Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczęściara28

Rodzimy we wrześniu 2007r.

Polecane posty

Witajcie Kochane :) ja od rana w drodze - kosmetyczka, fryzjer....ale teraz siadłam - nogi dałam do góry i odpoczywam.. :) Tak mi spuchły-że nie wejde w buty przygotowane na wesele :( musze iść w sandałaach -ale co tam :) męza wysłałam po lakier do paznokci-zeby te nogi choć w sandalach- to chociaż pod kolor stroju były..hehe mam nadzieje,ze kupi :) wiadomo jak z facetami ;) U nas ponad 30\' i baaaardzo parno - ale na szczęście w kościele chłodno, a na sali klimatyzacja. Wszystkim Wam życzę NAJLEPSZEGO NA DZIEŃ MAMY :) niech Maleństwa dadzą Wam dziś sporo mocnych kopniaczków w prezencie :) odezwe sie już po wszystkim i nadrobie zaległości w czytaniu:) Papa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaper
Mamuśki Wszystkiego Najlepszego. Jak tam, maleństwa kopia dzisiaj czesciej? Bo mnie tak.Tylko śmiać mi sie chce jak dzidzia harcuje a podejdzie tatuś, położy reke na brzuszek i cisza, koniec zabawy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ,wpadlam tylko zyczyc Wam i Waszym dzidziulkom udanej niedzieli-piekna pogoda,wiec az zal w domu siedziec,wiec spadamy na d wode-chociaz nogi sobie pomocze i wygrzeje sie w slonku:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RATUNKU DZIEWCZYNY!!! Czy Wy też tak puchniecie?? Jak Wam minął weekend? Ja miałam dwa dni z grillem :) Miśka_26 - jak wesele? Czekamy na relację 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vanilam ja tak spuchłam już na buzi że koleżanka mnie nie poznała na ulicy. Zastanawiała się czy to ja. A poza tym stopy mi puchną. Moja koleżanka miał opuchliznę ciążową. Wyglądała jak Fiona ze Shreka. Przytyła w ciąży 35 kilo. A przed ciążą ważyła 49. Głowę miała jak księżyc.Nogi jak 2 bale. Podobno opuchlizna ciążowa dotyczy 5 % kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny:) ja też tak puchnę! najbardziej stopy, muszę chodzić w sandałach z rzepami, bo tylko je można regulować w miarę puchnięcia. Jezu, ale miałam noc paskudną! Zadzwoniła do mnie mama wieczorem, że córka sąsiadki, w 7 miesiącu wylądowała w szpitalu, przez stawianie się miacicy. Najgorsze, że sama sobie to wywołała przez głaskanie brzucha! No a że też należę do tych, co go głaszczą, to od razu wpadłam w panikę. No i faktycznie, nie wolno głaskać, bo to wywołuje skurcze. Piszę Wam o tym, bo pewnie nie jestem jedyna, która tak robi. Znalazłam na kafe topik o tym: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3217391 No i śniło mi się, że zaczęłąm rodzić, ż sie z nerwów obudziłam. Taki głupek ze mnie! :P Miśka, jak wesele? Zosiu, wróciłaś już? miłego dnia kochane!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malagocha333, zieony_talerzyk - mnie na szczęście puchną tylko stopy, ale wczoraj to był koszmar. Mąż masował mi nogi, robił okłady, trzymałam je w górze - i .... nic. Na dodatek jak już położyłam się spać, to te stopy zaczęły mnie boleć. Do tej pory już kilka razy zauważyłam tą opuchliznę, ale nigdy nie wiązało się to z bólem. Mierzę sobie regularnie ciśnienie i mam ok. Do tego w piątek miałam badanie moczu i nie ma białka, więc nic poważnego chyba się nie dzieje. Ale dzisiaj chyba zadzwonię do mojej gin. Może coś mi doradzi. Z tym głaskaniam brzucha - to mnie nastraszyłaś zielony_talerzyku. Ja często mówię do mojego synka i wtedy naturalnie głaszczę brzuszek. Może u tej sąsiadki były jeszcze jakieś inne czynniki. U mnie noc też była fatalna. Brakowało mi powietrza, non stop wstawałam i piłam wodę. No i te nogi :( Dziewczyny chyba musimy się bardziej oszczędzać. Leżaczek, wiatraczek i całkowita laba :) Peppetti - a Ty jak znosisz te upały ???? Pozdrowionka 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Wrześnióweczki :) i składam spóźnione życzenia z okazji Dnia Matki 🌻 Na szczęście mimo moich + 11 kg nie puchnę w upały :) i czuję się całkiem całkiem ;) Jedyne co mi dolega to okrutna zgaga - pierwsze myślałam, że