Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość s0nia
Lempira miałaś cesarkę?Sorki ale jestem zakrecona.Piszesz o szwie,a cały czas wydawało mi się,że rodziłaś naturalnie. Aleksandra jeśli Ania zacznie teraz kaszleć i mieć goraczkę to nie biegnij do lekarza,bo to nie jest choroba.ja tak poszłam do swojej domowej i ona powiedziała,że kaszel przy zabkowaniu jest od nadmiaru sliny.trzeba to przeczekać i jeśli nie ma goraczki powyzej 38 stopni to nic sie nie dzieje i wszystko przejdzie wraz z wyjsciem ząbka:).Luźne i czeste kupy tez są w normie:). Takimi przygłupami jak ta co nas nawiedzała nie trzeba sie przejmować.Pełno takich odpadków genetycznych na tej ziemi:). Marysia własnie wstała.Zjadła z tatą makaron z serem i teraz bawi sie w zagrodzie.spać pewnie pójdzie około pierwszej w nocy:).My i tak do późna siedzimy więc nie jest źle,a rano pośpimy sobie do 11:). Moje pasy przyjdą chyba w poniedziałek.Jeden dam mojej sąsiadce,którą namówiłam na siłownię:). Lempira pomimo bólu po cięciu(wszystko jedno jakim),popękanych piersiach macierzyństwo jest piękne:).Masz już swoją córcie przy sobie i mozesz cieszyc sie każdym dniem spędzonych z nią i mężem:). Karinka teraz Marysia je palcoleptycznie:).Głodomór z niej straszny.Gdy tylko zobaczy,ze ktos je piszczy i domaga sie poczęstunku.Wczoraj jadła pomidory z cebulą:).Dałam jej na odczepnego,a one bardzo jej posmakowały:).Uwoelbia chlebek z masełkiem.Przed spaniem nakarmiłam ją płatkami kukurydzianymi-tymi do chrupania.Zalałam je ciepłym mlekiem i karmiłam łyżeczką-pychotka.Zjadła w 2 minutki całą miseczkę:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campanella
Lempira - gratulacje :))) Kawał dziewczyny ;) AleksandraN: Na czym gram? Ano pewnie wygooglowałas orkiestrę "campanella" - zdjęcie na molo :) Zupełnie ich nie kojarzę :D, a mój nick taki, bo to włoska wersja mojego nazwiska :) Ja grywam z kwartetem smyczkowym Altra Volta, ale nie w stałym składzie, tylko czasami (II skrzypce), więcej dla nich aranżuję, pisze teksty, notki itp. A oprócz tego gram na pianinie, gitarze i flecie. A tymczasem u mnie juz prawie 34 tydzien... 2 miechy temu nawet bym nie marzyła, że tak długo pociągnę, czytałam tylko fora o wczesniakach i sprawdzałam, jakie w tym tygodniu mała miałaby szanse :) A tu juz miesiąc i własciwie będzie już termin :) No i od 2 tygodni jakby spokojniej.... tylko raz na parę dni mam dzien skurczów - nawet juz ich nie liczę, zeby się dodatkowo nie pałować, tylko biore częściej fenoterol, o jeden magnez więcej na dobę i jakoś to się daje opanować. Przyjechała moja paczka z rzeczami do torby, allegro to fajna sprawa, ze ja tego nie wiedziałam 3 lata temu :))) Zamiast łazić i szukac wszystkiego po aptekach i marketach :) Także chyba mam juuz wszystko, teraz tylko poprać ciuszki i gdzies zamelinowac przed Antkiem, zeby nie ubierał w nie swoich miśków :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniu, widzisz, Marysi sprawia radość normalne jedzenie, a jeszcze wiekszą jeśli może zjeść coś sama. Staraj się dawać jej dużo do rączki, a płatki możesz nakładać na łyżeczkę i dawać jej łyżeczkę do rączki. Dzieci lubią poznawać różne smaki, konsystencje, kształty. My nie chcielibyśmy naszego obiadu w postaci papki, dzieci też tego nie lubią. Ty od początku dajesz Marysi różne odważne rzeczy, niekoniecznie według "harmonogramu", co jest bardzo fajne. Masz dobrą intuicję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Campanella, 34 tydzień to już nie masz się czego obawiać. Relaksuj się i spokojnie czekaj końca ciąży, wszystko najgorsze już za tobą. No i jaka ty jesteś uzdolniona!