juz bardzo dawno uzywamy tego typu pasty. Ostatnio przy tym bolu gardla odmowila wspolpracy i nie chce myc, ale mysle ze to przejsciowe. Z tym ze przeszlam na szzoteczke z miekim wlosiem dla niemowlat, bo jak mnie uzarla w sylikon to ech..szkoda gadac. Mezatka, Kubus sliczny chlopczyk Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Lipiec 8, 2009 A tu Ninka gra na komorce i wysyla smsy ( swoja droga naprawde wted wyslala kilka smsow o czym nagrywajac nie mielismy pojecia :P ) http://www.youtube.com/watch?v=JJxjKliq8VM Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisza 0 Napisano Lipiec 8, 2009 no dziewczyny dodalam kilka zdjec na nk dodam jeszcze z tortem jak wreszcie uda mi sie je przegrac :/ Surfi jak zobaczylam Ninke z tym telefonem to normlanie z Bartkiem rece moga sobie podac :P tylko jak mu zabieram komorke to Bartek bardziej nerwowo reaguje a Ninka to spokojnie :) w ogole Bartus ostatnio strasznie zlosci pokazuje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Justyna M. 0 Napisano Lipiec 9, 2009 dzien dobry lale! jak tam? moj skarb dzis wstal o 6:30 hm? cos mu sie pokrecilo bo na ogol to wstaje 7:30-8 i dziwne wczoraj nie chcial zasnac i padl dop po 9!!! na szczescie spanko to mojego robota:) brykal ile wlezie az moj mial dosc:P zaraz lookne na foty waszych pociech! na bank piekne! mimi co to znaczy za pozno? nie zartuj! z nocnikiem trenuj dalej na bank sie uda moj tak robil nie robil i jak sam usiadl tak go pilnuje i wola siku!!! nawet na dworzu!! fakt nadal zdarzaja sie wpadki ale jak dotad zawsze w domu:D niestety kupka nie bardzo i robi w majty ale tam nauczy sie i tak jestem z niego b.dumna, no wlasnie ciagnie mnie poraz setny myc zabki! on mi ta paste zjada! rzuje szczoteczke a pozniej sie o paste upomina. lece milego dnia!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisza 0 Napisano Lipiec 9, 2009 no nie mam pytan! wszystkie uciekly jak ja wrocilam chyba taka straszna jestem... :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fasolka81 0 Napisano Lipiec 10, 2009 ale ja mam pytanie Gabryś sie wczoraj chyba nałykał wiatru troche bo dzis obudził sie z chrypką :( pijeje jak kogucik :( miałyście tak? jakies sposoby na to są? czy moge isc z nim dzis na dwór czy lepiej posiedziec w domu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Lipiec 10, 2009 Hej Fasolka___skocz do pediatry niech zobaczy czy gardlo nie jest czerwone, pewnie wystarcza witaminy i cos na odpornosc np isoprisina Boze jakie mialaysmy kilka dni, wsrode bylysmy u kardiologa, niedosc ze sie p doktor spoznila godz to jeszcze nic nie wiem na sto proc, Marcelina byla juz tak zmeczona zcekaniem, ze wlasciwie nie dala sobie sobie zrobic porzadnie echa serca, dziurka mala jest jeszcze na pewno, ale zaniepokoli ja przeyspieszony przeplyw w tetnicy i teraz nie wiadomo, czy dlatego ze mala plakala i czy to jest miarodajne, nie moglam sie z ta lekarka dogadac, kurwa ona mi mowi,ze ja mam wziazc na siebie troche odpowiedzialnbosci za diagnoze, ze dzieci maja duzo gorsze wady, operacyjne a nie taki przeplyw i ze jak chce wiedziec cos na sto proc to mam marcele uspic, pojebalo, ja, przeciez przyjezdzam do specjalisry zeby cos wiedziec, a nie gdybac, w kazdym razie reszta parametrow w normie, a ten przeplyw do obserwacji za pol