jest ona spowodowana zbyt tłustymi produktami, ale wczoraj dopadła mnie po truskawkach (bez śmietany) !!! :o Nie pomaga picie mleka i wody, czasem przez zgagę budzę się w nocy :o Ohydne uczucie. Dodatkowo mamy teraz mały \"problem\" - mąż skręcił nogę, całe kolano spuchło, zebrała się tam krew i w piątek wieczorem założyli mu w szpitalu gips - od uda do kostki. Teraz chodzi o 2 kulach i nie jest w stanie nawet przenieść sobie herbaty w szklance do pokoju. Strasznie mi go żal, nawet nie potrafi sam wejść do wanny i umyć się :( I teraz cały dom na mojej głowie - łącznie z zakupami, które zawsze robił mąż. Na szczęście za 2 tygodnie mają mu już zdjąć gips. Najważniejsze, żeby z kolanem wszystko było OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vanilam, przepraszam, nie chcialam nikogo przestraszyc, tylko przestrzec, ze lepiej na zimne dmuchac, bo jesli do tej pory nic nie bylo, to dobrze, ale lepiej sie ograniczyc, najlepiej do tzrymania reki na brzuchu. Zresztą tam na forum dziewzyny pisały o tym. A ta sąsiadka podobno robiła to na okrągło + niedokrwistość. no i ma szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielony_talerzyku - nie ma sprawy, po prostu nigdy bym nie pomyślała, że takie mogą być skutki tak błachej rzeczy. Moja mama kiedyś mi mówiła, że czasami jak ktoś trzeci dotyka brzuszka, to dziecko to wyczuwa i czasami się nerwuje i wtedy \"stawia się brzuszek\" (czy coś w tym stylu). Oczywiście zapomniałam o spóźnionych życzeniach z okazji sobotniego NASZEGO (już) święta. Nawet dostałam śliczny malutki bukiecik z frezji (uwielbiam je). Mąż stwierdził, że dostał misję od Szymonka. Jak ja już spałam w piątek, to ustalili szczegóły :), no i miałam w sobotę niespodziankę. No dziewczyny - sufit już pomalowany, właśnie dobieram kolory ścian :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki. Jak samopoczucie??? Czy u Was tak samo gorąco??? Ja już nie wytrzymuję tego skwaru. Coraz częściej zastanawiam się nad kupieniem klimatyzatora do domku. Mój salon jest od strony południowej i mam wielkie cztery okna. W takie dni nagrzewa się niemiłosiernie!!!! Ale na szczęście nie puchnę wcale. :) Ale oddycham jakbym maraton przebiegła. vanilam - pisałaś o nowym sklepie z odzieżą indyjską. Muszę tam zajrzeć, chociaż prawdę mówiąc nie lubię tego typu ubrań. Ale czasami jakąś perełkę można znaleźć. Ja też znalazłam sklep ciążowy - na ul. Rzemieślniczej, ale oferta jak dla mnie zupełnie nie trafiona. Odzież na jesień lub wczesną wiosnę. Żakiety z grubego sztruksu, spodnie wełniane. :( :( odnośnie głaskania brzucha to prawda. Macica reaguje na dotyk. Możecie zauważyć, że często po dotykaniu robi się twarda. Częste dotykanie może sprowokować skurcze. irysek - nie bój się farbowania włosów. Dzidziuś woli mieć śliczną szczęśliwą mamę!!!!! ja też rozjaśniam włosy - robię sobie pasemka. I właśnie w najbliższych dniach wybieram się do fryzjera. kofii - gratuluję dziewuszki!!! Shiva - fotelik zaraz będzie na blogu, dziewczyny będą mogły obejrzeć. Nie przejmuj się, nic maluszkowi nie będzie. W końcu te foteliki są dla dzieci a nie dla policjantów. Mój synuś swoją pierwszą podróż ze szpitala do domu smacznie przespał. Tak mu było dobrze. A jechaliśmy 60 km! laura - myślę, że wieczorami i w weekendy można być spokojnym o kontrole zus-u.Przecież oni wtedy nie pracują. A chyba za takie pieniądze, jakie zarabiają, to zaden z nich nie będzie nadgorliwy. :) Jejku, dlaczego Wy macie takie kłopoty z wypłatą pieniedzy za zwolnienie z ZUSu???? Ja dostaję pieniadze regularnie, co miesiąc. azazella - jak dół?? Mam nadzieję, że już dziś dużo lepszy masz humorek!! myszka3 - gratuluję córeczki. Jak już skończysz pokoik dla córeczki, to koniecznie przyślij zdjęcia. aniołek - ale miałaś przeżycia na badaniu. brrr... dla mnie najgorsze co może być to włąśnie ukłucie. Miska - jak po weselu??? udało Ci sie pomalować paznokcie u nóg??? Ja niestety mam już z tym problem. :( :( tofikowa - na zgage doskonałe jest mleczko Maalox. Przechodzi dosłownie w sekundę po wypiciu. A naturalne sposoby to eliminacja ostrych i gorących potraw oraz słodyczy z czekoladą!