Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myszkka79

Zrzuce 13 kilo.....

Polecane posty

No to skoro juz jestem to moze odrazu wyspowiadam sie jak mi idzie;) Cwiczylam ,udalo mi sie fartem zostac na chwile sama w domu nio i wykonalam moja dzienna serie,takze jestem z siebie dumna:) Zjadlam dzisiaj kawalek kabanoska i salaty z pomidorkiem i papryka,jablko i jogurt...Jakos tak nie bardzo mialam kiedy usiasc i zjesc normalny obiad ale wlasnie robie nalesniki z serem no i juz wiem ze na jeden lub dwa sie skusze napewno;) Zaraz znow wychodze wiec poklikamy wieczorem jesli jeszcze bedziecie:) Obiecuje ze po weekendzie znow bede bardziej o was dbac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz 100 brzuszków mam za sobą...ufff Zjadłam dzisiaj dwie kanapki i miseczkę otrębów z mlekiem...osz... Wypiłam czerwoną herbatkę...ale grymasiłam przy tym , mama się ze mnie śmiała, ale jakoś dałam redę , zamknęłam oczy i wypiłam;) Oki lece dalej ćwiczyć;) Do wieczorka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sukienka wiem wiem cudo :-) i przynajmniej normalny stanik mozna załozyc, a nie te bez ramiaczek co spada.. fe... nie lubie takich. Ja jestem bardzo wsciekła, ale na szczescie nie ma nic słodkiego w domu bo bym juz wszystko zeżarła... tylko pepsiaka pije... z tego nałogu to nigdy nie wyjde... no i z papierosków. Nie chce mi sie dietkowac juz... ale jak widze ta kiece to mam checi, ale krótko trwałe :-) Ale tylko czarna, bo czerwoa to taka jakby "burdelowska" hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide sie powyzywac i pobiegac z psem. Sukienke kupie... ale ale doradzcie. sprawdzałam wymiary i mieszcze sie w tych podanych w rozmiarze 36... ale zastanawiam sie czy nie bedzie za mała bo to w koncu rozmiar 36! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz radę napewno;) Kupuj i sie nie zastanawiaj napewno będzie świetnie leżeć a gdyby co to masz niezłą motywację ;) taka piękna sukienka w szafie.....;) buśka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie:)Kupuj ja tequilka....Nie ma na co czekac a przynajmniej bedziesz wiedziala ze zrobisz wszystko aby wcisnac sie w ten rozmiar 36:D Widze ze nie tylko ja mam ograniczony dostep do netu w soboty i niedziele..hihi:),no a moze to sobota tak dziala na kazdego ze mniej sie pojawiacie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tak wogole to tak jak przewidywalam ,niestety koncem tygodnia zawsze jakos tak wiecej kalorii wpadnie:( Zastanawiam sie wlasnie czy nie wypic sobie figury bo cos mam problem z odwiedzeniem lazienki:( Jak myslicie?Ja zawsze ja mam w szafce ale z reguly nie pije,zdarza mi sie raz na 3,4 m-ce jak mi sie przypomnie ale teraz czuje zeby sie przydala:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myszka a wiesz, że ja mam ten sam problem?! Ale ja staram się nie pić tych przeczyszczających... Myślę, że kefir jest lepszy! Ale taki naturalny - naturalne bakterie :) Właśnie sobie wypiłam... Ale tylko 100g bo jest późno... A dzisiaj tesh duużo zjadłam ... :( Byłam u babci tak w ogóle... I była pyszna kolacja... A ja powiedziałam, że nie chce bo ide na urodziny i tam sie objem... I zjadłam o 18 niecałe jabłko :P A póżniej byłam na urodzinach, ale powiedziałam, że zjadłam dużo u babci, bo nie chciała mnie wypuścić :P No ale musiałam wypić piwko... :( :( :( Tzn. niby tak za zdrowie Kini.... Ale wypiłam może też tylko ze 100/150 ml, bo tak w kuflu 1/4 mniej więcej... Ohh... Coś czuję, że nic nie schudnę do poniedziałku... :( Poza tym... Zjadłam rano 4 łyżki jogurtu+2muesli z otrębami. Na obiad ok.100g warzyw na parze, ale bez soli. Hmm... 1 wasę z odrobiną białego sera. I tak pół tego jabłka. No i to piwooooo.... :( :( :( Dominika jak mnie zobaczyła to od razu stwierdziła, że schudłam bo mi spodnie na biodrach i udach tak fajnie wiszą :P Ale... Nie wiem, czy Kinia jej czasami nie powiedziała, że jestem na diecie i czy Doma nie powiedziałą tego z grzeczności... :( Aha... Co do rozstepów.... To jednak nie one :P Była akurat u babci jej przyjaciółka - lekarz.... No i pokazałam jej to, a ona zaczęła się śmiać, że rozstępy ZaWsZE są pionowe. A potem powiedziała, że przecież ja schudłam a nie przytyłam, a one się robią tylko przy szybkim tyciu lub rośnięciu :P Uffff... Wiecie jak mi ulżyło!! :) Ale i tak zaopatrzyłam sie już w żel pod prysznic i balsam ujędrniające i zaczynam masaże od dzisiaj!! Ale jak je robić?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Olaa:) wiesz...ja nie cierpie kefiru ani jogurtow naturalnych...ble... Wiem ze sa zdrowe ale jakos nie moge sie przemoc..:(Ogolnie wystarcza mi napic sie kawy i jakos sie zalatwiam ale czasem to mam dosc bo jak mi sie zdarzy nie byc w lazience 2 dni to chodze jak balon.... hihi...dobry pomysl z tym jedzeniem na urodzinach i u babci...-sama czesto z tego korzystam:)A piwem sie nie martw bo ma duzo skladnikow odzywczych i samo w sobie nie tuczy...i tak wszystko wysiusiasz:)wzmaga apetyt i to dlatego jest niewskazane przy dietach ale ty umiesz sie opanowac wiec 1 browarek napewno ci nie zaszkodzi;)Dziwi mnie tylko ola to co ci powiedziala ta pani doktor-z tego co ja wiem to rozstepy moga sie pojawic i po schudniecu szybkim i po tyciu i jestem tego pewna wiec nie bardzo rozumiem..:( A cos mi sie wydaje ze Doma jednak dobrze zauwazyla....przeciez prawie 7 kilo mniej nie sposob nie zauwazyc...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh.... No tak mi powiedziała... I że to nielogiczne, żeby sie pojawiały kiedy się za szybko chudnie bo to po prostu jakieś tam włóka pękają gdy się za szybko rozszerzają.... Ehh.... Ale wróciłam do domu i mama prasowała i pyta, czemu takiej złotej bluzki nie nosze, a ja... Nie zastanawiając się.. Powiedziaąłm, że jestem za gruba. :/ Ale ze mnie idiotkaaaa!! :( :( :( Powiedziala, że jak jeszcze raz tak powiem to nie wytrzyma... Bo już nie tylko ona zauważyła, że odchudzanie to główny cel w moim życiu, a przecież jestem chuda... CHUDA!! Ja i chudość... :/ Chyba w palach u stóp.... :/ Mam nadzieje, że nie zacznie sapać, że jem mało... W tygodniu - jestem w szkole, więc kanapki mogę zabierać- i tak ich nie zjem!!:P Ale w weekendy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem :(ale na serio mnie to dziwi bo rozstepy pojawiaja sie poprostu jak cialo zbyt szybko sie zmienia,skora nie jest elastyczna i wtedy sie to pojawia..Ale nie znaczy o ze ty je masz akurat..:) Kurcze,musialabym zobaczyc bo tak to ciezko jest powiedziec:) Tak czy siak nie doluj sie bo to jest niestety tak samo popularne jak celulit wiec wiekszosc kobiet to ukrywa..;) A twoja mama,no coz....