Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mysica

Pessar - czy ktoś miał??

Polecane posty

Gość s0nia
Hally witaj w klubie:(.Marysia ząbkuje i strasznie jest marudna.W piątek wieczorkiem przebił jej się ząbek:).Jest maleńki i mało widoczny.Taki przeźroczysty jak szkiełko,ale jest:):)Ogólnie to już trzeci z kolei:).Teraz np.wstaje rano i nie chce pić mleka,a soczek chlupcze ze smakiem.Ślina cieknie jej prawie cały czas:(.Jest marudna,kaszle,chodzi częściej spać i wstaje niedospana.W nocy śpi dobrze do 10 rano,ale w nocy słyszę jak czasami pojękuje przez sen.Na dzisiejszy wieczór jest już lepiej.Wypiła mleczko.Mniej niż zawsze ale jednak to juz lepiej niż nic i troszke mniej marudzi. Hally zazdroszczę Ci wyjazdu:).Ja dopiero za rok jadę w świętokrzyskie,a do Egiptu za trzy ,cztery lata jak finanse nas nie zawiodą:). Mam nadzieję,że podróż minie Wam szybko i dobrze,a ty będziesz miała czas na wypoczynek.Pstrykaj fotki to kiedys pokarzesz nam piękne miejsca jakie zwiedziłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Hally nie wiem czy napisałam poprawnie-pokarzesz.Gdyby to była kara to tak,ale chyba jeśli chodzi o pokazanie czegoś to powinno być przez ż...zresztą sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko trzymam kciuki za Ciebie.Obyś wytrwała w postanowieniu skończenia z jedzeniem lodów.Parę dni temu czytałam co napisałaś o swojej tuszy i pracy.Dobrze ze zobaczyłaś jak wyglądasz faktycznie.Dobrze,że załapałaś doła.Bardzo dobrze,że zauważyłaś,że nie masz co na siebie włożyć:):).To jest pierwszy prawdziwy krok do schudnięcia:).Teraz będziesz miała motywację do diety.Jeśli szybko nie weźmiesz się za siebie to za jakiś czas pójdziesz w moje ślady....mąż oki,ale sex nam nie wychodzi,bo...jestem gruba,bo się wstydzę,bo jestem większa od niego itp...itd...:(. Porządki idą małymi kroczkami.Kuchnia i łazienka cudko:).Od dzisiaj mąż chodzi na nocki i we dnie będzie w domu,a pogodziliśmy się w piątek!!!:):):):)więc dalsze sprzątanie odkładam do następnej kłótni,bo teraz cały wolny czas bedziemy spędzać razem:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra to ja krwawiłam po tych anty:(.Po trzech tygodniach mega krwawień wyrzuciłam je na śmietnik.Tobie polecam nadal je brać.I tak nie ma Twojego męża więć możesz przemęczyć się z plamieniami i krwawieniami.Podobno potem wszystko przechodzi i wszystko jest oki.Nie karmisz piersią i mozesz zamienić je na inne leki:).Ja do tych nie jestem przekonana:(.Musisz sama przemysleć co jest dla Ciebie odpowiednie:). Zacznij delikatnie ćwiczyć:). Któras z Was pisała,ze codziennie robi 300 brzuszków!!!-najgorsza głupota!!!!Niepotrzebny wysiłek-męczarnia,a skutek będzie odwrotny od zamierzonego:(. Codziennie jedna seria,góra dwie-rano i wieczorem:15 brzuszków-minuta przerwy i znowu 15 i tak 4-5 razy i basta na tym!!!To jest 75 brzuszków!!!Wystarczająco na jeden dzień.Duże serie 300...brzuch poszerzy się po bokach i talia zamiast schudnąć będzie jeszcze większa:(.Chodzę na siłkę i mam nauki od trenera.Też chciałam robić po 500 brzuszków hi,hi...,a tu starczy seria 5 razy 15.