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny rodziłam naturalnie, ale miałam nacięte krocze więc stąd szwy, rana i ból. Ale to już za mną. Jeśli karmiłyście piersią to podnosiłyście dziecko do odbicia? Ja podnoszę, ale jej się nie odbija, nie ulewa. Dopajałyście karmiąc piersią? Teraz będe Was zasypywać pytaniami dotyczącymi opieki nad noworodkiem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Laempira ja podnosiłam do odbicia ale moje dzieci ulewały więc musiałam to robić. Lepiej się w brzuszku układa :) Jak karmisz piersią to nie musisz dopajać dziecka chyba, że bardzo często woła cycusia to możesz dać wody przegotowanej :) Pytaj a my pomożemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie dziewczyny:)z mezem ju rozmawiamy:)wiec jest ok:)caly czas Was poczytauje,ale teraz mialam duzo roboty i dzis znalazlam chwile na odpisanie:)nocnikowanie srednio nam idzie,pare razy Antos sie wysiusial na nocnik ale znow jak go sadzam to potrafi siedziec godzinami i nic nie zrobic:)wiec za waszymi radami jeszcze troche poczekam ja jak karmilam piersia to nie musialam malego odbijac bo zdarzalo mu sie ze w czasie jedzenia sobie porzadnie beknal:)czasem dopajalam koperkiem lub przegotowana woda,ale bardzo rzadko,karmilam piersia niestety tylko trzy miesiace-mialam bardzo malo pokarmu-pozniej jak przeszlam na butle to musialam pilnowac zeby malemu sie odbilo,bo czesto mu sie ulewalo lub czkawki dostawal.kurcze cos mnie chyba bierze bo ciagle mi zimno i mam juz katar,zeby tylko maly sie nie zarazil,brr zimno u nas pozdrawiam Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempira, ja karmię już prawie 6 miesięcy i nie dopajam. Na początku dałam czasem trochę wody przegotowanej, żeby nie jadł za często cycusia, ale wtedy były duże upały. Podobno z piersi dziecko ma wystarczająco picia,gdy dziecko jest karmione "na żądanie", ja nie karmię go na żądanie, tylko z zegarkiem w ręku najpierw co 2,5h, potem co 3h, teraz co 3,5h. Czasem dałam mu cycusia więcej, ale teraz jestem w stanie wiedzieć czego naprawdę chce. Jeśli chodzi o odbijanie, to muszę go odbijać, bo mu się ulewa, choć teraz już rzadko. Mojego pierwszego syna nie trzeba było odbijać. Mimo wszystko dziecko może połknąć trochę powietrza, będzie wtedy niespokojnie leżało lub płakało po karmieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Lempira ja trzymałam Marysie do odbijania,bo czesto ulewała.Z czasem trzymając ja dłuzej w pozycji pionowej nie mogłam doczekać sie odbicia.nie pomagało klepanie po pleckach lub delikatne podskakiwanie-wtedy kładłam ja bez odbijania:).Zawsze jako noworodek Marysia lezała na boczku.Raz na lewym raz na prawym aby główka była okrąglutka.Leżenie na boczku zapewnia tez dziecku bezpieczeństwo przed zadławieniem sie pokarmem i sliną:). Madzia z nocniczkiem poczekaj do lata.Sadzanier dziecka na dłuzej niz pare minut daje odwrotny rezultat-dziecko zniechęci sie do nocnika i nie bedzie na niego chciało siadać.Latem jest łatwiej z wysadzaniem i przebieraniem.teraz dziecko zasiusia bez pampa majteczki ,rajstopki i spodnie,a latem to tylko majty,które mozna w pare sekund przeprac ręcznie:). Karinko Marysia nie chce brać do rączki jedzenia:(.Lubi jeść ale gdy wsadza sie jej pokarm bezposrednio do buzi.Nawet z chrupkami kukurydzianymi jest problem:(. Aleksandra ostatnio Marysia zaczęła naśladować nasze ruchy.Nie robiła tego wcześniej.Miny owszem powtarzała ale teraz robi juz swiadomie nu nu nu i wtedy macha raczką.Teraz ucze ją pa pa,kosi łapki itp,ale nie łapie tego jeszcze. Nadal czekam na pasy odchudzajace:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Nie dopajałam Marysi ,gdy była na piersi.Czasami dawałam jej picie,gdy kończyła trzy miesiące,bo często była marudna.Wtedy nie znałam powodu jej marudzenia i próbowałam wszystkiego aby ją uspokoić.Po czasie okazało sie,że wtedy ząbkowała.W trzecim miesiącu miała już dwa zęby. Campanella jeszcze troszke i będziesz słuchać najpiękniejszej muzyki na świecie-gruchotania własnego dziecka:).Chcę