chodzić do koscioła,który kłamie ?

warto ?

warto

nie chodzić

kłamie, odkąd istnieje

Odkad zaczelam samodzielnie myslec odkrylam, ze Kosciol to kpina nie tylko z czlowieka, ale i z Boga.

bo ja chodze spotkac sie z Bogiem akurat ktory powiedzial " To czyncie na Moja pamiatke..."

Żeby spotkac się z Bogiem nie trzeba chodzić do kościoła ...

Kościół to wspólnota bosko-ludzka, a więc zarazem i święta, i grzeszna....ale nie jest przecież celem samym w sobie, a miejscem spotkania z Bogiem, który jest prawdą. Nawet najbardziej grzeszni i bładzący ludzie nie są przeszkodą w naszej wierze w Niego:)

\"Na pamiątkę\" to ja sobie mogę zrobić zdjęcie w środku lasu i będzie mi przyjemnie. A tak wcale nie jest w kościele, gdzie kazania wygłasza facet, który dzięki swojemu postępowaniu ma do tego najmniejsze prawo A zakłamanie i wciskanie ciemnoty ludziom to może jeszcze działać na babcie z Radia Maryja, ale nie na zdrowo myślących

...masz racje Aliska...ale jesli wierze ze Bog jest tez obecny prawdziwie w Sakramentach to tutaj mam blizej jednak... w sumie mozna i tak...odrzucic Pismo i stworzyc wlasna wiare prywatny katolicyzm ktory przewaza w Polsce...

malyLord jaki ty jestes inteligentny :) wooow :) nikt Ci nie karze byc chrzescijaninem kolego...do wyboru do koloru ...

No toteż dlatego nie chodzę - bo nie mogę słuchać tych pierdół! I naprawdę dziwi mnie to, że tylu ludziom da się takie \"ciekawostki\" do mózgu wcisnąć. To co klecha powie - święte. No jasne, jeszcze tylko tego by brakowało...!

heheheh malyLordziku :) czyli uwazasz ze ludzie ktorych sporo bylo w historii naukowcy wioerzacy w Boga to kretyni ? skromnosc niektorych powala na kolana :)

Zadaniem ksiedza na ambonie jest wyjasnienie Pisma sw. Jesli uwazasz, ze twoj proboszcz robi to zbyt ciemno i klamie, to albo chodz do innego kosciola albo zglos biskupowi naduzycie. Nawet ksiadz jest czlowiekiem i to niedoskonalym.

klecha ciemnota.... dla nie znajacych sie to jezyk tzw TOLERANCYJNYCH :) oswieconych

ach, pewnie:)

żeby się pomodlić bo Bóg podobno jest wszedzie i "gdzie dwóch się zbierze w imie moje tam i ja jestem" czy jakoś tak to szło.w każdym razie nie trzeba mi wielkiej światyni opatrzności (stawianej z budżetu państwa), nie trzeba mi obłudnego kleru w ornatach ociekających przepychem, nie trzeba mi tej całęj otoczki żeby móc się pomodlić. To dopiero jest obłuda..nauczają co jest dobre, a co złe sami zaś żyją nie wg biblii, tylko według tego co sami ustanowili. taka spowiedź np. gdzie jest w Biblii napisane, że trzeba wyznawać swoje grzechy w konfesjonale przed klechą? ..."spowiadam się Bogu wszechmogącemu i wam bracia i siostry..." -spowiedź powszechna, ale nie.kler musi wiedzieć wszystko dlatego sobie tyą spowiedź w konfesjonale wymyslił...wrrrrrrrrr a chodzenie po kolędzie i zbieranie danych? tego zdzierżyć nie moge! a do tego te ich głupie uwagi typu"o panienka latek ma juz 25 i nadal panna..." jest już kawaler?kiedy slub?i tak dalej całe blablablabla.... na to panienka"Bóg stworzył nas ludzi po to żebyśmy się rozmnażali, więc..a ksiądź kiedy?" na to ksiądź oczy w słup i zaczyna się motać...hehe a gdzie jest napisane, że kapłan ma zyć w celibacie? w Biblii może?hehe przecież w czasach chrystusa za starokawalerstwo płaciło sie "bykowe" czy jakos tak, więc jezus napewno miał kobietę i dzieci, ale o tym się oczywiście nie mówi, bo to temat tabu......... życgać mi się chce jak patrzę na instytyjcję kościołem zwaną dla mnie to sekta nie różniąca się od innych. tyle ,że mają poparcie rządu .....bleeeeeeeeeeeeeee...............żyg mi się ciśnie:O

Nie chodze do kosciola, bo zawsze jak tam pojde to mnie ogarnia smiech i zlosc zarazem, jak slucham tych kazan to nie wiem czy mam sie smiac czy plakac. Pewnie istnieja madrzy ksieza, ja takich nie spotkalam. Dla mnie to jeden wielki interes, zarabianie na ludzkiej zabobonnosci i potrzebie wiary, ulepianie ludzi wg wlasnego interesu. Zupelny brak miejsca na polemike i samodzielne myslenie, ech, jak juz o tym mysle to sie denerwuje. Jak kiedys spotkam kosciol przeznaczony dla ludzi myslacych to tam pojde, sluchac dyrdymal mojego proboszcza i bezmyslnie odklepywanych formulek, nie mam zamiaru.

