Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ta ktora nie wie..

przyjaciel??czy istnieje przyjazn miedzy kobieta a mezczynza??

Polecane posty

Gość trashka
Napisałam, że przyjaźń jest intensywna, czyli że mamy ze sobą częsty kontakt, dużo czasu spędzamy razem, często do siebie dzwonimy, itp. A w każdym razie to miałam na myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszeeeee
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ktora nie wie..
jezeli potkania sa intesywne to nie znacyz ze dochodzi do jakis aktow fizycznyhc...mozna sie przytuliac.."oprzec na kims"...tak szczerze to ja sama nie wiem co mam myslec o tym...potrafie mu zrobic sceny zazdrosci! albo jestem zla gdy nie ma dla mnie czasu..a to nie normalne w przyjazni kazdy powinien miec swoje zycie.. aja chyba postawilam na niego!! ehh nie rozumiem tego ty czujesz cos do kogos on czuje cos do Ciebie a nie jestescie razem?to juz troche nienormalne..wolny zwiazek? w razie czego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ktora nie wie...
hm??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też w takiej sytuacji byłam,ale muszę was rozczarować-nienajlepiej się to dla nas skonczylo...On czesto zostawal u mnie na noc,ja u niego tez bywalam,jego rodzinka nawet(ciotki,wojkowie) mysleli,ze jestesmy para,bo po powrocie z pracy spedzalismy kazda wolna chwile razem...nie uprawialismy sexu,calowalismy sie tylko,przytulalismy i bylo dobrze,ale wszystko sie odwrocilo...nasza przyjazn wisi teraz na wlosku,bo bardzo mnie zranili kilka razy i od tygodnia ponad sie nie widzielismy,a nie rozmawiamy (sms) tez od kilku dni ze soba...wczoraj dostalam smsa od niego,ale nie wiem czy to bylo z serca czy z nudow lub impuls...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ktora nie wie..
a jak to sie stalo ze sie odwrocilo???stalo sie cos konkretnego???a czulas cos do niego?czy tylko przyjazn?ja bym chyba nie rpzezyla takiej chwili jak mialabym sie z nim rozstac!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ktora nie wie..
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie tu leży cały problem,bo ja coś poczułam...chyba...już sama nie wiem,ale jest mi ciężko...a jak już powoli zaczęłam się z tym godzić to on co zrobił?Odezwał się...napisał smsa...ehhhhhh...boli;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trashka
No nie normalne właśnie, też tak uważam :) Dlatego zalezy mi, żeby ktoś to ocenił z dystansu, na chłodno. Wolny związek mnie nie interesuje w ogóle, zresztą myślę że on by mi tego nigdy nie zaproponował, bo mimo wszystko zbyt ważna jestem dla niego. Jak na razie to twierdzi że chce być sam, nie chce się z nikim wiązać, pomimo, że... coś do mnie czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HS_POL
Teraz to z przyjacielem się seks uprawia itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie uprawiam...i dobrze mi z tym,bo siebie szanuje,a to co czuje...to inna bajka...co ma byc to bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ktora nie wie...
uwazam ze nie poiwnno sie uprawiac seksuz przyjacielem..wlasnie wtedy wszytsko mzoe sie zakonczyc...moj przyjaciel kiedys na imprezie zapytal sie mnie"czy chce cos wiecej" nic nie odpwoeidzialam..on powiedizal ze nie moze byc cos wiecej miedzy nami..nie wiem dlaczego..moze to i dobrze bo jakby nam nie wyszlo to koniec przyjazni..a tego bym nie znioslla...rozumiem cie rewelka...boli ze sie nie odzywa? mnie boli jakl sie nie odzywa pare godzin...moze ty sie odezwij?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje zdanie jest takie
Przyjaźń pomiędzy chłopakiem a dziewczyną nie istnieje. Absolutnie nie jest możliwa. To tylko oszukiwanie siebie - zawsze jedna ze stron oszukuje sie, że to przyjaźń, a jest zakochana. A ponieważ boi się zerwać "przyjaźń", bo jest zakochana i w ten spsób może zrwałby się kontakt, więc pod hasłem "przyjaźń" męczy się, dręczy, nieraz latami. Cóż, druga strona tez sie oszukuje, ze to przyjaźń, więc nic nie robię takiego, jak zadzwonię, czy cos tam jeszcze. Dziwne, bo przecież to, czy ktos jest w ans zakochany, czy nie, to widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałąź
zgadzam się w 100%. właśnie jak się zorientowałam, że coś jest nie tak, że tęsknię tak, jak nie powinnam tęsknić, ze wymagam, a nie powinnam wymagać- to zerwałam znajomośc, żeby się nie męczyć...żeby się nie zastanawiać, kiedy na Niego patrzę, jakie są jego włosy, kiedy się ich dotyka....ech, posrane to wszystko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ktora nie wie...
dokladnie posrane jest strasznie...sama sie lapie na tym ze wymagam zbyt duzo...takich rzeczy nie powino wymagac sie od rpzyjaciela..ale dlaczego on mi robi nadzieje na cokolwike? myslicie ze sie domysla ze cos czuje?skorro sie domyslala to po co? moze zeby on zerwal kontakt zebym sie nie meczyla?ja nie zerwe...nie potrafie..czasami mam wrazenie ze go mefcze.. i jestem natreretna..ale nie potrafie inaczej!! co robic??? co robic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On się odezwal wczoraj,ale zabolało,więc nic nie odpisałam...dziś to dopiero zrobiłam...właśnie nie dawno z nim gadałam na gg i troche mi wyjaśnił,ale sama nie wiem co o tym myslec,bo niby pisał,ze mu mnie brakuje,ale nie chce sie nakrecac......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje zdanie jest takie