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Jolu dziewczyny napisały Ci już wszystko w sprawie pessara.Nie mam co dopisać prócz tego,ze przechodziłam celibat:(.Parę dni przed zdjęciem krążka ,,pogadałam"z mężem i nic się nie stało:).Byłam u gina i stwierdził,ze pessar super się trzyma:).Potem co dziwne przy ściąganiu go stwierdził,że pessar od początku był obsunięty i nie trzymał ciąży.Potem znowu stwierdził,że nie mogę urodzić,bo szyjka jest jeszcze bardzi ściśnięta po possarze.Hmm...może zawsze był nawalony?Dzięki bogu donosiłam małą i teraz tulę ją w ramionach:). Jolu życzę Ci szybkiego i udanego porodu:).Będziesz rodzić ze znieczuleniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
s0niu na razie nie mam mega krwawień ale już dzisiaj moje plamienia są obfitsze i bardziej przypominają miesiączkę. Tak sobie myślę że chciałabym zostać przy tych tabletkach bo nie tyję i ogólnie dobrze się z nimi czuję. Dam sobie powiedzmy cztery tygodnie i zobaczymy. Jak nie minie to pójdę do gina i obgadam sprawę :) s0niu dajesz Marysi ciepłe mleczko? Zauważyłam, że Ania jak jej wychodził ząbek lepiej jadła takie chłodniejsze tzn zrobiłam i odłożyłam na chwilę żeby było lekko letnie i wtedy chętniej jadła. Były momenty, że w ogóle nie chciała nawet butli to wtedy też jej dawałam chłodniejsze i piła. Może u Marysi też to zadziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleksandra, ja miałam krwawienie po tyg lub dwóch brania cerazette przez 5 dni, pomyślałam sobie,że to okres, ale chyba nie mógł być to okres, bo wystarczyły mi cieniutkie wkładeczki. Teraz kończę 3 tydzień drugiego opakowania i żadnego krwawienia nie mam. Chyba jednak mogę uznać,że jeszcze nie wróciła mi miesiączka, zresztą nie wiem jak działają te tabletki, skoro bierze się je bez przerwy. Kiedyś stosowałam takie z tygodniową przerwą. Spróbuj się przemęczyć, a jeśli krwawienie nie ustanie to będziesz musiała je zmienić, bo chyba by fioła można dostać od tego krwawienia. Ja karmię, więc wielkiego wyboru nie mam - jeszcze Azalia, którą mi wypisał drugi lekarz,gdy byłam z zapaleniem piersi( nie mogłam tak na darmo wydać 100). Wtedy jeszcze nie brałam żadnych, więc pomyślałam,że wypróbuję obie. Ładnie napisałaś,że tak bywa,że dzieci są czasami marudne i trzeba to zaakceptować. My dorośli też miewamy gorsze dni, tyle że nie płaczemy, a wściekamy się. A dzieci nawet nie mają jak nam powiedzieć co im dolega albo nawet same nie wiedzą co się dzieje. Trudno, aby codziennie były aniołkami. Ja chłonę każdy dzień z moim niemowlaczkiem, bo patrząc na dużego widzę jak ten czas szybko leci i te gorsze dni to jak ułamki sekund. Bardzo szybko będziemy miały czas dla siebie i będziemy tęskniły za tym co jest teraz. Może się wydawać,że odpoczniemy dopiero jak dzieci pójdą na studia, ale będzie to znacznie szybciej. Trzeba się cieszyć każdą chwilą, bo mijają one bezpowrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Soniu dzięki za trzymanie kciuków i rozumiem cię z tym sexem. Ja "rozmawiam" z mężem,ale jednak nie czuję się najlepiej - ostatnio. Szymon ma 4 miesiące i skończyła się już taryfa ulgowa, 20kg nadwagi to duża przesada i masz rację,że dobrze,że zaliczyłam doła, bo to podstawa,żeby zadbać o siebie - trudno nie jeść lodów,jeśli nie widzę takiej potrzeby. Nie chcę nie wiem jak drastycznie chudnąć,bo karmię, ale tak ze 2kg miesięcznie. Do końca karmienia dałoby to -16kg! Potem jakaś fajna dietka i na lato