-mysle ze przykro jej bo musi widziec ze sie zdreczasz i nie podobasz sama sobie..Nie dziw sie bo w koncu kazda mama boi sie o wlasne dziecko..A ty chudnij sobie dalej,mam tylko nadzieje ze zauwazysz jak schudniesz i bedziesz umiala powiedziec -dosc-....Ja cie doskonale rozumiem bo mi tez wszyscy mowia -\"jej,ale ty jestes chuda\"-nie wiem gdzie oni to widza i sama nie rozumiem dlaczego tak jest..Nawet brat jak mnie zobaczyl teraz gdy przytylam/w lato/powiedzial mi ze zaczynam przypominac czlowieka ale i tak jestem jeszcze troche za chuda...Ja to juz nic nie rozumiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wydaje mi sie zebysmy to my mialy az tak spaczona psychike zeby czuc sie zawsze grube bo wiem ze ja jak waze nawet te 57/58 kg jestem zadowolona ze swojego wygladu..Wiec nie bardzo rozumiem dlaczego wszyscy sie dziwia ze chcemy zeszczuplec..:( A z tym moim bratem to na serio strasznie mnie zdziwily takie slowa z jego ust bo wiem ze jemu zawsze podobaly sie szczuple dziewczyny....z tym ze moze siostre woli troche bardziej rumiana...;)Ciezko zalapac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh... Ale u mnie jest tak, że nikt nie mówi, że jestem chuda - tylko ona... :/ A wiem, że nie jestem!! Pokłóciłam się z nią jak nie wiem... Rozdrażniona trochę jestem... Sama nie rozumiem dlaczego, ale rozpłakałam się jak wróciłam do domu i zauważyłam, że nie mam jogurtu na jutro.. Ehh... No i miesiączka mi się spóźnia już 5 dni... :( aaa... heh... UROSŁAM :P heh!! SErio!! Mierzyłam się dzisiaj u Kini bo ma fajną wielką miarę i mam 163 cm... :P Jeden cm... Ale już coś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaaa to jest twoja mama i dla niej zawsze bedziesz piekna i szczupla...:)Nie dziw sie.. Wiesz-diety nie nastrajaja dobrze i twoj zly humor to chyba przez to..Ale nic sie nie przejmuj bo przeciez jutro jest nowy dzien i bedzie napewno lepiej:D Co tam jogurt..,zjesz sobie jakies owoce jakas salateczke i moze gotowane mieso?-jutro przeciez niedziela,mozesz sobie czasem poszalec bo i tak chudniesz bardzo szybko.. Gratuluje tego centymetra:D pisalam ci ze jeszcze urosniesz napewno...widzisz?czasem dzieje sie i cos przyjemnego..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak.... :) Chyba masz rację... :) Emmm... Mięso.... :D Jestem wegetarianką od... prawie 2 lat :P Ale mam grejpfruta :) Oki... Lecę do wanny bo ten masaż jakoś musze zrobić :P Miłej nocki Myszko!! Wiesz... Ja też się już strasznie przyzwyczaiłam do tego forum... I też nie wiem czy dała bym rade sama... Skoro teraz nawet moja własna rodzona matka jest przeciwko mnie :P :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grapefruicik...mnim...-i spala tluszcz:)Ale zjedz cos jeszcze olu bo bede sie martwic....... Mama nie jest przeciwko Tobie,jestem tego pewna..tylko pewnie sie martwi...Pogadaj z nia,Tobie zrobi sie lepiej jak bedziesz czula ze masz w niej wsparcie a ona napewno sie uspokoi jak jej wytlumaczysz ze chcesz byc poprostu zadowolona ze swojego ciala i nie masz zamiaru robic sobie krzywdy:) udanego masazu olaaa:) I dobrej nocki wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczęta! a moja mama niestety tylko mnie dobija specjalnie gotuje i piecze takie rzeczy zeby mi smaka robic dlatego zamknelam