no coz...twoja opinia to jest... od poczatku kosciola byly w nim czarne i biale karty historii...LUDZIE GO TWORZA dziecko :) ale ciekawa jest jedna sprtawa....tylu chcialo go zniszczyc na przestrzeni wiekow, oswieceniowi racjonalisci glosili koniec tego zabobonu...ale to NIC...ludzie w NIM wierzacy sa grzeszni i niszcza go a ON TRWA...

enamorada...powiem Ci z sympatia jako ze ja tez nie lubie glupich kazan i je krytykuje zwykle namietnie ze malo widzials i twoje slowa sa charakterystyczne dla ludzi ktorym sie NIE CHCE :) cos uslyszeli widzieli i starczy im juz...a sa inteligentni ksieza duzo bardziej niz przecietny forumowicz daje Ci glowe hehehh

do chodzisz tam dla ksiedza - niewolnictwo trwalo dluzej, a upadlo, zreszta to nie ten sam Kosciol, ktory zalozyl Chrystus, to zupelnie cos innego niz Kosciol pierwszych chrzescijan i z tamtym nie ma nic wspolnego. Na dodatek ciagle sie zmienia. Masz racje, kosciol tworza ludzie, zauwaz jednak, ze wiekszosc chodzi tam bezmyslnie, z przyzwyczajenia, strachu lub dla tradycji.

coz...ja nie ...i krytykuje go czym sie narazam wielu znajomym moim...ale smiech mnie bierze kiedy slucham takich rzeczy... coz...jesli porownujesz to do niewolnictwa to bywaj zdrowa :) mnie nikt nie zmusza do niczego przynajmniej.

owszem tworzą go ludzie, ale kościół powinien być pojmowany jak wspólnota niech sobie ludzie wieżą , ale do tego wcale nie potzrbny jest ten przepych którym otacza się kler. kapłaństwo to podobno posługa, a nie złoty interes niestety ....coraz częsciej to biznes z wiara mający bardzo niewiele wspólnego

aha i jeszcze jedno :) masz bardzo naiwny poglad na temat poczatkow kosciola :) to dobrze w sumie z jednej strony bo pewnie bys chciala takie pierwotne czyste cos zachowywac jednak na poczatku tez byly niesnaski...a to ze tworza go ludzie niestety powoduje ze chwieje sie ta lodka na falach ale jakos na razie nie zatonela...

nie rozumiem o co ci chodzi, moglabys napisac jakies sensowne argumenty, a nie tylko operowac enigmatycznymi polslowkami? Nie pisze, ze Kosciol to niewolnictwo, tylko pisze, ze niektore rzeczy na ziemi dluzej trwaly, a mimo to nastapil ich koniec. Zreszta religia katolicka nie nalezy do tych najstarszych, wiec w tej kwestii nie ma co sie napuszac.

oczywiscie ze tak :) ale ja powtarzam po raz kolejny....moze mnie skrecac na widok ksiezy zle zyjacych jednak pamietam ze to Chrystus zalozyl ten Kosciol i ze sam juz mowil jak to moze wygladac pozniej pytajac czy znajdzie wiare na ziemi kiedy przyjdzie znowu... zachowanie ksiedza ni jest dla mnie wyznacznikiem prawdziwosci Kosciola

no tak enamorada hehh poczekamy jeszcze ze 3000 lat i zobaczymy jak bedzie masz racje :) naukowe podejscie ;) cos sie sprawdzilo 1000 razy nie znaczy ze za 1001 tez sie sprawdzi :)

Akurat w tej kwestii moge cos powiedziec, bo jestem historykiem, nie wyobrazam sobie kosciola pierwszych chrzescijan jako idealnego, tylko pisze, ze byl inny. Zreszta nawet Kosciol sredniowieczny byl inny niz ten wspolczesny. Nie zdziwie sie, jak za sto lat ksieza beda miec zony, a papiezem zostanie kobieta. I nagle okaze sie, ze prezerwatyw uzywal juz Jezus.

krytykujemy hierarchię czasem zapominając, że kościoł to także MY, wszyscy ochrzczeni...czy jego jakość i kształt nie zależy zatem również od nas ??? To prawda, że przykład ma iść z góry i że ryba psuje się od głowy;)...hmmm ale pamiętać trzeba, że głową Kościoła jest Bóg. Na nim mamy się wzorować. Żaden człowiek, choćby najświętszy, nie ma pełni dobra i miłości. Nie oczekujmy tego od ludzi. Mnie też denerwują beznadziejne kazania;)z radością przyjmuję te dobre, inteligentne i porywające, budujące wiarę, pełne nadziei, a takie też się trafiają;)