roku, nie bede czekac pojade w spierpniu do innego lekarza tylko ze duzo dalej. Jak wracalysmy natknelysmy sie jeszcze na korek i droge ktora jade w pol godziny jechalam 2 Marcelina byla zmeczona glodna, wykonczona!!!!!!BOZE!!!!! no i mozemy sie jeszcze pochwalic, ze moje dziecko zaczleo w koncu stawac samo na te czworaki, do raczkowania to jeszcze daleka droga,i w ogole nie wiadomo czy zacznie ale postep jest i raz stanela w lozeczku, wlanela sie przy tym o szczebelki i chyba sie zrazila bidulek:( i w ogloe mam kurwa dosyc wszystkiego, chce zeby M juz wrocil, a tu jeszcze miesiac, siada mi cialo i psycha, nie nadaje sie na samotna matke!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Lipiec 11, 2009 hej ja tylko tak z doskoku dzis moj brat sie zeni -ja jestem nie proszona!nie odbiera tel.nie jade choc chcialam mimo to go zobaczyc. beczalam od niedzieli do srody pozniej placz zamienil sie w zlosc i nerwy-oj glosno bylo u nas!! az do tego stopnia ze pow m ze slubu nie bedzie i niech wszystkich odwoluje,ze zrobie chrzciny ale w domu. juz zrobilam podzial co zabieram-bo i oczywiscie wyprowadzka ! :) a szkoda gadac. w czwartek juz mniej mnie nosilo ale ... nadal. bylam u psiapiuly i mi dala cos na uspokojenie i wczoraj nawet byl dzien spokojny bez krzykow nerwow bez kawy chodzilam senna,nic mi sie nie chcialo itd kawy nie pilam ale jadlam ciagle glodna. a co najwazniejsze 29 lipca dostalam @ sama cholera przyszla od lutego,sadze ze te wyniki co zrobilam beda ok bo skoro @ byla to wyjda w normie.tak jak progesteron ktory robilam we wlasnym zakresie. od ok 2-3 tyg schudlam do wczoraj 2 kg -mimo ze od 2 tyg na sniadanie mam bulki jogurtowe a przed @ byly nawet batony. zmykam bo jeszcze na rynek moze pojdziemy bo musze kupic pare rzeczy jeszcze na 18 lipca :)(polowa ludzi nie przyjdzie !) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Lipiec 11, 2009 Witam :) Mam nadzieję, ze uda się popisać zanim Michał wstanie bo zaległości mam straszne :P Mężatka - z Kubusia już super duży chłopak :D Zleciało nie wiem kiedy. Milla - zdjęcia cudowne :D To wymaga mega cierpliwości o wiedzy już nie wspomnę, także powodzenia w realizacji swoich zamierzeń. Może kiedyś zrobisz nam mały fotoreportaż ze zjazdu topikowego ;) Justyna - oj coś bojowo chyba faktycznie @ u drzwi :D Malolepsza - to faktycznie uczulenie na ślinę, jak mały trochę mniej się ślini to od razu lepiej wygląda. Poza tym jak się ochłodziło i zaczęłam mu zakładać ciuchy z długim rękawem to z rączek uczulenie zeszło. Póki co wysypana jest broda zwłaszcza w dzień bo po nocy jest trochę lepiej. Co do lekarzy i ich rad to szkoda nerwów, jakbyśmy wiedziały wszystko na temat naszych dzieci to byśmy do nich nie chodziły bo i po co. Jak ostatnio zapytałam o wprowadzanie nowych pokarmów to tyle się dowiedziałam, ze szok :P Może pani dawać warzywka, deserki, kaszka nie zaszkodzi. Dalej już nie dociekałam bo więcej wiem od Was i z netu. Surfitka - czekamy w takim razie na pełny samodzielny spacer Ninki - a mówiłaś, że pójdzie dopiero w kraju a tu proszę jeszcze przed wyjazdem dziewczyna postanowiła pospacerować :D Mimi - nigdy nie jest za późno tylko chęci muszą być po obu stronach. Fasolka - złość nie jest dobrym doradcą. M jest na pewno ciężko tym bardziej, ze jemu wszystko się