Ilość partnerów czy to moja prywatne sprawa, nowo poznany chłopak uważa ze nie

nic nie wiecie o ilości moich partnerów. Zaślepieni, zadufani w sobie wyciagacie błędne wnioski na podstawie tego co napisałam o moich pogladach. Czy nie czujecie że jesteście śmieszni ???

Nie, za to czuje że już żadnej rudej nie bzyknę.

zerżnąć

mam w grafiku lecz jeszcze nie udało mi się znaleźć

szukaj ... tylko nie wiadomo czy ona ciebie będzie chciała ...

też rude włoski rosną??

autorko topicu, nie mialas miliona partnerow tylko dwoch. wiec ja bym o tym powiedziala temu facetowi. to na prawde nic zlego. jesli on chce dziewicy to niech spada na drzewo. ale moze chce po prostu wiedziec czy jestes porzadna dziewczyna i nie spisz z kim popadnie

to nie taka porządna

chuja wiesz.

istotne jest czy byly to stale zwiazki a nie na jedna noc

miała w wieku 23 lat 300 kontaktów seksualnych to bym ją kijem przez szmatę nie tknął

ja oddalam sie z mysla ze bedziemy razem na zawsze. cierpialam jak zwiazek zaczal sie sypac. ale przekonalam sie ze zycie nie ma nic wspolnego z idealami.

to ja mam żyć ze świadomością że moją żonę pukał inny i inny pozbawił cnoty bo ona myślała że z tamtym będzie zawsze. Dlaczego ja mam ponosić konsekwencje jej naiwności. NIE ZGADZAM SIĘ

ja nigdy sie nie przyznam, ze mialam wiecej niz 5

HIVa, AIDSa czy inną chorobę weneryczną też jest TYLKO TWOJĄ SPRAWĄ? CO? Więcej partnerów większa szansa na wpadkę.

Tylko dlaczego kobiety robią z tego problem ? faceci bez problemu mówią o byłych ...... Wstyd wam teraz czy co ? ---------------- z koleji u mnie jest odwrotnie, ja jak poznalam mojego juz obecnego partnera bylam dziewica (20 lat) a on mial przedemna wiele dziewczyn , z tego 1 na dluzej.... i ja nachalnie pytam sie o jego przeszlosc on nie bo wie ze u mnie nikogo nie bylo, Strasznie on sie denerwuje bo im wiecej wiem chce wiedziec jeszcze wiecej i sobie wyobrazam... i wiesz patrzac teraz na to to wolalbym chyba nie wiedziec tego co wiem..burdel i te sprawy heh dalam juz sobie spokoj z meczeniem jego o przeszlosc i doszlam do wniosku ze przeszlosc to przeszlosc najwazniejsza jest terazniejszosc..

to ja mam żyć ze świadomością że moją żonę pukał inny i inny pozbawił cnoty bo ona myślała że z tamtym będzie zawsze. Dlaczego ja mam ponosić konsekwencje jej naiwności. NIE ZGADZAM SIĘ ----------------------- a dlaczego ja mam zyc ze swiadomosci ze moj luby pukal inne przedemna i ze nie jestem jego pierwsza dziewica i ze nie ja go rozprawiczylam :P ??

ponoszenie konsekwencji to wlasnie milosc ;) a jak w kims sie zakochasz to bedziesz z ta osoba nie patrzac czy jest dziewica czy nie heh;]

to robił dla twojego dobra. Aby w przyszłości potrafić dogodzić kobiecie.

i przeszkadzało mi jeszcze bardziej

tak tak dla mojego dobra hehehe:P zaspokajanie jego potrzeb w burdelu tez bylo dla mojego dobra :P jasne ;] kiedys mi to przeszkadzalo teraz mam to gdzies... jak dla mnie to mogl pol mego miasta bzyknac ale najwazniejsze ze jest teraz ze mna i ze mam nadzieje zostanie ostatnim partnerem ktoremu sie oddalam :)

ostatni. I tak dla twojego dobra aby potrafić przyszłej żonie dogodzić w łóżku...

napisalam ze ostatnim bedzie partnerem i nie dodalam (byl pierwszym moim partnerem) wiec pierwszy i ostatni hehe :)

a mi sie zdaje ze faceci nie potrafi jak niektore kobitki powstrzymac sie przed sexikiem kiedy jest okazja i wola to zrobic nawet z kims kogo zbytnio nie kochaja, a marne jest ich tlumaczenie \"by dogodzic w przyszlosci partnerce dlatego trzeba pourzywac za wczasu\" hehe poprostu chcecie sie wyszalec poki nie znajdziecie tej z ktora chcecie miec potomstwo ;) a nie tam dogodzic... dogodzic to mozna sie nauczyc i na zonie ;)

prostytutki do nauki. Twój facet może coś o tym powiedzieć akurat tak się składa że go znam

SZACUNEK

haha jasne :P

jak go znasz powiedz jego imie :P heh ja spadam naraska

a jak facet chodzi na prostytutki to one mu robia dobrze a nie on im wiec to sie nie ima tego co mowisz ze na nich mozna sie nauczyc ;]