sie w pokoju swoim i nie wychodze poza tym to strasznie mnei zdenerwowala i znowu mi smutno a juz bylo tak dobrze z ta moja depresja...tak bylo dobzre jak meiszkalam sama, jak za tym tesknie ehh... Co do moeje diety to trwa nadal wczoraj w sumie nic nie jadlam tylko salatke jakos nie mam apetytu a teraz jem maslanke z owocami ale jakos tez mi nie wchodzi:( jakos mi smutno ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kto to wie... do psychologa nie chodze bo nie mam kasy... mi sie po prostu zyc nie chce, caly dzien w domu przesiedze przed kompem... wszystko dzieki mojemu wspaniałemu mężusiowi ... dupek zaje***y. a ja jestem taka słaba ze nie potrafie go wyrzucic z domu... ale pracuje nad tym i mam WIELKA nadzieje ze kiedys z usmiechem na twarzy powiem mu spie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak to sie stanie ze go wywale to bede najszczesliwsza osobą na swiecie... Nawet jakbym wazyla 100 kg to nikt mi tego szczescia nie odbierze............ moje wlasne zycie dostane w prezencie z powrotem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu dziewczynki co sie z wami dzieje? Zagladam tak na biegu a tu wszystkie smutne...:( Nie mozna tak...glowa do gory przeciez sa dni gorsze ale po tych przychodza zawsze te lepsze:) Goge-czym sie smucisz?Przeciez do konca zycia nie bedziesz mieszkac a mama..wiec narazie poki co musisz jakos wytrzymac... Tequilka-ty to mnie przerazilas:(jak to zyc ci sie nie chce?...przeciez zycie jest tak piekne ze obled..Uwierz mi ze ja tez miewalam takie okresy a dzis dziekuje Bogu ze to wszystko bylo tylko przejsciowe:)Przykro mi ze tak zle uklada ci sie z mezem ale jestes jeszcze mlodziutka wiec moze lepiej odejsc i ulozyc sobie zycie na nowo niz tak cierpiec i sie meczyc.. Jej,przykro mi ze teraz nie bardzo mam jak korzystac z netu i zaraz bede musiala wylaczyc komputer ,bo wiem ze teraz potrzebujecie z kims pogadac.. Nie lamcie sie dziewczynki,przeciez wszystko sie ulozy:)po burzy zawsze swieci slonce wiec napewno bedzie wam lepiej...Nie moze caly czas isc wszystko zle i musicie o tym pamietac..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bede poznym wieczorkiem jakbyscie mialy ochote pogadac:D Dzis nie mam jak cwiczyc i cos czuje ze poprostu sie nie uda..Jeden dzien przerwy w sumie mnie nie zbawi ale musialabym przerwac 6w:( W najgorszym wypadku tak zrobie,a od jutre zaczne te cwiczonka co podrzucilyscie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki Myszka za pocieszenie :) wiem ze nie bede z nia mieszkac cale zycie bo juz nie mieszkalam i nei bede bardzo niedlugo! ale mam ochote dzis rzucic ta diete i zjesc czekolade cholera jesna! tequilka trzymaj sie jakos sobie damy rade nie ma to jak doly z powodu tych okropnych facetow!!! znam to na pamiec choc meza jeszcez nie mam ani nie mialam ale nie jeden wkurzyl mnie tak ze hoho ja czasem sie zastanawim po co swiat wymyslil facetow jakby nie oni bylybysmy szczesliwsze i nie przejmowalybysmy sie tymi kg nadprogramowymi a tak wogole to wszystko chyab pzrez ta pogode jakby bylo ladne sloneczko od razu lepiej byloby nam zyc ehh wiosno wracaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goge-widzisz...odrazu mnie uspokoilas:D a o czekoladzie zapomnij bo jutro sie wazymy i nie chcialabys chyba zepsuc sobie humoru?:) Srobuj pogryzc jakiegos landryna jak masz ochote na slodkie albo owoce szuszone,rodzynki czy cos w tym stylu...moze ci minie....Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wymyslim cos lepszego Myszka--> wode:) hehe no jutro wazenie ciekawe czy cos ubylo ja bym chciala do lutego tak miec okolo 64 to by jeansy sprzed 3 miesiecy weszly na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny. Ja też dzisiaj w nienajlepszym humorze...dieta nie służy humorowi napewno... Tata stwierdził , że zmobilizuje mnie do ćwiczeń i będzie to o wiele lepsze niz jakieś tam diety...kochany tatuś;) Co do tych rozstępów to jakie one w końcu są pionowe czy poziome? Ja mam pionowe;(I lekarz mi powiedział , że to właśnie rozstępy są;( Dzisiaj zjadłam tylko miskę otrębów z mlekiem i bułkę suchą - kurczę skusiłam się na te nieszczęśną bułeczkę;( Ehhh będzie lepiej...A i herbatka czerwona pu-ehr zaczyna mi smakować...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad_21
ja jestem zła bo juz drugi raz mam tak, ze wszystko z jedzonkiem ok, a potem spotykam sie z chlopakiem i on mnie karmi smakolykami i tak tez bylo wczoraj A jesli chodzi o te problemy tequillka22, to ciezko tak o abstrakcyjnym problemie mowic, nic w sumie nie wiedzac, ale od siebie moge ci powiedziec, ze (mimo iz moj partner byl cudowny i bardzo sie kochalismy) nie wchodzac w szczegoly rozsadek mi mowil ze nie bede z nim do konca szczesliwa, a juz robilo sie bardzo powaznie, dostala mieszkanie itd. Rozswtalam sie z nim, przez pol roku cierpialam strasznie, min dlatego przytylam-gapilam sie w jeden punkt zaryczana i jadlam. mimo ze to bylo w czerwcu, to ja 02.01.07 pol nocy przeryczalam ze az siostrzyczka sie obudzila, mam tak bardzo czesto, ale moge ci powiedizec ze mimo tego bolu nie zaluje. Lepiej cierpiec przez rok, pol meki niewyobrazalne, niz cale zycie zyc w bledzie i wybrac droge na skroty. Ja nie żaluje swojej decyzji i ciesze sie ze sie na to zdobylam, mimo ze boli. Tezuillka! Wiecej odwagi!! I nie smuc sie tak, od Ciebie zalezy czy poddasz sie temu nastrojowi. Mimo ze czasem jest ciezko, kurcze! nie mozna tak sie lamac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ad_21
W sumie tequillka ja wiem ze najgorsze jak sie nie ma oparcia. Mam nadzieje ze masz sie komu wygadac i wyplakac do ramienia. Na mnie dobrze podzialala terapia szokowa. Siostra wyrzuciła mnie zaryczana spod kołdy jakos o 15, postawiła mnie przed lustrem taka czerwona i opuchnieta i zaczela sie na mnie drzec, jaka jestem zalosna i słaba, że robię z siebie ofiare i uzalam sie nad soba. i krzyczała "Patrz! Jaka żałosna jestes! Jak ty wyglądasz? Coś ty zrobiła z siebie" Nawet sie uspokoiłam i mimo ze lzy dalej lecialy, to wstyd mi bylo dalej plakac. Tamtego dnia wzielam sie w garsc, poscieliłam łóżko i jakos prosperowalam, gdyby nie taki wstrzas, pewnie jeszcze na dlugo bym sie nad soba użalała. Czesto tak jest ze zamiast wziać sprawy we wlasne rece i dzialac, to my płaczemy nad tym, na co mamy przeciez wplyw. A nawiasem mowiac, jesli marzysz o tym(zeby go wyrzucic za drzwi), to przemysl, czy to , co Cie przed tym powstrzymuje, jest tego warte. No nie wiem, w kazdym razie Tequillka! Musisz sie wziac w garsc!! I UŚMIECH PROSZE :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×