zmieniło, Ty wróciłaś do siebie i pewne rzeczy są naturalne a dla M to inny świat. Ani - skoro jesteś w zawieszeniu to znaczy,z e nie jesteś jeszcze wypełni przekonana do swoich decyzji. Spokojnie, musisz być na 100% przekonań czego chcesz a właściwie to oboje chcecie, żadne z Was nie może ulec presji drugiej strony. To decyzja na całe życie i musi być świadoma. Trzymam kciuki żeby Wszystko ułożyło się po Waszej myśli Telesforka - e-mail doszedł, już wiem o co chodzi i masz rację,z ę nie pisałaś na forum bo była by burza z piorunami i masa życzliwych osób by się wypowiedziała w temacie, który ich nie dotyczy :O Powodzenia!!!!! Aisza - świetnie, ze wszystko poszło po Waszej myśli :D I czekam na fotki jak Bartuś dmucha świeczkę. Nelcia - co do komentarza na NK, masz rację Michaś był padnięty bo to jego pora snu a tu go tarmoszą, głośno i do tego wszystkiego jeszcze gorąco. Ale i tak wygoniliśmy poganina :P:P:P Omega - dzięki za ocenę fotki na NK Betty - przykre taki zachowanie ze strony brata :( ale co począć nie na wszystko mamy wpływ. Ryba__lufa, Martunia - hop, hop !!!!!! Michasiowi bardzo smakuje marchewka, buzię otwiera co prawda szeroko ale rączki też pomagają w efekcie wszystko jest usmarowane :P Jeszcze nie udało mi się go tak nakarmić żeby nie było strat w ubraniu ;) Ale co tam odplamiacz usunie plamy :D Po ilu dniach wprowadzałyście kolejną nowość do diety? W necie piszą o tygodniu ale tak naprawdę alergia pokarmowa powinna się ujawnić po 2-3 dniach, wiec sokoro do tej pory wszystko jest ok to raczej nie powinno być niespodzianek?? Miłego weekednu wszystkim życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Lipiec 11, 2009 hellow Betty____nie przejmuj sie, to przykre,ze w rodzinie nie mozna sie dogadac i brat kiedys bedzie zalowal tego jak postapil, uszy do gory Jagodka___ja zawsze zaczynalam nowosci od poniedzialku, czyli dawalam malej tydzien na oswojenie sie z produktem, zwykle warzywka nie uczulaja ale ostroznie z selerem to jedyne warzywo ktore ma silne wlasciwosci alergizujace i bardzo dobrze,ze zaczelas od warzywek, owocki sa slodkie i Michas moglby pozniej na warzywka krecic nosem, no to juz niedlugo zupka jarzynowa:) kaszki to mozesz podawac niezalenie od warzyw, najpeirw te niesamkowe, ryz jest bardzo bezpieczny, ale pewnie jestescie juz po kaszce:) wczoraj moja Marcela dostala pierszy raz parowke cieleca, wiem, ze moze parowki nie sa najzdrowsze, ale jak jej smakowalo to szok!!!na pierwszym miejscu smakowlykow jest zupa pomidorowaz lanymi kluskami uwielbia, ten moj niejadek nie jest wclae takim niejadkiem teraz, wparwdzie wazy malo, 8500 ale je dosc sporo i dorosle jedzienie duzo bardziej jej podchodzi niz te dla niemowlakow:P:P:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Jagody 0 Napisano Lipiec 11, 2009 Malolepsza - nie dałam Michałowi jeszcze kaszki :( jakaś taka ostrożna jestem, poza tym czy kaszki ryżowe nie są zapierające? Michaś miał problemy z kupką więc boje się ryzykować, zastawiałam się nad kleikiem kukurydzianym?????????? na razie leży w szafce.Od wtorku lecimy na marchewce, codziennie łyżeczka więcej a w dalszych planach są marchewka z ziemniakiem i dynia z ziemniakiem - potem zobaczymy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malolepszaa 0 Napisano Lipiec 11, 2009 