wysłać swoja starszą córkę na nauke gry na gitarze.Jest w harcerstwie i taka umiejetnośc przyda sie jej na wieczory przy ognisku:).Jest tylko jeden problem.Otóż moja Kasia zamiast pięknie śpiewać wyje jak wilk do księżyca,a tak strasznie fałszuje,że masakra hi,hi...:).Najważniejsze ma chęci i może cos z tej nauki będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko co do dobrej intuicji to kazda z nas ją ma tylko teraz wielki wpływ na to jak wychowujemy i karmimy nasze dzieci ma telewizja i propagowanie zdrowej zywności,która nie zawsze jest tak zdrowa jak mówią. Marysia je wszystko.Myślę ,że gdy od małego nauczy sie jeśc zieleninę i inne produkty to potem nie będzie wybredzania i pytań :mamo,a to ,to co to jest?Nie lubię tego! Karinko wielkie gratulacje,ze tak wytrwałas na piersi.Ja przez zabkowanie Marysi odstawiłam ją od piersi,bo myślałam,ze te płacze są od tego,że się nie najada:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość campanella
s0nia, a skąd jesteś, może ze Śląska? bo jakby co, mogę polecić dobrych nauczycieli gitary :) A ze spiewaniem to róznie bywa, czasem się dzieciakom włącza jak zaczynają grac, czasem do 3 klasy wyją, a w 4 nagle "zaskakują" i śpiewają czysto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Campanella mieszkam w Kołobrzegu więc mam ciut daleko:). Od wczoraj cwicze 6 weidera-masakra.Jesli komus wydaje się,że to łatwe ćwiczenia to grubo się myli.Znalazłam w internecie harmonogram ćwiczeń i tego bedę sie trzymać.^ weidera sa do zniesienia pierwszego dnia,a potem jest już trudniej.Mam wyćwiczony brzuch,a tu ledwo trwam do końca.Te ćwiczenia są super ale trzeba być wytrwałym i bardzo zawzietym:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia777
Czesc Kobietki :) wiem, ze malo sie odzywa, ale chyba mi wybaczycie-Maya jest przekochana i jakos tak sie zagadujemy. wpadlam na chwilke bo musze sie pochwalic :) minelo 4 yg od porodu a ja juz zrzucilam 16 z 20kg :) :) :) brzuszek wrocil do normy :) (nigdy nie byl plski hehe) wiec mam nadzieje, ze do swiat wrocimy (ja i moje cialko) calkiem do normy. a to wszystko dzieki mojej Mayi (wyssysa moje kilogramy), morzu wody mineralnel i baby bluesowi hehe. ide kupic sobie jakies fajne majty, poprzechadzam sie w nich kolo kochanie i wtedy juz napewno powiem pa pa do baby bluesa i czegos ala depresji :) jednak cos w ty jest, ze trzeba byc happy z sama soba a reszta jakos sie ulozy :) dziewczynki DON'T WORRY BE HAPPY pozdrawiam-piekniejaca hehe Jolcia fasolcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Jolcia 777 normalnie szok!!!!!16 kg!!!!!bez ćwiczeń!!!!!ot tak sobie spadło na wodzie mineralnej!!!!!!buuuuuu!!!a ja muszę głodować,ćwiczyć :(:(:( Jolcia to już miesiąc od porodu?!Ale szybko zleciało:). Dzisiaj przyszły mi pasy odchudzające:).Nie ma tragedii.Noszę go pół dnia i zobacze jak sie sprawdzi na siłowni.W sumie już mogę je polecić.Od dwóch tygodni moja waga stoi w miejscu.Albo to mięśnie albo organizm sie jeszcze buntuje przed spadkiem wagi.wygladam już dużo lepiej ale nadal nie ma rewelacji.Nie załamuje sie tylko nadal systematycznie gonię na siłoenię i do wiosny powinna byc już spora zmiana w wygladzie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia777
Sonia sama jestem w szoku :) dzisiaj bylam na wazeniu Mayi-zaczela ladnie przybierac na wadze. Urodzila sie wazac 3526,g a po pieciu dniach spadla do 3140g. troszke sie przestraszylismy bo to raczej duzy spadek ale polozne nam powiedzialy, ze do 10% spodku wagi nie powinnismy sie przejmowac. Dzisiaj Maya ma miesiac i wazy 3800g, tak wiec Maya ladnie przybiera a mamusia ladnie gubi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Jolcia super, że tak Co wszystko schodzi :) ja teraz nawet ćwiczyć nie mogę bo prawie cały czas mam okres :/ muszę zmienić tabletki bo się wykończę :( s0niu Ania też macha rączką jak jej mówię nu nu :) Wyszedł nareszcie ząbek :) górna lewa jedyneczka :) Ania już chce sama chodzić i wczoraj zrobiła dwa chwiejne kroczki :) już sobie staje sama bez trzymania i myślę że na pierwsze urodziny będzie umiała zrobić kilka kroczków zanim upadnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra myślę,ze na swój roczek to Ania będzie już biegała:). Marysia od dwóch dni bardzo przygląda sie swoim rączką.Robi to w strasznym skupieniu.Dotyka swoje paluszki i obraca dłońmi.Zaczęła też długo patrzeć nam w oczy:).Ania to taka spryciula i wiem,ze co zrobi ona to i moja za pare dni też tak będzie robić:). Pasy mogę juz polecić.Po siłowni to pot tak mi leciał,że całe majty miałam mokre.Zaraz bedę ćwiczyć 6 weidera i też ,go ubiorę.Odkąd chudne to ,,gadam"z mężem prawie codziennie:).Już nie wstydzę sie swojego ciała tak bardzo jak wcześniej:). Jolcia Tobie to Tylko dzieci rodzić:):)Maya przybiera na wadze Ty ją gubisz.Normalnie zazdroszczę:). Jeszcze muszę się Wam pochwalić nocnikowaniem.Otóż jest super:).Maria już większośc spraw załatwia do nonia i praktycznie czasami cały dzień chodzi na jednym pampersie:).To tyle na teraz. Lempira jak tam pierwsze dni w domu? Karinko co tam u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z wielkim zaciekawieniem czytam o Marysi i Ani, bo jestem ciekawa co kiedy dziecko już umie. Wprawdzie chłopcy rozwijają się wolniej od dziewczynek, ale pogląd mam. Jutro Szymonek kończy pół roczku! Boże, kiedy to zleciało? Teraz będę miała kilka ciężkich dni, bo od jutra idę na 8 dni do pracy. Mamy rodzinny sklep i moi rodzice wyjeżdżają, więc muszę ich zastąpić. Mój mąż będzie na urlopie i będzie mi przywoził Szymonka na karmienie. Do tego będziemy u nich mieszkać i opiekować się moją babcią,która jest leżąca. Sama praca to nie ciężka, tylko to wożenie Szymonka i nie mieszkanie u siebie w domu. Ale to tylko 9 dni, damy radę. No Jolcia ma super z tą wagą, ja też miałabym dobrze, bo po porodzie wprawdzie nie w miesiąc, ale 3 szybko zleciało mi 20kg, tyle,że ja przytyłam w ciąży 37. A po 3 miesiącach spadków waga zaczęła rosnąć, lody okazały się tuczące. :) teraz jestem 6 tydzień na diecie i w pierwszych 3,5 straciłam 5kg, a teraz od dwóch tygodni waga stoi. Załamka. A jestem naprawdę sumienna, mój nos nawet nie powąchał niczego słodkiego, ziemniaków, frytek i innych, jeżdżę codziennie na rowerku. Jak skończę karmić to zrobię sobie drastyczną dietę, ale do tego czasu jeszcze daleko. Szymonek sprawnie raczkuje, zaczyna siadać, dużo się podciąga, ale samodzielnie długo nie usiedzi i od dwóch dni bardzo się rozgadał -abebe. :) Szkoda, że Hally już z nami nie pisze, bo jestem ciekawa co u Krzysia i czy poszła do pracy, choć myślę,że poszła i po prostu nie ma czasu. A co już mówią Ania i Marysia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wer80
hej, ze 100 lat nie pisalam.we wtorek bylam u lekarza, zaczął się 33 tydzień ciąży. zbadał mnie, powiedział że pessar świetnie się trzyma, po czym wziął wziernik i tak go wsadził że poleciała mi krew,,, wściekła byłam jak nie wiem co. Potem powiedział że nie może zbadać długości szyjki bo krwawię! Czujecie ? I nie wiem czy szyjka sie skraca czy nie. Wytłumaczył mi że szyjka sie rozpulchnia i jest bardzo już ukrwiona , a ja odchodzę od zmysłow bo nie wiem co to znaczy ? NIe chcę jescze rodzić, jescze za wcześnie ! Boję się jak jasna cholera. Lekarz kazał mi dopiero przyjsc w 36 tygodniu, niby juz na zdjecie pessara,,, Nie wiem co myśleć o tym wszystkim. Mam plamienia male takie koloru brązowego, ale żadnej żywo czerwonej krwi. , , Powiedział że mogę plamić, a jakby byla kre to do szpitala,,,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko moja waga tez stanęła w miejsu i od dwóch tygodni nie rusza w dół.Nie załamuję się ,bo tak