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny majowy deszczyk zalał nan wczoraj szkołe i musielismy sie ewakułowac. suchajcie ta ulewa i grad to było coś okropnego. samochody pozlewane do połowy, tak wyglądała wczoraj łódź ok godziny 16.30. suchajcie a czy wasze dzidzi ruszaja sie tak bardzo cały czas? bo moja to tak troszke sie porusza a później na kilka godzin spokój. czuję ja tak 4 razy w ciagu dnia i zaczynam sie martwić. nie wiem co mam robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Pepetti - moje samopoczucie jest jak sinusoida, dzis czuję się dobrze, dół był na szczęście chwilowy :) O tym głaskaniu brzucha tez czytałam, że jest niewskazane - ja tego nie robię, trzymam tylko ręce na brzuchu podczas leżenia i czekam na kopniaki. Brzuch tez mi twardnieje codziennie, ale niezbyt często, więc nie robię alarmu. Współczuję wam dziewczyny tego puchnięcia, mnie to na szczęście omija, ale z kolei strasznie bolą mnie kości miednicy - zwłaszcza w nocy. Jestem tak obolała, jakby ktoś mnie obił kijem, nie moge się wyspać, podczas przewracania się z boku na bok budzę się z bólem. Nie wiem, czy to jest normalne? Jutro będę miała cięzki dzień - odwożę tatę do szpitala na kilka dni(mimo strajku ordynator zgodziła się go przyjąć) na oddział laryngologii - będą mu próbowali usunąć rurkę tracheostomijną, którą ma już ponad rok po udarze mózgu. Znowu będę do wieczora przesiadywac w szpitalu, jak w zeszłym roku, kiedy to najpierw lezał na OIOMie, a potem w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym. Na szczęście od prawie roku jest w domu, ale wtedy to było dopiero... Mama u niego od rana, ja z męzem po pracy od 17.00 - 21.00 (choć wyganiali nas wczesniej). Gdybyśmy go stamtąd nie zabrali, pewnie zgasłby sobie cicho, a tak - dochodzi do sprawności w domu. Mówię wam, stresy, stresy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to-tylko-ja Nie martw się, nasze dzieci na razie ruszają się nieregularnie, dopiero po 28 tyg. powinny częściej. Moja też czasem kopie cały dzień, kręci się, a czasem tylko troszkę rano i pod wieczór :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to-tylko-ja, moja mała sie rusza najczęściej rano koło 8-9, potem spokój, najczęściej jak coś zjem, albo siedzę, i chyba ją uciskam, to się rusza. Kiedyś widziałam taką karte do obserwacji ruchów, muszę jej poszukać, to Ci wyślę, albo Miśce lub Peppetti, żeby wsadziły na bloga. A może maluszek kopie jak chodzisz, albo nie zawsze czujesz? Najważniejsze, że daje znać:) a pewnie mały spioch z niego. Moja malutka też ma takie dni, że nie daje mi spokoju, a czasem ledwo ją czuję, zwłaszcza w te upały. To idę szukać tej karty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
azazela bardzo mi przykro z powodu Twojego Taty, ale faktycznie dzięki Bogu, że go zabraliście i jest mu lepiej. Straszne są te stresy, dobrze Cię rozumiem. Przytulam Cię mocno 😍😍😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To-tylko-ja - mój maluszek rusza się coraz częściej - czuję go codziennie po kilka razy :) Raz kopie mocno, raz wierci się. Gdzieś czytałam, że od 28 t.c. powinno się liczyć ruchy - min. 10 ruchów na godzinę (liczyć trzeba w czasie największej aktywności dziecka - np. wieczorem). Natomiast do 28 tc różnie to bywa z odczuwaniem ruchów - zaniepokoić powinien brak jakiegololwiek ruchu w ciągu doby. Azazella - życzę dużo zdrowia dla Twojego taty 🌻 Od jakiegoś czasu też czuję ból w miednicy - to takie uczucie, jakby ktoś porządnie kopnął mnie w pupę ;) Na szczęście taki ból nie trwa długo. Muszę tylko uważać i nie wykonywać gwałtownych ruchów. Czasem w nocy też mnie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki :) Człowiek potrafi wiele wtrzymac i przyzwyczaic się do prawie kazdej sytuacji, na szczęście :) Teraz jest ok, wszystko powoli się naprostowuje, ale