Jak PODERWAC dziewczyne W TANCU?

hop hop!! witam ponownie:) juz nie jestem w temacie bo tak dlugo tu nie zagladalam :) ale taka dygresja mi sie nawinela, ze ladni doradcy z Was ;) jak poderwac dziewczyne w tancu , a na imprezki nie chodzicie:P:P:P:P P.S. briggs widze, ze nic nie wskorales w sprawie Tomka??:)

myślę że jemu nie chodzi o to żeby coś wskórac... zgorszenie?też nie wiem czemu...może w sztruksach byłaś? :D:D:D:D:D i w polarze :D:D:D

ja Wam powiem, że na takie typowe dyskoteki nigdy nie chodziłam:P Tylko do pubów, klubów z parkietem:D Chociaz na wakacjach, wypadach ze znajomymi itp chodziło się po wiochach i robiło wiochę:P

dea moze i sie zmieniaja, chociaz ja niezmiennie niecierpie typkow ktorzy mnie na imprezach podrywaja czy w tancu czy tez nie, nie wazne :) moze jestem dziwakiem hehehehe:P

:D:D:D już wiem-gwizdka nie miałaś i białychkozaczków.pl :D:D:D ja parę razy byłem w typowo dresiarskich saunach...żadnej różnicy...tylko większe niż takie klubowe

ja na wiejskiej poancowie bylam raz i byla super do czasu.....az sie towarzystwo meskie spilo i zaczela sie wiejskie oblesne podejscie do kobiet:) wiecej razy sie nie dalam namowic na takie akcje:P briggs a co Ty masz tak do tych sztruksow??

nie cierrpie sztruksów...po prostu nie cierpie...:O :D

ja już prędzej bym skórzane wbił na tyłek...

a ja lubie sztruksy od zawsze:) tzn nie chodze tylko w sztruksach no ale zawsze mam jakas pare:P natomiast skory bym nie ubrala przenigdy ( w sensie ze spodni takich:) ) zreszta kurtki tez nie mam ze skory :P

ja miałem skórzaną kurtkę jak bylem metalem jeszcze(daawno daawno temu) i też jej nie lubiłem...ale sztruksy...:O:O:O brysiu musi Was pożegnać...wychodzę niestety... dla Pań

deulek kowbojki są kuul :):) może nie na facecie..ale ja tam lubię...kowbojki+kapelusz

ja sztruksy uwielbiam ubierac w gory i na ogniska swietnie sie spisuja!!!lepiej niz jeansy:) briggs---> byles metalem, a to juz nie jestes??to kim teraz jestes??:> ja tez mialam kiedys kurtke ze skory w LO jak bylam bo taka punkowa troszke metalowa no taka wlasnie bylam:) tyle ze ja swoja kurteczke wtedy uwielbialam:P ja pozostalam stanowczo w tych klimatach ale niestety sytuacja zmusila mnie do zmiany wygladu no i odkrylam w sobie kobiecy wyglad hahahaha wiec ma to swoje plusy:P:P:P co do podrywania w tancu, to jeszcze dodam ze ja jestem za podrywaniem na tzw inteligencje a to w tancu czy pubie jest praktycznie niewykonalne:) dlatego taniec i podryw u mnie nie idzie w parze:)

dea---->hmm ja jakos takim podrywom mowie nie:) moze dlatego, ze poznaje wartosiowych ludzi w inny sposob:)net tez uwazam za zle miejsce na szukanie milosci no ale to juz moje zdanie:) i narazie sie bede tego trzymac poniewaz, jakos zawsze do tej pory udaje mi sie poznac fajnych facetow w inny bardziej przystepny sposob:) zreszta ja nigdy nie gustowalam w facetach stawiajacych drinki, szpanujacych swoimi samochodami itp:) nie mniej jednak sa ludzio co podrywaja w ten sposob i jakos im to idzie:) ja wymagam czegos wiecej:) i skoro to dostaje widac nie mam zbyt wygorowanych wymagan:) ogolnie mowiac facet na imprezie ocierajacy sie o mnie w tancu, z papierosem w rece w obcislym ubranku i zelem na wlosach, zioniacy piwskiem i nazywajacy mnie \"malenka\" ODPADA!!:P

Tomek ktorego slowa nie rozumiesz??

dea----->masz racje nie mozna wszystkich wrzucac do jednego worka:) przyznam, ze raz w zyciu, a dokladnie w tym roku w maju ( akurat bylam w tedy w zwiazku szczesliwym jeszcze, wiec nic z tego nie bylo) w pubie gdzie tez bylo mozna potanczyc siedzialam z grupka znajomych i podrywal mnie chlopak w baaardzo inteligentny sposob zupelnie sympatycznie wygladajacy chlopak( nic z lysego pakera nie mial naszczescie:P) gdyby nie to ze bylam w zwiazku kto wie co by z tego wyniklo :) wiec jak wiadac sa wyjatki:) ja chodze glownie na koncerty ale i imprezki w pubach tez tez tez a owszem u mnie w campusie jak sa jakies no nie gardze generalnie hehehe:) ale chodze tam sie dobrze bawic i jezeli kogos poznaje to sa to wlasnie znajomi znajomych:) zreszta chwilowo nie bardzo napieram na zwiazek jeszcze resztki zadry po ostatnim sa w serduchu wiec nie ma co szalec;)

jestem

Tomek--> jak chcesz do łóżka zaciągnąć to jest >rwaniepodrywanie< bo to takie niepełne i gorsze rwanie ... :D:D:D:D:D:D:D

ale napisałem...miało być >rwanie< to do łóżka

a podrywanie to pogadać jako niepełna wersja...fak co jest z tą kafetrią że mi połowy nie wyświetla.. nie na naukę ale musiałem na zajęcia jechać no i na czym stanęło? jak lubicie być rwane? :D:D

a Ty tomi byś chciał do łóżka z jakąś iść? czy raczej o tym nie myślisz... no a Ty deik czemu nie w książkach? co do metalostwa...byem i nie jestem bo zrozumiałem że to nie ja w tym przebraniu...

:D:D ale jak to jest?? rwane czy podrywane...? :D ale to obowiązkowe... zresztą jedyne co mnie ciekawią

a o czynnościach seksualnych fantazjujesz?? :D

ale co jakie kobiety? nie rozumiem...

wtedy Tomek oddaje się samo-afirmacji...:D:D:D

o jakie konkretne cechy Ci chodzi...?

lepiej powiedz jak Ty bo coś mówiłaś że dawno nic nie miałaś:D:D lubię śliczne, to po piewsze...ładne w konkretny sposób-bo wiadomo że twarz to zwierciadło duszy:) nie umiem tej typologii objasnic ale jest parę typów które lubię...co do stroju-bo to jak wiem ma znaczenie dla deuni- to podkręcają mnie szpilki na przykład...

nie umiem powiedzieć czy blondynki czy rude czy brunetki...nie wiem jak przedstawic typ urody... na pewno nie krótkie włosy w tej twarzy może być coś niespokojnego albo zagubienie jakieś albo księżniczkowośc

no i jak pisałem-nie przepadam za tzw. pełnymi kształtami-wolę szczupłe... teraz Twoja kolej :)

no ładnie...codziennie-żeby to nie był patologiczny onanizm...:D:D:D:D (albo kompulsywno-obsesyjny) :D:D:D śliczna nie znaczy koniecznie posągowa...musi byc to cos oryginalnego co sprawi że będę ugotowany i bezbronny i utopiony...ale wywód dałem...:O ale dokładnie za godzinę!!! :D:D:D