własnie jest przy odchudzaniu:).Potem to znowu ruszy i bardzo szybko spadnie nowe 5 kg:). Jak widzę szymonek robi duze postępy.Co do tych 9 dni to jakoś sobie poradzicie z mężem.Co do mówienia to np.Marysia mówi:baba,dada,mmama(to chyba mama)tata i to na tyle:).cos tam sobie jeszcze blebla po swojemu.Czyli nie ma rewelacji z mową,ale tragedi też nie ma:).Mmama mówi bardziej świadomie do mnie,a tata to przy byle okazji i nie kieruje tego bezposrednio do męża:). Wera też bym sie wkurzyła na takiego gina:(.Po badaniu moga byc takie brązowe plamienia przez około 3 dni.Co do delikatności badań to wielu lekarzy powinno iść w tym kierunku na dodatkowe przeszkolenie.to ,że szyjka zmiekcza się i jest bardziej ukrwiona to znak,że dziecko napiera już główką w dół.Nie znaczy to,ze pójdziesz zaraz rodzić,a to,że organizm małymi kroczkami zbliża sie do porodu,który może nastąpić za 4-6 tygodni:). Dzisiaj byłam z moimi obiema córkami u lekarza,bo starsza staje w grudniu ponownie na komisję i trzeba wypełnic papiery i porobic dodatkowe badania.30 listopada jedziemy do specjalisty,który też musi wpisać swoje parę słów:).Mówiłam lekarce,ze Marysia uwielbia frytki i zajada sie nimi.Zapytała czy dajemy jej te kupne.Powiedziałam,ze robie sama z ziemniaków.Lekarka powiedziała,ze dobrze i niech Marysia je sobie je:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Szymonek-sorki,ze z małej literki.Słabo wciskam Shift i dlatego czasami piszę z małej lub e zamiast ę,a zamiast ą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniu, nawet nie zauważyłabym,że z małej literki, gdyby nie twoja uwaga. Nie zwracam uwagi na takie drobiazgi, fajnie,że piszesz. Następnym razem nie przepraszaj, bo nie ma za co. Przecież wiem,że znasz zasady pisowni. Co do wagi to dalej podążam moją ścieżką, bo innego wyjścia nie mam, przecież nie chcę ważyć 100kg. :) Spodziewałam się zatrzymania spadku, ale miałam nadzieję,że to nastąpi znacznie później. Dzięki za otuchę. wer80 nie martw się, całe szczęście,że krew jest ciemna. Myślę,że to badanie nie przyspieszy porodu, a twoje nerwy mogą. Po ciąży poszukaj sobie delikatniejszego gina, a może ten jest ok, tylko faktycznie wszystko tam tak ukrwione. Mój mnie tak mocno nie badał,abym krwawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, zagladam tu jak tylko mam chwile, ale...noworodek to noworodek ;-). Nie przypuszczalam,ze dziecko w domu to az taka zmiana i taka rewolucja ;-) Dziewczyny zazdroszcze Wam tych straconych kilogramow ;-). Ja co prawda duzo nie przytylam i niewiele mam do zrzucenia, ale moj niegdys plaski umiesniony brzuch jest jeszcze wciaz jak galareta, albo jakas zapadająca się gąbka- Mąż się z tego nasmiewa. Ale jak ruszymy na spacery z Ewką to zacznę się w koncu ruszac, narazie sie werandujemy. Pozdrawiam Was wszystkie :-) PS. Od czasu do czasu jeszcze mi "wyłazi" baby blues, ale trzeba sobie oczy od czasu do czasu umyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wer 80
Kochane ! Dziękuję Wam za te słowa :) O wiele lżej mi się na duszy zrobiło i jakoś odważniej podchodzę do tematu. Dam radę ! Uspokoiłyście mnie :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość escada....
jakie są wskazania do założenia krążka?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
Escada- wskazaniem jest skracająca się szyjka macicy. Mi lekarz kazal zamowic jak mOja szyjka miala 22mm. Dalej się skracala i rozwierala wewnętrznie i w koncu zdazyl zalozyc przy 16-to milimetrowej szyjce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Escada ja miałam popękaną szyjkę po porodzie starszej córki i to było wskazaniem do założenia krążka:). Dziewczyny cały czas Was czytam ale napiszę jutro,bo teraz wszyscy domownicy siedzą w domu,bo strasznie wieje i nie mam jak pisać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×