ubiegły rok... Najpierw udar taty, potem moje poronienie. Myslałam, ze nie wytrzymam - ale wytrzymałam :) Tata zdrowieje, a ja czekam na dziecko :) Zawsze trzeba wierzyć, że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzieki za szybka odpowiedz bo zaczełam juz panikowac. mąż coprawda mnie uspakaja i żartem mówi, że dzidzi jest grzeczna jak tatus i dlatego sie tak mało wierci he he he. zielony_talerzyk jesli by ci sie udało znaleźć ta karte to było by fajnie. azazela smutna ta sprawa z tatą, trzymajcie sie ciepło, to napewno ogromny stres dla was. przesyłam uściski. Napewno wszystko bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będzie, będzie :) Apropos ruchów, to moja też dziś się wcale nie ruszała (troche w nocy) i własnie przed chwilą poczułam szturchnięcia. Jakies 2 tyg. temu nie ruszała się całe 3 dni - wtedy panikowałam, jak się okazało - niepotrzebnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to-tylko-ja http://www.mediweb.pl/womens/wyswietl_vad.php?id=660 to jest link do mediweb\'u, na którym jet opis karty ruchów i sama karta w pdfie. Ale dopiero od 30 tyg warto jest mierzyć. azazela no to to samo miałam ja w tamtym roku: najpierw choroba taty, moje poronienie, i jeszcze na poczatku roku operacja taty. Ale teraz juz wszytko będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musimy się trzymać :) Słuchajcie, zapisałam się przed chwilą do szkoły rodzenia przy szpitalu, w którym planuje urodzić (dla poznanianek: w Poznaniu na Polnej). Zajęcia będą od 2 lipca. Wy tez juz się pozapisywałyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) na weseleu bawiłam się super :) fakt, że poszłam w zupełnie innym stroju, niż planowałam -ale takie miałam nogi spuchnięte,że nie chciałam ich odsłaniac... Byliśmy z mężem do 2 - dobrze sie czułam- ale nie chciałam przeciagac struny i wczoraj całe popołudnie na poprwinach - wszyscy mi prawili komplementy,że ciąże mi służy i pieknie wyglądam- a to miłe. :) byłam dumna ze swojego brzusia :) Była też jedna kobietka w ciąży - miała strasznie opuchniętą twarz- ale wiem,że wiele kobiet tak ma... Zdjęcia zamieszcze może wieczorkiem, jak będzie chwilka Pepetti - z trudem przyszło mi pomalowanie paznokci u nóg :) ale jakos się udało tofikowa- współczuje Twojemu mężowi w taki upał mieć gips....chociaż dziś troszkę chłodniej na dworze :) zielony_talerzyk 🌻 to-tylko-ja - nie martw się tymi ruchami, mój Skarbek jest bardzo mało aktywny - rzadko go czuję, a wiem, że jest wszystko ok - bo byłam na usg. Mój mąż też mówi,że jest po tatusiu grzeczny...hehe Słyszałam juz od kilku doświadczonych mamuś - że te dzieci, które nie kopią za mocno - są po porodzie bardzo kochane i nie daja wycisku - oby tak było :) Kuzynka mi wczoraj opowiadała, ze jej Mikołaj najmocniej kopał ją o 4 w nocy, aż sie budziła i teraz zawsze o 4 musi wstawać i go karmić :) bo wtedy właśnie jest niespokojny. Coś w tym jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane. Mam nadzieję że szybciutko jednak przywyczaimy się do tych upałów bo ma ich nie brakować w tym roku w lecie. Co do aktywności maluszków - to mi lekarz powiedział że w końcu oni o 20 godzin śpią na dobę. Tylko że króciutko po kilka minut i stąd ruchy o różnej porze i różnej aktywności. Ja też troszku opuchnięta ale jak na razie jest ok. Życzę wszystkim miłego dzionka i nie ch smuteczki odejdą w siną dal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
azazella - ja już nawet byłam na jednym spotkaniu w szkole rodzenia :) zaczęłam szybciej, ale potem w środku lata nie wiem jak sie będę czuła, jak juz teraz mi nogi puchna potwornie... jestem bardzo zadowolona :) tymbardziej,że mąż będzie chodził ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miśka super, ze sie dobrze wybawiłaś:) ja mam wesele w lipcu i nie wiem w co się ubrać:/ jesli mogę to podpatrzę Twoją sukienkę:) Dobra, idę sprzątać, bo taki burdel mam, że nic, tylko siąść i płakać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×