JAGODA___nie boj sie tej kaszki, ale mozesz zaczac od kleiku kukutydzianego, ktory podziala na kupki i potem dawac mu na przemian z kaszka ryzowa, w koncu i tak muissz dac ta kaszke:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Lipiec 11, 2009 dziewczyny ja znow z doskoku chcialam wam napisac smsa ktorego wyslalam do \"mamy syna\"-juz nie brata! NIE CHCESZ MNIE WIDZIEĆ,NIE CHCESZ MIEĆ ZE MNĄ NIC WSPÓLNEGO.CHCIAŁAM CI TYLKO ŻYCZYĆ DUŻO DOBROCI W ŻYCIU,ZDROWIA I POCIECHY Z PRZYSZŁEGO POTOMKA.NIECH TWOJE MAŁŻEŃSTWO BĘDZIE WSPÓLNOTĄ I CIEPŁEM RODZINNYM.STWÓRZ RODZINĘ LEPSZA OD TEJ CO MIAŁEŚ.NIE MARTW SIĘ NIE BĘDĘ NA ŚLUBIE-SKORO MNIE NIE ZAPROSIŁEŚ NIE CHCESZ MNIE WIDZIEĆ.TAKA KRZYWDĘ CI ZROBIŁAM? MONIKA POWIEDZIAŁA ZE ZROBI WSZYSTKO BYŚ MNIE ZNIENAWIDZIŁ I DOPIĘŁA TEGO NP.ZE PRZEZE MNIE PORONIŁA A W CIĄŻY NIE BYŁA.TY TAK JAK I JA JESTEŚMY PO TROCHU WINNI.MIMO TO CIE KOCHAM I ŻYCZĘ CI JAK NAJLEPIEJ.ZAPOMNIJ O MNIE JAKO OSOBIE JAKO SIOSTRZE BO JUŻ NIĄ NIE JESTEM.MAMY TYLKO TA SAMA MAMĘ I JEŚLI CIE MOGĘ PROSIĆ SZANUJ JA NIE JEST TEMU WINNA I TWOJA ZONA TEZ JA SZANUJE TAK JAK TY JEJ DZIADKÓW.POWODZENIA W ŻYCIU. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
asiaAaK 0 Napisano Lipiec 11, 2009 hej dziewczeta:) mam nadzieje ze moge sie do Was przylaczyc..?:) otoz staramy sie z partnerem o dziecko juz teraz bedzie 4 cykl za jakies 2 dni powinna mi sie skonczyc @... mam nadzieje ze niedlugo nam sie uda... pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Lipiec 11, 2009 DZIEWCZYNY JA SZYKUJE GORZALKE NA NASZ SLUB .SMAKUJE I CIERPIE W DUCHU Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Surfitka 1 Napisano Lipiec 11, 2009 Bety, przykre to ze w rodzinie jest taka sytuacja...ale daleko szukac, ja prawie tez z mama nie rozmawiam. :( Jagoda, moja pediatra doradzila wprowadzac nowosci co 3-4 dni. Ja dokladnie nie pamietam, ale zaczelam od kaszki ryzowej. Potem marchew, ziemniaczek, jablko, banan....Nie zauwazlyam zatwardzenia po kaszce ryzowej. Co innego po kaszce mannej, ale z glutenem to raczej sie jeszcze wstrzymaj. Malolepsza, lekarze :( Ciesze sie,bo moja siostrzennica zalatwila mi ze jej lekarz przyjmie Nine, bo juz nie przyjmuje nowych pacjentow. Ale mala zapytala, ze ma kuzynke i ze ta kuzynka szuka lekarza i doktor nie mial wyjscia i sie zgodzil. Przeciez dziecku nie odmowi :P Facet jest wspanialym lekarzem. Niestety prywatnym. A do szczepien bedzie zwykly w osrodku i juz :P AsiaAK, witaj i pisz . Pewnie ze niedlugo sie uda :) FAsolka, Ninka tez miala tylko chrypke, i dostala antybiotyki. Teraz zastanawiam sie czy slusznie, ale juz po fakcie . Jest zdrowa przynajmniej. A ja sie musze pochwalic, ze codziennie mamy kupke na nocnik i pare razy mi juz nawet sama zawolala sii ( tak nazywa nocnik) i zrobila kupke wtedy. I z chodzeniem tez jest fajnie, dzis sama sie puscila krzesla i przyszla do mnie :D Uwielbia krola lwa, powtarza lwa, lwa, lwa... A wogole gada stale tak jak na filmiku :P Pozdrawiam. A gdzie jest Rybka ??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Lipiec 12, 2009 hej! ja żyje ze zdartym kolanem i dyskomfortem w żołądku jest ok-mi do....zatopienia żalów dużo nie potrzeba 5-6 kieliszków i leżę. po 4 szlam do komp przez dziewczyn pokój i się wyrżnęłam o zabawkę i kolano załatwione dobrze ze nie przywaliłam w ścianę :) hihihi taki ze mnie pijok ze wystarczy ze powącham i już zawiana jestem. kolega wczoraj przyszedł i sie ze mnie z M nabijali ze juz po 4 sie wywaliłam i jak będę wyglądała na ślubie?