Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Psełdonim

Konkurs kokietowania cd...

Polecane posty

Bez przesady, u mnie grosz czy nawet dwa złośliwości by się znalazło. :) Z pannami się nie droczysz... a z mężatkami? ;) Nie nadajesz się do łowienia... to dobrze, bo ja zapalonych wędkarzy omijam z daleka! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
Z pannami w sensie płci, Ariadna, nie stanu cywilnego. Co zresztą w naszych czasach miałoby oznaczać określenie "panna"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
To że zapalonych omijasz z daleka, Ariadna, chwali Ci się jako roztropność. Jednakowż niezapaleni wędkarze wydają się cokolwiek nieskuteczni, zatem dość nieatrakcyjni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj przecież wiem. Tylko bardzo lubię dwuznaczności. :D Zresztą określenie \"panna\" jako kobieta w ogólnym tego słowa znaczeniu jest dość archaiczne. I mało kto w obecnych czasach do używa. Ale Ty chyba lubisz byc oryginalny... :) No tak... ale niezapaleni wędkarze choć nieskuteczni i nieatrakcyjni są chyba najbardziej stali w uczuciach. Potrafię się uczyć na błędach. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
Ja wcale nie jestem oryginalny, Ariadna. Ja jestem dość nudny. Nudą wieje ode mnie na jakieś sześćset kilometrów, jeśli nie dalej. W kwestii wędkarstwa trzeba Ci wiedzieć, że ja jestem równocześnie zapalony jak i niezapalony wędkarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja od Ciebie na 1/6 tego promienia a jakoś nie czuję. :D Proszę o bliższe wyjaśnienie - kiedy nie a kiedy zapalony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
No to załóżmy, Ariadna, że jednak to jest kwestia nieodpowiedniego kierunku wiatru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
A powiedz mi, Ariadna, dlaczego mnie zaczepiasz? Na co liczysz? Jesteś przecież mężatką. Masz swojego faceta, którego wybrałaś. Szukasz przygód? Liczysz może na uprawę seksu ze mną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się jednak będę upierać przy swoim. Czyżbyś próbował mnie do siebie zrazić na dzień dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem skąd masz takie informacje. Poza tym ja już w życiu na nic nie liczę, poza swoją własną osobą. Zdaje sie, że na południowy-zachód wieje od Ciebie zgorzkniałością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
Nic podobnego, Ariadna. Zarzut zgorzkniałości oddalam jako bezzasadny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
Ja nigdy nikogo do siebie nie zrażam. Jeśli już, zrażają się do mnie ludzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby chodziło mi o \"uprawę seksu\" jak to ładnie nazwałeś, to wolałabym sobie poszukać kogoś w realu a nie w necie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
Rozwijając kwestię zgorzkniałości - zdaje się, musisz sobie sama ją zarzucić, twierdząc, że liczy się tylko Twoja osoba. Co Cię, Ariadna, w życiu ukąsiło, skro coś takiego piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałeś jeszcze skąd masz informacje na temat mojego rzekomego męża? Czy może wyszedłeś po prostu z takiego założenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
Domniemanie powziąłem z Twojego wpisu, który cytuję: "Z pannami się nie droczysz... a z mężatkami? ". Uważam, Ariadna, że miałem podstawy, żeby podejrzewać, iż jesteś zamężną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i miałeś. Ale to był tylko słowny żarcik. :) Zgorzkniałość nie leży w mojej naturze. Bo choć trochę już się w moim zyciu pomieszało to nadal jestem optymistką. I mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę szczęśliwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
A co Ci się pomieszało w Twoim życiu, Ariadna? Swoją drogą, życzę Ci szczęścia całym sercem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
Hmm, Ariadna. Wygląda na to, iż pomimo swojej roztropności, nie trafiłaś na właściwego faceta. :-) Przynajmniej częściowo. Tak czy owak, masz dziecko. Czy to nie jest dostateczny powód do radości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już Ci napisałam wcześniej, że potrafię uczyć się na błędach. :) Zresztą wielu mężczyzn ucieka prze odpowiedzialnością już jak się mleko rozleje. A wcześniej nie mają napisu na czole \"jestem nieodpowiedzialny\". ;) Powód do radości jest, i to bardzo duży. Tylko czasem czegoś brakuje... Tym bardziej że ojciec dziecka w ogóle nie utrzymuje z nami kontaktu. A wiadomo, że ojciec dziecku jest potrzebny. Na razie mój synek jest jeszcze za mały, żeby mu doskwierał jego brak, ale nie zawsze tak będzie. Widzę, że znowu zacząłeś używać uśmieszków. To dobry znak. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to, że jesteś mało spostrzegawczy albo masz krótką pamięć. :D Patrz: strona 103 niniejszego topiku - wpis z 13:14

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
:-) A ja jednak się upieram, że mają taki napis na czole. Ja gałgana wyczuwam na wiele wiorst. Tyle, że ja nie jestem zakochaną kobietą, Ariadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
I jedno , i drugie. Zawsze byłem gapowaty, Ariadna a i skleroza coraz większa. Nie jest rzeczą chrześcijańska naigrawać się z ludzkich ułomności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się z niczego, ani tym bardziej z nikogo nie naigrawam. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy ma pamięć do takich pierdół. Ja mam. Jest to czasem przydatne, ale w większości przypadków wolałabym nie zaśmiecać sobi umysłu informacjami, które w zupełności wystarczy zapisać w kalendarzu. I pamiętać żeby do niego zaglądać. :D Również zauważyłam, że w stanie zadurzenia moja zdolność do rozpoznawania drani jest mocno przytłumiona. Nie wierzę już swojej intuicji gdy w grę wchodza emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
No właśnie, Ariadna "pamiętać, żeby zaglądać". "Do kalendarza"...:-) A co to jest ten cały kalendarz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseułdnim
Żadna podpucha, Ariadna. Zgadaliśmy się jedynie cóś o sklerozie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za dużo masełka cooo? ;) Szkoda, że skleroza nie boli. Choć z drugiej strony to co niektórych bolało by non stop. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×