***** Ślub lato/jesień 2007 *****

tak ci radze Tasia, bo do 16 to kupa czasu jest a co to za zabawa jak nie ma Młodych na poczatku...

No to ja chcę podobnie zrobic z gośćmi jak Tasia

to jest takie dziwne uczucie no bo niby bawic sie czy nie, niby pierwszy taniec to Młodzi powinni, i jakies powitanie ich, itp...a ilez mozna saczyc soczek i przegryzac przekaski...przemysl jeszcze Tasia

chociaz jak jest 40-50 osob to moze mozna to bardziej ogarnac,moze niepotrzebnie robie wam zamet w glowie... ale u mnie bedze kolo 130 wiec nie mam szans na zrobienie czegos takiego

Ochotka juz mozesz sobie zrobic suwaczek:-)

Tak w sumie racja musiimy jeszcze przemyśleć sprawę godziny rozpoczęcia:)w sumie to godzinkę to zanim wszyscy przejadą z urzędu na salę to juz troszkę minie a między czasie pojedziemy na zdjęcia:)no moze i tak:)

No właśnie zresztą nasze przyjęcie weselne i tak będzie trwało do 24 ok..Bo to nie tyle wesele ile przyjęcie): Ze względu na to ze mamy dość dużą rodzinę rozsiana po całej Polsce i jak sie wszyscy zjada no to trzeba było zrobić jakieś przyjęcie bo powiem szczerze ze my wogóle nie chcieliśmy nic:) chcieliśmy rodziców i świadków zabrać na obiad do restauracji i później cichy hotelik:) i na drugi dzień wyjechać:) a tak robimy przyjęcie na 50 osób no i jeszcze w niedzielę poprawiny:) wogóle pełno załatwiania....no ale trzeba i nawet się cieszymy że będzie takie przyjęcie chociaż nie bylismy an pczątku zadowolenia ale wiadomo jak jest kiedy rodzice siądą na nas.

aha no to zmienia postac rzeczy, jesli imprezka zaplanowana do 24, to slub o 12 jak najbardziej:-)

Właśnie robiłam suwaczek na pulpicie i mi nie wyszedł, bo mam stary Windows. Dlatego zniknęłam na chwilę. zaraz wracam.

Sierpniowa a to forum jest z cz bez obsługi UBBCode lub BBCode?

nie mam pojecia ale ja chyba to pierwsze wlaczylam;-)

Testuję, juz powinnam mieć

nie ma:-(

jeszcze raz go zrobiłam, próbuję

zaraz mnie trafi

próbuję

Rzeczywiście ta druga opcja z ta obsługą

bravo!!!!!

wstyd :-( przyszła pani inż. i z suwaczkiem sobie nie radzi :-(

No co ty nie badz taka ;-)

wiesz ja to zrobilam na tak zwanego czuja,jak wszystko na czym sie nie znam, a ty pewnie za duzo analizowalas;-)

ja też sobie nie mogłam poradzoć z suwaczkiem:)

Do tej pory pisanie mi nawet nie wychodzi:) a duża dziewczynka już jestem:)

Witajcie dziewczyny! ja własnie znowu ogladam suknie slubne:) a jak jest u was z poprawinami ? robicie czy nie?

ja nie robie w lokalu tylko zapraszamy potem przyjezdnych gosci i najblizsza rodzinę na sniadanie do domu moich rodzicow:-)

rozumiem :) to nie masz problemu ze strojej na poprawiny :)

a ci co bede nocowac w hotelu bede miec sniadanie w hotelu i my tam z nimi pewnie zjemy najpierw a potem przyjedziemy do domu

Ja tak ale troche inne.U mnie w sobotę jest impreza dla rodziny tylko a w niedzielę dla rodziny i przyjaciół:) tylko my w niedzielę robimy bez obiadu tylko szwedzki stół:)Stół z ciastami stół z alkoholem.Tak zeby nie siedzieć już za stołem tylko żeby wszyscy sie racej pobawili:)

strojem* miało byc :)

no wlasnie;-) nawet o tym nie pomyslalm ze faktycznie na poprawiny to trzeba by tez sie jakos ladnie ubrac...a ty robisz poprawiny?