będzie dobrze. Właśnie zjadłam ostatnie lody i od jutra będę szczerze z wami pisać o moich postępach, muszę mieć nad sobą jakiegoś bata. :) No i super rady co do brzuszków!!! Miód na moje uszy. Też muszę zacząć je robić,bo choć nie wiem ile bym schudła, to bez ćwiczeń będzie brzuch, a poza tym mięśnie brzucha są mega ważne dla kręgosłupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Aleksandra z tym mleczkiem to masz rację:).Dałam małej rano ciepłe mleczko,a ta nie chciała go pić.Po paru minutach druga próba i dalej nic.Mineła godzinka,mleko wystygło i wtedy wypiła je.Widocznie coś w tym jest.Dziękuję,że zwróciłaś mi na to uwagę.Dzisiaj wieczorkiem było identycznie.Wypiła chłodne mleko,którego wczesniej nie chciała.Gdyby nie Ty nigdy bym nie wpadła na to,że chodzi o chłodny pokarm.Jutro już będę wiedziała co robić:). Mała teraz śpi ale jakoś tak niespokojnie.Masakra z tym ząbkowaniem:(. Aleksa mała ostanio je wiele nowości.Jak wiesz...ogórkową.Wczoraj zjadła troszkę pieczarkowej ze śmietaną.Dzisiaj rosołek z makaronem,a jutro pomidorową.Teraz gdy już pije zwykłe mleko zacznę jej gotować budynie i z rana płatki na mleku:). Wiem,że szaleję,ale Marysia jest naprawdę odpornym dzieckiem i jej duża masa urodzeniowa ma wpływ na szybszy rozwój niż u dzieci z normalną wagą.Widzę po jej rówieśnikach.Niby podobne rozwojowo,a jednak moja mała jest fizycznie,umysłowo starsza od nich.Nie wiem jak to wytłumaczyć,ale to wszyscy widzą.Np.dzieci siadają z wysiłkiem,a Maria z lekkością.Rówieśnicy łapią zabawki jak jaskiniowcy,a Marysia już w paluszki i tak delikatnie.Dalej nie wiem jak to wytłumaczyć.Ale wracając do tematu-to co szkodzi teraz jej rówieśnikom,to Marysia zjada bez żadnych skutków ubocznych:).Nawet lekarze nie mają zastrzeżeń co do jej odżywiania:).Aleksandra,a jak u Ciebie wygląda karmienie Ani?Pytam,bo Aneczka to też bardzo szybko rozwijająca się istotka:).Między naszymi córciami jest 3 tyg.różnicy i zawsze wiem,że co zrobi Ania to zaraz po niej zrobi to Marysia:). Iga napisałam do Ciebie ciut wcześniej stronę na temat diety i ćwiczeń.Wysłałam i nastąpił błąd...strasznie się wkurzyłam,bo dość długo pisałam.Jutro napiszę podobnie :).Doczytałam,że to Ty robisz te 300 brzuszków:).Szkoda czasu,pleców i Ciebie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
No tak Karinka też nie może spać:). Karina karmisz naturalnie i daj sobie spokój z dietą.Wiele piszą,że karmiąca mama powinna jeść dużo warzyw,owoców,a ograniczać to ,tamto i owamto, itd...BZDURY!!!!Karmisz synka już tyle miesięcy.Pokarm masz idealny i małemu starcza on za wszystko.Może te lody są potrzebne aby pokarm był treściwszy?Organizm wie czego mu potrzeba i tego się domaga.Jedz te lody.Karinko zapomniałam,że karmisz całkiem naturalnie i dlatego odradzałam Ci te lody. Zacznij ćwiczyć.Zrób sobie na początek serię brzuszków 4 razy po pięć.Każdego dnia zwiększaj ilość ,aż dojdzie do 5 razy po 15 brzuszków.Kup sobie dwa hantle każdy po 2kg,a ja Ci znajdę fajne ćwiczenia na ładną figurę.Znam je tylko będzie mi trudno je opisać,a filmik pokaże wszystko:). Możesz też zrezygnować z chleba ,a potem z ziemniaków,ale to może mieć zły wpływ na mleczko.Jestem jednak za tym abyś nie stosowała żadnej diety:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jolu, zastanawiałam