Lista prawiczkow

ALeż jest odpowiedź na TO pytanie! Jest bardzo prosta. To słynne "coś" to cechy, można powiedzieć zespół cech, które dla tej danej kobiety są pociągające, atrakcyjne, intrygujące. Jakie to cechy? Pomijając wygląd, są to wszystkie te elementy z których skałada się nasza osobowość i charakter. Po prostu mam takie cechy, tak się zachowuję, taki jestem, ze się podobam tej dziewczynie a innej nie.

wygląd 10% charakter 10% reszta to wlasnie to 'coś'

A mi się wydaje, że jest to metoda eliminacji - najpierw wygląd - jeśli jest w miare przechodzi do kolejnego etapu, potem inteligencja - jeśli jest ok, to test trwa dalej, kolejno - status społeczny (czyli kasa lub jak wolicie "poczucie bezpieczeństwa"); charakter, poczucie humoru itd...Jeśli któryś z tych "testów" wypadnie negatywnie to facet jest skreślony. I tu żadne kwiatki, buźki i gesty nie pomogą.

nie rób tego, co dziewczyna chce żebyś robił, bo wtedy szybko się jej znudzisz

Dobra! Jasne, że nie ma co zmyślać, jest jakaś granica, niekoniecznie dla wszystkich taka sama, ładności-brzydkości poniżej, której nikt z nas nie będzie chciał zejść. To fakt. Nie ma co mydlić oczu, że jest inaczej. ALE czy to się komu podoba czy nie: a/ braki w urodzie mozna przynajmniej w niewielkim zakresie ukryć, zatuszować b/ postawa jaką przyjmujemy ostatecznie zdecyduje o sukcesie - bo jeśli nie mamy urody musimy mieć coś innego --- to coś innego to osobowość, to kim jesteśmy i kim możemy być a nie co mamy i jak wyglądamy podam przykład skrajny ale czytelny Roman Polański, ten facet ma piękną żonę i chyba nawet dobrze żyją od co najmniej kilkunastu lat. Jest od niej niższy i to dużo. Trudno powiedzieć, przystojny to on nie jest :D ale a/ jest ciekawym człowiekiem, ma intelekt b/ jest pewny siebie aaaaaaaaa i jeszcze ma kasę :D ale tu nie o kasę chodzi, Emmanuelle Seigner nie o pieniądze chodzi bo ale o to, że ten facej jej imponuje, przeciez nie wyglądem. JESLI TEGO NIE ZROZUMIECIE, ZE MOŻNA BYC ATRAKCYJNYM POPRZEZ SWOJĄ OSOBOWOŚC, NAWET NIE SUKCES TO NIC WAM NIE POMOŻE TYLKO OPERACJE PLATYCZNE ALE I TO NIC NIE DA BEZ ZMIANY NASTAWIENIA......... Sam jestem co najwyżej przeciętny, i mam mnóstwo kompleksów ale daję sobie radę z kobietami, i brzydkiej jeszcze nie miałem :D

no właśnie, ja się zgadzam z kopią; piękno/brzydota to jedno - a atrakcyjność która może być różnaka to drugie. można nie być pięknym ale przy tym atrakcyjnym. ja i tak uważam, że panowie mają łatwej :P - kobietom imponują takie rzeczy, które można w sobie wyrobić: pasje, (umiarkowana) pewność siebie, coś ciekawego do powodzenia. a jak kobieta jest brzydka to już ma przechlapane :P, bo każdy chce piękną!

no i jeszcze chciałam dodać, że ja się nie zakochuuję (bo nie umiem)za buziaka w policzek, bo o wiele bardziej lubię przygryzanie warg; za kwiatkami aż tak nie przepadam, no chyba, że za jednym konkretnym - wolałbym spacer ciemną gęstą nocą ; i z tą delikatnością, to żeby nie przesadzać - pod resztą mogłabym się podpisać:)

nieprawda uda zawziecie trzymam razem do dnia dzisiejszego :D i też nikomu tam na razie się nie dobieram :D

może tym razem się uda rozszerzyć uda? :p

to na ten kurs nadal chodzisz:) ? myslałam, że masz przerwę ?

jakim tym razem :) ? trochę już mnie to znudziło (((:D))) ale co zrobić :P.

i z kim tańczysz :) ?

koledzy pomogą rozszerzyć :p

co to za facet, któremu musieliby pomagać koledzy :O :O :P nie chcę !!!!!!!!!!!!

nie jesteś za młoda na rozkładanie nóg?:p

eee nie za bardzo; jeszcze nie rozkwitłam a niedługo przyjdzie mi zwiędnąć :D ;) :P no może najbystrzejsza i najinteligentniejsza to nie jest (pewnie stą myślisz, że jestem młodziutka), ale obiecuję być kiedyś grzeczną :D:P

najbystrzejsza i najinteligentniejsza to nie jestEM >>> miało być

Nie bez powodu mówi się, że z wiekiem wymagania rosną.

rosną po to żeby znów spaść

Przyczyna mojego prawictwa jest niesmialosc, lek przed kobietami ( choc wiem ze nie gryza - a czasami nawet chcialbym :-) ), niska samoocena... i cos tam jeszcze Jak sie tego pozbyc? Pomozcie

umówić się z at hot

nie wiem jak z niską samooceną, bo mam ten sam problem na skutek mojej choroby psychicznej :D a nieśmiałość bywa urocza :) - jednak należy ją poskramiać, do tego stopnia by nie zagłuszała tej archetypowej męskości :P.

nie potwierdzam,ale i nie zaprzeczam :P gadania samej z sobą to jeden z objawów ww choroby:D

pracuję nad tym, ale dzieli mniej od tej męskości pare setek km, więc pewnie i tym razem nic nie wyjdzie ((())) i zatrzasnę uda i nic ich nie ruszy. zmiana tematu zboczeńcu :P

miłość na odległosć?

Jaka tam miłość :). Ale coś mi się wydaję, a raczej jestem pewna, że mogłoby być tak jak być powinno. Ale jako 2xlatka jest uwięziona do swojego obszaru zamieszkania :O...zresztą, to jeszcze nic konkretną tylko mnie tak do niego ciągnie - i vece versa, mam nadzieję .

to już się cos szykuje

ta :D, pewnie przegadane noce i godziny tel, a pozniej nic z tego nie wyjdzie :O, ale z racji tego, że ciężko się przywiązuje, jest ok :). ...się poznaliśmy w necie ((( :D )))

nie, nie na kafe - Ty Ty Ty niewiarygodna podszywko; ale tutaj też jest całkiem sporo fajowych mężczyzn.