Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kicia11

męskim okiem

Polecane posty

Gość kicia11

Siedzę sobie w pracy i słyszę jak koledzy gadają. jeden z nich opowiada , ze on przed trzydziestka nie da sie zaobrączkować, czym wywołuje salwę śmiechu wśród kumpli. zaraz potem opowiada jak ktoś z rodziny dziewczyny stwierdził, że na nią nie zasługuje, co wywołało jeszcze większy śmiech. ślub przed trzydziestką? śmiechu warte! normalnie gdybym dowiedziała się, że mój facet takie rzeczy opowiada swoim kolegom z pracy rzuciłabym go w cholere !!!!!! jakby jego kobieta (która pewnie go kocha, dba o niego) nie miała innego celu w życiu, niż zaobraczkowanie go, przed czym bidulek musi sie tak bronic. lepiej nieskończenie długo chodzić ze sobą, być przyjaciółmi-kochankami, pobzykać sobie dziewczynę bez zobowiązań, zawsze ją można zostawić. nie ma miłości, nie ma zaufania, dojrzewania związku. jest sztuczna granica, której kobieta powinna sie trzymać i broń boże nie powinna próbować jej przekroczyc . bo to juz sie nazywa obraczkowanie faceta, odbieranie mu tak cennej wolności. kojarzy m i się z łapaniem dzikich ptaków i na siłe zakładaniem im obrączek na nogi. żal dupę ściska, jakimi niektórzy faceci są durniami. jak mężczyzna oświadcza się kobiecie (przed trzydziestką, he he) to jednak sporo świadczy o jego kulturze osobistej, charakterze. takiego, który nie chce sie obraczkować zanim ... (w miejsce kropek wstawić wyssany z palca warunek, jaki wpadnie mu do pustej główki) najlepiej czym prędzej rzucić. po co wpędzać się w lata i marnować życie przy osobniku nabijającym się ze swojej kobiety z kolegami z pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda ale na szczęście
ja nie mam takiego problemu bo ślub za pasem a do 30stki zostało mu 4 latka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia11
ja również już po zaręczynach. ale cholera mnie bierze, jak pomyślę, ze tyle fajnych dziewczyn tkwi przy takich durniach !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda ale na szczęście
tkwią ale czasem wiele osób im mówi że ich "ukochani" nie są tacy słodcy a one nie słuchają. A czasem, co gorsza nie wiedzą biedaczki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniolek1986
To kurde naprawde natrafilas na jakiegos debila ja jestesm z moim chlopakiem 4latka i on ma teraz 24 a ja 20 i juz sam mowi o tym ze bardzo chce mi sie oswiadczyc i sadze ze takie slowa z jego ust swiadcza tylko o tym ze jest ze mna bardzo szczesliwy i ze nasz zwiazek traktuje naprawde powaznie i jestem z tego dumna!!!!!!!!!!dodam jeszcze ze oswiadczyny napewno przyjme a slub dopiero za kilka lat tzn po studiach jak narazie chcemy zamieszkac razem tj od nowego roku =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maz tez tak twierdził..do 3 mial jeszcze 3 lata. wkurzyłam sie..zrobilam mala prowokacje: kolega mnie adorował, a ja udawałam zachwycona po dwóch tygodniach przyszedł po mnie do pracy, na srodku ulicy klekal z bukietem róz i pierscionkeim w zebach. wydusił \" czy zostaniesz moja zona\" ja na to: ale przeciez mialo byc po 30. a on szeroko sie usmiechnał i powiedział: pokazałas mi co mam do stracenia a niedlugo obchodzimy jego 30 razem z druga rocznica slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh.. to ja ma dokładnie odwrotny problem, bo moj nie dosc, że się ślubu nie może doczekac, to jeszcze mnie namawia zebysmy przed jego 30 sobie dziecko sprawili :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zegarynka82
u mnie jest tak ze razem nie mozemy sie doczekac naszego ważnego dnia i nie dlatego ze któreś z nas sie boi ze połówka mu ucieknie ale dlatego ze bardzo chcemy juz byc razem, mieszkać itp. mieszkamy od siebie o 5km i trafia mnie kiedy on musi wstawać o 2-3 w nocy i jechac do domu...bo rano do pracy, bo maja mama , bo sąsiedzi itp. i nigdy nie usłyszałam od niego ze małżeństwo to kres jego wolnści czy mojej.....nawet do głowy mi to nie przyszło.....kwestia charakteru i dogadania się .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melisandra... Brawo, swietnie to zrobilas. Szkoda ze tego forum nie przeczytalam jakiś miesiąc wczesniej. A tak to pogoniłam swojego bo jemu w glowie tylko zabawy i seks. Jest ode mnie mlodszy 3 lata i zupelnie inne podejscie ma do zycia. I tez mialam wrazenie ze do 30 to on sie nie ozeni bo starci wolnosc i poza tym kumple sa wazniejsi. Jakies 2 lata temu sie rozstalismy, potem po roku on twierdzil ze dojrzal, że wszystko zrobi zebysmy byli razem. Niestety chcial zeby wszystko bylo na tych samych zasadach, podjelam trudna decyzje o rozstaniu. Mam nadzieje że słuszną. On myslał że sie nam ulozy, mówil ze sie starał ale coż jakos nie czułam że to jestem ja dla niego. Ale jak to mówią jak jestesmy sobie pzreznaczeni, to i tak bedziemy razem:-) Zreszta jak facet nie myśli powaznie o dziewczynie to na pewno nie mysli o slubie z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypomniało i sie jeszcze cos. To co napisała Kicia o tych rozmowach facetów w pracy i smiechu że on sie do 30 nie ozeni. Moim zdaniem to typowe zachowanie facetów wśród kolegów. Jestem pewna że przy dziewczynie tak nie mówi i sie nie zachowuje. To typ \"Maczo\", żeby przy kolegach źle nie wypaść. A zobaczycie ze 1wszy pojdzie do ołtarza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicia11
co to za facet, ktory w taki bezczelny sposob nabija sie ze swojej kobiety przy kolegach... stara sie ja ośmieszyc w tak głupi sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evvela
nie on jeden i ostatni.... kolejny hicior to tekst: "moja narzeczona / żona jeszcze się nie urodziła...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×