się nad tym z czego wynikają te różnice. Może z tego,że u nas publiczna służba zdrowia nie ma się za dobrze i gdybym chciała z niej korzystać, to za wiele bym się z lekarzem nie widziała. Byłam też raz na takiej wizycie i nie zajrzał mi do środka. Wydało mi się to karygodne. A tak chodziłam na wizyty prywatne i płaciłam niemałe pieniądze, więc trudno, aby lekarz dokładnie się mną nie zajął i mnie nie badał. A ty chodziłaś na prywatne wizyty czy tego się w UK nie praktykuje? Swoją drogą jestem ciekawa tych statystyk o pessarze, na ile był potrzebny. Dobrze,że nie jesteś tą świnką doświadczalną bez pessara, ty go masz najwyżej niepotrzebnie, ale tego się nigdy nie dowiemy, mówi się trudno, a nie powiedziałybyśmy trudno,gdyby dziecko urodziło się za wcześnie, nierozwinięte itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Skręty tułowia i Wykroki z hantlami.Reszty nie ćwicz,bo szkoda czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle nie umiem iść wcześniej spać.:) Soniu dzięki za rady, powinnam jeść wszystkiego po trochu, aby Szymonkowi niczego nie brakowało i aby przyzwyczajał się do różnych pokarmów poprzez moje mleczko. Nie będę na żadnej diecie, ale lody raczej nie są takie niezbędne ( choć mają dużo wapnia i dziwne jest to,że totalnie nie chce mi się żadnych ciast, choć lubię, tylko te lody śmietankowe) - jednak rzucam lody. Dużo wapnia ma też mleko w proszku, do którego też mnie ciągnie, a dużo mniej cukru. Poza tym ciężko mi więcej coś zmienić, bo jem dużo owoców i warzyw, ciemne pieczywo, mogę ewentualnie zrezygnować z ziemniaków i ograniczyć to ciemne pieczywo. Ale podstawa to zrezygnować z lodów. Jak skończę porządki góry i Szymonek mi pozwoli to wrócę do rowerku, a od jutra zacznę brzuszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolcia777
Nie chodzilam prywatnie do zadnego gina z bardzo prostego powodu-nie wiem jak to w praktyce wyglada z prywatnymi wizytami u ang. lekarzy a pani doktor, ktora mi zakladala pessar jest Polka i zawsze bardzo szczegolowo odpowiadala na kazde moje pytanie, co dalo mi pewnego rodzaju satysfakcje. Tez zastanawia mnie ta roznica podejsc lekarzy, szczegolnie dlatego, ze jak pisalam, moja Pani gin jest Polka, wiec haslo co kraj to obyczaj raczej nie powinno dzialac. Mam do Was pytanie- jak dlugo po wyjeciu pessara nastapil u Wa porod? ja terminowo mam jeszcze 13 dni, balam sie, ze cos sie zacznie juz w czwartek kiedy mi wyjeli krazek, ale na szczescie dzidzius jeszcze nie wychodzi :) pisze na szczescie, poniewaz moje kochanie skonczylo remont wczoraj i potrzebuje doslowne 3-4 dni na porzadki :) co do znieczulenia to chcialabym bez tzn pewnie bede na gazie ale nie chcialabym miec tego czegos w kregoslup :/. to jest moja pierwsza ciaza, planuje porod w wodzie (polozna nie widzi przeszkod) wiec zobaczymy jak bedzie-oby szybko :) ja rodzilam sie poltorej godz wiec moze historia sie powtorzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