-a ja kiecka długa i hiii. w nocy woda zywca zdroj smakowala mi jakby ktos mi cukru dosypal :) dobra ide na herbatke odezwe sie pozniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ryba_lufa 0 Napisano Lipiec 13, 2009 Nadrobiłam zaległości i mam nadzieję, ze jeszcze dam rade coś napisać. Mój M miał ostatnio sporo pracy więc postanowiłam sobie na trochę wyjechać, żeby nie siedzieć całe dnie w domu sama. Pojechałam na działkę, gdzie nie tylko nie miałam internetu, ale nawet zasięgu w telefonie. Jeśli chodzi o problemy w małżeństwie to można powiedzieć, że jestem ekspertem :P Mam już za sobą jedno nieudane małżeństwo i niezbyt przyjemny rozwód (o ile rozwód może być przyjemny). Mogę więc napisać jedno: dziewczyny, nie przejmujcie się pierdołami. Naprawdę warto odpuścić w kwestiach mało istotnych, jak na przykład zamiatanie piasku, czy inne prozaiczne czynności. Tak, jak Voltare z prasowaniem Naprawdę, mały bałagan nie zagraża naszemu życiu ani zdrowiu nawet, a nadmierne oczekiwania mogą wykończyć związek. No i myślę, że ważne jest jeszcze to, żeby w związku nie nadwyrężać samej siebie. Nie chodzi o fizyczne zmęczenie :D tylko o to, ile naprawdę mogę z siebie dać, aby czuć się dobrze. Wbrew pozorom, kto daje za dużo czuje się gorzej niż ten, co daje mniej. Po co więc narażać się na gorsze samopoczucie? Powodzenia w odpuszczaniu i wyluzowaniu, bo to klucz do sukcesu. Jagody, napisze Ci od razu o diecie Ola. Ja też się bałam tych kaszek, bo też mieliśmy przecież kupkowe problemy, ale okazało się, że niepotrzebnie. Odkąd daję Olgierdowi warzywka i jabłuszko to wszystko jest ok. Kupka co najmniej 2 razy dziennie, a zdarzają się i 4. Ostatnio kupiłam na wszelki wypadek suszoną śliwkę (po 5. miesiącu), bo jak dałam jabłuszko z suszoną śliwką to kupa za kupą szła bez dodatkowych wspomagaczy :) A kaszkę ryżową daję raz dziennie. Teraz przymierzam się do tego glutenu, ale nie jestem przekonana. Niektórzy pediatrzy radzą postępować po staremu i czekać do tego 10 miesiąca, a inni polecają tą ekspozycję glutenu. Jak wy robiłyście? Milla, ja mam lustrzanki (w tym jedną cyfrową) i nie zamieniłabym ich na kompakty :) Chociaż czasami jakiś mały aparat by się przydał, bo moja torba z aparatem, obiektywami, lampą i innymi gadżetami typu filtry, czy zapasowa bateria to jakieś 15 kilo. Do tego statyw i wyglądam jak wielbłąd :) Na kurs jakiś też bym poszła, jeśli rzeczywiście mogłabym się czegoś nauczyć. Mam pewne obawy, bo niektórzy moi koledzy z pracy dorabiają na takich kursach i obawiam się, że trafię do kogoś takiego. Ale na dobry kurs z chęcią bym poszła. Jak coś ciekawego znajdziesz to daj znać, może razem się czegoś nauczymy :) Betty, nie zazdroszczę sytuacji w rodzinie. Trzymaj się. Surfitka, obejrzałam twoją Ninkę na nk. Jest śliczna Malolepsza, czekałam na gadu i nic Mój król się obudził. Postaram się wieczorkiem jeszcze napisać, no i zaglądać regularnie. Buziaki dla wszystkich dużych i małych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martuniadiablica 0 Napisano Lipiec 13, 2009 Hej. Popieram Rybę w całej rozciągłości - szkoda czasu i nerwów na idiotyczne drobiazgi, choć sama wiem jak ciężko czasem je olać. Betty - no cóż, nic dodać nic ująć, przykra sprawa. Fasolka - niestety czułam że Twój mąż może w pewnym momencie pokazać rogi. Mam tylko nadzieję że to chwilowe i w końcu będzie ok. Małolepsza - poważnie Ty tak o tej lekarce? Kury paść powinna a nie dzieci leczyć! A u mnie BZ, czyli bez zmian. Młody na obozie - tęsknię za nim jak wariat, a on twierdzi że nie tęskni- łobuz mój:) Z M. się kłócimy jak zwykle :P A potem jak zwykle mija ta burza, aż do następnej awantury. Przez dwa dni żyłam nadzieją że się udało i jestem w ciąży. Ale to tylko dwa dni :( Już nie liczę ile to czasu - tak na oko dwa lata bez skutku, a ile cykli od pierwszego wpisu w tabelkę to już nawet nie chce mi się sprawdzać. No i co z tego. Widocznie tak ma być i już. No i tyle z krótkiego meldunku z placu boju:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
voltare 0 Napisano Lipiec 14, 2009 cześć! nawet nie próbuję się usprawiedliwiać z nieobecności;) Ot po prostu całe dnie niemal spędzamy na powietrzu, a wieczorami nadrabiam domowe zaległości typu sprzątanie, gotowanie, prasowanie itp. - czas leci jak szalony! Ania sama zaczyna regulować sobie dzień. Wyjściowo mieliśmy zamiar kłaść ją w okolicach 22:00, żeby przesypiała nam do rana. Parę razy nam się to nawet udało, potem (na życzenie królewny) musieliśmy zmienić porę na 21:00, ale teraz nasze dziecko domaga się spania już w okolicach 20-tej. W dzień za cholerę spać nie chce- jak nazbiera się tego jej snu ze 2 godziny w sumie to sukces! Za to wczoraj właśnie w okolicach 20-tej urządziła nam wieczorem taki koncert, że nie szło jej opanować - aż się zanosiła. Była szybka kąpiel i dziecko usnęło na rękach w połowie butli:P Nawet nie dojadła, ani nie obudziła się przy odbijaniu, ani kładzeniu do łóżeczka:P No i spała do 4-tej, potem jedzonko i do 7:30:) I tak prawie codziennie:) Nie pozwala odejść od siebie, chociaż i tak próbuję ją oszukiwać jakimiś zabawkami. Zawieszek na wózek się boi, lalek też:P, więc chyba darujemy sobie zakup maty edukacyjnej, bo pobawi się chwilę, a potem krzyczy wniebogłosy jak coś się jej majta nad głową:P za to podobają się jej pluszowe maskotki i takie zwykłe grzechotki:) ryba - u mnie to pranie stało jeszcze 2 dni:P, aż w końcu mężuś znalazł odpowiednią ilość czasu na opiekę nad córcią;) betty - sytuacja faktycznie nieciekawa. Chociaż mnie zastanawia czy Twojemu bratu w duchu nie było przykro nie widząc ani mamy ani Ciebie na własnym ślubie. Mi by na jego miejscu było przykro:( No ale cóż - dorosłyśmy - czasy beztroskiego dzieciństwa nigdy już nie wrócą, można sobie jedynie powspominać jak to kiedyś było cudownie. Przynajmniej mnie czasami nachodzą taki sentymentalne myśli. Nie tak dawno człowiek biegał z koleżankami po podwórku i bawił się w chowanego - pamiętam to doskonale - a za moment moje dziecko będzie robiło to samo. \"Dopiero\" wyjeżdżając na wakacje z rodzicami przeliczałam jacy to oni są \"starzy\" mają \"już\" po 33 lata i są tacy poważni... Ja za niecały rok skończę tyle co oni mieli wówczas... Czasem boli, że czas tak szybko płynie i niektórym z nas nie układa się tak, jak wymarzyliśmy to sobie w dzieciństwie. Ja narzekać nie mogę, ale tym bardziej boli mnie czasem to, że czasu nie da się zatrzymać:( Ech namotałam w natłoku myśli:P Uciekam wypełniać książeczki opłat - moja księżniczka na moment usnęła - trzeba wykorzystać okazję ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ryba_lufa 0 Napisano Lipiec 15, 2009 Gdzie się wszystkie podziewacie? Halo! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