No, to właśnie jest ciekawe pytanie...dlaczego przyjaciel nie zerwie z Tobą? Wie, napewno wie, ze ci na nim zalezy. Ale hm... prawdopodobnie nie do końca jest takim przyjacielem, jak myslisz. Najzyczajniej wygodnie mu tak, miło jest mieć kogoś takiego pod reką, jak "przyjaciółka". Przykre, prawda? Prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałąź
to po co się męczycie !?? Mój "przyjaciel" ma pannę, więc moze dlatego mnie jest prościej zerwać kontakt..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałąź
ta.....byłam cholera na każdy sms....Jak panna jego wyjechała na 2 tygodnie, non stop spędzaliśmy ten czas razem. - upijaliśmy się, gotował mi kolacyjki, gral mi na gitarze....ech. facet do zauroczenia po prostu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trashka
>>>Moje zdanie jest takie - chyba masz trochę racji. Wygodnie jest mu mieć blisko kogoś, porzy kim dobrze się czuję, z kim miło spędza czas, może wyskoczyć do kina, na piwo. A z drugiej strony nie musi się w nic angażować, zero obowiązków, w razie czego zawsze może stwierdzić "o co masz pretensję? Przecież my się TYLKO przyjaźnimy" :( Myślicie, że nie warto się łudzić, że z takiej przyjaźni może coś być? Ja się wciąż łudzę... No bo skoro zależy mu na kontakcie, tworzy jakąś bliską relację, sam nie chce tego przerwać... to może kiedyś dojrzeje do czegoś więcej? Glupia jestem i tyle... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje zdanie jest takie
W takich sytuacjach trzeba po prostu bronić się samemu...zerwać kontakt. Nie ma innej rady. To od Ciebie "przyjaciółko" zalezy, czy dasz się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ktora nie wie...
moj przyjaciel nie ma dziewczyny...moze dlatego mi tak ciezko..:(((ciesze sie ze moge z wami pogadac...ciezko byloby gadac zkims blizszym nie wiem dlaczego ale latwiej sie zwierzyc sie osobie obcej bo moze ma bardziej obiuektywne zdanie an temat calej sytuacji>??rewelka moze szczegolowiej napiszesz o tej waszej przyjazni??gadacie o wsyztskim??tak dolsownie?Czesto sie spotykacie?? "moje zdanie jest taki" chyba masz racje..zawsze ma do kogo pojsc...wyjsc zkims na impreze..czy cos...podejrzewam ze takak mozebyc prawda..ale tak naprawde ciezko mi to rpzyjac..gdybym zapytalla o to mojego przyjaciela podejrzelawam ze by sie obrazil...kiedys powiedzialam muz ze rpzyhcodzi do mnie "z litosci" to sie obrazil strasznie..:( "galaz" dlaczego tak robil jak nie bylo jego dziewczyny?brakowalo mu kogos? o co tu chodzi???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje zdanie jest takie
To jest typowe myslenie dziewczyny...A może mu się zmieni? To ciagłe czekanie. A jemu sie nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie oszukujcie się
nie ma przyjaxni damsko - meskiej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta ktora nie wie...
a skad jestes tkai pewny lub pewny ze sie nie zmieni?jakies doswiadczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moje zdanie jest takie
wiem, że prawdę cięzko przyjać. Gdy zerwiesz kontakt ze swoim 'przyjacielem" to robi sie luka, ktorej nie ma czym wypłenić. czasem chodzi o to, zeby małymi kroczkami tworzyć świat obok niego. Żeby inni tez byli, zeby innych tez poznawać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałąź
ta która nie wie.....wiem, ze On znalazł we mnie coś, czego nie dostaje od Niej. ale nie wiem co to jest, bo i chyba nie chce wiedzieć. A nie wiem dlaczego tak postępował, jak Jej nie było...Powiem jeszcze tylko tyle, że Jego panna mnie nie znosi, bo jest zazdrosna. I za każdym razem, kiedy się z NIm widziałam, panna o niczym nie wiedziała, nie mówił Jej nic, bo nie chciał mieć awantury...nic nie rozumiem...A dodam, że nie widywaliśmy się raz na miesiąc...to były znacznie częstsze spotkania. znacznie częstsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gałąź
a ja nie mam luki. daję radę:-) tylko cholernie tęsknię. tak, jak nie tęskni sie za kumplem - przyjacielem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trashka
No chyba typowe... Sama sobie zdaję z tego sprawę :( A jednak nie potrafię tego przerwać. Bo cieszę się na każde spotkanie, z każdego telefonu, maila... Jeden głupi sms od niego potrafi mi poprawić humor na cały dzień. Nie potrafię sobie tego odebrać. Tego, ani tej głupiej nadzieji, że może jednak...Zerwę kontakt (wiem, że by to uszanował) i będę siedzieć sama w sobotni wieczór, wtedy gdy mogłabym być z nim. Z drugiej strony pozbawiam się szansy na poznanie kogoś innego, bo kto mnie zaczepi np. na imprezie, widząc że przyszłam z jakimś mężczyzną? Skomplikowane to strasznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×