Hej Dziewczyny! Jak zwykle czytam Was namiętnie a tylko czasem znajdę śmialość by coś napisać :) Karinko, ja również karmię naturalnie. Mialam (i miewam) ogromne kryzysy lakt. Wtedy ratujemy się dokarmianiem, ale mimo to nie odpuszczam. Nie moge się jednak doczekać rozszerzenia diety mojej zołzy. Wydaje mi się, ze bede wtedy bardziej spokojna, ze mala jest najedzona. Jak i kiedy zamierzasz rozszerzac dietę? Czytalam wcześniej, ze chcesz dawac tylko piers do konca 6 mies. Ja chcialabym cos (pewnie marchewka lub jablko) wlaczyc jak Ola skonczy 5 mies. Podziwiam Hally. Super, ze Krzyś juz je tyle rzeczy a jest starszy tylko o 2 tyg od mojej malej. I super, ze brzuszek ladnie to znosi. W ogole z opisow Hally wnioskuję, ze szybciej sie rozwija od Oli. Z tym żywieniem to w sumie co kraj to obyczaj. Na Bialorusi np. zalecają dawac jablko juz po pierwszym miesiacu. W anglosaskich niby po 6 miesiacu, ale pisza by obserwowac dziecko i jesli wykazuje symptomy, ze sie nie najada, wowczas wlaczac juz po 4 zaczynajac od gruszki, banana, awokado(!),brzoskwini :) trochę mam mętlik w glowie kiedy zacząc.. A Ty Iga jak rozszerzalas dietę swojej Oli?? Karinka, ja dietą się nie przejmuję. Schudlam prawie do wagi sprzed ciąży, ale oponkę mam ogromną i jak zjem cokolwiek to wyglądam jak w 7mies. Serio. Poza tym jak mala oprozni mi piersi to robią sie z nich sakiewki do bioder :) robilam wyniki- są ok, ale wapnia jak kot naplakal. Dlatego ciagnie mnie do mleka jak nie wiem co! I w sumie zajadam sie nabialem non-stop!! Dodatkowo jem kaszkę dla dzieci na modyfikowanym. Moze podobnie jest z Twoimi lodami? Ja bym nie rezygnowala z lodow. Moze je tylko ograniczyla i zastapila je wlasnie np. kaszką czy przegotowanym mlekiem? Wapn to teraz dla Ciebie podstawa. Ja nie cwiczę poki karmię. Zaraz się pocę i to najbardziej pod piersiami. Wkrecam sobie, ze wypacam wtedy mleko i schiza gotowa ;) albo raczej gotowa wymówka :) Co do problemow w ciazy to powiem Wam, ze ola teraz ma lekkie napiecie miesniowe. I lekarka powiedziala mi, ze to przez te skurcze jak ciaza byla zagrozona. A moze przez leki? Na duphastonie byla na ten temat wzmianka.. No nic to, trochę rehabilitacji i powinno przejsc. Przesylam poniedzialkowe buziaki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Karinko czytałam co pisze Madzia i myślę,że ma rację:).Jedz sobie te lody,ale gdy odstawisz małegom od piersi bierz sie ostro za dietę:). Madziu to normalne ,że brzuszki są ładne,gdy nie ma wzdęcia,ale gdy zje się coś nieodpowiedniego to strasznie sie rozciągają jak balonik:(. Byłam już na siłowni.Teraz mam inne pory chodzenia,bo mąż chodzi na nocki do pracy i musimy wszystko zorganizować tak,aby Marysia na tym nie ucierpiała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jola, ja miałam cesarkę 5 dni przed terminem, bo był ułożony miednicowo, ale porodu nic jeszcze nie zapowiadało, szyjka była mocno ściśnięta - pessar miałam zdejmowany w 38 tyg. Świetny filmik!!! Magda, ja planuję włączyć coś Szymonkowi do diety może jak będzie miał 5,5 miesiąca. Czas pokaże, póki co mam mnóstwo mleka,a Szymon rośnie jak na drożdżach - jutro idziemy na szczepienia. Mi się zupełnie nie spieszy z wprowadzaniem nowych rzeczy, bo karmienie piersią jest dla mnie łatwe i przyjemne. Zobaczymy co powiem jak będzie miał zęby. Podobno dzieci dają sygnały,że są gotowe na rozszerzenie diety - domagają się częstszego karmienia, obserwują dorosłych jak jedzą...wspomniała mi o tym dziś siostra, czytała o tym w necie. A jak objawia się to napięcie mięśniowe? Czasem się nad tym zastanawiam,bo Szymonek od początku trzyma sztywno głowę, ma sztywne ciałko, od 2 miesięcy mogę go nosić na jednym ręku, a od wczoraj raczkuje, czyli leżąc na brzuszku przesuwa się do tyłu i wokół własnej osi. Lodów dziś nie jadłam, ale jadłam mleko w proszku. Wapń jest ważny, a matki karmiące są bardziej narażone na osteoporozę. Myślę jednak ,że to mleczko z powodzeniem zastąpi mi lody. Z lodami koniec, bo wyglądam tragicznie i nagle zaczęło mi to przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I Magda super,że jesteś taka wytrwała w karmieniu piersią! Wiele dziewczyn poddaje się przy kryzysach laktacyjnych. No i śmiało pisz z nami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Jolcia u mnie w pierwszej ciąży wyjęli krążek ok 37 tyg a urodziłam dzień przed terminem i to miałam wywoływany bo bardzo spuchłam i miałam już problem z oddychaniem. W drugiej ciąży wyjęłam krążek 27 grudnia a urodziłam 12 stycznia (termin miałam na 21 stycznia). Życzę Ci szybciutkiego porodu :) Słyszałam że w wodzie rodzi się dużo łatwiej i mniej boli :) Dziewczyny moje plamienia zmieniły się w normalną miesiączkę która trwa cały czas :( poczekam jeszcze trochę i może się to jakoś unormuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria91
Czesc dziewczyny ja jestem w 29 tyg ciazy kiedy byłam u ginekologa w 26 tyg kazal mi zamowic pessar szyjkowy bo stwierdzil ze mam rozwarcia na palec i moge urodzic przed 30 tygodniem ale ta przesyłka do tej pory do mnie nie dotarla i nie umiem tam sie dodzwonic. teraz zmienilam ginekologa bo tamten brala pienmiadze ale nie zabardzo byl w to zaangazowany.. w koncu za to sie im placi zeby mowili wszystko z dzieckiem itp a on nic. TYlko ze wizyte mam dopiero za 2 tygodnie, mimo ze powiedzialm jaka jest sytuacja nie dalo sie ustalic wczesniej terminu, boje sie ze cos zacznie sie niedobrego dziac.. niewiem co robic. czy ktos byl w odobnej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Cześć Daria. Dziwi mnie dlaczego przesyłka nie doszła. Ja jak zamawiałam w środę to w piątek już jechałam na założenie. Zamawiałaś w Zielonej Górze? Chociaż z tego co wiem to tylko tam można zamówić krążek. Dla pewności przesyłam Ci linka do ich strony http://www.herbich.pl/highres/kontakt.html Dwa razy miałam krążek i pierwszy raz słyszę że nie dotarł. Może sprawdź na poczcie bo to wysyłają za pobraniem i może nie było nikogo w domu? Jeśli lekarz stwierdził, że masz mieć założony krążek a go nie masz to musisz się bardzo oszczędzać i jeśli masz taką możliwość dużo leż i wstawaj tylko do toalety. Musisz wyjaśnić tą sprawę bo wiem że krążek nie jest tani a Ty go potrzebujesz. Próbuj dzwonić bo w końcu ktoś na pewno odbierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magggda
Daria!! Absolutnie nie zwlekaj i lec do innego ginekologa!! Moj ginekolog dal mi skierowanie do szpitsla jak mialam skroconą szyjkę do 22mm w 30tc i podano mi sterydy na rozwoj pluc dziecka. A co dopiero w Twojej sytuacji przy rozwarciu! A gdzie zamawialas pessar? Ja telefonicznie w firmie herbich i przyszedl po 72 h. Na moj gust powinnas udac sie do szpitala- tam podlaczyliby Ci ktg i ustalili przyczynę skróconej szyjki- najczesciej sa to skurcze a na nie tez sie bierze leki. Takze nie zwlekaj.. Ja bym tak przynajmniej zrobila, ale ja jestem trochę panikar ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daria91