voltare 0 Napisano Lipiec 15, 2009 no właśnie?!:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
martuniadiablica 0 Napisano Lipiec 15, 2009 Upał wszystkie zmorzył? Czy sezon urlopowy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BETTY83 0 Napisano Lipiec 15, 2009 hej ja znalazlam wlasciwego ginekologa 3 tyg temu bylam na 1 wizycie i z zegarkiem w reku siedzialam 30 minut. przeprowadzila ze mna wywiad,przebadala,dala skierowanie na badania typu TSH,FT3,FT4,PROLAKTYNA.mialam cytologie. A NA WLASNA REKE ZROBILAM PROGESTERON. dzis bylam z wynikami i .. TSH-7,49 (0,27-4,20) FT3-5,79 (3,10-6,80) FT4-16,69 (12,9-22,0) PROLAKTYNA-8,42 (4,79-23,3) PROGESTERON-9,73 (FAZA FOLIKULARNA 0,2-1,5 FAZA OWULACYJNA 0,8-3,0 FAZA LUTEALNA 1,7-27,0 POSTMENOPALZA 0,1-0,8) DIAGNOZA PANI DR-NADCZYNNOSC TARCZYCY.SKIEROWANIE DO SPECJALISTY ENDYKRYNOLOGA u nas zamieszanie przed slubem wszystko na mojej glowie i dzieci i dom i zalatwianie. a wcale nie czuje ze to juz.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aisza 0 Napisano Lipiec 15, 2009 hej!! u nas straszna burza normalnie uwielbiam jak grzmi ale teraz to podskakuje na fotelu :P leci grad i jest strasznie ... dobrze ze nasze nowe autko w garazu stoi ktory tydzien temu wynajelismy... stare auto juz sprzedane facet odbiera w sobote i M sie wystraszyl ze nam ten grad je zrabie i pojechal z nim na stacje benzynowa pod zadaszenie... Bartek ma katar i nic oprocz tego ostatnio jak tak bylo to mu gorne jedynki wyszly... jest marudny no ale to sie zdarza:p za tydzien w czwartek idziemy na te okropne szczepienie MMR II (odra swinka rozyczka 3w1) i sie troche boje bo za duzo czytalam... ja chodze do dentysty bo robie te gorne jedynki i moja sztuczna dwojke mam do wymiany a teraz zobaczcie ile w sumie mnie to przyjdzie: leczenie kanalowe jedynki i dwojki -200 zl kazdy = 400zl zalozenie w jedynce i dwojce sztyftu z wlokna szklanego - 300zl kazdy = 600zl korony porcelanowe na dwie jedynki i dwojke - ok.980zl kazda = 2940zl podsumujmy -------> 3940zl dobrze ze korony tymczasowe sa wliczone w cene za przeswietlenia tez juz mi nie licza i za znieczulenie tez nie --- chodze prywatnie zreszta to i tak nie jest refundowane , jeszcze ok 2-3 wizyt i bede miec sliczne zabki :) no i chodz tu czlowieku do dentysty.... zmykam bo cosik Bartus przez sen pojekuje...\' buziaki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omega3 0 Napisano Lipiec 15, 2009 BETTY - nie chce cię martwic, ale z takim TSH to ty masz NIEDOCZYNNOŚĆ TARCZYCY, a nie nadczynnośc. I przez to tyjesz i nie możesz schudnąc, możesz byc wiecznie zmęczona i śpiąca. Ale to się leczy - odpowiednią dawką hormonu (Letrox, Euthyrox itp.):) pozdrawiam, ja się niestety nie urlopuję jeszcze:( ale codzinnie podczytuję, ale wierzcie mam tyle pracy, że mi sie pisac nie chce, jestem padnieta, a podczytuje w ramach oderwania sie od moich tekstów:P:P:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach