Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *samotna*

Singielki mieszkajace same, jak spedzacie wieczory?

Polecane posty

A co tam... zarejestrować się zawsze można - nie zaszkodzi - i rozrywka to zawsze jakaś :P:) Znam dwie pary, które poznały się przez internet - małżeństwa dziś - jednym niedawno urodził się synek :):) Pamietacie taki serial Ally McBeal? Chętnie bym go jeszcze raz obejrzała - zdecydowanie lepszy niz nasza polska żałosna Magda M :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co mi tam zarejestruje się:) Ja też bym chętnie obejrzała Ally McBeal-rewelacyjny serial:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co o tym myślec :O koleś przesłał link z firmą gdzie pracuje, weszłam od razu w galerię zdjęc i rozpoznałam swojego kolegę co go bardzo zdenerwowało .... jakby miał coś do ukrycia czy coś??? Niby, że nie chce, żeby wypytywała o niego bo będę wiedziała więcej o nim niż on o mnie.... cienkimi nićmi to szyte ....cienkimi.... a może zwyczajnie się boi, że powiem, że znam go z ilove??? hehehhe jak myślicie? bo wyczułam, że wstydzi się tego, że jest na portalu jutro to spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotne
A ja mam stresa. Właśnie okazało się, ze za tydzień spotkam się z facetem do którego mnie mega ciągnie, a jego do mnie zresztą też, tylko problem w tym, że on jest zajęty. Ostatnio trochę się do siebie zbliżyliśmy i teraz obawiam się tego spotkania. Wczoraj postanowiłam już o nim nie myśleć i nie kontaktować się z nim, a dzisiaj trach – na horyzoncie impreza, na której na pewno się spotkamy. Teraz zastanawiam się czy powiedzieć mu o tym, czy raczej milczeć i postawić go przed faktem dokonanym. Wiem, wiem piszę trochę chaotycznie i przedstawiam strzępy informacji, ale nie chcę za bardzo wchodzić w szczegóły. Znowu mój spokój został zachwiany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łączę się w doznaniach - też lenia mam :P No nic nie zrobiłam oprócz włączenia komputera i herbatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dobrze udaję, że pracuję :P Normalnie obłożyłam się dokumentami jak Niemcy w okopach i czekam do 15-tej :P Później zakupy, dojazd do domu i ściskanie kciuków za Białą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toyotka
hej! cos mnie danow tu nie bylo i nie na biezaco ejstem, ale poprawie sie! Biala - daj znac jak poszlo an spotkaniu i czy poszlo po Twojej mysli, pozdrawiam Was cieplo, bo na dworze jakas plucha ;P oby do wieczorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na czas oczekiwania na opowiesc bialej: Jedzie papież ze swoim kierowcą i mówi do niego: - Daj mi poprowadzić samochód, jestem na tyle zdrowy, że dobrze sobie poradzę. Kierowca pozwolił papieżowi usiąść za kierownicą. Ruszyli. Już po chwili papież przekroczył dozwoloną prędkość i na jego nieszczęście dostrzegł to policjant z drogówki. Zatrzymuje samochód kierowany przez papieża. Policjant pobladł z wrażenia, widząc papieża za kierownicą. Telefonuje do swojego przełożonego: - Szefie, zatrzymałem kogoś bardzo ważnego i nie wiem co mam zrobić. - Kogo? Prezydenta miasta? - Nie, kogoś ważniejszego. - Jakiegoś ministra? - Nie. Kogoś jeszcze ważniejszego - Prezydenta Kaczyńskiego? - Nie... To znaczy tak naprawdę nie wiem kogo złapałem. Jedyne co wiem - to to, że Papież jest jego kierowcą. Poborowy oznajmia wojskowej komisji lekarskiej: - Nie mogę służyć w wojsku, bo jestem nerwowy i przy najmniejszym stresie wyskakuję przez okno. - Świetnie! - mówi kapitan. - Potrzebujemy takich odważnych do wojsk spadochronowych! Noc. Amerykański bombowiec leci na akcję. Cel: zrzucić spadochroniarzy na wyznaczony obszar na terytorium wroga. Nagle w samolocie zapala się czerwona lampka, potem zielona. Komandosi jeden po drugim wyskakują z samolotu, tylko jeden nie skacze. Dowódca: - Skacz! - N-nnnie. - Dlaczego nie? - Bb-bo ssię bb-boję. - Skacz, bo jak nie, to pójdę po pilota i razem cię wypchniemy! - Tt-tto ii-idź. Po chwili dowódca wraca z pilotem i znów mówi: - Skacz. - Nn-nnie, bb-bo sssię bb-boję. W ciemności słuchać kotłowaninę, szarpanie, sapanie, w końcu jakoś udaje się wypchnąć tchórzliwego komandosa. Obaj zdyszani siadają w ciemnym kącie. - Silny był, no nie? - pyta dowódca. - Nn-nno, chyy-yba c-ccoś ttt-trenował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawowek. Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytal: Co to jest tragedia? Czy ktos moglby podac przyklad? Dziewczynka z pierwszej lawki podniosla reke: - Gdyby moj przyjaciel, ktory mieszka na wsi, bawil sie na polu i zostal rozjechany przez traktor - to bylaby tragedia. -Nie. - odpowiada Jarek Kaczynski - to bylby wypadek Zglasza sie kolejne dziecko: - Gdyby autobus, ktory odwozi 50 dzieci do szkoly, mial wypadek, w ktorym zgineliby wszyscy pasażerowie - to bylaby tragedia. - Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to bylaby wielka strata. Czy ktos ma inne pomysly? W klasie cisza. Nikt nie chce sie zglosic. Nagle odzywa sie Jasiu: - Gdyby samolot, w ktorym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier zostal trafiony przez pocisk i rozpadl sie na kawalki - to bylaby tragedia. - Brawo! - wola Lech Kaczynski- Mozesz nam powiedziec dlaczego uwazasz, ze to była by tragedia? Na to Jasiu: - Dlatego, ze to na pewno nie bylaby wielka strata i raczej nie bylby to wypadek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA, zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej. Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony. Niestety omylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie: Do: Moja ukochana żona Temat: Jestem już na miejscu. Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja. PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wraca Jaś z przedszkola. Gęba cała podrapana. Aż przykro patrzeć. Matka w lament - Co sie stało, Jasiu? - Tańczyliśmy wokół choinki. Dzieci było mało a jodełka duża. Koleżanka właśnie mi podesłała. Bawi mnie strasznie, nie wiem, dlaczego :D Biała coś długo do domu nie wraca :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheheh, ale brechtam sie z tych kawałów:D:D od godz 16 intensywnie mysle o bialej, ciekawosc mnie zzera co i jak ... pojde poodkurzac, moze w tym czasie biala wróci.... chociaz to by moglo znaczyc ze randka byla do dupy, bo krotka, wiec jeszcze po odkurzaniu pozmywam gary i nastawie pranie.. zimno mam w mieszkaniu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogole to 🖐️ nie przywitalam sie... gonia, ale gnida pieprzona ten twoj byly, normalnie zajebałabym dziada!!!! gdzie sie takie uchowało!!! moj eks jak sie dowiedzialam ze jestem ta druga powiedzial mi jak to on ujął \"na pocieszenie\" ze byłysmy tylko my dwie- idiota skonczony! takich patałachów to tylko zamurowac albo jaja im pourywac! alez sie wkurzylam, az zakurzę z tego powodu... na szczescie gosiek mamy ich z bani... tylko niesmak pozostaje... ale kobitki silne jestesmy wiec bedzie ok:)👄 ciekawa co tam biala nasza flirciara wyrabia, lub tez jak gościa urabia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotyka sie dwóch sąsiadów! Jeden mówi: sąsiedzie! Pan wie wie co mi wymyślił wczoraj pana synuś? Pojęcia nie mam! Wczoraj wieczorem żona nie chciała mnie wpuścić do mieszkania, zadzwoniłem do was bo mnie strasznie smaliła rura. A nie było was, to waszego synka poprosiłem, żeby mi przyniósł szklankę wody! No nie powiem, grzecznie przyniósł mi nawet dwie szklanki. A jak go poprosiłem o jeszcze to przyniósł mi tylko pół szklanki! To go ochrzaniłem, że taki skąpy! To on mi mówi, że jest mały, nie sięga głową do kranu, a już wszystko wybrał z sedesu!...... ciekawe jak tam biala. mam nadzieje, ze przystojniejszy od diabla ten jej randkowicz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam dziś małego lenia, długo siedziała na uczelni. Ciekawe jak tam Biała, ale skoro jeszcze jej nie ma to pewnie spotkanie udane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długo mnie nie było bo jeszcze mam w szpitalu odwiedizłam ... a randka??? powiem krótko: CZAR PRYSŁ ...no gościu nie w moim typie ....fizycznie zupełnie mi nie lezy.... ja mu chyba tak :O zależy mu .... itp itd różne pierdoły, jestem piękna nie doceniam siebie ....i tak dalej .... po randce dzwonił już i pisał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( Może to przez nas?? Żeśmy się za bardzo tak wszystkie napaliły?? :( Znaczy, że jednak diabeł od niego ładniejszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się starał kupił mi duże MERCI ...postawił trzy piwa ;) ...wykosztował się :P od diabła trochę ładniejszy ale..... nie wiem co ze mną jest :O nikt mi się nie podoba :(:( a z nim naprawdę wiązałam nadzieję ....bo gadka na gg układala sie suuuuuuuuuper ....tylko inaczej go sobie wyobrażałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×