z tego co sie pytalam to z bytomia to mialo mi przyjsc, tak ginekolog mi powiedzial.. nie dawal mi zadnej wizytowki tylko podyktowal mi numer ze swojego prywatnego telefonu.. Ciezko mi jest lezec jak mam jeszcze jedno dziecko z nia ciaza przebiegła mi bez zadnych komplikacji do ostatniego dnia chodzilam do pracy.. oczywiscie juz zapisalam sie do innego ginekologa tylko wizyte mam dopiero za dwa tygodnie bardzo sie denerwuje tym ze moge zaczac rodzic do tych dwoch tygodni i chcialam sie was poradzic bo w takiej sytuacji niegdy nie bylam ani zadna z moich znajomych tez nie miala podobnej sytuacji. Postaram sie nie przeciazac.. ale ciezko bedzie przy 2.5 letnim dziecku. mam ogromna nadzieje ze dotrwam do tej wizyty i zobacze co ten mi ginekolog powie. i mam nadzieje ze wyrazi zgode zebym sie przepisala, bo słyszlam ze pierwszy ginekolog do którego sie chodzi nie pozwala sie przewniesc do innego ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dołączam sie do Was :-). Pessar miałam załozony 5 wrzesnia, już mam zdjęty- 3 października, czyli wczoraj, w 37 tygodniu. Zastanawiam się co teraz? Termin mam na 27 października. Wczoraj gin przy zdjemowaniu stwierdził, że szyjka macicy jest na powrót twarda i dziś ani jutro rodzić nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
tarot allegro najlepszy!!!Wal się!!!Wkleiłam Cię do usunięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość s0nia
Lempira pessar miałam ściągany jak dobrze pamiętam 5 stycznia.Termin porodu miałam na 27 stycznia.Moja szyjka podobnie jak u Ciebie stwardniała.4 lutego urodziłam za pomocą cc.Tak zapewne chodziła bym w ciąży do dzisiaj:).Słyszałam od mojego gina,że miał pacjentki z twardymi szyjkami,a w nocy już rodziły.Były dziewczyny z rozwarciami i rodziły po terminie.Na to nie ma reguły:).Teraz każdego dnia możesz iść na porodówkę i tak traktuj siebie.Staraj się wysypiać każdej nocy i dużo odpoczywać,bo ten wielki czas moze przyjść nawet zaraz:).Życzę Ci szybkiego,mało bolesnego porodu i obyś już mogła tulić w ramionach maleństwo:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AleksandraN
Daria nie ma co czekać. Twoja szyjka może nie wytrzymać dwóch tygodni. Jestem zaskoczona że z Bytomia miałabyś dostać pessar. Zajrzyj na tą stronę co Ci wysłałam a ze zmainą lekarza to jest tak że możesz nawet przed samym porodem zmienić. To jest Twoja decyzja i nie bój się iśc do innego gina i zrób to jak najszybciej. Chciałam jeszcze zapytać ile zapłaciłaś za krążek? Słyszałam o jakichś krążkach cewnikowych które niby można podobnie stosować ale mnie mój lekarz przed nimi ostrzegał. Wiem że jest Ci ciężko. Jak rodziłam Anię mój syn miał 15 miesięcy więc wiem co czujesz ale musisz jakoś to tak zorganizować żeby donosić ciążę. Teraz maluszek jeszcze nie jest gotowy do samodzielnego życia i musisz mu pomóc. Moja rada ze szczerego serca NIE CZEKAJ DWÓCH TYGODNI. Moje obydwie ciąże były utrzymane na krążku i wiem że nie ma co ryzykować. Tym bardziej że masz drugiego maluszka którym musisz się zająć a teraz nawet NIE WOLNO CI GO BRAĆ NA RĘCE!!! s0nia ja też zgłosiłam to do usunięcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×